Skocz do zawartości

[Dyskusja] Czy życie pozagrobowe istnieje?


Erast

Recommended Posts

Natura jest stworzona przez Boga. Więc choć sam też nie rozumiem wielu rzeczy, to ufam że są dobrze pomyślane. Nie wszystko musi być proste.

Jeśli chodzi o czas, to zgoda.

Jeszcze mi się nasuwają pytania: jak bez mózgu zachować świadomość? Jak nie forma cielesna, to jaka?

Edytowano przez Phoenix13
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Natura jest stworzona przez Boga. Więc choć sam też nie rozumiem wielu rzeczy , to ufam że są dobrze pomyślane. Nie wszystko musi być proste.

To, że coś zostało stworzone przez Boga wcale nie oznacza, że to nie może byś głupie. To by go ograniczało, a Bóg jest nieograniczony (z definicji). Poza tym próba zrozumienia w toku rozumowania Boga, jest z góry skazana na porażkę, a żeby ocenić czy coś jest dobrze pomyślane należałoby właśnie to uczynić.

 


Jeszcze mi się nasuwają pytania: jak bez mózgu zachować świadomość? Jak nie forma cielesna , to jaka?

Osobiście wieżę, że to właśnie dusza jest nośnikiem świadomości. A ona nie umiera, tylko idzie do nieba  Raczej nie do miejsca zwanego "niebem", tylko przechodzi w inny stan. Może to właśnie niebyt?
W każdym razie ja mojemu Bogu ufam, więc życiem (lub jego brakiem) po śmierci się nie przejmuję. Przynajmniej za bardzo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg może robić głupie rzeczy, tylko po co? Jest wszechwiedzący, więc robienie głupich i szkodliwych rzeczy oznaczałoby że grzeszy.

Z góry skazane na porażkę są wszelkie domysły na ten temat, ale fajnie sobie pogdybać.

Edytowano przez Phoenix13
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że wierzę w życie pozagrobowe. Chyba jakoś żyję i nie znajduję się obecnie w grobie. A co do życia po życiu, to wierzę, że po śmierci trafimy na serwer Tibii i będziemy ekspić na ratach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Omg ale jak to nie jesteśmy wyjątkowi? Jak śmiesz, heretyku!!! My, byty wyższe zasługujemy na wieczność bez względu na to, jak żył każdy z nas z osobna! Głupotą byłoby nie pozwolić tej perfekcji istnienia na życie po wsze czasy! Na pewno, ktoś zadbał byśmy byli wieczni, inaczej jest zuy i gupi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, życie pozagrobowe nie istnieje w obecnej formie. Życie to energia, a energii nie warto marnować. Tak więc, po śmierci, dołączamy się do metaforycznego koła życia. I powracamy, zmieniamy formę, nawet bez świadomości. Skoro bez świadomości nie ma życia, to czas upłynąłby niezauważalnie.

Z resztą, jak dla mnie, genialnie byłoby istnieć bez ciała. Jedynie umył w czystej, skrystalizowanej formie.

Nie sądzę, aby istniało niebo, piekło czy reinkarnacja. Włączenie do ekosystemu i tak po jakimś czasie skończy się powrotem do życia jako człowiek. A poprzedniego istnienia się nie pamięta.

Chyba że jest ono zapisane w energii? Nie w umyśle? To z kolei definiuje energię jako duszę.

Taka nadzieja ma swoje plusy - po końcu świata energia i tak powędruje w kosmos.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Według mnie życie pozagrobowe, raj, niebo, piekło itd. nie istnieją. W drodze naszej ewolucji, gdy nasza świadomość się rozwijała zaczęliśmy dostrzegać coraz bardziej, że nasze życie jest krótkie i że na każdego czeka nieunikniony koniec. Wtedy pojawiły się wątpliwości i strach co pobudziło nas do utworzenia wierzeń, bogów i innych rzeczy, które po śmierci gwarantowałyby nam przetrwanie, i istnienie poza ciałem. Niestety nasza świadomość jest ściśle powiązana z naszym ciałem, znajduje się w mózgu, przepięknej maszynerii, która jest owocem milionów lat ewolucji. To właśnie tam odpowiednio połączone neurony i przepływające przez nie impulsy nerwowe tworzą "ja". Z biegiem lat maszyneria działa coraz wolniej i coraz bardziej zaczyna szwankować, aż w końcu przestaje działać. Również i "ja" przestaje funkcjonować obraca się w nicość, znika. 

 

Wizja dla wielu wydaje się pesymistyczna, lecz dla mnie jest ona głównym motywatorem, nic mnie bardziej nie pobudza do działania niż wiedza o tym, że mam skończoną liczbę dni. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jednak zauważyć, że świadomość (w moim odczuciu) jest czymś całkowicie niewynikającym, znajdującym się na innej płaszczyźnie niż zwykła nieożywiona materia. Jest to coś co... wymaga zupełnie nowego zdefiniowania. Wybaczcie że mówię matematycznym językiem, ale nie umiem tego lepiej sformułować. Mam na myśli to, że z samych oddziaływań i materii ma powstać coś o zupełnie innym charakterze? Wydaje mi się to mało przekonujące.


W drodze naszej ewolucji, gdy nasza świadomość się rozwijała zaczęliśmy dostrzegać coraz bardziej, że nasze życie jest krótkie i że na każdego czeka nieunikniony koniec. Wtedy pojawiły się wątpliwości i strach co pobudziło nas do utworzenia wierzeń, bogów i innych rzeczy, które po śmierci gwarantowałyby nam przetrwanie, i istnienie poza ciałem. Niestety nasza świadomość jest ściśle powiązana z naszym ciałem, znajduje się w mózgu, przepięknej maszynerii, która jest owocem milionów lat ewolucji. To właśnie tam odpowiednio połączone neurony i przepływające przez nie impulsy nerwowe tworzą "ja". Z biegiem lat maszyneria działa coraz wolniej i coraz bardziej zaczyna szwankować, aż w końcu przestaje działać. Również i "ja" przestaje funkcjonować obraca się w nicość, znika.

Tutaj właśnie chciałbym, żeby niektórzy porzucili myślenie o świadomości jako o procesie biologiczno-informatycznym, a zaczęli jako o bycie fizycznym (mówię o dziedzinie nauki). Przynajmniej chwilowo. Tworzenie pojęcia biologicznego, bez posiadania na ten temat podstaw z dziedziny chemii czy fizyki wydają mi się raczej nienaukowe. Bo tak naprawdę, to oprócz tego, że "neurony i tak dalej" to nie wiemy nic o świadomości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na myśli to, że z samych oddziaływań i materii ma powstać coś o zupełnie innym charakterze?

Spytam się, bo trochę nie ogarniam. Chodzi Ci o to, że z oddziaływań elektrycznych pomiędzy neuronami, nie może powstać tak skomplikowana struktura jak świadomość? (trochę późno jest to może dlatego takie trudności mam z poprawnym zinterpretowaniem Twojego tekstu) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, mam na myśli istnienie świadomości jako osobnego, niezależnego od wszelakiej materii bytu. Chodzi o to, że nasze prawa fizyki nie definiują nic takiego, co byłoby zdolne do postrzegania świata na naszym poziomie. Fizyka nie odróżnia superkomputera bez świadomości od człowieka, który świadomość posiada.

Podstawową rzeczą, którą należy ogarnąć, by zrozumieć mój argument, jest spostrzeżenie jak bardzo odległy pojęciowo jest świat materialny od świadomości. Zauważ, że świat materialny absolutnie nie narzuca jej istnienia. Mógłby istnieć wszechświat który wyglądałby identycznie, ale istoty tam nie miałyby świadomości. Wykonywałyby w swoich mózgach operacje matematyczne, ale mogły by nie mieć jej nie mieć. Wszystko by tam działało tak jak u nas.

 

PS. Można byłoby założyć iście gównoburzowy temat w stylu "Argumenty za i przeciw istnienia transcendencji". Co wy na to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezentujemy bardzo odmienne postawy w postrzeganiu świadomości, ale to dobrze w ten sposób tworzy się bardzo ciekawa dyskusja. 

 

Moim zdaniem świadomość jest procesem w mózgu, nie jest ona oderwanym od rzeczywistości bytem. Bardzo trudno jest mi myśleć o świadomości właśnie jak o bycie, który jest niezależny od wszelkiej materii. Prawa fizyki definiują zachowania materii, energii. Na podstawie tych praw neurony wytwarzają potencjał elektryczny i przekazują między sobą informacje za pomocą impulsów elektrycznych, które tak jak wszystko inne też podlegają prawom fizyki. Komórki nerwowe tworzą skomplikowano strukturę, w której odpowiednia komunikacja sprawia, że powstaje proces świadomości. Do tego dochodzi cała masa różnych związków chemicznych (np. neuroprzekaźników zmieniających sygnał elektryczny na chemiczny). Opisałem to w sporym uproszczeniu, ale myślę, że załapałeś sens mojego myślenia.

 

Na boku dodam, że odeszliśmy trochę od tematu dyskusji jaka powinna się tu toczyć, a mianowicie czy istnieje życie pozagrobowe. Więc to jest mój ostatni post tutaj dotyczący świadomości, jak czujesz niedosyt w wymianie zdani to można stworzyć specjalny temat, albo na pw porozmawiać.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Ja jeszcze odniosę sie do tematu "życia po śmierci". Otóż najbardziej legitna wydaje mi sie reinkarnacja. Pierwsza sparwa jak po śmierci mam być w jakieś pustce bez czasu i zapewne świadomości to póki jestem żywy nie podoba mi sie to :P  Po drugi biorąc pod uwage reinkarnacje ze strony logiki to jak umieramy nasz ciało sie rozkłada stajemy sie pożywieniem i nawozem, nasz cząstki zmieniają tylko stan ale wciąż istnieją w roślinach lub innych zwierzętach. Kwestia przeniesienia świadomości raczej działa dokładnie tak samo jak to sie stało gdy sie urodzisz. (mam na myśli zupełnie losowanie, bo jednak nasz cząstki są w wielu organizmach)

 

Le taka teoria.

 

EDIT: Zauważyłem że wielu ludzi tutaj zapomina że jak sie umrze to umiera twoja śwaidomość, wszelkie potrzeby i wgl i wgl ciężko sobie to wyobarazić jako że teraz jesteś w pełni świadomy i możesz sie czymś nudzić. Dodatkowo wieczność nie ma czasu to jest śmierć to nie jest inny wymiar z innym wymiarem czasu poprostu tam nic niema, niczym przed Wielkim wybuchem.

Edytowano przez ApulDżak
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

No cóż, moje zdanie w ten temat ewoluowało od wiary w życie pozagrobowe do dzisiejszego poglądu. Coraz częściej uważam, że reinkarnacja jest najbardziej sensownym wytłumaczeniem z tym, co się dzieje z człowiekiem po śmierci.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że piekło to miejsce gdzie każdego spotyka coś innego w zależności czego się dany osobnik najbardziej obawia, i nie może on nic zrobić. To go najbardziej zaboli.

Za niebo za to uważam wieczny sen w, którym można kreować fabułę, bieg zdarzeń elementy. Czyli nieograniczone możliwości. Chyba każdy by tego chciał.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za niebo za to uważam wieczny sen w, którym można kreować fabułę, bieg zdarzeń elementy. Czyli nieograniczone możliwości. Chyba każdy by tego chciał.

Osobiście wcale bym tego nie chciał, postaram się wytłumaczyć dlaczego. Jeśli wierzyć Biblii, to Bóg przygotował dla nas tak wspaniałe rzeczy, że nie jesteśmy w stanie ich  sobie wyobrazić, czyli coś lepszego niż świadomy sen. Taki stan ( nie jestem pewien czy można go nazwać snem ) na jakieś kilka godzin byłby wspaniałą rzeczą. Jeśli jednak miałby trwać wieczność, to zrobiłbym wszystko, żeby tylko nie trafić do tej umysłowej klatki. Dlaczego? Po prostu jestem niemal pewien, że nie dalibyśmy rady zapewnić sobie szczęścia przez dłuższy okres czasu. Mając świadomość, ze całe otoczenie jest tylko wytworem moich myśli szybko bym miał dosyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę w życie po śmierci. Jego brak byłby zwyczajnie głupi, a natura nie jest głupia.

Wierzę w piekło i niebo, nie martwię się tym że spędzę wieczność w jednym z nich. Czas to złudzenie, nie może istnieć sam, coś go musi określać. Może nie będziemy odczuwali, że zdarzenia następują jedne po drugich. Po za tym nie wydaje mi się, żeby trafienie do jednego z nich skazywało nasze istnienie na tkwienie jedynie w nim.

Ale to raczej ciężkie do ogarnięcia.

Ja za to sądze, że to czas może być jedyną prawdziwą jednostką. Czas może być nawet potężniejszy niż matematyka. Bo zobacz to czas jest siłą wszechmogącą jeżeli zakładamy, że nic nie jest wieczne. Może czas podlega tylko Bogu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczny sen? Seriously? Po 1000 lat bym się pewnie znudził, to co dopiero byłoby np 10^5 lat lub 10^7 lat. Ale co tam, nie ograniczajmy się, co by było po 10^70 lat albo 10^999999 lat? Zrozum, normalny człowiek nudzi się po 3 godzinach siedzenia w pociągu, więc nie wiem co by zrobił w nieskończonym czasie.

Czas potężniejszy niż matematyka? Chyba chodzi ci o to, że czas jest ponad matematyką? Nie. Polecam ogarnąć fizykę relatywistyczną, tam czas jest traktowany jako dodatkowy wymiar, nic wielkiego. Poza tym, tak samo jak nic nie jest wieczna, nic nie jest też nieskończone w dowolnym kierunku. Zgodnie z twoim tokiem rozumowania, możemy więc wydedukować, że inne wymiary też są siłami wszechmogącymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>niebo

>matma

Nie no, tak na serio i poważnie to raczej skłaniam się ku Phoenixowi. Raj jest przygotowany przez Boga, a ja Bogu ufam, więc nie wymieniłbym tego na żaden sen czy inne cosie.

Choć był kiedyś taki pogląd, że po śmierci dostajesz własny wszechświat. Kuszące, ale z moim charakterem...

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chyba najbardziej przeszkadza założenie, że tylko dusza ludzka jest nieśmiertelna. Może i człowiek jest istotą szczególną, ale np. zwierzęta też nie powinny zasługiwać na wieczny niebyt z samego faktu, że nie są ludźmi. Chciałbym po śmierci żyć na takiej nieskończonej łące, gdzie mógłbym np. odwiedzić koty czy psy z którymi się wychowywałem.    

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tego nie wie co jest po śmierci.Ja wieże w boga i w duchy.I wieże w życie wieczne.Ludzie wmawiają sobie że życia po drugiej stronie nie ma a to dlatego że boją się piekła i wiecznych tortur w ogniu.Sądze że bóg jest miłosierny i za byle co nie skazuje na piekło.Ale rodzi się pytanie co to są duchy?Czy to są duchy zmarłych czy demony? 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duchy i Spooky Scary Skeletons :'(

Ale ja się dołączam do grupki co wierzy w niebo i piekło. Też uważam że niektórzy wolą stwierdzić że nic nie ma po śmierci bo nie potrafią żyć zgodnie z innymi ludźmi i wolą pozostać pochłonięci przez zło i nienawiść. Myślę że niebo czeka na nas otworem tylko musimy coś dać z siebie innym. Żyjmy tak żebyśmy sami byli z tego zadowoleni i żeby inni ludzie mogli się cieszyć naszą obecnością.

Jak dobrze pójdzie to ja jakąś dobrą muzę na party w Niebie załatwię to zapraszam :yay:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale rodzi się pytanie co to są duchy?Czy to są duchy zmarłych czy demony? 

Osobiście uważam, że zmarli ludzie tracą kontakt z tym światem, a istoty które nazywasz duchami to anioły. Dobre i te upadłe, czyli demony.  

Nikt tego nie wie co jest po śmierci.Ja wieże w boga i w duchy.I wieże w życie wieczne.

Nie wiem co Ty masz z tymi wieżami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tego nie wie co jest po śmierci.Ja wieże w boga i w duchy.I wieże w życie wieczne.Ludzie wmawiają sobie że życia po drugiej stronie nie ma a to dlatego że boją się piekła i wiecznych tortur w ogniu.Sądze że bóg jest miłosierny i za byle co nie skazuje na piekło.Ale rodzi się pytanie co to są duchy?Czy to są duchy zmarłych czy demony? 

Duchy i Spooky Scary Skeletons :'(

Ale ja się dołączam do grupki co wierzy w niebo i piekło. Też uważam że niektórzy wolą stwierdzić że nic nie ma po śmierci bo nie potrafią żyć zgodnie z innymi ludźmi i wolą pozostać pochłonięci przez zło i nienawiść. Myślę że niebo czeka na nas otworem tylko musimy coś dać z siebie innym. Żyjmy tak żebyśmy sami byli z tego zadowoleni i żeby inni ludzie mogli się cieszyć naszą obecnością.

Jak dobrze pójdzie to ja jakąś dobrą muzę na party w Niebie załatwię to zapraszam :yay:

Chwila, to ci co nie wierzą w piekło niby się go boją, a ludzie nie wierzą w życie po śmierci, bo nie umieją żyć tutaj? Jak dla mnie łatwiej dojść do przeciwnych wniosków, oczywiście równie błędnych.

Zastanawiam się teraz, czy rzucić w was mięsem, czy tłumaczyć, dlaczego wasze wyobrażenie ateistów jest niezgodne z rzeczywistością. I chyba na zastanawianiu się poprzestanę. Mogę was jedynie zapewnić, że nie przestałem wierzyć w chrześcijańskie bajki i życie po życiu z powodu strachu przed piekłem, raczej po prostu zdałem sobie sprawę, jakie to wszystko jest wyssane z palca. Ha, jaki jestem zły i nienawidzę ludzi :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...