Skocz do zawartości

Badlands [NZ][Slice of Life][Adventure][Human][Sci-Fi]


Recommended Posts

Badland. Na tej zapomnianej przez cały wszechświat planecie, żyje wszystko, co ucieka przed rosnącym, ludzkim imperium. Od zbiegłych więźniów, przez obcych, po niepoprawnych marzycieli. Miejsce idealne dla łowców nagród, żądnych przygód, adrenaliny, sławy i dużych pieniędzy. Jednymi z najlepszych jest niepozorna dwójka: człowiek i pegaz. Tylko czy nawet najlepszych, wyposażonych w niezwykłą broń najemników, może dopaść rutyna, wyrzuty sumienia, czy w końcu ich przeszłość?

 

Kolejny fanfik i próba stworzenia czegoś wartego uwagi. Mile widziane wszelkie komentarze, gdyż pomysły na nowe opowiadania wpadają mi do głowy codziennie i żal mi tracić czas na coś co nie jest zbyt dobre.

 

(Uwaga! Fanfik walczy w brutalny sposób z pewnego rodzaju wstydem i stereotypem!)

 

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam!

The Lord High Protector

 

Badlands - rozdział 1 - Opowieści z Badlandu

Badlands - rozdział 2 - Opowieści z Badlandu 2

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem i mimo późnej pory porwę się na dwa słowa komentarza. Ciekawa koncepcja ludzi władających w kosmosie i ich dominacji nad innymi rasami. Niby gdzieś tam już się pojawiała, jednak nie natrafiłem na takiego ff, który by rozwinął ten potencjał. O bohaterach jeszcze nie powiem zbyt wiele, elementy ich charakterystyki były podawane co jakiś czas, więc uważam, że dalej będziesz budował całość obrazu postaci. W twojej pracy niepokoiło mnie to, iż gdyby wyciąć spory fragment tekstu, to czytając go, można by odnieść wrażenie, że dzieje się on na długo przed kolonizacją kosmosu. Najbardziej rzuca się w oczy sprzęt. Pewnie odpowiesz, że zawsze mogli go przywieść ze sobą kolonizatorzy, jednak z tego co mnie czyli i nagadali na Discovery, nieporównywalnie bardziej opłacalne jest wydobywanie i produkcja w kosmosie, niż zabieranie zbędnych rzeczy z Ziemi. Więc jeśli ktoś miałby się natrudzić przy procesie produkcji, czemu miałby tworzyć starsze modele? Coć orkowie w Warhammer rozbijają się złomami, jednak są to zaawansowane technologicznie złomy. Wiem, wspomniałeś, że ma jakieś modyfikacje, jednak modele ziemskie nie brały by udziału w planetarnych potyczkach z powodu źródła zasilania. Wiem, pewnie się czepiam niepotrzebnie, ale po prostu mi coś takiego przeszkadza, jak niektórym robi różnicę czytanie jakąś znienawidzoną czcionką. Z racji, że śpię już od 15 min, to zakończę na teraz komentarz. Wyczekuję następnego rozdziału, przeczytam na pewno.

Edytowano przez Teramire
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest niezły. Drużyna złożona z klaczy pegaza i człowieka? Aprobuję. Planeta będąca czymś w rodzaju kosmicznego Dzikiego Zachodu? Aprobuję. Wprowadzenie w świat przez zupełnie inną osobę? Aprobuję (choć fajniej byłoby moim zdaniem, gdyby część środkowa miała formę historii opowiedzianej przez tę samą osobę - historia wewnątrz historii). Czołg? Aprobuję. "Walka w brutalny sposób z pewnego rodzaju wstydem i stereotypem"? Aprobuję jak jasna cholera!

Jeśli zaś chodzi o stronę techniczną, też nie mam wiele do zarzucenia. Literówki, ortografia i interpunkcja nie kłują w oczy i nie odciągają od fabuły.

Ale myślę, że powinieneś popracować nad połączeniem tego wszystkiego w spójną całość. Jeśli rzecz dzieje się w przyszłości, to zastosowany sprzęt jest już de facto muzealny i ma naprawdę sporą wartość historyczną, zwłaszcza w stanie czynnym - muzea biłyby się o działający egzemplarz. Nie twierdzę, że nie da się go wsadzić do fanfika, ale powinieneś wymyślić jakieś naprawdę dobre uzasadnienie.

Do tego nasza wesoła dwójka już nie po raz pierwszy korzysta ze swojego pojazdu, więc powinien być on już dobrze znany na planecie. A tymczasem przeciwnik stoi i podziwia, zamiast przywitać ich huraganowym ogniem...

Nie wspominając już o samej akcji, która zdecydowanie za bardzo przypomina mi amerykańskie kino typu "zabili go i uciekł". Przeciwnicy włażą im sami pod ostrzał, nie korzystają z osłony terenu, a do tego celnością przypominają Szturmowców Imperium z "Gwiezdnych Wojen"... Osobiście, jeśli miałbym wyciągnąć naszych. bohaterów z akcji żywych, to dałbym im zaliczyć jakieś mniej poważne, ale bolesne rany i zrobiłbym tak, żeby było widać, iż mieli zdecydowanie więcej szczęścia niż rozumu (np. strzelają w przeciwnika, ale chybiają... trafiając zamiast tego w wielki zbiornik z gazem, który w efektownym wybuchu likwiduje wszystkich przeciwników naraz).

A tak na marginesie: wszystkie planety mają strefy klimatyczne, więc nie na całej planecie wieczory będą chłodne ;)

Podsumowując: bardzo lubię takie dzieła sklejone z najdziwniejszych pomysłów, jakie autorowi przyszły do głowy, a tobie wyraźnie takich nie brakuje, więc pisz dalej - ten fanfik lub inne. Na przyszłość jednak radzę używać więcej fabularnego kleju do łączenia w całość elementów składowych.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko,bo długo nie umim:

-człek płci brzydkiej +klacz pegaz...mam deżawi

-czołgiem po planecie-not bad

-kilkaset lat do przodu,a ludzie wciąż z nędzną gietą latają

-jedna nacja,która rządzi innymi?Ewentualnie ONI

-ludzie rządzący kosmosem-69 razy na tak

Resztę zobaczy się później.Masz moją okejkę.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Po dłuższej nieobecności i zaangażowaniu się w kilka one-shotów, które i tak zapewne nigdy nie ujrzą światła dziennego, wrzucam kolejny rozdział o może nieco mylącym tytule. W każdym razie, uchyla on rąbka tajemnicy o plancie, tego co dzieje się wokół niej i naszych bohaterów.

 

Zapraszam do czytania i komentowania, mam nadzieję, że się spodoba.

Pozdrawiam! :squee:

 

Badlands - rozdział 2 - Opowieści z Badlandu 2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cóż, chyba powinienem się oficjalnie wypowiedzieć co nieco na temat tego fanfica, a nie tylko prywatnie, Lordowi, w ramach Prereadingu.Zatem:

 

Pomysł na świat wydaje mi się niecodzienny, gdyż rzadko kiedy spotyka się kuce poza Equestrią i ziemią (Na pewno Crisis i ... Cóż, więcej nie znam), skutkuje to szerokimi możliwościami kreacji świata i zasad nim rządzących, co autor oczywiście wykorzystuje bardzo dobrze (nawet jeśli nie grzebie przy atmosferze czy właściwościach planety). Dalej mamy duet głównych bohaterów, człowieka i pegaza (Prawie jak Save me), którzy poruszają się po planecie nieco zmodyfikowanym KingTigerem. I mimo osadzenia akcji w bardzo dalekiej przyszłości i na innej planecie, korzystają z G36 i MSBSa. Ciekawy dobór sprzętu, zwłaszcza, że później pojawiają się jakieś laseguny.

idąc dalej, mamy kierowcę Ziła, który wydaje się być ważną postacią. Po pierwszym rozdziale myślałem, że wiem kim on się okaże na końcu, ale Lord bardzo wprawnie mi to zepsuł. Choć może to i lepiej...

Sama fabuła wydaje się obecnie luźna i taka raczej prosta, ale zobaczymy. Nie sposób przecież ocenić całego fica po 2 rozdziałach. Zobaczymy co będzie dalej. O ile oczywiście autor nie zrazi się brakiem komentarzy i zainteresowania i nie przerwie twórczości (czym mi grozi co 3 dzień).

 
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...