Skocz do zawartości

Kedalskość pucyków, czyli czy nie znudziły Ci się poni poni


Kruczek

Ankieta miszcza  

185 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakie jest twoje podejście do serialowych kucyków/ogólnie całego serialu

    • Kucyki 4 evah, dawniej, teraz i na zawsze. One są takie cudowne :3
      48
    • Oglądam, kuce nadal są fajne. Ale nie jaram się nimi jak heretycy na stosie
      98
    • Oglądam kuce, powoli zaczynają mi się nudzić.
      5
    • Oglądam kuce, zmusza mnie do tego sąsiad brony z przerośniętą brodą, brzuchem i dwustrzałową bronią z mountain dew
      6
    • Przestałem oglądać kuce, jakoś nie mam już na to ochoty
      14
    • Nie oglądam kucy już od dawna, strasznie to przereklamowane
      1
    • Puce są kedalskie
      8
    • Przykro mi, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie, jestem Xenomorphem (Odpowiedź inna, koniecznie podać w temacie)
      5


Recommended Posts

Nie da się ukryć, że hype na kucyki dość mocno opadł. Z drugiej strony należy mieć na uwadze to, iż taki jest naturalny bieg rzeczy - prędzej czy później każda marka umiera, wskutek braku zainteresowania i niezintegrowanych grup fanów. Pamiętny jest 2012, gdzie My Little Pony praktycznie wyskakiwało z lodówki, obrazki związane z tą tematyką pojawiały się na większości portali z memami, a i twórcy przeróbek na YouTube mogli liczyć na spory odzew ze strony widzów. 

 

Jeśli chodzi o mnie, nie sądzę, abym czuł się wypalony jako sympatyk tej serii. Jeżeli nic mnie nie zniechęci, mógłbym pozostać w fandomie do jego końca, chociażby ze względu na jego kreatywną pracę, tj. fanarty, opowiadania, PMV i całą resztę. Wiadomo, że świetnie wykonane obrazki są przyjemne dla oka, opowiadania są ciekawe i jest mnóstwo sposobów na urozmaicenie tych dzieł, jeśli chodzi o PMV - czasami znajdzie się kilka interesujących, z przyzwoitym montażem. 

 

Zaś wracając do spadku popularności kucyków, zauważyłem, że na tym forum pojawiały się głosy, jakoby aktywność użytkowników nie była już taka jak kiedyś. Niektórzy twierdzili, że problem tkwi w wizualnej oprawie forum, ale ja uważam, że wszystko dzieje się za sprawą spadku popularności MLP. Mniej nowych ludzi się tym interesuje, a w konsekwencji mniej osób trafia na forum związane z tą tematyką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem raczej jest to że co dało się powiedzieć zostało już powiedziane. Dyskusje przedyskutowane to nawet jak ja coś fajnego mam w głowie to i tak nie ma co męczyć tematów sprzed 2 lat i dawniej. Teraz tylko żyjemy nowymi odcinkami i właściwie fandom będzie w głębi nas żył wiecznie tylko po prostu my sami się staniemy grupką znajomych którzy już nie mają o czym gadać odnośnie kuców. Ja jeszcze mam sporo fan ficów do przeczytania i męczę od roku non stop coś i to mnie najmocniej trzymie przy tym.

Zacząłem od nowa kuce oglądać już 2 sezon lecę i wciąż mnie to wzrusza. Kocham ten serial i polecam przejrzeć od nowa bo po 4 latach ja sam wiele zapomniałem. Jednakże fandom będzie powoli umierał w sprawach contentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W październiku minie 5 lat od dnia, w którym po raz pierwszy obejrzałem serial. Rok 2011 a 2016 dzieli ogromna przepaść. Pisałem to już wcześniej i napiszę to samo teraz. Serial mnie znudził, wypaliłem się, mój stosunek do niego stał się obojętny. O tym, że nic się nie zmieniło miałem okazję przekonać się na afterze po III Twilightmeecie u Fullsounda, kiedy czekając na resztę gości obejrzeliśmy ostatni odcinek. Właściwie nie wzbudził on we mnie większych emocji. Mimo tego mam na komputerze tapetę z RD, ponieważ oddzieliłem postacie od serialu. Kuce same w sobie są dla mnie fajne, jednak serial z ich udziałem już nie. Dużo ciekawsze dla mnie są poczynania fandomu, który oferuje naprawdę wiele, choć nie w takiej ilości jak kiedyś.

 

Tak jak pisał Tric - hajp minął już całkowicie, pora się z tym pogodzić, było fajnie, ale zastała nas nowa sytuacja, w której trzeba się odnaleźć. Jestem człowiekiem bardzo sentymentalnym, ale nie można całe życie jechać patrząc we wsteczne lusterko. Na III Twimeecie Skradacz powiedział, że fakt zmniejszania się liczby członków fandomu nie świadczy bezpośrednio o jego śmierci czyhającej tuż za zakrętem. Zwyczajnie ilość ludzi spada, tylko tyle i aż tyle, do zabicia społeczności potrzeba czegoś więcej niż zmniejszenia grupy ją tworzącej. Jestem też zdania, że w najbliższej przyszłości zacierać się będą granice między normalnymi znajomościami, a tymi fandomowymi. Im dłużej z kimś obcujemy, tym częściej rozmawia się na tematy niekoniecznie z kucami związane, jak wspomniał już FrozenTear7. W prywatnych rozmowach nie można wiecznie wałkować tych samych tematów, to naturalne, że temat w końcu zejdzie na coś innego.

 

Mogę stracić zainteresowanie kucami, ale znajomości zawarte w tym fandomie będą trzymać mnie tu jeszcze długo, zresztą nie tylko mnie. Jak chyba każdy chciałbym powrotu złotej ery fandomu, ale trzeba dopisać tę pozycję do listy życzeń, które raczej się nie spełnią. Rekordy już zostały pobite, czas święcenia największych triumfów już był, teraz skupmy się na utrzymaniu formy, by jakoś funkcjonować jako społeczność. Najlepiej już było, ale nikt nie powiedział, że już nie może być dobrze, prawda? :)

 

P.S.

Znudzonym MLP polecam Zootopię, świetna dawka świeżej energii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię kucyki od pierwszej generacji i myślę, że na długo jak forum padnie, serial się zakończy, ja nadal będę je lubił :dunno: 

2 minuty temu Wonsz napisał:

Znudzonym MLP polecam Zootopię, świetna dawka świeżej energii

Tu jednak się zgodzę, film ma u mnie 12/10, aż szkoda, że nie ma serialu w tym uniwersum o tej dwójce bohaterów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magia Przyjaźni (TM) nadal ma coś w sobie, ale to nie jest motyw przewodni mojego, i tak już popapranego, życia. Tak, kuce są "kedalskie", ale tak akurat mnie nie rusza, co najwyżej bawi w pewnych momentach. Żyję głównie fandomem (Fallout:Equestria) i jakimiś swoimi wyobrażeniami/pomysłami. Oddzielenie postaci od serialu to dobry zabieg, który pozwoli nam cały czas tworzyć. Mam straszne braki w serialu, ale jakoś tego nie odczuwam, nie czuje się zobowiązany do bycia na bieżąco.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

Ja nie mam nic do osób, które kucyków nie lubią, ale nie rozumiem co miałyby takie osoby robić na forum o MLP? Jak ja nie lubię Skyrima, to nie zapisuję się na Skyrimowe forum. Ludzie? Można wymienić się mailami, fejsami, numerami gg, skypem, czymkolwiek. Zawsze z fajnymi osobami kontakt można mieć poza.

 

Sam jestem tylko zwykłym fanem, ale nie lubię kucyków jakoś szczególnie. Są dla mnie po prostu yet another cartoon. A znam tysiące tytułów lepszych od MLP w moim mniemaniu. MLP lubię, bo ma ciekawe postacie, zwłaszcza te mniej główne, jak Zecora przykładowo. Są rzeczy, które mi nie odpowiadają, ale pamiętam, że to bajka dla dzieci. To nie jest anime pokroju Death Note z poważnym podejściem do czegoś ;)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
Spoiler

581ca392e1f80_Pot.png.483f9cec39323b0f0e

Ten płot malowałem w czasach mojej największej fascynacji serialem. Dlatego to, co tu jest na tym zdjęciu, jest pewnym symbolem dla mnie najlepszej epoki mojego uwielbienia i fascynacji kreskówką "My Little Pony: Przyjaźń to magia". Przypomina mi o starych, dobrych czasach :)

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minuty temu SebastianRichCountryOwner napisał:
  Ukryj zawartość

581ca392e1f80_Pot.png.483f9cec39323b0f0e

Ten płot malowałem w czasach mojej największej fascynacji serialem. Dlatego to, co tu jest na tym zdjęciu, jest pewnym symbolem dla mnie najlepszej epoki mojego uwielbienia i fascynacji kreskówką "My Little Pony: Przyjaźń to magia". Przypomina mi o starych, dobrych czasach :)

 

 

 

 

Ten płot to piękny symbol. Wzruszyłem się czytając tą historię. Zazdroszczę tak wspaniałych wspomnień!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To jest płot na miarę naszych możliwości. My tym płotem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz płot, przez nas pomalowany, i to nie jest nasze ostatnie słowo!:drurrp: A tak na serio - serial miał swoją premierę w dniu moich urodzin. Na siłę mogę potraktować go jako prezent. A żeby nie było, że nie na temat - nadal lubię i lubić będę, ale to "babciu, to jest za#biste!" minęło. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a135f271c70b6267665ba89c36f30afd.jpg

Czasy się zmieniają, aż z ciekawości poszukam mojego poprzedniego posta tutaj.

Widzę że tematbnieco zboczył, więc przyłącze się do lamentu tu obecnych. Już nie jarają mnie poni. Mam ponad sezon zaległości i jakoś nie ciągnie mnie by to nadrobić. (brak czasu też robi swoje.)

Jednak wchodzę na forum codziennie. Głównie przez wzgląd na ludzi i atmosferę tworzoną przez fandom. Trochę smuci kiedy zamiast na tapatalku przekopywać się przez górę postów i dyskusji jednym ślizgiem palca widzę całą aktywność z tygodnia.

Jest jako takie sb (nie to co kiedyś)

A kiedy widzę jakiś nowy post to : albo sesja, powitanie i twórczość Newfagów (którzy najczęściej odchodzą tego samego dnia) jakieś durne zabawy w których udzielają się góra 2 osoby, sucharyyy (oczywiście 75% to newfagi i kawały tak denne, że leżą pół metra pod ziemią)

Naprawdę świętem jest kiedy zobaczę coś ciekawego. Najczęściej to fanficki/arty na poziomie ludzi starej gwardii (co widuję rzadko) Airsoft i Bany.

Szkoda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sekcja banów najciekawsza :kappa:

Ale cóż na forum chyba jest właśnie przedostatnia faza polskiego fandomu tutaj czyli sporo starych fanów odeszło i pozostały tylko try hardy jak ja i ludzie którzy nie oglądają poni tylko siedzą tu dla ludzi. 7 sezon minie i będzie tu siedziało kilkadziesiąt osób i jakieś tematy się pojawią raz na tydzień. W sumie już prawie tak jest. Trochę smutno że wszystkie ciekawe dyskusje się tu prowadziły jak na tym forumie nie siedziałem ale nie ma też co od nowa takich rzeczy wałkować bo oldfagi powiedzą meh było albo się nikt nie będzie udzielał.

 

Ja sam jeszcze się mocno trzymam przy kucach i oglądam z radością serial, EG, ale nie jest to dla mnie jakoś najważniejsze. Czytanie fan ficów jest dla mnie główną podporą życia fandomowego i pociesza mnie to że mogę kilka lat spokojnie jeszcze się tym zajmować i będę miał w miarę dobry content. Po roku intensywnego czytania prawie codziennie ficów nie mam dosyć. Mogę mieć tylko nadzieję że będę w tym siedział tak długo aż fandom ożyje jakoś po nadejściu G5 :kappa:

 

Na forumie może jeszcze coś ożyje jak działy postaci powrócą, ale boję się że będzie to zabawa dla parunastu osób. Nawet pod koniec zeszłego roku jeszcze tam się coś działo, ale teraz mam złe przeczucia.

Welp... If you love me let it die.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat spadł mi z nieba. Od jakiegoś czasu czułem, że muszę napisać jaki wpływ na moje życie miało wciągnięcie się w ten serial. Bez zbędnego przeciągania - zacząłem to oglądać, kiedy byłem w pierwszej klasie gimnazjum, czyli jakieś 5 lat temu, w czasach "świetności" kucyków. Po dość ciężkich przeżyciach w podstawówce dostałem drugą szansę, bo postanowiono pomieszać klasy. Na show wpadłem przypadkiem, na stronie gamebanana wśród zdjęć profilowych użytkowników było dość dużo kucyków, więc zainteresowałem się tym, podchodząc do nich trochę sceptycznie. Nawet nie zauważyłem gdy skończyłem już cały pierwszy sezon, założyłem tutaj konto i uznałem siebie jako część fandomu. W trochę przygnębiającej (przynajmniej przez pierwszy rok) atmosferze gimnazjum, ten dopływ pozytywnej energii bardzo mi pomógł. Kiedy teraz myślę o tym, to gdyby nie kucyki, nie wciągnąłbym się w anime, porządne gry (mam na myśli między innymi Final Fantasy, w które zacząłem grać dzięki temu serialowi), dobrą muzykę, pewnie nie przestałbym też ściągać pirackich gier i nie znałbym tak dobrze angielskiego. Ten show otworzył mi bramę prawdziwego Internetu, dzięki czemu odkryłem tak wiele wspaniałych rzeczy. Utwierdził mnie również w moich przekonaniach światopoglądowych, pokazując że nie muszę być taki jak większość i nie mam obowiązku interesować się zdaniem innych, dopóki sam mogę obronić swoje postawy i to, co po prostu lubię.

 

Odpowiadając jednak na pytanie zadane w temacie - tak, kucyki nudzą się prawie każdemu po jakimś czasie, w tym i mi. Ale to, co po sobie zostawiają, nie znika już nigdy. Każdy głęboko wewnątrz na zawsze pozostaje połączony niezniszczalną więzią ze wspomnieniami. Choć już od końca trzeciego sezonu nie oglądam kucyków i nie uczestniczę regularnie w życiu tego forum, czasem najdzie mnie nagła ochota na obejrzenie jednego odcinka. Kiedy dowiedziałem się, że najlepsza książka jaką przeczytałem (może dlatego, że przeczytałem niewiele książek) - Past Sins, będzie do kupienia w wersji na papierze, jakoś automatycznie postanowiłem ją kupić. 

 

MLP mógłbym przyrównać do CS 1.6. Obydwie te formy, jeśli można to tak prosto nazwać, rozrywki się zestarzały, ale zawsze fajnie jest wrócić do nich, powspominać i porównać do ich następców lub też do ich obecnej sytuacji. CS:GO jak i obecny fandom nigdy nie będą już takie same jak kiedyś, ale nie ma co nad tym za dużo rozmyślać. Wszystko po jakimś czasie się trochę psuje, nudzi - wyjątkiem są jedynie wspomnienia, które zawsze będą takie same.

 

Jestem pewny, że większość z nas nie żałuje "straconego" na to wszystko czasu. Jak już wcześniej wspomniałem, nie mam pojęcia jaki bym teraz był gdyby nie te kilkadziesiąt godzin poświęconych na ten show. Nie mam też wątpliwości, że nigdy o nim nie zapomnę, ponieważ był dla mnie swego rodzaju początkiem czegoś nowego i zapoczątkował moją obecną drogę - ujmując ogólnie - rozwoju. El Psy Congroo.

 

 

Spoiler

W sumie to nawet nie wiem co robię pisząc to, chyba wyszło trochę zbyt filozoficznie. Nie pobijcie mnie za to.

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Simplistic Na tym democie brakuje jednego: "wypaczone przez brutalne gry komputerowe" :crazy: Wszystko się zmienia. Mogę to porównać do muzyki trance. Kiedyś stosowano podział na "trance" i "vocal trance". Obecnie oba "podgatunki" zlały się w jedno i niestety, ale brakuje tych pierwszych. Trance idzie w stronę popu i za kilka lat pozostaną stare, kultowe kawałki. Na szczęście pojawiają się nowi DJe, którzy tworzą coś, co zasługuje na miano "trance", a nie "dance". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...