Skocz do zawartości

Co najbardziej cenicie w Księżniczce Celestii


Vector_Prime

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Uwielbiam ją, ponieważ niestrudzenie od tysiąca lat opiekuje się swymi poddanymi. Equestria to wspaniały kraj - a wspaniały kraj jest zasługą dobrego przywódcy.

Jej mądrość i potęga sprawia, że po prostu chcę sięgać jak najwyżej, by przynajmniej w ułamku móc jej dorównać!

Większość fandomu uważa ją za płytką postać. Bez wyrazu. Uważa ją za Mary Sue Equestrii - nieskazitelną, nudną.

Tak nie jest.

Ma swoje poczucie humoru, ma swoje ulubione potrawy, ma swoje zwykłe odruchy. To jest przecież postać, jak każda inna! Lubi się najeść ciastem, bardzo lubi. Nie jest oschła, woli luźniejsze atmosfery, aniżeli takie do bólu formalne spotkania i gesty. Kwestią chęci zauważenia tego jest istota nastawienia do tej postaci. Ci, którzy spojrzą ponad te kretyńskie fandomowe wersje Celestii ujrzą piękno równe tym, które posiadają wszystkie inne kucyki.

No, ale to jeszcze trzeba chcieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia jest świetna! W kreskówce trudno wstawi taką typową "Grubą szychę" Lauren Faust udało się rozrysowac jej charakter tak aby czuło się przed nią respekt, a jednocześnie nawiązywała się pewna familiarnośc i zaufanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ją strasznie znielubiłem gdyż wpieprza się do każdego FF i psuję coś co jest piękne, niszczy rodziny i zgrywa panią sprawiedliwą.

Podpisuje się pod tym moim kopytkiem!

Potrafi tylko trollować i zapewne gdyby nie jej tzw. pomagierzy i ogólne wojsko nie poradziłaby sobie. Raz chciałbym zobaczyć jak zostaje sama w lesie everfree i traci magię... jak sobie poradzi, skubana!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, za takie słowa powinniście iść do szafy i wąchać skarpetki za karę D: Co to za problem poradzić sobie Władczyni Equestrii w takim lasku jak Everfree bez magii? Jest WŁADCZYNIĄ. Założę się, że gdyby cokolwiek na nią spojrzało, ukłoniłoby się, albo jej nie atakowało. Bez wojska sobie nie poradzi? Człowieku! Ona magią unosi Słońce! Więc zamilcz. Trzeba jednak pamiętać, że ona ma już swoje lata, więc nie zawsze może sobie sama poradzić. Wojsko jest jej ochroną. No bo kto by nie chciał zaatakować Księżniczki i zgarnąć tron dla siebie? Lubię Celestię za wszystko. No i ma bardzo fajną grzywę :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grillo i BlackHawk...

Dołączona grafika

Tyle w tym temacie.

Porównujesz księżniczkę Celestię do fanficow, autorstwa mniej stabilnych psychicznie bronies?

Bez swej magii jest bezsilna? Bez wojska też?

Powtarzam:

Dołączona grafika

1. Porównywanie postaci do tworów w fanficu - :ming:

2.

a) Bez magii w Everfree? Miała całe 1000 lat, by się nauczyć wielu ciekawych i przydatnych rzeczy. Poza tym, gdyby nagle zniknęła, wojsko by jej szukało. BA! Cała Equestria z Luną na czele!

b) Tym razem nie ma wojska. No to ma magię. Wojsko jest potrzebne, by ogarnąć cały kraj. Jak mówiła Applejuice - swoja magią unosi słońce! Potrafi o siebie zadbać.

3. Ani jedno, ani drugie nie ma prawa bytu z oczywistych względów :ming:

4.

Dołączona grafika

Get out of my sight.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha Tarreth dat face :rainderp:

Cenię ją za to, że jest pokazana jako postać posiadająca swoje indywidualne zachcianki i przyjemności, jak choćby jedzenie. I nieśmiertelna akcja z dolewaniem herbaty. Ogólnie to dobra władczyni, ale mam wrażenia, że maksimum jej umiejętności nie zostało przetestowane przez jakąś katastrofę, albo wojnę...

gdyby Celestia przejęła dziś władzę nad Ziemią, to złoty wiek ludzkości zacząłby się wczoraj

Moim zdaniem częstotliwość zamachów na jej życie/buntów/rebelii przekroczyłaby 3 na dzień, a jakiś by się mógł udać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://i.imgur.com/BP0aT.jpg Nie mogę z tego xD

Ogólnie to dobra władczyni, ale mam wrażenia, że maksimum jej umiejętności nie zostało przetestowane przez jakąś katastrofę, albo wojnę...

No, lepiej żeby żadna katastrofa się nie wydarzyła. Zresztą na niektóre rzeczy nie ma się wpływu. Nie zawsze magia lub umiejętności pomogą w jakiejś sytuacji.

Na przykład... albo lepiej nie, nie chcę zsyłać na Equestrię żadnych nieszczęść :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddając honor Tarrethowi, uważam Celestię za postać mądrą, miłą i bardzo pozytywny. Cenię to u niej, ale niestety w swojej kanonicznej formie szybko mnie znudziła, bo faktycznie ma coś z Mary Sue. Dlatego lubię ficki oraz arty stworzone przez psychicznych bronies, gdyż uważam, że jednak nawet ta serialowa ma w sobie coś z Molestii. Takie jej ukryte alter ego i świetnie to wygląda w fandomie (zrobiła niemałą karierę, jak na postać drugoplanową). Chciałbym, żeby scenarzyści dali jednak jej w III sezonie jakieś wady, aby uciekawić jej kreacje. Ja i tak dalej będę twierdził, że Rainbow Dash jest jej córką i chciałbym zobaczyć odcinek wyjaśniający tą historię (tak, jestem psychiczny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszechświat nie posiada dość miejsca, by pomieścić wszystkie moje "NIE!".

Celestia nie ma w sobie nic z Molestii. Molestia to zwykły fandomowy twór, pokazujący coś, co ktoś sobie ubzdurał na podstawie fanartów i fanficów Celestii z Twilight Sparkle. Im bardziej były... "z wykopem", tym bliżej było do stworzenia Molestii.

I Celestia - nawet, jeśli ma w sobie coś z Mary Sue, to nią nie jest. Ma swoje normalne odruchy, i mimo, że jest niesamowicie potężna, nie jest niezwyciężona - Nie cierpię, kiedy ludzie wręcz na siłę dodają komuś ludzkich cech, bo ktoś jest "zbyt idealny". Czysta zazdrość i niechęć do tych, którzy są od nas lepsi.

I ostatnie..

CELESTIA...

NIE...

JEST...

MATKĄ...

RAINBOW DASH!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem post Avro i od razu wiedziałem jak nasza forumowa Celestia zareaguje :rainderp: No niestety, wiele osób uważa, że w samym serialu jako postać nie jest dość interesującą (coś jak AJ) więc stworzyli Molestię która dużo bardziej przemawia im do... wyobraźni. Ale to źle jeśli przestajemy rozróżniać serial (kanoniczny) od ficów, taka mniej szkodliwa wersja nie odróżniania życia realnego od wirtualnego :lie:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grillo, BlackHawk, Avro i wielu, wielu innych: Tak sobie czytam te posty Tarretha, czytam i od bez mała roku nie potrafię ocenić szczerości tego gorejącego gniewu w jego wypowiedzach, a to mi się rzadko zdarza. Cały czas mam wątpliwości, czy próbując trollować go tą Molestią, to wy nie jesteście przypadkiem trollowani :P

Za co lubię Tię? Większość powodów zostało wymienionych. Jedną z rzeczy, które mnie w niej urzekły jest to, że chęć pomocy poddanym jej nie zaślepiła. Czynienie dobra nie jest łatwe, ale czynienie go mądrze i świadomie jest znacznie, znacznie trudniejsze i wymaga wielkiej mądrości, którą księżniczka niewątpliwie posiada. Władczyni Equestrii potrafi niezwykle trafnie ocenić, kiedy jej pomoc jest konieczna, a kiedy powinna pozwolić rozwijać się innym. Zamiast wytykać poddanym ich błędy, pozwala im samym je zrozumieć. Uważny widz bez problemu też zauważy, jak wiele Celestia robi, aby zapobiec uzależnienieniu mieszkańców Equestrii od swojej, niemałej przecież, mocy. To przecież dzięki jej niezwykłej przenikliwości i wielu trafnym decyzjom na straży królestwa stoją tak niezwykłe strażniczki jak Mane6.

Jeśli chodzi o cały "hejt" wymierzony w Celestię: przyznaję, nie mam nic przeciwko rozmaitym Trollestiom, Molestiom, Solar Empire etc., etc. Zgadzam się, że kreacja tej postaci oparta jest na szalenie wyświechtanym schemacie, któremu jakikolwiek dynamizm zwyczajnie szkodzi i doskonale rozumiem ludzi, którzy lubią bawić się formą oraz treścią i tworzą arty oraz fanowskie opowiadania w oparciu o rozmaite nadinterpretacje jej zachowania. Mniej natomiast rozumiem ludzi, którzy nie potrafią odróżnić kanonu od twórczości fanowskiej (aż boję się pomyśleć, co muszą przeżywać ludzie którzy mieli "przyjemność" zapoznania się z radosną twórczością fanów Harry'ego Pottera :rainderp: ). Mam też wrażenie, że wielu spośród tych "etatowych narzekaczy", skupiających się wyłącznie na marudzeniu, zwyczajnie nie chce się wysilić nawet na tyle, by choć spróbować zrozumieć pobódki jakimi księżniczka się kierowała podejmując decyzje mogące zaważyć na losach Equestrii. Z moich obserwacji wynika, że większość bronych zgodnie uznała, iż Celestia tchórzliwie uciekła przed Nightmare Moon, zamiast zastanowić się nad konsekwencjami, jakie mógłby przynieść bój między dwiema istotami o tak ogromnej, a przy tym zbliżonej mocy. Wszyscy zgodnie twierdzą, że samobójczy atak na wszechmocnego Discorda byłby znacznie lepszym pomysłem niż pozostanie na posterunku i udzielanie pomocy ewentualnym rannym. Widząc klęskę Celestii w walce z Chrysalis nikt nie pomyślał: "Łał, ależ ta magia miłości musi być potężna, skoro przy jej pomocy Królowa Zmiennokształtnych zdołała pokonać samą władczynię Equestrii!". Nikt nie uznał, że Celestia, chcąc przede wszystkim nieść pomoc swoim poddanym, prawdopodobnie zdecydowała się przez poświęcić ostatnie millenium na dopracowywaćnie zaklęć leczniczych i ochronnych zamiast doskonalenia sztuki ciskania ognistymi kulami. Nope! " OMG, Celestia gorsza od Najmana!!1!".

Nie brałbym jednak tego wszystkiego zupełnie na serio. Prawda jest taka, moi mili, że my po prostu lubimy narzekać i poszukiwać dziury w całym. Obrzucimy błotkiem, może coś się przylepi. Lepiej chyba, żeby celem ataków stała się postać fikcyjna niż jakiś Bogu ducha winny człowiek, prawda?

A, i jeszcze jedno:

Praise the TRUE God Emperor!

Dołączona grafika

A teraz wybaczcie, muszę się spakować. Szybko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarreth, czy ty trochę nie przesadzasz z obroną Celestii. Zdecydowana większość ją przecież lubi, ale też nie chce palić ludzi za stosie za Molestie/Trollestie i sama się śmieje z tych kreacji. To internet, czyli źródło radosnej twórczości. Musisz mieć trochę więcej luzu, dystansu, a nie jak jakiś inkwizytor tępić zaraz kogoś kto napisze "Molestia". Ludzie mają to do siebie, że lubią się pośmiać z każdego (spójrz na różne chany)! Głupio się na nich za to obrażać.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się o to nie obrażam. Też lubię Molestię, kreowaną przez JJa. Lecz tylko to. Trollestie, Tyrantlestie i inne -lestie są złem, poza Celestią.

To jest cholernie wkurzające, kiedy tak dobra postać jest tak niedoceniana.

Galanthel, ja w temacie Celestii nie żartuję. I ten ... robal.. to herezja.

I co do mojego inkwizytorskiego nastawienia... No sam sobie na to odpowiedziałeś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się o to nie obrażam. Też lubię Molestię

Nie chcę się czepiać, ale ci nie wierzę. Na forum pokazałeś zupełnie co innego, mianowicie iż tolerujesz wyłącznie czystą, kanoniczną Celestynę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się czepiać, ale ci nie wierzę. Na forum pokazałeś zupełnie co innego, mianowicie iż tolerujesz wyłącznie czystą, kanoniczną Celestynę.

Molestia ma wiele twarzy, przyjacielu. Ta od JJ'a jednak różni się trochę od tej wsadzającej swój róg w różne dziwne miejsca, jak na przykład... ten, no... W nie swoje sprawy. Właśnie - w nie swoje sprawy. A John Joseco wielkim artystą jest, i basta. Przynajmniej jeśli poruszamy się po kucykowym poletku.

Swoją drogą, jeśli ktoś się zastanawia, jak Celestia poradziłaby sobie bez magii w lesie Everfree... Myślę, że doświadczenia, jakie zdobyła podczas eonów swojej egzystencji, jak również wzrost mantykory oraz ostro zakończony róg długości zwykłego kucyka mogłyby jej troszkę pomóc. Oczywiście pod warunkiem, że by zwyczajnie stamtąd nie odleciała :discord2:

@Tarreth: Wracając do dyskusji na temat rozmaitych alter ego księżniczki, to wegług mnie nie bardzo ma ona sens. Ja po prostu mam troszkę inny stosunek do postaci występujących w tym show. Tam, gdzie Ty widzisz potwarz wymierzoną w Twoją idolkę (co jest absolutnie zrozumiałe, zważywszy na fakt ile ta postać dla Ciebie znaczy), ja widzę doskonały materiał na fajny fanfic, komiks bądź art. Chciałem też wyraźnie podkreślić, że pisząc o "fajności" np. pewnego konfliktu nie mam na myśli powiastek w stylu "Dawno, dawno temu była sobie księżniczka Celestia która chciała mieć władzę nad wszystkim, dlatego pozbyła się swojej słodkiej, niewinnej siostry. Krwawe rządy tyranki nastały na wieki. Koniec!". Miałem na myśli to, jak wiele możliwości taka wojna daje wprawnemu pisarzowi. Ukazanie przeżyć wewnętrznych zwaśnionych sióstr, tego, że czasami pozbycie się z serca żalu i zgorzknienia, rezygnacja z zemsty, wybaczenie błędów przeszłości nie tylko innym, ale i samemu sobie jest szalenie trudne. Tak trudne, że często wydaje się niemożliwe. O takim rodzaju twórczości pisałem. I takie opowiadania na pewno również są, ale ukryte pod zwałami innych, popularniejszycjh dziełek...

Pozdra...

Byłbym zapomniał!

Nie żaden robal, a czerw! I nie herezja, a Bóg Imperator Diuny!!! Polubilibyście się. W pewnym sensie jest podobny do Celestii(chociaż sposób, w jaki utrzymuje pokój bardziej przypomina mi Pinkie :party: ). Oby tylko Tia skończyła lepiej od niego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenię to, że jest jaka jest. Najprościej rzecz ujmując, bo np. Tarr się rozpisał, a ja niezbyt lubię powtarzać po innych. @Galanthel Wow, takiego robala się nie spodziewałem. Pierwsze dziwno-dziwne dziwactwo, które mnie zaskoczyło. Nieźle ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...