Skocz do zawartości

Przemawiający ze szczytu [Oneshot][Comedy][Random]


Niklas

Recommended Posts

mountain_31587_640.png

PRZEMAWIAJĄCY ZE SZCZYTU

 

Pewien jakże nikczemny antagonista wspina się na najwyższy szczyt, by z niego móc przemówić do swoich towarzyszy niedoli. Jaki ma plan? Czy mu się uda? Czy ma odpowiednio dużo magii? 

Tego dowiecie się, czytając opowiadanie!

 
 

LINK

Edytowano przez Dolar84
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mózgotrzep :rainderp:

Spodziewałbym się wszystkiego, ale nie czegoś takiego :v

 

Po pierwszych zdaniach nasunęło mi się skojarzenie z tekstem Pillstera na ten sam konkurs, ale nieco później okazało się, jak błędne się ono okazało.

 

Tak czy inaczej, fajny kawałek tekstu, w pewnym momencie liczyłem na nieco inne rozwiązanie całej sprawy, bardziej... "błyskawiczne", ale koniec końców to co okazało się na koniec, również było w stanie zrobić "piorunujące" wrażenie :rainderp:

 

Polecam :D

 

A, napraw sobie obrazek w pierwszym poście :v

Edytowano przez Draques
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Spodziewałbym się wszystkiego, ale nie czegoś takiego

 

Bardzo mnie to cieszy :D

 


również było w stanie zrobić "piorunujące" wrażenie

 

Taki żarcik sytuacyjny, zważywszy na pewną postać :rainderp: Dobre, bester, dobre :rainderp:


A, napraw sobie obrazek w pierwszym poście

 

Poprawione. Nie lubią hotlinków, bucki :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deszcz, burza, pioruny... Idealny klimat dla antagonisty :D

Sama fabuła ciekawa... zaskakująca :D i śmieszna. O ile po jakimś czasie czytelnik dochodzi do wniosku, że coś tu nie gra, to na zakończenie i tak wybucha śmiechem :lol:

Ale to, co dla Foley'a* było absolutnie najlepsze, to akcent głównego bohatera. Jak ktoś już w temacie konkursowym zauważył, przywodzi to na myśl Piłata z "Żywotu Briana". I niby takie nic... Ale kurde śmieszy mnie niesamowicie :D Tylko raz przyuważyłem, że wypowiedział "r". Gdzieś w połowie tekstu na oko.

Na myśl przyszedł mi też pewien inny fanfic, kiedy to czytałem. Mianowicie, "Najbardziej interesujący kamień na świecie". Kto wie, może główny bohater tego opowiadania to ta sama... istota(to chyba niezbyt poprawne stwierdzenie? Ale może tak napiszę, żeby zbytnio nie spoilerować :D). Normalnie taki Gustaw-Konrad z "Dziadów".

*oko za oko, Niklasku :evilshy:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niklas wykazuje odrobinę niepokojące powinowactwo do kamieni :D Ale jeżeli efektem mają być takie opowiadania jak to powyżej to trzeba go jeszcze zachęcać. Lektura krótka, lekka i przyjemna. Bohaterowie fenomenalni a pomysł... cóż, podejrzewam użycie substancji psychotropowych :D

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


*oko za oko, Niklasku

 

No nie bardzo, bo jedynie dźgasz swoje oko niepoprawnością :D

 


Ale jeżeli efektem mają być takie opowiadania jak to powyżej to trzeba go jeszcze zachęcać.

 

I cóż, kamień to moje przeznaczenie, jak u Rarity :D Będę tworzyć więcej takich opowiadań ku waszej uciesze :D

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, piszę tego posta drugi raz, bo przypadkiem kliknąłem "X" :facehoof: :facehoof:

Moje oko wychowało się na książkach Wołoszańskiego (a tam wszędzie "Montgomery - Montgomery'ego") i przez to brak apostrofu przy moim nicku jest dla mnie widokiem ohydnym :P I nie zmienią tego żadne zasady wymyślone przez kij wie kogo, w końcu jestem niereformowalny :D

Ale jestem za serią o kamieniach! "Kamień kontra Predator", "Kamień: Pierwsza Krew", "Czterej pancerni i kamień", "Stawka większa niż kamień", "Kamień i komnata tajemnic", "Kamień w Ogniu", "Pie Kamień", "Daring Do i Kryształowy Kamień", "Sami kamieniści", "Kamienie w czerni","Quo Kamień", "Kamień: Dwie Wieże", "Kamienna Pułapka", "Co mi zrobisz jak mnie ukamienujesz", "U Pana Boga za kamieniem" - możliwości są nieograniczone! :rdblink:

PS: Było tych tytułów więcej, ale że post się poszedł :yay: bać, to teraz sobię wszystkich nie przypomnę :D

Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


(a tam wszędzie "Montgomery - Montgomery'ego")

 

Mała uwaga: to nazwisko się kończy ewidentnie na "y", czyli samogłoską, więc działa zasada odmieniania przez apostrof. A twój nick... No jakby nie liczyć, jakby nie patrzeć, jest "j" :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałbym się wszystkiego, ale nie czegoś takiego :v

 

Serio? To ty chyba nicku autora nie dojrzałeś :lol:. Przecież TO jest pierwsze, co się z Niklasem kojarzy!

Mózgotrzep i kamień.

 

A więc pora na merytoryczny komentarz…

*patrzy na tekst*

*patrzy na puste pole do wstawienia komentarza*

*patrzy na tekst*

*patrzy na puste pole do wstawienia komentarza*

Shit, przecież tego nie da się skomentować merytorycznie. W sumie dla Niklasa to jest chyba… komplement :D.

 

W każdym razie: tak, w pierwszej chwili skojarzyło mi się z Pillsterem i jego pomysłem, który, powiedzmy sobie szczerze, był sztampowy do bólu. U Niklasa wiedziałam jednak, że może się nie zaskoczę, ale na pewno będę się świetnie bawić… I tak było. Przede wszystkim, genialny główny bohater, który jest

kamieniem.

 

Taaak, to trzeba być Niklasem po prostu.

A więc, antagonista: cudowny. Fenomenalny. Charyzmatyczny, porywający tłumy, no i to, na co wszyscy zwracają uwagę, to ja też zwrócę, bo co będę gorsza: akcent płemiera. Cudo. To chyba przede wszystkim dlatego nie dało się czytać „Przemawiającego…” bez banana na ry… em, twarzy.

 

Ale i tak najlepsza jest końcówka. Ja wiem doskonale, że ty tę konkretną bohaterkę bardzo lubisz, ale z taką, hmm… literacką czułością traktujesz ją chyba tylko ty. U ciebie jest bohaterką!

 

A zakończenie jest absolutnie doskonałe. Ostatnie zdanie, Niklas… Jest moc :D.

 

Tak szczerze mówiąc, pomysł, by kamienie podniosły bunt i to z tą całą magią i że Maud Pie słyszy te złorzeczenia i niweluje groźne jednostki jest tak poroniony, że mógł być napisany tylko przez kogoś nie do końca normalnego… albo przez Niklasa. Czyli wszystko się zgadza, dziękuję, pozdrawiam!

 

Podsumowując: każdy Niklasowy random jest dobry. Z definicji. A ten jest bardzo dobry. Też z definicji.

 

Pozdrawiam, całuję, tulę,

Madeleine (z definicji)

Edytowano przez Madeleine
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Przecież TO jest pierwsze, co się z Niklasem kojarzy!

 

Ale mu wybaczymy, za mało mnie czyta ostatnio :D

 


Shit, przecież tego nie da się skomentować merytorycznie. W sumie dla Niklasa to jest chyba… komplement

 

Hmm, dzięki ^^'

 


akcent płemiera. Cudo.

 

No ba. Akcent płemiełski jest przecież bałdzo fajny :D Początkowo nasz bohateł miał mówił inaczej, ale nie podobało mi się to, więc zmieniłem. I to była dobła decyzja :D

 


Ale i tak najlepsza jest końcówka. Ja wiem doskonale, że ty tę konkretną bohaterkę bardzo lubisz, ale z taką, hmm… literacką czułością traktujesz ją chyba tylko ty. U ciebie jest bohaterką!

 

Zdecydowanie za mało jej w ficach xd


odsumowując: każdy Niklasowy random jest dobry. Z definicji. A ten jest bardzo dobry. Też definicji.
 
Pozdrawiam, całuję, tulę,
Madeleine (z definicji)

 

Oh, ty definicjo, ty :wow:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio? To ty chyba nicku autora nie dojrzałeś :lol:. Przecież TO jest pierwsze, co się z Niklasem kojarzy!

Cóż, ja Niklasa kojarzę z nieco bardziej złożonych i poważnych tekstów takich jak "Pie Killer", "Porzuceni" czy "Detrot".

 

Ale mu wybaczymy, za mało mnie czyta ostatnio :D

Ostatnimi czasy już wcale nie czytam fików :rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok to było (jak by to powiedzieć) dziwne najbardziej chyba spodobał mi się ten akcent Jeszcze chyba się nie spotkałem chyba żeby bohater miał taki sposób mówienia/wadę wymowy a to razem z tak nie ugietym bohaterem ciekawe połączenie P.S choć pewnie przy dłuższym ficu byłoby troszkę denerwujące no ale to tylko gdybanie xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeszcze chyba się nie spotkałem chyba żeby bohater miał taki sposób mówienia/wadę wymowy

 

No chyba nie słuchałeś w telewizji przemówień Tuska :ming: I zapewne przy dłuższym ficu sam monolog bohatera mógłby być denerwujący xd

 

A poza bohaterem, jak ci się widzi opowiadanie? xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 7 years later...

Jak zobaczyłem tytuł, to pierwsze co mi przyszło do głowy, to czcigodny ze szczytu, z 12 prac asterixa. No i to nie jest nic z tych rzeczy. Przemawiający to kawałek bardzo przyzwoitego i zabawnego randomu, opartego na pomyśle całkiem absurdalnym (bunt kamieni). Co więcej, jest on napisany tak, że w zasadzie do samego końca pomysł ten jest pewną niewiadomą, której ujawnienie wywołało u mnie mały wybuch śmiechu. Przyznaję, nie spodziewałem się, że ktoś może wpaść na coś takiego.
Całość zaś napisana raczej poprawnie i klimatycznie.
Co tu dużo mówić, warto po to sięgnąć jako małą, przyjemną odskocznię od długich fików.
 

  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...