Skocz do zawartości

[TRENING][DC] Bo skakać każdy może.


Cava Herondale

Recommended Posts

Księżniczka czekała, aż wszystkie kucyki przybędą. Kiedy już postanowili się zjawić, skinęła Rafie głową na znak, że może zaczynać. Zaczął rozkładać sieci rybackie. 

- Pewnie zastanawiacie się, po co nam te sieci... I dlaczego nie ma broni. - zaczęła spokojnie i stanęła przy nich. - Równowaga podczas walki bardzo się wam przyda. Ale trening złożony jest z kilku etapów: równowaga, celność, próba siły, skok wiary. Po tym wszystkim każdy z was wykorzysta nabyte umiejętności w walce ze mną. To akurat pomysł Rafy... 

- Fakt. Tego miało nie być, ale bez nawalania się jak oszalali nie ma dobrej zabawy, prawda?

- Walka 1v1. Nikogo do pomocy. Korzystacie z tego, czego się nauczyliście. Komendy podczas testu z siecią to:

LGK - lewe górne kopyto

PGK - prawe górne

LDK - lewe dolne kopyto

PDK - prawe dolne kopyto

Do tego dokładać będziemy liczby. Musicie postawić swoje kopyta bezbłędnie. Jeśli się pomylicie albo zahaczycie o sieć, stracicie równowagę. - pokazała na Rafę i weszła do wyznaczonego na czerwono środka sieci.

- Możemy zaczynać? - spytał i uniósł brew.

- Jestem gotowa. - powiedziała krótko - A! I jeszcze jedno... Żadnego patrzenia na sieć. Jeśli na nią spojrzycie, zaczniecie się stresować i dekoncentrować. 

Rafa przygotował się i zaczął wydawać komendy.

- LGK8... PDK6... LDK 9... 

- Szybciej! - rozkazała niecierpliwie Cadance.

- PGK4.. LDK3..LDKPGK7..

- SZYBCIEJ! - wrzasnęła. To wszystko było dla niej za proste.

-PGK8LGD3PDK7LGK4LDK2LGK5PGK2LGK4LDK1PGK8[...] - Rafa wydawał komendy tak szybko, że pewnie większość z nich by się plątała podczas mówienia w takim tempie. Mimo wszystko księżniczka nie zrobiła ani jednego błędu. Perfekcyjnie stawiała kroki w takim samym tempie, z jakim jej koci przyjaciel wydawał polecenia. Patrzyła się wciąż przed siebie. W końcu Rafael nie wytrzymał i przerwał. Mówił tak szybko już od 15 minut, a na Cadance nie wywarło to większego wrażenia.

- Wiecie co macie robić... Oczywiście nie od razu dojdziecie do perfekcji, ale próbujcie. Nikt się z was nie zaśmieje. Kto z was zacznie jako pierwszy?

 

-----

Pamiętajcie, że jesteście w tym początkujący, więc nie zgrywajcie takich znawców. Podczas tej sesji Cadance jest tą, która od lat szkoliła się w takiego typu rzeczach. Takie drobne wyjaśnienie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/Zgadza się. Zaraz zamknę koszary i będziecie mogli tak odpisywać dopiero po treningu. Coś za coś./

Cadance uśmiechnęła się do niej łaskawie i zaprosiła do środka sieci.

- Będę z Rafą wydawała ci polecenia... Tak samo, jak wcześniej on mnie. Zaczniemy powoli. Jeśli uznasz, że chcesz spróbować odrobinę szybciej, daj nam znak. Możesz powiedzieć, pokiwać głową. Cokolwiek. Powodzenia. 

Mrugnęła do niej i stanęła z boku, aby móc wszystko dokładnie widzieć.

- Powiedz, kiedy będziesz gotowa, aby zacząć. - powiedział Rafa i zajął swoje miejsce przy księżniczce.

Edytowano przez Cava Schreave
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ray stał w kącie i przyglądał się wyczynom nowej szefowej. Nie było to pewnie łatwe ale mimo to posyanowił spróbować. Zobaczył że Most była pierwsza, nikłym uśmiechem rzyczył jej powodzenia. Ciekawiło go jak jej pójdzie, jak mu pójdzie i jakie będzie tego zastosowanie w boju. Na razie jednak cierpliwie czekał na swoją kolej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cadance spojrzała na Rafę.

- Wydawaj polecenia powoli. Niech Most zapozna się z sytuacją. 

- Dobrze, Wasza Wysokość. - biały kocur odchrząknął i zaczęła się zabawa- LGK5... PDK3... LDK7... LGK2... LD2...PDK9[...]

Obserwowała uważnie każdy jej ruch, podczas gdy Rafa wciąż wydawał polecenia.

- PGK1... LDK8...LGK3...PDK11...[...]

Edytowano przez Cava Schreave
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Most! Nie myśl o ruchach! W ogóle nie myśl! - poleciła jej księżniczka. To była jedyna sprawdzona rada i w jej przypadku - klaczki, która tak dużo myśli na pewno to może. - Rafael. Dawaj najszybciej jak umiesz. 

- Al... - zaczął.

- Już! - rozkazała władczym tonem.

- LDK8PGK3LGK2PDK8LGK2LDK1PDK5LDK9PGK3[...]

- Nie myśl o ruchach! Nie zadziała to w przypadku wszystkich tutaj, ale na Ciebie akurat zadziała. Zaufaj mi!

Wiedziała, że to zadziała. Zauważyła to, kiedy zaczęła stawiać kroki. Myślała o wszystkim, a w tym zadaniu to nie sprawdzi się zbyt dobrze. Na każdego musi znaleźć jakiś sposób.

Edytowano przez Cava Schreave
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grey Claw stał na uboczu z Famesem na swym grzbiecie, przyglądając się treningowi Most. Zadanie nie wydawało się tak ciężkie, doskonale jednak wiedział, że to tylko pozory. Trening ten wymagał bardzo szybkiego podejmowania decyzji, aby trafić w odpowiednie pole oraz zręczności, aby przy większych szybkościach się nie wywrócić. I bez sieci byłoby to trudne, a z nią zrobienie tego tak sprawnie jak Księżniczka wymagałoby naprawdę długiego treningu. Jednak po chwili zastanowienia wyrwał mu się cichy śmiech.

 

"Może dzięki temu w końcu dam radę nauczyć się tańczyć." - przeszło mu przez myśl, a na jego pyszczku widniał uśmiech. Ogierowi udało się jednak dość szybko uspokoić. Wiedział, że można zażartować z trudnego szkolenia, aby nieco się rozluźnić, ale nie można przestać brać go na poważnie. Czekał więc cierpliwie na swoją kolej, bardzo uważnie obserwując resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżniczka uśmiechnęła się. Most coraz lepiej sobie radzi. 

- Wystarczy! Doskonała robota. Jestem z ciebie dumna, droga Obrończyni. - pochwaliła ją Cadance i odwróciła się do zebranych. - Jest jakiś odważny, który pójdzie na ochotnika? Przy następnym razie będziemy już was wywoływać.

- Ale tak krótko? Coraz lepiej sobie radziła! - zaczął narzekać Rafael.

- Rafo... Doskonale wiem, co robię. Błagam cię...

Rafa opuścił łeb.

- Przepraszam, Wasza Wysokość.

Klacz skinęła głową na znak, że nie chowa urazy.

- No to zapraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ech... to ja pójdę.-powiedział Ray i poszedł do wyznaczonego miejsca. Po drodze chciał zaznajomić się trochę z siecią, jako że w czasie treningu gapić się na nią nie wolno. Podmieniec to wzorowy poddany słucha, dostosowuje się i wykonuje, bez szemrania nawet  najbardziej absurdalne rozkazy. Gdy zajął miejsce zwrócił się do kota i księżniczki i rzekł im-Jestem gotów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafa był zaskoczony, że tak szybko postanowił spróbować. Spojrzał na Cadance, ale ona nawet nie zauważyła, że ten ją obserwuje. Patrzyła bowiem na to, co dzieje się za ogierem. Pojawiła się jej piękna przyjaciółka, Amberly. Bardzo ciekawskim spojrzeniem obdarzała Ray'a. 

- Rafa. Kontynuuj trening. Zaraz tutaj wrócę. - powiedziała i natychmiast się oddaliła. 'Co ona tutaj wyprawia?' powiedziała lekko zdenerwowana.

- Dobra. LGK9...PDK4...PGK2...LDK7...PDK2...LDK2...LGK10...[...] 

 

-----------

- Co w ciebie wstąpiło? - spytała gorączkowym szeptem swoją przyjaciółkę, która stała ubrana w zdobioną kryształami suknię.

- No co? Są tutaj tacy przystojniacy, że trudno mi było się oprzeć... - odpowiedziała z uśmiechem Amberly i podeszła bliżej sieci - Ja też chcę spróbować! Pokażę, ile nauczyła mnie Cadance przez te wszystkie lata. 

I bez pozwolenia wkroczyła do sieci tak, aby nie przeszkadzać odbywającemu trening Ray'owi. Zaczęła wykonywać ćwiczenie w bardzo utrudniającej życie balowej sukni, a mimo wszystko wykonywała ćwiczenie z taką łatwością, z jaką przyszło to Cadance, ubranej w bardzo ciężką zbroję. 

- Uczyła mnie mistrzyni. - skinęła głową na księżniczkę - Chcesz się poddać?

Fioletowa klacz świetnie się bawiła. Tymczasem Rafa zaczął wydawać polecenia nieco szybciej.

-LDK3.PDK6.PGK2.LGK2.[...]

Edytowano przez Cava Schreave
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ray początkowo miał drobne trudności, rozszyfrowanie polecenia, zastosowanie go i wszelkie inne utrudnienia sprawiały że kiedy Rafa dawał trzy polecenia Ray ogarniał drugie. Gdy zaczął rozumieć o co chodzi i poradził sobie z poleceniami zdołał trochę nadgonić. Może to sprawiło że Rafael przyśpieszył? Kto wie na razie maksimum skupienia na zadaniu i nagle ta fioletowa klacz. Początkowo nie zwracał na nią uwagi bo są rzeczy ważniejsze, jednak pytanie nieco go strąciło powodując kilka pomyłek, mimo to postawa klaczki była dla podmieńca motywacją, zamierzał utrzeć jej nosa i drobnym skinieniem głowy przyjął wyzwanie. Mimo "walki" Ray starał się nie stresować, stres i lęk przed porażką jest gorszym wrogiem niż miecze, trucizny i wszelaka magia. W miarę możliwości luźno i sprawnie wykonywał polecenia pomocnika Cadence. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Amber... Błagam Cię... - zaczęła Cadance. - Jesteś świętną uczennicą. Nie musisz się chwalić tym, czego już Cię nauczyłam. Wychodź.

- LDK5PDK4PGK2[...]

- Mam zamiar to wygrać, przyjaciółko! - krzyknęła Amberly i bez problemu wykonywała komedy Rafaela.

- LGK9PGK11LDK4PDK5LGK3LDK8[...]

Księżniczka westchnęła i również weszła do sieci.

- Nie dam Ci tej satysfakcji... - powiedziała znudzona, a fioletowa klacz roześmiała się uroczo, jak na damę przystało.

- PGK11LDK4LGK2PDK4LDK8PDK4[...]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Uważaj... Jak tam na Ciebie wołają. Nie wygrasz z mistrzyniami w tej dziedzinie!

Starała się przekrzyczeć Rafę, który bardzo głośno i dodatkowo coraz szybciej wydawał komendy. W pewnym momencie mówił już tak szybko, że komendy zaczęły się ze sobą zlewać.

- A niech Cię, Rafa... - wyszeptała tylko Amberly, ale zamilkła, bo chciała usłyszeć wszystkie komendy. W tym czasie Cadance przewidywała już, co będzie następne i wyprzedzała samego Rafaela. Była powodem, dla którego przyśpieszył.

Edytowano przez Cava Schreave
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżniczka spojrzała na nią zdziwiona. Była tak zmartwiona samopoczuciem Ray'a, że kompletnie zapomniała o pozostałych członkach drużyny.

- Ja pójdę... Wiem, że chcesz sprawdzić, co się dzieje... - powiedziała Amberly i odeszła z wdziękiem.

Uśmiechnęła się do oddalającej się klaczki, po czym zwróciła do BlackHeart.

- W takim razie zapraszam. - skinęła jej głową i wróciła do Rafaela.

 

--------

Amberly podeszła nieśmiało do ogiera. Stała tam kilkanaście sekund i wydawało jej się, że nie zauważył jej obecności.

- Wszystko w porządku? - zapytała i przechyliła swoją głowę na bok. - W ogóle to świetnie sobie radziłeś podczas treningu. Jak na początkującego oczywiście...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jesteś strasznie podobna do Lili, taka jedna znajoma z Changei, z jednej strony najlepsza przyjaciółka z drugiej najgorszy koszmar i nigdy nie wiesz kim jest dla ciebie. Heh nie jesteś typową damą-stwierdził

-A tak po za tym to wszystko w porządku, gratuluję wygranej, ale pamiętaj następnym razem będzie inaczej.-powiedział nadal dość miłym głosem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber roześmiała się uroczo.

- Nie wychowałam się tutaj w pałacu... - wyjaśniła rozbawionym tonem. Jednak wciąż mówiła eleganckim półgłosem. - Jestem przyjaciółką księżniczki. Pozwoliła mi tutaj zostać. Wprowadzono mnie do elity, ubrano w piękne szaty i nauczono protokołu. To wszystko jest takie okropne...

Westchnęła ciężko.

- Nie martw się. Wszystkim koleżankom powiem, że dałeś mi fory. Czasami przechodzą tędy specjalnie i zaglądają. Podobnie jak ja. Tak, żeby nikt nie zauważył. I chyba nie jestem taka okropna, co?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Kto wie.-zażartował nikczemnie na temat ostatniego pytania-Zastanawia mnie kim ty jesteś, no przyjaciółką Cadens, ale lata ćwiczeń... Nie jedno pewnie umiesz. Na pewno pod jednym względem jesteś lepsza niż twoje koleżanki, ciebie stać na to żeby się ujawnić, jesteś po prostu szczera i odważna. I nazywasz się?-spytał bo jeszcze się sobie nie przedstawili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze, Black Heart. Wchodzisz do środka i robisz to, co pozostali przed chwilą. Oczywiście na miarę swojej możliwości. Jeśli uznasz, że nie dasz rady, nie bój się do tego przyznać. - oznajmiła księżniczka.

- Księżniczka ma rację. Nie róbcie czegoś, w czym nie czujecie się swobodnie. To nie będzie miało sensu.

---------

Amberly zarumieniła się lekko.

- Mam na imię Amberly, a ty jesteś Ray, prawda? Elita jest zapoznana z obecną sytuacją... A jeśli o moje umiejętności, to jestem bardzo wytrzymała i odporna na dużo ataków. Należę do Obrońców Królestwa. Jestem tam znana z pozycji tanka. A ty w czym się specjalizujesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Tak jestem Ray. Sądzę że już wiesz czym się zajmuję, ale powiem Ci że potrafię walczyć dwoma mieczami na raz i radzić sobie (jakoś) z wszelkiego rodzaju bronią. Walka wręcz też ujdzie, ale nie oszukujmy się, nie lubię się paprać z jednym przeciwnikiem przez cały dzień, więc wolę pomagać sobie bronią. Na szczęście zabrali mi ją na granicy, muszę o tym ze Shining Armorem porozmawiać-powiedział pod nosem, możliwe ciut za głośno, ale nie krył oburzenia, służbowa broń jest dość ważna, a i polubił swój sprzęt, lata wprawy i świetne wyczucie, to się liczy w walce.-ekhem i magia, ale to tam drobne sztuczki podmieńców.

Powiedział co miał do powiedzenia na temat pytania Amberly po czym zapytał

-Jesteś z Elity tak?  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

//Sorry, że aż tak długo mnie nie było, ale 19 grudnia byłam w kinie na maratonie z Hobbitem, a wcześniej na Wielkiej Szóstce z siostrą. Wczoraj spałam do piętnastej i jakoś czasu nie miałam//

 

- Nie boję się.- odpowiedziała Księżniczce BH i wleciała w środek pajęczyny. Wiedząc, że BlackHeart jest gotowa Księżniczka kiwnęła głową do Rafaela, który zaczął recytować:

 

- LGK2… PDK3… PGK5… LDK7…[…]- mówił.

 

Na początku BH nie radziła sobie nie najlepiej. Kilka razy straciła równowagę, ale przypomniała sobie, że ma pewien atut, skrzydła. Kiedy była bliska stracenia równowagi układała skrzydła w sposób, który pomagał jej ją zachować. Po paru minutach klacz zupełnie pochłonęło zadanie. Kiwnęła w stronę Księżniczki, aby Rafa przyspieszył i spojrzała na siatkę. Zdekoncentrowała się i zaplątała. Księżniczka podeszła do niej i pomogła w rozplątaniu.

 

- Powinnam się bardziej skoncentrować!- powiedziała ze złością Blackie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...