Skocz do zawartości

Kedalskość pucyków, czyli czy nie znudziły Ci się poni poni


Kruczek

Ankieta miszcza  

185 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie jest twoje podejście do serialowych kucyków/ogólnie całego serialu

    • Kucyki 4 evah, dawniej, teraz i na zawsze. One są takie cudowne :3
      48
    • Oglądam, kuce nadal są fajne. Ale nie jaram się nimi jak heretycy na stosie
      98
    • Oglądam kuce, powoli zaczynają mi się nudzić.
      5
    • Oglądam kuce, zmusza mnie do tego sąsiad brony z przerośniętą brodą, brzuchem i dwustrzałową bronią z mountain dew
      6
    • Przestałem oglądać kuce, jakoś nie mam już na to ochoty
      14
    • Nie oglądam kucy już od dawna, strasznie to przereklamowane
      1
    • Puce są kedalskie
      8
    • Przykro mi, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, jestem Xenomorphem (Odpowiedź inna, koniecznie podać w temacie)
      5


Recommended Posts

Wohoo, zbliża się 5ty sezon! Będę wreszcie musiał obejrzeć te ostatnie kilka odcinków poprzedniego sezonu, których fabułę jako tako znam, choć nigdy ich nie widziałem.

Serialem jarałem się tylko na początku, będzie prawie 3 lata temu. Stosunkowo szybko mi to przeszło, ale nie znaczy to, że nie lubię kucy. W sumie tylko Winter Wrap Up obejrzałem więcej, niż 2 razy. A jednak, jednak... zjadło mnie Fimfiction. Zaczęło się od Past Sins, kiedy nagle skończyło mi się tłumaczenie i ostatnie 3 rozdziały po angielsku trzeba było czytać. Odkryłem, że mogę czytać w oryginale i nawet o wiele lepiej się tak czyta. Potem Learning ABC's: Adorable, Bothersome, Chaotic a po tym lawina następnych fanfików. Po drodze zauroczyła mnie fanowska muzyka, pokochałem arty i wiele innych. Jestem tutaj fanem świata w którym odbywa się MLP:FiM, a nie samego serialu. Serialowi zawdzięczam stworzenie tego niezwykłego świata, w którym odbywa się tak wiele fanowskich utworów pisanych, o którym powstało tak wiele utworów muzycznych i dzięki któremu powstało tak wiele świetnych artów, a przez który nie jeden grafik zaostrzył swoje umiejętności a muzykant zdobył odrobinę popularności, na którą zasługuje.

Tak więc jedyne, czego teraz wymagam od serialu, to to, żeby tego świata nie zniszczył i nie wymusił [Alternative Universe] na każdym dobrym fanfiku. A to, że jego poziom spada... no cóż, tak to jest. A nawet jeżeli serial zejdzie na psy i zniszczy to, co stworzył, to wciąż będę kochał kucyki i wszystkie te dobre rzeczy, które jak dotąd przyniosły.

 

Niech żyje Equestria.

Edytowano przez Elwar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam serial nigdy nie jarał mnie w jakiś mega hiper kosmiczny sposób. Gdyby nie to, że postanowiłem sobie obejrzeć wszystkie sezony przed premierą piątego, to nadal mówiłbym, że pierwszy i drugi sezon ostatni raz widziałem w 2011 i na początku 2012. Od tamtej pory aż do teraz nie oglądałem ich. Wszystkie sezony zresztą obejrzałem tylko raz. No teraz już dwa razy. Zwyczajnie nie odczuwam potrzeby oglądania częściej. Nie znaczy to, że kuce już mnie nie bawią. Nadal są fajne, ale jednak wolę to co dzieje się wokół nich, ponieważ jest to dla mnie ciekawsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Im mniej jest w tym serialu tego "czegoś" z pierwszych sezonów, tym bardziej postronni ludzie są skłonni go obejrzeć bo jednak mają mniejsze opory przed walką Tirek-Twilight niż przed jakimś innym odcinkiem o magii przyjaźni i innych tego typu rzeczach.

Każdy na to patrzy w inny sposób. Wiem, że wiele osób stawia pierwsze dwa sezony za niedościgniony wzór jak ta bajka powinna wyglądać, jednak mi się podoba ta ewolucja w stronę takiej modnej amerykańskiej bajki, która obecna jest w popkulturze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie pisałem strasznie rozgałęziony post ale uznałem że podzielę się tylko wnioskiem końcowym.

Wszystko zależy od tego w jakim stopniu potrafimy być otwarci na nowe okoliczności i jakimi argumentami się posłużymy w naszym stanowisku.

I tak pewnie ktoś kiedyś tak napisał ale zgadzam się z tym twierdzeniem.

W końcu nie ma nic złego że komuś podoba się serial i nie krzywdzi nikogo w prawdziwym świecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal oglądam bajkę i czekam niecierpliwie na każdy odcinek. 

Bardzo podoba mi się klimat, taki swojski i sielski z dodatkiem kucykowej naiwności, która czasem denerwuje, ale zazwyczaj w pewien sposób rozczula. Animacja mnie wręcz zachwyca. Uwielbiam seriale animowane, a MLP jest jednym z lepszych. I piosenki. Rany! Co odcinek mogłaby być piosenka~ 

 

Uważam, że z sezonu na sezon jest coraz lepiej wyłączając z tego sezon trzeci, który zawierał w sobie zbyt dużo słabych odcinków bym nazwała go lepszym od drugiego i pierwszego. Uważam, że serial zmierza w bardzo dobrym kierunku i jedynie odcinki z CMC w większości mi się nie podobają, bo twórcy na siłę przeciągają znalezienie przez nich znaczka. Trochę nie wiem czemu. Być może boją się, że CMC ze znaczkami straci tę magię...ale chwila. Co stoi na przeszkodzie by dalej przeżywały przygody tyle, że nie po to by znaczki znaleźć, ale dla zwykłej zabawy lub żeby pomóc innym kucom bez znaczków? 

 

Myślę, że jeszcze długo będę oglądać My little pony. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Przyznam, że sam serial nie jest dla mnie tak wciągający, jak postacie w nim występujące. Coś w tym jest, że codzienne myślę o tych kucykach i źle się czuję, jeśli nie zobaczę choćby jednego wizerunku klaczy przez cały dzień. Dużo bardziej jarała mnie ta kreskówka w momencie, gdy nadrabiałem nieobejrzane odcinki, czyli normalny odruch, że jak coś mnie wciągnie, to muszę obejrzeć wszystko. Jak było dużo do obejrzenia, to czułem największe podniecenie. A jak mam już wszystkie odcinki obejrzane, to nie czuję tego dreszczu emocji, choć lubię oglądać powtórki, no bo zbyt często odcinków nie widziałem, a po pierwszym razie odcinek mi się nie znudzi.

Ogólnie mówiąc są kreskówki, które bardziej mi się podobają, np. "Turbo Dudley - psi agent", humor tak durny, że aż fajny, niczego raczej nie uczy, ale dlatego mi się podoba. Ma w sobie coś relaksującego, że kupuję każdy odcinek. U kucyków nie każdy odcinek podobał mi się w ten sam sposób. Ale postacie są super.

Czyli ogólnie u mnie w "My Little Pony: Przyjaźń to magia": odcinki < postacie

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przeciwieństwie do wielu, odcinki oglądałem na MiniMini+, czyli ogólnie w telewizji, bo ja ogólnie lubię w telewizji bardziej oglądać, lepiej się wczuwam w nastrój. Nie miałem nigdy fazy, by oglądać wiele odcinków na raz. Tzn. jak na MiniMini+ w sobotę nadawali pasmo kilku odcinków, to chętnie oglądałem. Ale nigdy to nie uzależniło mnie na tyle, bym na komputerze musiał oglądać z 10 odcinków z rzędu. A już na pewno nie rozumiem takich, co to po nocach oglądali, słyszałem takie historyjki. Jednak mam w sobie jakiś wewnętrzny regulator normy. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy odcinek obecnej generacji też obejrzałem w telewizji i tak cały sezon mi poleciał. Natomiast już od drugiego, oglądałem z napisami w komputerze, ale też w telewizji z polskim dubbingiem i oglądam je do dzisiaj, codziennie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli o mnie chodzi to wolę oglądać po kilka odcinków naraz. Zwłaszcza jeśli jest to coś tak łatwego w odbiorze jak kucyki. Nie znaczy to jednak, że cały dzień siedzę i tylko oglądam te 26 odcinków żeby mieć je naraz z głowy. Poza kucykami pamiętam, że tak mocno wciągnął mnie Król Szamanów i Xiaolin Pojedynek Mistrzów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, nigdy nie byłam jakąś uber fanką, po prostu lubiłam i nadal lubię oglądać serial. Obecnie czekam na kolejne odcinki i jak tylko się pojawią to z pewnością obejrzę, chociaż nie jest to moja ulubiona seria, do tych należy chociażby Steven Universe, który jest bodajże jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym) serialem animowanym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Steven Universe, który jest bodajże jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym) serialem animowanym.

Akurat ja gardzę tym serialem, fabuła jak i postacie mnie odrzucają na kilometr... Zdecydowanie wolę MLP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam swoje początki kucykowe około 3 lata temu. Raczej wtedy byłem z tych co oglądali wszystko hurtowo. Byłem po operacji i miałem tydzień wolnego to w 4 dni chyba nadrobiłem do połowy drugiego sezonu a potem wiadomo niecierpliwie czekałem na kolejne odcinki.
Kucyki jednak po pewnym czasie sam nie wiem czy mi się znudziły czy nie ale zniknęły po części z mojego życia. Przez niecały rok jakoś kompletnie o nich zapomniałem. Chyba był chwilowy problem z dostępnością do kolejnych odcinków dla mnie i wszystko to odeszło po czasie. Wróciłem do wszystkiego z 2 tygodnie temu i nie wiedziałem że aż tak mi tego brakowało. Pamiętam wiele ciekawych kreskówek z dzieciństwa i tych głupich i tych jeszcze głupszych każda wciągała ale MLP to naprawdę coś bez czego nie wiem jakby moje życie się toczyło. Nie chodzi mi o jakieś psychopatyczne uzależnienie tylko bardzo o to co kucyki wniosły do mojego rozwoju.
Kuce obudziły we mnie wiele uczuć i emocji które były dotychczas uśpione.
I wszystko podoba mi się w samym serialu i nie sądzę że kiedykolwiek mi się to wszystko znudzi. Wykonanie postacie i klimat. Nie wiadomo jak długo sam serial się pociągnie dawno temu słyszałem o 8 planowanych sezonach ale oby jak najwięcej ich było.

10/10 would never forget ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Znudziły mi się kuce. No dobra, może nie do końca znudziły mi się kuce, jako kuce, ale serial na pewno. Kiedy tak sobie jestem i nie robię niczego w kierunku obejrzenia odcinka, to jest w porządku, ale kiedy zaczynam oglądać, to coś mnie odpycha. To nie jest tak, że moje oczy nie mogą znieść tego widoku, jestem całkowicie wyprany z chęci oglądania serialu. Mam już spore zaległości, próbowałem robić podejście do chyba Rarity Investigates, ale wytrzymałem mniej niż 10 minut. Po tym czasie zatrzymałem odcinek, wyłączyłem i zająłem się czymś innym. Oglądanie wymaga ode sporo samozaparcia. Po kilku odcinkach przerwy postanowiłem obejrzeć ten odcinek gdzie CMC dostają znaczki. Była piąta rocznica startu serialu i odcinek o CMC, więc spodziewałem się co może się wydarzyć, dlatego postanowiłem obejrzeć. Scenariusz prawie się powtórzył, bo już po połowie chciałem wyłączyć, ale po krótkiej przerwie wróciłem do oglądania, bo piosenki były fajne i chciałem posłuchać co tam jeszcze będzie leciało. O tamtej pory znowu nie widziałem żadnego odcinka.

Jestem chyba zmęczony i znudzony tym serialem, a także ten sezon nie podchodzi mi za bardzo, spodziewałem się czegoś innego. Mam też mniej czasu wolnego, który mógłbym spożytkować na oglądanie, a przynajmniej robienie podejść do obejrzenia jakiegoś odcinka. Widać to też chyba po mojej aktywności, bo obecnie rzadko się udzielam, właściwie wchodzę tu żeby sprawdzić powiadomienia, statusy i czy ktoś nie napisał czegoś w wątkach, które obserwuję.

Może jak dam sobie spokój z oglądaniem na siłę i odczekam trochę, to może znowu nabiorę ochoty na serial.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro SWAG odkopał, to ja też się dorzucę...

To, że jestem w fandomie, nie oznacza, że kuce oglądam. No, może poza jakimiś "większymi" odcinkami, typu start/finał sezonu etc.
Po prostu mi się odechciało. Mimo to Twalot to nadal mój ulubiony kuc, a info o serialu zawsze jakieś się przyda.

Aha, w spoilerze dostajecie fragment mojego komentarza dot. fandomu z YouTube. Popsute, ale i tak widać. Mniej więcej streszcza, co i jak.

Złote czasy za nami - radia już nie ma, WoE zostało zamknięte [oficjalnie - ze względów tworzenia v2.0], Misiek postanowił od fandomu odpocząć.

Niestety, sam bardzo powoli zaczynam sobie wyrabiać opinię, że też będę musiał odpocząć, i to niedługo. Ostatnio zaangażowałem się w fandom serialu "Jej Wysokość Zosia", można śmiało powiedzieć - disneyowskiego odpowiednika MLP (wyjaśniłem to w jednym z tematów). Samo FiM też zaczyna czerpać z księżniczki - polecam przesłuchać kilka razy In Our Town i Enchancia Anthem - zrozumiecie, o co mi chodzi. Also, serial (JWZ) jest świetny, piosenki są dobre, zabiera skutecznie widzów od Ha$bro.
Edytowano przez Kuracyja
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że ostatnio też coś straciłem zapał na serial i postaci, zupełnie nie chciało mi się oglądać odcinków, nawet tych z 5. serii, widziałem raz, dwa i jakoś na razie nie mam ochoty do nich wracać. Jednak w tym tygodniu troszeczkę zapał wrócił, bo z przyjemnością mi się oglądało odcinki "Proste życie" i ten o śpiewającej Fluttershy, zastępującej Big Maca w chórkach. I te odcinki, które widziałem raz dawno temu, też lubię obejrzeć, bo te, co widziałem z dobrych kilka razy, teraz staram się omijać.

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Chcę, to oglądam, nie chcę to robie sobię przerwę.
Czasami powracam po jakimś czasie do odcinków, których nie obejrzałem o ile na takie trafię w jakiś sposób.
Możecie od razu mi złotą łopatę dać (nawet 2-3 najlepiej. Przydadzą się na zapas), bo stare tematy będę odkopywał. W końcu po to one są, żeby w nich pisać, inaczej były by zamknięte albo w koszu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Jeżeli będą kolejne sezony, będę je oglądał. Wiadomo kiedyś się skończy, jak wszystko... ale obawiam się, że ten rzep przyczepił się do mnie już na całe życie i wcale nie chcę aby się odczepiał. 

Heh też mam podobnie jak @SebastianRichCountryOwner, przywiązałem się do niektórych postaci. Dlatego częściej wracam do odcinków w których te postacie występują, a ich charakterek daje o sobie znać.

Co do fandomu... w kwestii lubienia/nielubienia serialu jest mi obojętny, ale fajnie że są tacy, co coś tworzą np fanfiki, arty czy muzykę.

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit

Nie znudziły się. Jak dla mnie wszystkie odcinki 4-6 sezon są tak samo dobre jak starsze. A niektóre odcinki nawet i lepsze. Niektórzy co odeszli z fandomu bez powodu niech żałują. Czterletnie parówki z Sokołowa zabiją ich niczym grad meteorów!!!! Tych co mieli sensowny powód niech nie atakują. Nigdy nie odczułem nudy, gdy oglądałem te nowsze odcinki MLP i nic nie wskazuje, abym w najbliższym czasie zmienił zdanie. Nie mam jakiejś rzeczy, która obrzydza mi kuce czy sprawia, że mnie nudzą. Owszem niektóre odcinki są lepsze, a niektóre gorsze, ale tak było, jest i będzie. Pozostańcie z parówką.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat w sam raz dla mnie, jako iż straciłem zainteresowanie konikami już jakiś dobry czas temu (4-5 miesiące), ale dopiero teraz doszło już do całkowitego zera. Nowe odcinki już mnie nie jarają; nagle rzuciłem wszystkie fanfiki, które czytałem; moja aktywność na forach jest zerowa; przestałem przeglądać wszystkie strony poświęcone kucom i ogólnie już mnie to nie kręci. I tu nie chodzi o sam serial, ale też o fandom. Czuję, że się wypaliłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...