Skocz do zawartości

Pinkie i Mózg [Oneshot][Random][Slice of Life][Comedy]


Foley

Recommended Posts

No i przyszła pora na opublikowanie swojego tekstu z Edycji Specjalnej Konkursu Literackiego. Tematem (gdyby ktoś nie wiedział :rainderp: ) byli, w dużym skrócie, antagoniści.

 

Wpadł mi do głowy ciekawy pomysł, inspirowany kreskówką "z dzieciństwa". Do tego postanowiłem potrenować wczuwanie się w charaktery postaci kanonicznych, głównie Pinkie Pie, gdyż wiem, że często miałem z nią problemy. Jak wyszło? Oceńcie sami :dunno:

 

Aha, jeszcze coś. Względem edycji konkursowej jest jedna różnica - dodałem tag [Comedy], gdyż Dolar uznał tekst za śmieszny. Wcześniej nie byłem tego pewien :rd4:

 

Pinkie i Mózg

 

Enjoy!

Edytowano przez Dolar84
  • +1 4
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm... nie widze tagu obowiązkowego... Ty już dobrze wiesz co masz zrobić, prawda? :crazytwi:

 

Co do samego opowiadania - doskonały przykład na to jak można zrobić crossover dwóch świetnych bajek. Opowiadanie czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, co jakiś czas wybuchając śmiechem. Foley po raz kolejny udowadnia, że Slice of Life wychodzą mu lepiej niż opowiadania wojenne :D Może kiedyś spróbuje to połączyć w czymś dłuższym?

 

Bezwzględnie polecam!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, brak [Oneshot] zauważyłem tuż po kliknięciu "Wyślij" i szybko edytowałem, ale... zastrajkował internet, więc troszkę to trwało :D Takie zapominanie jest wynikiem tego, że od czasu wprowadzenia obowiązkowych tagów bardzo mało publikowałem :twiblush2:

 

Tak czy siak, cieszę się, że się spodobało. Ale lekko dołuje mnie kwestia, że to, czego nie lubię wychodzi mi lepiej niż to, co lubię :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry kawałek tekstu, oddanie charakteru Pinkie Pie wyszło Ci wzorowo :D Dosłownie kalka zachowania z serialu :yay:

Sadystyczne pomysły Twilight też genialne, no i ta jej chęć władzy, dobre, naprawdę dobre :D

 

Ponadto, może faktycznie spróbujesz się w tekstach tego typu? Co? Fik wyszedł Ci naprawdę przedni :fluttershy5: Zresztą, od dawna Ci powtarzałem, żebyś spróbował właśnie takich tekstów :godpony:

 

Również polecam ten fik, bo jak nie jak tak :5N9ul:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

le lekko dołuje mnie kwestia, że to, czego nie lubię wychodzi mi lepiej niż to, co lubię

 

Bo podświadomie próbujesz je zrobić aż za dobrze i w efekcie nie wychodzi ci :P

 

Also, co to za blokowanie komentarzy, Foleyu*? :P Chciałem zasugerować małe poprawki, a tu dupa, nie da się! :P Bo tak, błędy są. Ale cóż, twoja strata :P

 

Cóż więcej rzec... Bardzo przyjemny fic i zasłużona wysoka ocena Dolara. Dobór bohaterek oczywisty, ale ich przedstawienie było wyborne. A plan? Iście wyjęty z tamtej kreskówki. Dobra robota, Foley!

 

*tak, ta urocza odmiana jest z premedytacją :P

Edytowano przez Niklas
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko - punkt wyjścia tak genialnie prosty, że aż się dziwię, że nikt inny na to nie wpadł :D

 

Dobra komedyja ci wyszła, panie Foley, zaśmiałem się nieraz w trakcie lektury (nie wiedzieć czemu, zwłaszcza przy scenie "ograbiania" Rainbow i złowieszczego, niedokonanego pomysłu Twilight :D). No i Babeczka Harmonii, cudo.

 

Błędów większych nie wychwyciłem, czyta się bardzo przyjemnie, polecam każdemu. Narf!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*tak, ta urocza odmiana jest z premedytacją

 

Aprobuję tę w pełni poprawną formę do tego stopnia, że w tej chwili otrzymuje ona ode mnie Znak Jakości 100% Madeleine’s Approval.

 

- Twilly, co będziemy robić dzisiaj w nocy?

- To samo, co robimy każdej, Pinkie. Spróbujemy zawładnąć Equestrią!

 

Aż mi się dzieciństwo przypomniało… Dzieciństwo, sukinsynu, wróć!

 

Opowiadanie jest bezbłędne, Foley :D. Uśmiałam się. Crossover wyszedł ci świetnie, pomysł absolutnie fantastyczny, no i w życiu bym nie pomyślała, że można te dwie bajki połączyć… A to przecież było TAK OCZYWISTE :P.

 

punkt wyjścia tak genialnie prosty, że aż się dziwię, że nikt inny na to nie wpadł

 

O, to, to, to, wyjąłeś mi to z ust, aTOM.

 

Charaktery postaci oddałeś perfekcyjnie. Twi jako psychopatka pragnąca władzy (czemu dla mnie to jest w pełni kanoniczne?), no i Pinkie… po prostu Pinkie. Lekkie, zabawne, czyta się szybko i można parsknąć śmiechem. Trzy słowa, Foley: Pisz. Tego. Więcej.

 

- Tak szybko? - zdziwiła się alicorn. - Co wzięłaś?

- Szarlotkę z kuchni... - Pinkie zaczęła wyciągać różne rzeczy. - Szczękę Babci Smith... Kokardę Apple Bloom... Dwa snopki siana... Album ze zdjęciami... Pepeszę... Tylną nogę Big Macintosha…

 

Uwielbiam ten fragment :D.

Udało ci się. Bardzo fajnie wyszło.

 

Made

 

Szczerze jej nie cierpię

 

A ta opcja jest taka fajna, ładna i miła, dlaczego jej nie lubisz? :(

Edytowano przez Madeleine
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yay, jakież zainteresowanie :yay: Dziękuję bardzo :pinkie:

To fakt, że to połączenie wydaje się być takie oczywiste... Jak wpadłem na ten pomysł to pisałem w pośpiechu, żeby mnie nikt nie uprzedził :D

PS: A opcji komentowania nie lubię, bo:

- nie zaglądam do dokumentu, więc nie byłbym "na bieżąco" z komentarzami

- wiele z nich jest często niepotrzebnym spamem

- ktoś napisze jakieś głupie "LOOOOL XD" i czytelnik się oderwie w ważnym momencie i szlag trafia cały klimat w tym momencie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przeczytane dopiero dzisiaj, więc i dzisiaj nabazgrolimy komentarz.

Także przypomniały mi się czasy dzieciństwa, a zwłaszcza że Canal + był kiedyś niekodowany na czas kreskówek. :P

I także wydaje mi się to aż niewiarygodne że nikt inny na taki pomysł wcześniej nie wpadł.

Zdecydowanie zacny fanfik i tag [comedy] jak najbardziej na miejscu bo można się uśmiechnąć. Czyta się lekko i wszystko spójne z klimatem. Więc dobra robota, oby tak dalej :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Komentarz może zawierać śladowe ilości spoilerów fanfikowych.
 
No przecież to wręcz naturalne połączenie, że jeszcze nikt wcześniej na to nie wpadł! Uśmiałem się przy tym opowiadaniu naprawdę nieźle! Dobrze, że gwar galerii handlowej skutecznie tłumił moje zapowietrzanie się. ;p
 
Pinkie oddana idealnie! Twi jako rządna władzy i mająca sadystyczne zapędy - zatwierdzam. Pomysły pierwszorzędne, ostrzał, noga Big Maca, grzywa Rarity z sensorem ruchu. Foley, chłopie, pisz tego więcej! :D
 
Strona techniczna w porządku, coś tam po drodze trochę zgrzytało, ale raczej nic szczególnego, bo nie zapamiętałem. Styl przyjemny w odbiorze, czyta się przyjemnie. Polecam!
 
A teraz idę obejrzeć kilka odcinków pewnej animacji o przejmowaniu władzy nad światem. :3
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za rzeczowy komentarz :) Cóż, skoro nie oglądałeś oryginału, z którego zaczerpnąłem pomysł, to wszystko, co umieściłeś w spoilerze jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe :rdblink: Polecałbym obejrzenie właściwego "Pinky i Mózg", ale to jak chcesz.

 

EDIT:

Dobra, znalazłem trochę czasu, więc odpowiem szczegółowiej na minusy:

 

Teraz pora na, największy moim zdaniem minus - ŹLE oddaną Twilight. W serialu zdała sobie sprawę ze swej słabości w porównaniu z innymi Księżniczkami dopiero w finale czwartego sezonu. Zresztą, czemu niby miałaby podbijać Equestrię i detronizować tym samym tą, która zastąpiła jej matkę - Celestię? Rozumiem, że aby stworzyć te gagi trzeba było poświęcić ten aspekt, ale cena dla tego tekstu okazała się wysoka... bardzo wysoka. Pierwszy - .

Twilight została oddana dokładnie tak, jak jej odpowiednik z oryginału. Rozumiem, że komuś może się to nie podobać, ale gdybym zrobił inaczej... To już nie byłaby kucykowa wersja "Pinky i Mózg", a w końcu na tym się wzorowałem :rdblink:

 

 

Nielogiczności - skąd wziął się zombie przed domem Fluttershy? Czemu obwarowała tyły, a zapomniała o drzwiach? Czemu Twilight wciąż trzyma tą idotkę, która obraca wszystkie jej misterne plany w ruinę? To najbardziej rzuciło mi się w oczy. Kolejny - .

Na pierwsze dwa mam tylko jedną odpowiedź - to właśnie rozumiem przez "Random". Głupawe, nielogiczne wstawki, które mają na celu rozbawić. A co do Twi, trzymającej ową "idiotkę" przy sobie... Jest to motyw z oryginału. Poza tym, kto to widział, żeby tworzyć idealnych bohaterów, pozbawionych wad :rainderp:

 

Mam nadzieję, że wyjaśniłem, dlaczego postąpiłem tak a nie inaczej :)

Edytowano przez Foley
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny fanfic, kolejny komentarz.

Foley, na początek mała sugestia, którą słyszałeś już pewnie wiele razy. Weź się za komedie, bo świetnie ci wychodzą. Kolejna, która mnie rozśmieszyła do łez, a przy tym przypomniała tak odległe dzieciństwo. Świetnie oddane oryginały, przedstawione tu jako kucyki i ten klimat starej bajki. Polecam wszystkim.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

 

Ja cię kręcę. Co tu się odjaniepawla? "Pora na czas" w crossoverze ze "Strasznym Filmem" i to w reżyserii Stevena Spielberga? Nie, to Foley i jego szalona przygoda o dwóch klaczach

 

W skrócie. Pinkie I Twilight  knują niecny plan zdobycia władzy w Equestrii i z treści wynika, że to to nie pierwsza próba. Obie klacze zawsze działają nocą. Tej nocy postanawiają zdobyć próbki DNA "Wielkiej Szóstki" w celu uzyskania kopii "Elementów Harmonii". Jak zwykle w takich historyjkach, coś poszło nie tak.


 

Uśmiałem się, aż miło Jest to porządny kawałek komedii i o dziwo postacie są tak samo rozpisane jak w serialu, przynajmniej w pierwszych sezonach. Twilight Sparkle jak zwykle jest gnuśna, a Pinkie Pie łamie czwartą ścianę i świetnie udaje swoją głupotę. Właśnie, udaje ale o tym za moment. Bardzo rozbawił mnie system zabezpieczeń domku Fluttershy. Jakie mroczne sekrety kryją się w tej chatce i czemu Fluttershy nie pozwala nikomu wejść do środka? Czyżby autor sugerował się  znanym "Shed.mov"? Przynajmniej ja widzę tu nawiązanie. Czytając to opowiadanie, miałem przed oczami odcinek "Pora Na Czas". Tam Twilight była tak samo wnerwiająca, a Pinkie również ignorowała prawa fizyki i logiki. 

 

Widać, że inspiracją jest serial o myszach w reżyserii Stevena Spielberga (ten pan od dinozaurów i kosmitów). Pozwólcie, że przytoczę fragment piosenki intra.

"To Pinky jest i Mózg

To Pinky jest i Mózg

Jeden To geniusz

Ten drugi, no cóż.."

 

Teraz nasuwa się pytanie, która mysz... znaczy tego.. klacz jest tu geniuszem. Odpowiedź jest prosta. Geniuszem jest Pinkie, która udaje ostatniego debila, by odwrócić uwagę psychopatycznej Twilight i pokrzyżować jej plany.


 

Od strony technicznej jest całkiem nieźle. Tekst wyjustowany, odpowiednie tempo, odpowiednie odstępy. Czasem brakuje jednak znaków interpunkcyjnych w dialogach. Jestem zadowolony z lektury. Dobrze spędzone pół godzinki. Polecam każdemu.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

„Pinkie i Mózg” to bardzo przyjemny, przywołujący wspomnienia fanfik.

 

Kiedy byłem nastolatkiem popularna była bajka Pinkie i Mózg. Niestety nie oglądałem go namiętnie, a prawdę mówiąc prawie wcale. Jednak po latach dorobił się on statusu dzieła kultowego. I oto miałem okazję zapoznać się ze sponifikowaną wersją przygód bohaterów tej animacji. Chociaż nie znałem dobrze oryginału to pewne zwroty z niego przeniknęły do kultury masowej i żyją teraz własnym życiem. Stąd też znam je i ja. 

 

Pomysł na scenariusz jest bardzo typowy dla serii. Twilight i Pinkie Pie chcą, tak jak każdego dnia, przejąć władzę nad światem i w tym celu postanawiają skopiować elementy harmonii. Niestety trzeba zdobyć coś co należy do każdej z powierniczek klejnotu harmonii. Przyjaciółki-spiskowcy wyruszają na polowanie. 

 

Fabuła jest zabawna, ale przeszkody na drodze bohaterem są nierównomiernie rozłożone. Tak jakby autorowi nie chciało się ciągnąć dłużej tekstu niż jest to absolutnie konieczne. A szkoda, bo pomysły ma bardzo dobre i budziły one mój szczery śmiech. Przyczyniły się do tego przesadzone reakcje Twilight rodem z epizodu o parkurze pytań. W ogóle dowcip słowny jak i sytuacyjny, stoi tutaj na dość wysokim poziomie.

 

Pod względem formy nie mam tutaj nic do zarzucenia, może poza ćwierć pauzami na początkach dialogów i przed didaskaliami, ale to raczej norma niż odstępstwo. Tekst jest sformatowany schludnie i nie dostrzegłem błędów pomimo tego, że nie dostrzegłem również pseudonimu korektora tekstu. 

 

Czy polecam? Oczywiście. Sam podbój Świata może nie być zabawny ale jego próby są jak najbardziej.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...