Skocz do zawartości

Najlepsze gry wszech czasów


Branthos

Recommended Posts

Czy ktoś wspomniał o:

 

Star Wars: Republic Commando? 

 

- "wycieraczka"

- wydawanie rozkazów

- charakter postaci

- nie będzie zapowiadanego "Imperial Commando"  :

 

Call of Duty 3:

 

- wyłączyć celownik oraz autoaim = celowanie przez przyrządy, poziom trudności wzrasta. Bomba. Gdyby tylko główny Bohater w polskiej kampanii nie nazywał się... Bohater xD

- i dlaczego wszyscy oprócz Niemców mówią po angielsku, z odpowiednim akcentem?  :oops:

 

Burnout Paradise

 

- ostatnia pamiątka po Criterion

- to całe wariactwo  :pinkiehappy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiadasz tytuły, o których nikt nie wspominał...

Czy ktoś podawał :

Beyond good and Evil?

Świetne dzieło twórców raymana, które nawet dziś ma niezgorszą grafikę i dobrą grywalność.

 

Alpha Protocol. Kolejna niedoceniona gra, która miała wielki (choć zmarnowany) potencjał.

 

Dragon Age 1, jako ostatni głos Baldura. 

 

Jeszcze parę gigantów by się znalazło

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Planescape: Torment. Tyle w temacie.

 

Niesamowity klimat, nietuzinkowe postacie, genialne polskie tłumaczenie, cudowna muzyka i nade wszystko fabuła. Główny bohater nie jest jakimś wycacykowanym paladynem, ale raczej bliżej mu wyglądem do Frankensteina, w dodatku... jest nieśmiertelny. I przez całą grę szuka odpowiedzi na pytanie: "co może zmienić naturę człowieka"? Ta gra od początku pokazuje, że nie będzie zwyczajna - budzimy się na stole w kostnicy, a naszym pierwszym kompanem staje się latająca czaszka o zbereźnym poczuciu humoru.

 

Planescape: Torment jest wg. mnie najlepszym cRPG-iem, jaki powstał, cRPG-iem, w którym dialogi i nasze wybory liczyły się bardziej niż jakakolwiek walka. Tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość o produkcji duchowego spadkobiercy, czyli Torment: Tides of Numerena. Ciężko będzie mieć, aby dorównać takiej legendzie, ale cholera, póki co wszystko wskazuje na to, że twórcom może się to udać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Proszę państwa... Tyle ciekawych i godnych polecenia tytułów, a nikt nie wspomniał o naprawdę ważnej serii wyścigów w świecie gier wideo? Seria Need for Speed - najlepsze tytułu do NFS Carbon (ale taki Shift, nowy Most Wanted tez niczego sobie). Jeszcze takie serię na PSP: Patapon oraz God of War. Wielkie podziękowania dla Triste Cordis za przedstawienie gry Dust: An Elysian Tail - platformówkę, która posiada świetny klimat, histrorie (warto spojrzeć na historię autora i samej gry) oraz połączenie różnych gatunków gier: RPG, zręcznościówki, gry fabularnej. Ostatnio też grałem w coś co mógłbym uznać za jedną z najlepszych platformowek - Freedom Planet. Znowu klimat, sporo nawiązań do starych gier na Sega Genesis - Sonica; ale także była wzorowana na serii Megaman. Muzyka, stara 16 bitowa grafika oraz bohaterowie są na miarę uznania. Moim zdaniem warto. No i właściwie nikt nie wspomniał o legendarnym Kapitanie Pazurze od Techlandu. Tytuł, przy którym z kolegami się grało i odkrywało świat gry. Sama mechanika i konstrukcja poziomów, a także fabuła wciągnęła mnie doszczętnie. I na koniec dorzuciłbym jeszcze serię Trine.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę jeszcze od siebie serie "Legacy of Kain" - seria posiada według mnie jedną z najgenialniejszych fabuł, jakie można spotkać w elektronicznej rozrywce. Jeżeli lubicie mroczne klimaty, wampiry i zawirowania fabularne to koniecznie obejrzyjcie ten filmik, przedstawiający fabułę pierwszej części cyklu. Vae Victus!       

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Return to Castle Wolfenstein - pierwsza gra, którą szczerze pokochałam. Ja, mój brat i ojciec zagrywaliśmy się w nią całymi dniami i wieczorami. Przechodziliśmy raz za razem i cieszyli z każdej nowo odkrytej mapy. Co ciekawe chodziłam jeszcze wtedy do podstawówki, ale jakoś tak nie przerażała mnie ta gra pomimo zombie (tych naprawdę strasznych), duchów i mrocznego klimatu, za który swoją drogą tak tę grę uwielbiam. 

 

Wiedźmin - cała seria. W trójkę nie grałam, ale podejrzewam, że będzie równie epicka. Mamy masę ciekawych questów, pięknie wykreowany świat, zabawne odzywki i masę ciekawych dialogów. Nawet słuchanie pospolitych wieśniaczych zwierzeń jest wyjątkowo ciekawe. To jedna z tych gier, gdzie starasz się nie pominąć żadnego zadania i żadnego dialogu. Do tego są różne ścieżki do wyboru. Jedyny minus to, że Jaskier ma ciemne włosy (w rzeczywistości jest blondynem, trochę wtf), Wiedźmin 2 ma przejaskrawioną grafikę i w Wiedźminie 2 questy w obozie są jakimś żartem. 

 

Amnesia: The Dark Descent - Pierwsza gra survival horror w jaką grałam. Polecił mi ją (i sprezentował) Hugocholic, za co jestem niezmiernie wdzięczna~ Zauroczył mnie klimat. To ten gatunek gier, który lubię najbardziej. Do tego powoli poznawałam ponurą historię Daniela i Alexandra. Obie te postacie stały się mi bardzo bliskie i do dzisiaj ich uwielbiam, ale to nie tylko fabuła mnie urzekła, a strach. Bałam się ciągle, że coś mi wyskoczy. Ponure jęki w ciemności, zwiastujące nadejście potwora. Swoją drogą strasznie wyglądającego. To...piękna gra. 

 

Amnesia: Mchine for Pigs - druga część Amnesii, gdzie sterujemy zupełnie inną postacią, w zupełnie innym miejscu i z zupełnie inną historią. Swoją drogą historią bardziej wzruszającą niż w części pierwszej i - pomimo wielkiej różnicy czasu akcji w grze - z nawiązaniami do Mrocznego Obłędu. Mimo iż Daniela i Alexandra lubię bardziej od Mandusa to jednak wolę tę część. Wielu mówi, że jest do niczego, bo nie straszna. Trochę straszna jest. I nawet jeśli mniej od pierwowzoru to co z tego? Fabułę ma o wiele wiele lepszą, głębszą, mroczniejszą, cięższą. I ta muzyka! 

 

Dark Souls - obie części. Chociaż wolę pierwszą. Gra bardzo męcząca i denerwująca, ale jaka ciekawa! Poukrywana w itemkach i krótkich wypowiedziach NPC fabuła jest niezwykle ciekawa, zwłaszcza w jedynce. Postacie pięknie zaprojektowane (zwłaszcza w jedynce). Walki z bosami emocjonujące. Muzyka piękna!  (zwłaszcza w jedynce). Moim zdaniem niedoceniona gra, bo choć popularna to mam wrażenie, że ludzie widzą w niej głównie naparzanie się z bosami i innymi graczami. 

 

Captain Claw - bardzo przyjemna gierka platformowa. Wcielamy się w tytułowego Kapitana Pazura i pokonujemy rzesze wrogów, zbierając skarby. Co jakiś czas mamy bosa. Dużo ukrytych przejść. Fabuła...taka sobie, ale gierka wciągnęła mnie lata temu i nadal bardzo mi się podoba, a Kapitan Pazur jest Diablo przystojny, o! 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, nie chciałam tu pisać, ale jednak chyba napiszę.

Kolejność jest przypadkowa, może bym potrafiła wybrać najlepsze bądź lepsze od drugiego, ale nie chce mi się tego... układać.

 

 

Dark Souls. Jest to gra, którą uważam za największe arcydzieło, wszystkie aspekty w grach, które cenię sobie najbardziej mają tutaj 10/10. Po pierwsze co najbardziej mi się podoba to fabuła. Którą odkrywam do dzisiaj, bo nie jest ona jednolita. Mamy miliony teorii, niedomówień, wszystko czytamy z opisów przedmiotów, dusz i dość enigmatycznych dialogów NPCów. Z początku te "nędzne" dialogi odebrałam negatywnie, ale właśnie one pokazują jaki świat w Dark Souls jest. Tragiczny, nie ma tutaj happy endu, nieważne co zrobimy. Co do fabuły to jestem w trakcie pisania (już chyba parę miesięcy będzie :ming: ) tekstu właśnie z moją interpretacją. Także nie zamierzam tutaj pisać o szczegółach fabuły, ale jej odkrywanie to czyta przyjemność. Oprócz tego dochodzi jeszcze mechanika gry. Naprawdę nie widziałam w życiu nic przyjemniejszego niż walka w Dark Souls. Te uniki, rolki, aaah~ Masz ogromną broń to machasz nią wolniej. Tutaj mało jaka broń jest bezużyteczna, bo wiele ma różne skalowania, inne style atakowania. Staty też możesz iść jak Ci się podoba, możesz być wojownikiem, magiem, kapłanem itp, itd~ Walki z bossami są epickie. Wszelkie lokacje są bardzo klimatyczne. A muzyka? Również cudo. Oczywiście mowa była przez cały czas o jedynce. Dwójka również jest dobra we wszystkich tych aspektach, ale niestety do jedynki jej daleko. Co podobało mi się na równi w obu częściach? Smoki. Smoki kocham od dzieciństwa (od Spyro, o którym też będzie w moim poście mowa) więc zawsze zwracam na nie ogromną uwagę. Rzadko kiedy w grach, filmach animacjach zrobią smoka, którego pokocham. W Dark Souls obu częściach są to aż trzy smoki (aż, bo nie liczę mobków, a bossów). Ich anatomia i sposób poruszania się jest po prostu... zapiera mi dech w cyckach... Kalameet, bo był to pierwszy, którego z tej trójki ujrzałam. Podczas walki nie lata, bo ma postrzelone skrzydło, jednak jego ataki są takie...no urocze, smoczkowe <3 Zauroczył mnie bardzo, jednak gdy w dwójce zobaczyłam Sinha to byłam niemal oniemiała. On się tak pięknie poruszał. Wzbijał się w powietrze i szybował po planszy, a ja z podziwem umierałam niż w końcu zabrałam się za niego. Jego zgrabne ruchy takie epickie... I to chyba mój ulubieniec wśród tej trójki smoków. Majestatyczna bestia, poruszająca się z gracją, a jednocześnie dzikością~ Na trzecim miejscu jest Ancient Dragon, również z dwójki. Jest on ogromny i stary, czuć aż od niego ten respekt. Nie jest obowiązkowym bossem, właściwie to jest NPCem i szkoda mi go zabijać, ale musiałam się podjąć tego wyzwania i cieszę się z tego, ponieważ walka z nim również była ciekawa. Niestety jednak przez wielkie cielsko był nieco ograniczony ruchowo, ale i tak mi się bardzo podobała. Też miał urocze ataki ^^ Ale cóż, dalej nie będę się rozpisywać, bo nikt tego nie przeczyta :v (i tak nie przeczyta :v).

W każdym razie...Czcijmy słońce! \[T]/

 

 

Tomb Raider. A raczej pierwsze dziewięć części. W kolejną nie grałam, mimo że gameplay wyglądał przekonująco to zmienianie całkowicie Lary Croft mi nie bardzo się podoba, ale nie o tym mowa, tylko o tych poprzednich częściach. Dzieciństwo, przede wszystkim. Pamiętam jak się siedziało do nocy z rodzeństwem i kuzynostwem by odkryć co teraz powinniśmy zrobić. Jak zamienialiśmy się padami, bo baliśmy się, że zaraz coś wyskoczy. Poza tym KOCHAM mechanikę, która była w pierwszych pięciu częściach TR, to był klimat, to było coś. Jednak i tak uwielbiam cztery późniejsze części. Co prawda w AoD nie grałam, ale oglądałam, w sumie cieszę się, że nie grałam, bo sterowanie tam jest takie, że wolałabym se odpuścić :ming: Od kolejnych części już bardziej skupiałam się na fabule i nawiązaniach do prawdziwych mitologii itp. Dlatego też pomimo braku starego dobrego klimatu gra jest zajebista. Mój ulubiony boss to Centaury z Anniversary <3 A samej części nie potrafię ulubionej wybrać, ale piątka (Chronicles) to było coś. Eh te wspomnienia~

 

Portal. C'moooon, jak można nie uwielbiać tej Pani? Która nie raz dostała nagrodę za bycie najlepiej wykreowaną antagonistką? Tak, mówię o nikim innym jak o GLaDOS, która nie raz swoimi tekstami skradła mi serce. Może to śmieszne, bo to wredna, nieczuła i sarkastyczna maszyna, ale właśnie ją pokochałam. Zresztą Chell jest równie ciekawą bohaterką. Fabuła mimo wszystko dla mnie jest na wysokim poziomie. Jest krótka, ale mi się podoba bardzo. Zagadki logiczne nie są za łatwe, ale też nie za trudne, to dobrze, bo inaczej chyba bym nie przeszła tego ;_; Bardzo ciekawe i śmieszne acziki, przeurocze sentry, których chyba nie sposób nie kochać (I don't hate you...) oraz dwie piękne piosenki końcowe, które chwytają za serce. Przynajmniej mnie. Do dziś pamiętam sporo cytatów GLaDOS. Coop w dwójce też był niczego sobie, ale mimo wszystko single o wiele, wiele lepszy. Wheatley to była postać, którą zaczęłam na początku nienawidzić, jednak było to spowodowane zbyt ogromną miłością do GLaDOS, ale spoilerować nie będę :v W każdym razie teraz już go lubię. Ma zajebisty, angielski akcent :3 No i jest debilem, jak ja! Lubię debilne postacie. Chętnie odświeżam tę serię, mimo że Portal to gra na raz, bo potem się wszystkie zagadki pamięta, jednak ja i tak szybko zapominam, no i głównie robię to dla naszych dwóch kobiecych bohaterek :3

 

Huh. Czemu ja muszę się tak rozpisywać... Zmęczona już jestem, a jeszcze trochę tego jest ;_;

 

Spyro. Będziemy tu mówić o pierwszej trylogii, ponieważ w nią tylko grałam. Dzieciństwo, dzieciństwo i jeszcze raz dzieciństwo. Wracam do tej gry dość często. Dwójkę i trójkę znam już na pamięć. I to nie tylko przejście gry, ale i wszystkie glitche i bugi :rainderp: Jestem po prostu mistrzem w tych grach. Mimo średniej fabuły same postacie nadrabiają wszystko. Spyro sprawił, że pokochałam smoki i do dziś się nimi jaram. Świetny humor, świetna rozgrywka i najlepsza platformówka wszechczasów. 

 

Wesnoth. Turowa strategia. Tutaj akurat dużo nie napiszę, ponieważ... no co tu dużo mówić? Mnie ta gra wciągnęła, tym bardziej, że często sobie z kolegą jaja robiliśmy i mamy z niej pewne wspomnienia ^^ Zmienianie imion jednostek, albo wlepianie tagów na ziemię w głupich miejscach z głupim tekstem. No i liczne mody też sprawiają, że rozgrywka się nie nudzi. Szczególnie taki jeden mod, który jest podbojem Europy <3 Ah, zagrałabym.

 

Wiedźmin. Część pierwsza, bo drugą tylko zaczęłam, a trzecią dopiero będę mieć :v  Co najbardziej mi się podobało w tej grze? KARTY SEKSU. Serio, nie będę udawać, że nie. Bo to było fajne zbierać każdą kartę, bardzo ciekawe i przede wszystkim w stylu Geralta. Też lubił sobie pozaliczać :3 Szczególnie podobały mi się nawiązania do Balladyny i Dziadów. Uwielbiam nawiązania do klasycznej literatury, szczególnie jeżeli polskiej, to tak miło się robiło tego questa. Kolejnym ogromnym plusem tej gry są teksty i bohaterowie. Szczególnie Talar, jego cytaty też pamiętam niektóre na pamięć <3 Jedyne co mi się tam nie podoba, to że zrobili Jaskrowi brązowe włosy (wtf no.) a na wikipedii o Wiedźminie piszę, że Sapkowski dopiero w Sezonie Burz określił jaki ma kolor włosów, no kurwa chyba nie XD Jak burzył mnie ten fakt zanim w ogóle wydał tę książkę jeszcze :v Ale nieważne. Smutek i przykro się robi, ale co robić?!

 

Metal Gear Solid. Mowa o pierwszej części. Wiem, że to może będzie dziwne, bo nawet pierwszej części nie przeszłam całej (I nie wiem kiedy przejdę, ponieważ musiałabym nowy emulator ściągać i cośtam kombinowac, a mi się nie chcę ;_; ) ale ta gra jest EPICKA. Snake jest EPICKI. A TO jest EPICKIE. Co prawda sterowanie często wkurza, jednak mechanika przypomina mi odrobinę stare Tomb Raidery. Postać Snake'a jest bardzo ciekawa. Fabuła mimo wszystko też nie jest beznadziejna. Bossowie większość są wkurzający, ale też i ciekawi. Na przykład taki Psycho Mantis, który czyta Ci dane z karty pamięci, cholera, nie spodziewałabym się takiego epickiego czegoś po tak starej gierce. Czyta wszystkie sejwy nie tylko z MGS, ale też wszystkich gier Konami i je komentuje w różny sposób. A można go przechytrzyć zmieniając pada na drugi port, wtedy nie potrafi czytać Twoich myśli i robi się bezradny :D Też dużo heheszków w tej grze jest, bo Snake to troll. Otacon rozwala swoją niezdarnością, zachowując się jak typowe szota z anime :v

 

Gothic. Jakże by nie mógł się tutaj znaleźć?! Mowa o dwóch pierwszych częściach, bo w te grałam. Chociaż mam też trzecią, ale jakoś mnie nie ciągnie. W ogóle mnie do tej gry nie ciągnie, bo bez kodów ja jej przejść nie potrafię. Albo nie mam cierpliwości. Jednak mimo to jest to klasyg, którego uwielbiam. Za teksty, za klimat, i ba, nawet za głupie bugi. No i za kody, którymi możemy się dość pobawić :v

 

Dota 2. Długo myślałam, czy wpisać tutaj tę grę, ale jednak skusiłam się. Uważam, że gry multi są o wiele słabsze od single, mimo że wciągają na o wiele dłuższe godziny. Co tu dużo mówić? Uwielbiam to w docie, że każda postać jest charakterystyczna, skille są różnorodne. Wszyscy są OP, ale też na wszystko są kontry, co daje satysfakcjonujące teamfighy i długie, ciekawe mecze. Postacie reagują na siebie, jeżeli są ze sobą jakkolwiek związane. Wiele głosów bardzo ciekawie dobranych i wyedytowanych. 

 

Czy o czymś zapomniałam? Zapewne tak. Ale jeżeli sobie przypomnę to dopiszę. I tak tego nikt nie przeczyta :v

Edytowano przez Jaskier
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Wspomniałem o tym tytule, ale słowem nie wspomniałem dlaczego. O którą się rozchodzi? Unreal. 

 

Nie wiem, może z wersją z "Antologii Unreal" (wszystkie oprócz UT3 - mała strata) jest coś nie tak - nie ma intro, ale wbrew pozorom wychodzi to na wielki plus i dodaje grze uroku. Budzisz się gdzieś, jesteś ledwie żywy, wszystko wali się na łeb... WTF? Do tego konieczność myślenia, bardzo dobre AI (nawet dziś, bije na głowę te z najnowszych produkcji) i przede wszystkim KLIMAT, przez gigantyczne "K". A że, grafika się zestarzała? To tylko grafika. Reszta pozostała bez zmian - nadal wciąga i jest po prostu fenomenalna. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do listy gier, które choć trzeba kojarzyć (a powinno się i zagrać) dodałbym:

 

Stalkera za ten wciągający i klimatyczny świat, klimat, lektora (wspaniały głos w wersji Polskiej) i oczywiście Mody. O ile te ostatnie potrafią z i tak mało stabilnego stalkera zrobić tykającą bombę, o tyle dodają taką masę elementów i tak modyfikują fabułę, że praktycznie mamy prawie nowe gry (dobra, może odrobinę przesadzam)

 

Painkilera, który budzi nostalgię, a jednocześnie jest sporym wyzwaniem (na poziomie koszmar), którego niesposób oczekiwać od nowych gier. No i oczywiście najważniejsza, najbardziej znana broń z Painkilera:

Kołkownica (albo jak mówią niektórzy: Palownica)

rec_Painkiller_1.jpg

 

Medal of honor AA za misję na plaży Omaha, którą mogłem rozgrywać bez końca.

 

Forgotten Hope (mod do BF 1942) - niby to zwykły mod, a dodaje więcej niż cały bf 1942 z dodatkami ma w sobie. Oczywiście sporo to zwyczajnie przerobione mapy, ale jest też wiele nowości, więcej armii (polacy), pojazdów, broni i znacznie lepsze boty

Edytowano przez Sun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wiele świetnych gier zostało już wymienionych (między innymi mój ukochany Dust :cheese: ), więc dodam kilka nowych od siebie:

 

Bastion - Nikt nie wspomniał o grze, a polecam przede wszystkim za klimat i łatwy do ogarnięcia, ale satysfakcjonujący system walki.
 
Disgaea - do tego trzeba lubić jRPG, ale humor i postacie rekompensują wszystko.

 

Shadow of the Colossus - epickość wylewa się z ekranu. Wspinasz się na wielkich tytanów i ich zabijasz, zanim to było modne. Do dziś pamiętam muzykę.

 

Black & White - grasz bogiem, a dobro i zło to twoi doradcy. Którego z nich posłuchasz i jak wytresujesz swojego boskiego chowańca zależy od ciebie. Świetna prawie sandboxowa gra.

 

Zeus: Pan Olimpu - strategia mojego dzieciństwa. Każdy w gimbazie w to grał.

 

Bayonetta - jedynna gra która dorównuje DMC w swojej klasie, a miejscami przewyższa.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

1.Diablo (Seria) - Jednak najbardziej lubię dwójeczkę 

207kvvo.jpg

2.Wizardry 8

w9eno9.jpg

3.Doom (seria) 

2my4ykz.jpg

4.Quake 3

16j0leg.jpg

5.Need for speed: Most wanted

2jewtuu.jpg

6.Tibia

2vvks5h.jpg

7.Wiedżmin 

2wqeq8z.jpg

8.Heroes of might and magic 3

f7u6x.jpg

9.Black and white

5cm26b.jpg

10.Grand theft auto: San andreas 

54w1f9.jpg

11.Baldur's gate 

r2qa91.png

12.Gothic

3169k51.jpg

13.Rayman

2meqqyo.jpg

14.Unreal (Seria) - jednak najbardziej "Unreal tournament"

2z3zya1.jpg

15.Mortal kombat

ap7ew7.jpg

16.Worms armageddon

2gt57uw.jpg

17.Serious sam (Seria)

nqteeg.jpg

18.Painkiller 

15nog44.jpg

19.Tomb Raider

10cm6vq.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Hearthstone

- Karciana gra, w której zbierasz złoto za które możesz dostać kolejne karty które się wyróżniają od tych które dostajesz na początku lub za poziomowanie klasy


- Możesz przerazić przeciwnika (który się zbyt szybko poddaje) po drugiej turze gdy mu zniszczysz jednego stronnika (który jest dobry) :ming: 

2. Diablo

- RPG z lotu ptaka, który jest dobry, był dobry i nadal będzie dobry


- Możesz wejść do poziomu z tęczami :x 
- Przeciwnicy na początku szybko giną :ming: 
- Gdyby grafika byłaby lepsza a przy tworzeniu postaci byłoby więcej opcji niż wybór klasy oraz płci to bym ją pokochał : )

3. World of Warcraft

- Poziomowanie na samym początku jeśli się ma heirlooms jest bezcenne, jedna umiejętność i przeciwnik pada

:ming: 
- W sumie dobrze że trochę mniej jest teraz ludu bo będzie mniej dzieci :x 
- Zarówno Raiding jak i PvP są dobre, Roleplaying nie zachęca mnie
- Transmog <3 
- DISCO PRIEST 19 LVL FTW :ming: !!!

4. Devil May Cry (3-4 + reboot, czyli 5)

- W nowszej częsci bardziej podoba mi się system walki, choć może to jest z powodu przyzwyczajenia, każdy ma na to inną opinię


- Trójka i czwórka opiera się na prawdziwej historii, piątka jest przeróbką która na pierwszy rzut oka wydaje się być tym co się wydarzyło na początku, jednak jest to reboot ale dobrze wykonany w dobrej oprawie muzycznej jak i graficznej (dużo lepsza optymalizacja niż w większości gier które mam na komputerze :x )
- W każdej części możemy roz :yay: ać przeciwników w różnym combo na swój sposób : )

5. The Elder Scrolls (będę się opierał na 5, ale niektóre mogą się tyczyć innych części, nie wiem gdyż tylko w 5 grałem)

- Modyfikowanie gry to sama przyjmeność, bez modyfikacji może się czasem nudzić podczas podróży, część modyfikacji dodaje lepszą grafikę, część dodaje więcej rzeczy do zrobienia itd. ale to nie znaczy że sama gra nie jest interesująca, wręcz jest dobra, tylko godziny grania pod rząd mogą być nudzące


- Sam wybierasz kim chcesz być i jak chcesz walczyć (mechanika walki nie jest najlepsza, dużo lepsze jest jednak to z czym możemy walczyć, ja ostatnio grałem postacią idącą w magię i wybór zaklęć jest ogromny, ja póki co to opieram się na magicznych podwójnych mieczach oraz kulami ognia/lodu/błyskawic)
- SMOKI :yay: 

6. Trackmania

- Swoją prostotą na podstawie kontroli pojazdu za pomocą jedynie strzałek (+ dodatkowe opcje jak restart to na innych klawiszach) potrafi zaciekawić i wciągnąć w rozgrywkę


- Jeździsz po wyznaczonej trasie tak by jak najszybciej przekroczyć wszystkie punkty po drodze oraz dotrzeć do mety przekraczając wówczas wszelakie przeszkody poustawiane po mapie, które są muzą tej gry :x 

Mam gier więcej które też oceniam na +, ale to później :v 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Od siebie dorzucam jeszcze dwie gry:

-"South Park: Kijek Prawdy" za genialny humor i idealne przeniesienie serialu w świat gry

-"Life is Strange" za niesamowite wybory przez które nie mogłem spać, świetne postaci i przepiękny soundtrack

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dość długiej listy, dorzucam The Crew: Wild Run. 

 

To nie ideał, ale ma mnóstwo plusów. 

Spoiler

 

- Szybka podróż, mobilny garaż (wybierasz auto w smartphonie i po kilku sekundach go masz), mobilny tuner (podobnie, ale montowanie zdobytych części).

- OGROMNA mapa USA

- Drobne błędy pozwalają wjechać tam, gdzie w teorii się nie da. Pożyteczny "glicz" :TaTds: Mam nadzieję, że go nie naprawią. 

Impreza "Summit" - przez cały miesiąc trwają kwalifikacje, a na koniec "finał miesiąca". Genialny pomysł, który zachęca do uruchamiania gry każdego dnia.

- Monster Trucki! - W KOŃCU ktoś zrobił grę, gdzie jazda tymi potworami sprawia mnóstwo frajdy. 

- Dragstery - dość trudne, ale posiadają syndrom: "jeszcze jedna próba". 

- Tryb wyzwań - "jedź po złej stronie ulicy. Prędkość min. 200km/h" (3km pod prąd :pinkieo:). "Skocz na 200m" Skocznia narciarska w Salt Lake City jest idealna. Tak, można skakać autami ze skoczni narciarskiej xD

- Słodka "zemsta na trollach" - jakiś cwaniaczek uderza w ciebie jak opętany (jeździsz motocyklem). Widzisz, że zawraca aby zadać kolejny cios, zmieniasz auto "uliczne" na monster trucka i... :evilshy: (czy muszę "mówić" kto zapłaci więcej za naprawę pojazdu?) 

 

 

Minus:

- Uplay i konieczność podłączenia do serwera Ubi. Skoro robią wyścigi MMO, to po jakiego grzyba dają "atrakcje offline?" (tryb fabularny, wyzwania etc.)  :madtwilight:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

No to troche sie rozpisze!

No wiec niesmiertelny Gothic 1 i Gothic 2, slyszalem ze tylko tu w Polsce i na wschodzie sie przyjelo (nie Wiem czy prawda). Podobal mi sie strasznie klimacik w tej grze, zadania, dialogi, mialo to swój urok kurcze, sterowanie toporne, ale czesto wracam do tego : ) Nostalgia.

 

Tibia Panie i Panowie, widzialem ze jakies huncfoty (?) wpisywaly tytul do najgorszych gier, ale cos wiecej na pisze o tym zlotym mmorpg. Zaczalem grac gdy bylem bardzo mlody, okolo 8/9 lat glownie przez to, ze grali moi bliscy kuzyni iii kazdy, kazdy na osiedlu/z klasy gral w Tibie, a ze bylem dzieciakiem to chcialem tak jak oni (byla to wczesna wersja Tibia 7.6), gdyby nie to pewnie nie poznalbym gry tak dobrze Jak znam ja teraz i patrzyl bym na nia jako na pustego rpga, z innej perspektywy .. no, ale do rzeczy! Poza tym ze kiedys w grze roilo sie od ludzi, chat byl zapchany blaganiem o itemy i straszeniem, ze brat jest GMem, wraz z kumplami zwiedzalo sie naprawde duuzyyy swiat i expilo sie .. kurde, samo chodzenie na Hunty (polowanie na z reguly solowych graczy) .. poza tym wszystkim gra miala Cala historie. Niby piksele, ale Panowie wjebali zycie do gry, kiedys tego nie robilem ale jakis czas temu odswiezylem sobie pamiec i zaczalem czytac same teksty NPC, ba .. nawet losowe ksiazki w bibliotekach, legendy które stworzyli gracze oraz smaczki od Adminów które same przerodzily sie w legendy! Duzo by mozna bylo pisac, gdyby nie to ze wszyscy u Mnie grali nie poznal bym tej gry tak dobrze, patrzyl bym na nia jak na brodzik nie wiedzac ze jest to kawalek calego oceanu. Czasy juz nie powróca, Cipsoft to idioci jak caly Riot, z jednej strony rozumiem ale z drugiej .. na pewno nie sa az tak slepi i po prostu im sie nie chce supportowac gry, postawili na "ostateczna deska zarobku" a graczy i klimat olali calkowicie.

 

Mass Effect 1/2/3 z tym, ze 1 mogla na poczatku zanudzic. Cala seria Mass effect dla mnie jet perelka, zwlaszcza 2 i nieco okrojona 3, fabula jest swietna, uniwersum jest swietne, klimat jest powalajacy (poczuc go mozna TYLKO w 2,3). Kocham eksplorowac, wczytywac sie w poboczne watki tworzace tlo swiata, wczuwac sie i podejmowac decyzje - Mass effect.

 

Wiedzmin - 3 czesc wygrywa dla mnie wszystko i to nie przesadza, nie ma co pisac. Ta gra jest 2gim zyciem, widoki, lokacje, fizyka, bohaterowie niezalezni, watki, dialogi .. wszystko. Pierwsza czesc tez mi sie podobala, miala bardzo mroczny klimat, ciezki. Balem sie czasem grac szczerze powiedziawszy : p Poza sterowaniem które srednio mi sie spodobalo, bylo fajnie : ) a co do Wiedzmina 2 too gralo mi sie bardzo przyjemnie, wciagnelo mnie na poziomowa Dragon Age. 

 

Heroes of might and Magic 3 i 4 - co tu duzo pisac, oldschool .. uwielbiam, zawsze gralem z kolegami, kiedys totalnie nie mielismy pojecia jak sie gra, co sie z czym je, po co te umiejetnosci, co to morale xD teraz to .. honorowe rozgrywki : )

 

Poza tymi grania too:

1.Worms Armageddon - Nadal gramy na zajeciach, zawsze robie mapy.

2.DoTa2 - moja ulubiona Moba

3.Lego Star Wars

4.Call of Duty 4 i 5 na Zombie Mod

Hmm nie wiem co jeszcze, to chyba jak dla mnie gry perly, jesli sie cos mi przypomni to moze dopisze : ) 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Dla mnie najlepszą grą zawsze pozostanie Mario, gdyż z nią zaczęła się moja przygoda gracza, kiedy jeszcze powszechne było używanie dyskietek. To również czas, kiedy pierwszy raz zepsułem komputer będąc jeszcze dzieckiem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam jeszcze kilka tytułów:

Paraworld- Dostałem ją baardzo dawno temu wraz z jakąś gazetą, jest to gra strategiczna czasu rzeczywistego. Posiada ciekawą fabułę i całkiem dobrą grafikę. 

 

Verdun- Strzelanka osadzona w czasach 1 wojny światowej, wyrużnia się dużym realizmem, bronie i pola bitew są wiernie oddane. W tej grze każdy nieostrożny ruch kończy się śmiercią.

 

Planetside 2- gra fps rozgrywana w konwencji mmo. Posiada gigantyczne mapy które mogą pomieścić ok. 1000 osób. Gra jest po prostu epicka!

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Jest tu gdzieś łopata? Nie? No nic, muszą wystarczyć ręce. 

 

Na listę "de beściaków" dodaję Horizon: Zero Dawn (plus DLC Frozen Wilds). Nie ukończyłem jeszcze gry, ale mam za sobą ponad 45h. Wystarczy żeby wyrobić sobie zdanie. No dobra, do rzeczy. Czym w ogóle jest Horizon? To gra akcji (TPP) w "zielonym" post-apo z maszynami zamiast większych zwierząt (króliki, kozy czy dziki przetrwały "koniec świata"). Wiele osób czepia się, że to taki: "Tomb Raider: Primal" + oklepane motywy z wielu innych gier (znajdźki, włażenie na punkty obserwacyjne, crafting itd.). W teorii tak, to prawda, ale do diaska jak to jest zrobione! Wszystko trzyma się kupy i jest dopracowane na ostatni guzik. Grafika, muzyka, audio (te odgłosy maszyn! :twilightconfused:), rozgrywka, przeurocza bohaterka, ale przede wszystkim klimat. Więcej napiszę w temacie poświęconemu grze (zasłużyła na niego :) ).    


 

 

 

 

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...