Skocz do zawartości

Krysztalowe Oblezenie [Z][Crossover][WWII][Violence][Adventure][Romans][Sad][Slice of life][Grimdark][Dark][Crystal siege]


Recommended Posts

No siema. Wow... jesteście wredni. Miałam mały problem z komputerem, a wy mnie tutaj zaczęliście cisnąć. Ale z was łobuzy. ;_;

 

No więc tak... wiem, że moje zdanie jest dosyć kontrowersyjne, szczególnie dla fanów SPIDI'ego. Wiem, że dla was "realizm" w przypadku fica wojennego to tylko gwałty i mordowanie, no bo "Sztuka wojny! Wojna to zuo!". Ale serio...? Mówić, że jestem złą i niedobrą hejterką?

 

22 godziny temu Wojo96 napisał:

To może i ja wrzucę swoje 3 grosze (mimo, że robię to niechętnie...no ale cóż).

 Dla mnie seria KO jest jak najbardziej udana i będę zadowolony, jeśli będzie kontynuowana (czego osobiście Spidiemu życzę). W mojej subiektywnej ocenie wszelakie okrucieństwa przedstawione w KO nie są ocenzurowane, dając właśnie esencję koszmarnej rzeczywistości wojny. Pisanie wojennego fanficu w klimatach II wojny światowej i pomijanie takich rzeczy byłoby niedorzeczne, jeśli nie pozbawione jakiegokolwiek sensu. Wówczas to taki fanfic traci na swojej wartości i nie dziwota, że liczba czytelników będzie się zmniejszać. A tak KO to jedyne do tej pory (podkreślam:JEDYNE) i pierwsze opowiadanie zainspirowane II wojną, jakie przeczytałem (i wciąż czytam) oraz takie, w którym wyborni "łowcy" ciekawostek wyłapią również "smaczki" związane zarówno z I wojną, jak i kilkoma konfliktami powojennymi.

 Socks Chaser- darzę ogromnym szacunkiem kobiety i nie godzi mi się ich obrażać, ale w Twoim przypadku...mam dość mieszane uczucia. Jestem ciekaw, czy inne opowiadania bądź dzieła literackie związane z MLP też w pewien sposób hejtujesz, czy jak to masz zwyczaj nazywać- "wystawiasz należną krytykę". Ja osobiście nie znoszę hejtowania, ale z krytyką jest nieco inaczej-krytyka, i to dobrze skonstruowana, polega również na tym, że potrafisz wyłapać błędy, jakie popełnił autor. Ale po tym są tylko i wyłącznie dwa wyjścia:
1) Celowo wytykasz najbardziej okrutne i wstrętne rzeczy, o których nie należałoby wspominać, równocześnie zmierzając do upodlenia autora, który wkłada niemały wysiłek, aby czytelnicy byli zadowoleni z tego, co czytają. Więc z takiej krytyki jest tyle pożytku, co z odgrzewanych skeczy naszych kabaretów (niby wciąż śmieszą, a tak naprawdę widownia zaczyna odczuwać nudę i zażenowanie, że nie ogląda nic nowego, z czego można by się pośmiać).
2) Inną stroną medalu krytyki (jak najbardziej pozytywną, którzy wszyscy powinni się raczej kierować) jest jak najbardziej wyłapanie błędów i niezrozumiałych pojęć...ale robiąc to w ten sposób, aby dokładnie omówić daną niezrozumiałość i spróbować znaleźć jakąś alternatywę. Oczywiście tylko wtedy, gdy autorowi najbardziej zależy na tym aby właśnie to, a nic inne znalazło się w opowiadaniu. Chyba, że masz jakąś inną alternatywę na zbrodnie wojenne ukazane w KO, to chętnie wysłucham....Ha Ha Ha! Żart! To był sarkazm!

 Kończąc moją skromną (tak mi się wydaje) wypowiedź stwierdzam, że albo robisz to celowo (Troll), tzn. specjalnie ciągniesz tą dyskusję aby kolejne ilości jadu bądź innych radioaktywnych substancji (gdyby tak było w S.T.A.L.K.E.Rze, to bym chyba długo nie pociągnął) wylewać i sprawia Ci to ogromną radość, to musi coś z Tobą być naprawdę nie tak.

 Nie oczekuję na żadne odpowiedzi z Twojej strony...chyba, że zrobisz to specjalnie żeby mnie sprowokować, to powodzenia.

 

Wow... no ładnie. Postaram się nie zniżać się do tego poziomu.


Poglądy mam, jakie mam, i nic ich nie zmieni. Uważam, że ten temat można w sprytny sposób ominąć. Mówiłam jednak, że nie ma co liczyć na "wytępienie" gwałtów i przesadnej brutalności. Wspominałam przy tym o systemie ostrzeżeń - jeśli ktoś zamierza dodać gwałt w ficu, to powinien dać ostrzeżenie ogólne. W przypadku umieszczenia gwałtu w jakimś rozdziale musiały dodać jakiś myślnik, gwiazdkę, z wytłumaczeniem, że w danym rozdziale pojawiają się takie rzeczy. Proste, łatwe, bezproblemowe.


Liczba użytkowników zacznie się zmniejszać? Czemu niby? Bo autor nie będzie pisać o gwałtach? To kto te fiki czyta, jacyś sadyści jarający się krzywdą, czy taki odpowiednik grammar nazi, ale mający obsesję na punkcie "realizmu"? A nie, przepraszam, nie realizmu, tylko na przesadnej, głupiej brutalności.


Zacznijmy od tego, czym jest hejt. Jakiś czas temu JBEDO napisał o tym. Hejt to obrażanie, ośmieszanie, brak argumentów, wszystko wycelowane na to, by jak najbardziej sprowokować rozmówcę. U mnie pojawiają się argumenty. Masz problem z tym że moje argumenty są powtarzalne? Nie moja wina, że SPIDI nie odpisał na zarzuty ani razu, a rozmówcy tacy jak np. Sun momentami zdawali się nawet nie rozumieć tego, o czym mówię, przez co musiałam wszystko powtarzać. Potrafię wyłapać błędy, które popełnia autor - stronniczość, wybielanie jednej strony, skopanie charakterów postaci, głupie błędy. O tym wszystkim pisałam przez cały czas.


1) Nie wytykam najbardziej okrutnych błędów. To o czym pisałam to są typowe błędy popełnione przez SPIDI'ego. Nie dążę otwarcie do upodlenia autora. Pokazuję po prostu to, co robi. Ignoruje zarzuty o ignorowanie negatywnych opinii, nie chce nawet odpowiedzieć na żadne zarzuty. Za to przyjdzie czasem, napisze jedno, dwa zdania i sobie idzie. Ewentualnie zapowiada nowe rozdziały lub książkę. A jeśli chcesz być brany na poważnie, to nie porównuj czyiś argumentów do starych skeczy. Obrażanie, wyśmiewanie kogoś w ten sposób jest oznaką tego, że skończyły się argumenty, i uciekamy się do najprostszych środków.


2) Moja krytyka jest szczera i nie kieruję się jakąś nienawiścią. Podczas dyskusji z Sunem ja i StyxD w miarę mądrze kontrowaliśmy argumenty Suna. Co więcej, udało nam się go też przekonać do tego, że KO jest "stronnicze". Tępym "hejtem" by się tego nie dało zdziałać. Alternatywa pewnie też jakaś jest. Jak mówiłam w jednym z moich postów, dla mnie najlepszym fikiem nie jest coś, gdzie pełno wybuchów, mordowania, gwałtów. Za to spodobałaby mi się opowieść drogi, gdzie walka jest rzadka. Nawet fic SPIDI'ego można napisać tak, by wyglądał porządnie. Trzeba tylko chcieć, a poczucie realizmu musi wychodzić poza gwałty i nadmierną brutalność, oraz "Sombria to komuchy i są źli, a Equestria ma naziolską broń, bo jest fajna".


Czy jest alternatywa? Tak i nie. Można porzucić nadmierną brutalność, gwałty oraz masę walk na rzecz lepszego rozpisania i oddania charakterów postaci, oraz lepszego rozwinięcia fabuły. Niestety, dla SPIDI'ego i jego fanów "realizm" kończy się na "Komuchy są złe, a naziole mieli fajną technologię". Poza tym wymagałoby to przepisania całego fica od nowa, a SPIDI pokazał, że nie stać go nawet na odpowiedź na zarzuty. Ignorowanie nie jest wyjściem. Ignorować można czepialstwo, ale ignorowanie zarzutów od wielu ludzi (Zodiak, StyxD, Dolar) to jest to albo lenistwo (Nie przeszkadza to SPIDI'emu chodzić na meety, prowadzić SPIDImarket oraz... pisać rozdziały mające po 50-60 stron), albo uciekanie przed prawdą i negatywnymi opiniami.


Nie jestem trollem. Mam ważniejsze rzeczy do roboty niż trollowanie autora jakiegoś fica i psucie sobie reputacji. Za to mam czas na krytykowanie czegoś, co nie podoba się mi i wielu innym osobom. Jestem zdrowa psychicznie. Byłam u psychologa jakiś czas temu, ale były to chwilowe problemy, które może mieć każdy z nas. Mam po prostu charakter i swoje zdanie, z którym nie chcę się kryć. Sun pewnie pamięta dyskusję w temacie Wlocza. Czy gdybym była wrednym, przebrzydłym trollem to przeprosiłabym autora tematu? Nie miałam do niego nic, na sam koniec przeprosiłam go, bo dyskusja była bardzo długa, i według mnie zepsuło to cały temat. Gdybym była takim wrednym trollem, to bym to olała.


Nie oczekujesz na odpowiedź z mojej strony. Równie dobrze mogłam olać ciebie i twoją wypowiedź, ale mimo wszystko odpowiedziałam. Wciąż myślisz, że robię to dla śmiechu, dla trollowania?

 

22 godziny temu Sun napisał:

Cóż, popieram słowa Omegi, Krisa, Accu i Wojo96. Twoje argumenty @Socks Chaser są ciągle takie same (jak zdarta płyta) i nie przyjmujesz do wiadomości, że ktoś ma inne, oraz, ze komuś się podoba to, co jest napisane. Każde argumenty odbierasz jako atak minionów Spidiego (nie dziwie się, ze ma dość odpowiadania na takie argumenty) Ponadto, jak wspomniał @Omega, ty wcale nie chcesz merytorycznej dyskusji. Ty chcesz tylko patrzyć jak ludzie się męczą by ci coś wyjaśnić (swój racjonalny pogląd) imasz z tego ubaw. Trochę jak śnieżynka patrząca na płonące czołgi Equestriańczyków. Dlatego, jak ludzie powyżej, nie mam już ochoty z tobą rozmawiać na temat kryształowego. 

Dlatego, dalsza rozmowa nie będzie do niczego prowadzić. Rozumiem, ze nie podoba ci sie przemoc i sposób pisania Spidiego. Mam więc dla ciebie świetną radę. Napisz to lepiej. Udowodnij w ten sposób Spidiemu, że nie ma zielonego pojęcia jak napisać taki fanfik.

 

Hmmmm... ciekawe, dlaczego są takie same... może dlatego, że sprawa jest dosyć prosta, to i argumentów mało? Przykłady na stronniczość podałam, i skupiałam się na danym ich zestawie. Podczas rozmów z tobą pisałam dokładnie to, co miałam na myśli. Ostatecznie niby cię przekonałam, ale tutaj został zastosowany sprytny "manewr" defensywny - "Tak, jest stronniczy, ale mi nie przeszkadza".


Owszem, odbieram was jako minionów. Nie jest to określenie w 100% negatywne, bo BiP wydaje mi się spoko, tak samo Accu. Nazywam was jednak minionami. Wytłumaczę co mam na myśli jako "minion". "Minion" to osoba, która zawsze broni autora danego fica. Nie mam tu na myśli fanów danego fica, którzy wspierają autora. Mam tu na myśli fanów, którzy odpowiadają ZA autora. Autor nic nie pisze, leje na sprawę, a jego fani rzucają się do obrony fica, a nawet, jak widać po wczorajszych postach, atakują swoich przeciwników.


SPIDI ma dość odpowiadania na takie argumenty? Wybacz, ale... to jest śmieszne. SPIDI nie odpowiadał na takie argumenty jak już, to krótkimi zdaniami. Jak ktoś może mieć dość, skoro nawet nie spróbował? Dość może mieć budowlaniec, który przez kilka godzin układał cegły, ale nie może mieć dość budowlaniec, który przez ostatnie kilka godzin siedział sobie na pace ciężarówki i odpoczywał.


To, co napisał Omega. było tylko chamskim, otwartym atakiem na mnie, niczym więcej. Nazywanie mnie fanatyczką, sugerowanie tego, że szukam atencji. Nie padły tam żadne argumenty, jedynie nazywanie mnie od najgorszych. Nic nie stało na przeszkodzie, bym tego posta zgłosiła jako obrazę mnie.


Nie mam z tego ubawu. I nie wiem co masz na myśli jako "racjonalny pogląd". Tłumaczenie SPIDI'ego w najgłupszy sposób, że ma dość, lub może ignorować? A może tłumaczenie zachowania w naciągany sposób? To nie jest racjonalny pogląd. Nie mówię, że takich nie miałeś, bo niektóre z twoich argumentów były dla mnie ciężkim orzechem do zgryzienia, ale jednak jeśli jako "racjonalny pogląd" masz na myśli ignorowanie tego, co jest w ficu, którego bronisz, to nie jest to pogląd "racjonalny".


... Serio? Teraz są argumenty w stylu "Nie podoba się? Napisz lepsze!". Nie muszę być ekspertem, mieć studiów dziennikarskich, pisarskich, by móc ocenić jakiś tekst. Wystarczą mi poglądy, i sam tekst. Tak samo osoba oceniająca film nie musi być reżyserem lub osoba oceniająca grę nie musi być twórcą, lub testerem gier. I nie musi stworzyć własnej gry, by udowodnić, że ma rację. Ale powiedzmy... mam w planach fica o Metro. Jest już okładka, jest również mapa. Prace się trochę ciągną, ale może kiedyś... nie jest to fic typowo wojenny, ale... Tylko wiecie, jak oceniać, to na poważnie, a nie hejtem na hejt. ;3 Lub "W KO krytykowałaś X, a sama to robisz!".

 

22 godziny temu Dayan napisał:

@Socks Chaser Zawsze możesz odwrócić się od Spidiego, strzepać pył z sandałów pod progiem jego domostwa i zostać moją fanką. Jeśli oczywiście tego chcesz, nie licz jednak na to, że będę pisał pod Ciebie, albo tak jak mi podyktujesz. Ja osobiście nie jestem jakimś zagorzałym sympatykiem przemocy w kreskówkach. Do tej pory drugiego tomu nawet nie tchnąłem, czekam na wersję wydrukowaną. A wtedy zacieram rączki i czytam, popijając w międzyczasie kakałkiem z kubka ze Spidimarketu. 

 

Tak między nami, twoja ocka jest pegazem?

 

Tak, moja postać jest pegazem. Czemu pytasz?


Sorka, ale twoją fanką nie zostanę. ;3 Nie liczę też, że będziesz pisał pode mnie, ale jednak liczę na to, że będziesz pisać sensownie. Cieszę mnie to, że masz tyle kasy, by sobie kupić kubek kosztujący tyle, co zestaw szklanek, miska, talerz i zestaw sztućców. Niewiele osób ma to szczęście. Ja wolałabym jednak kupić sobie zwykły kubek, a potem samodzielnie, jakąś domową metodą umieścić na nim nadruk. Ewentualnie zamówić w jakiejś firmie, gdzie wyjdzie mi taniej. Cieszę się też, że stać cię na wersję wydrukowaną, ja jednak wolę kupić sobie Metro, które zostało wydane przez poważne wydawnictwo, mające poważną, profesjonalną korektę oraz śliczne ilustracje umieszczone na oddzielnych stronach na grubym papierze. A! I wiesz, że picie podczas czytania nie jest zbyt... bezpieczne dla książki?

 

10 godzin temu BiP napisał:

 

A przecie prawda jest tylko jedna.

  Pokaż ukrytą zawartość

Qe6zGHK.jpg

Gdyby każdy brał przykład z Maćka, to nie byłoby tej gównoburzy....

Innymi słowy, nie lubisz KO, to go nie czytaj i nie psuj czytania tym, którzy je lubią.

Nie lubisz autora, to go olej i nie wypowiadaj się w jego tematach.

 

 

BiP, ja cię lubię, ale... ten argument nie jest zbyt dobry.

 

Nie jestem przyjaciółką Zodiaka. Nie jestem jego znajomą. Nasze relacje są bardzo złe, ale tutaj ma on rację. To tak jakbyś napisał "Albo pochwalisz, albo scrollujesz dalej". Gdyby robił tak każdy to nie byłoby ficów złych. Mnie, jako czytelniczce, przysługuje prawo wyrażenia swojej opinii oraz dyskusji.

 

8 godzin temu BiP napisał:

Czyli albo pochwały, albo konstruktywna krytyka, a nie hejty na całego :v

 

Jak powiedział Zodiak - problem w tym, że konstruktywna krytyka jest uważana za hejt.


Więc w skrócie... wiele osób nie lubi KO. Zodiak, Dolar, Poulsen, Gandzia, ja, StyxD... ale to właśnie mnie oskarżacie o hejty. Uważacie mnie za jakąś fanatyczkę, za trolla, za osobę chorą psychicznie, szukającą jedynie atencji. Zachowujecie się jak dzieci topiące marzannę - "Sio zimo, nie chcemy cię!" *Marzanna spada do wody* "Taaaak! Zimo, odejdź!". Macie swoje kółko wzajemnej adoracji. Spoko, ja mam swoje, mam grupę przyjaciół, którzy mnie pocieszają, pomagają, to jest moje kółko. Ale wy... jesteście zwykłymi minionami. SPIDI siedzi sobie w domu, pisze ficzka, ma gdzieś negatywne komentarze, jedynie czasami coś napisze o nowym rozdziale. A wy bronicie tego, bronicie fica, który jest przez wiele osób uważany za najgorszy syf. Ale od Dolara, Zodiaka, Poulsena różnię się tym, że piszę. Nie tak, że jeden raz napiszę opinię i tyle. Piszę tutaj, gadam. Dlatego tak mi się oberwało? "Bo fakt, fic ma beznadziejnie opisane postaci, głupie decyzje, idiotyczne wątki... ale ktoś się czepia o gwałty?"


Gwałty, brutalne mordowanie - punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Tutaj możliwości dyskusji są ograniczone, bo wszystko zależy od podejścia. Ale to, że dla mnie te rzeczy się nie podobają, nie oznacza, że można mnie obrażać. Że można mnie nazywać fanatyczką, szukającym atencji trollem. Bo ja nigdy atencji nie szukałam. Przez miesiące nie pisałam na forum nic, tylko czasem jakiś krótki post. A teraz co, nagle mi się zachciało sławy? Sława zdobyta za pomocą kontrowersyjnego zachowania nie jest taka jak sława zdobyta za pomocą swojego zdania, swoich wartości. Jeśli zależy mi na sławie, to nie będę się zniżała do trollingu.


Dolar, Zodiak, StyxD, Poulsen... te osoby nie lubią KO. Te osoby zgadzają się z moim zdaniem, jedne bardziej, jedne mniej. Ale stoją mniej więcej po tej samej stronie co ja. Czemu nie przyczepicie się ich? Czemu nie nazwiecie Dolara wywyższającym się idiotą? Czemu nie nazwiecie Poulsena pseudo inteligencikiem?


Bo Dolar jest opiekunem działu.


Bo Zodiak napisał Wiedźmę.


Bo Poulsen tłumaczył F:E.


A ja? Kim ja jestem? Jestem tak kimś, kto nagle zaczął walczyć z czymś, czego nie lubi. Ale nie jestem opiekunem, nie tłumaczę ficów, nie piszę jeszcze własnych fanficów. I widać tutaj jak wygląda wasza "dyskusja". Nie macie argumentów? Wyzywacie od trolli, chorych psychicznie fanatyków, wyganiacie z tematu. Gdy przychodzi co do czego, argumenty ustępują obrazie, zwykłej złości.


Tym samym pokazaliście jak wygląda "dyskusja" w temacie KO. Całe forum to widzi, i całe forum się śmieje.

 

Gratulacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wtrącę.

2 minuty temu Dayan napisał:

Czy po przeczytaniu drugiego tomu, mogę napisać zbiorczą recenzję?

Od kiedy potrzeba zgody autora na napisanie recenzji?

 

3 minuty temu Dayan napisał:

I jak długa ta recenzja powinna być, bym mógł zagłosować na epic lub legendary? Czy liczy się też merytoryczność lub doświadczenia w pisaniu? 

Z reguły komentarze z głosami na epic nie muszą być długie, o ile zawierają odpowiednie uzasadnienie - ergo komentarze z głosem nie są dobre, bo są długie, tylko są długie, bo są dobre. Doświadczenie w pisaniu nie jest potrzebne, ale merytoryczność - zawsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dayan zgadza się, że nie ma żadnej wymaganej... zgody czy czegoś podobnego. Ale sam kiedyś myślałem, że to dopiero Dolar/opiekun działu może rozpocząć głosowanie. Pamiętam Twoją recenzję I tomu była bardzo bogata i długa.

 

Głos na [Legendary] wymaga o wiele większej argumentacji, i podkreślenia, dlaczego akurat tak bardzo dany tekst się wyróżnia. Tak przynajmniej kiedyś mówił mi Dolar, o ile to dobrze pamiętam.

 

Cytuj

[EPIC]

Przysługuje jedynie znanym i uznanym opowiadaniom, a na dodatek będzie przyznawany wyłącznie najlepszym tekstom na prośbę czytelników (prośba powinna zawieraćpoważne uzasadnienie). Podliczaniem zajmuje się wyłącznie moderator działu.. Ilość głosów z odpowiednim uzasadnieniem konieczna do uzyskania tego tagu to 10. Jeżeli autor zagłosuje na siebie, będę odejmował pięć punktów . Liczba głosów będzie podana w pierwszym poście.

 

[LEGENDARY]

Idąc za przykładem EQD, wprowadzam również ten tag. Również on może zostać przyznany jedynie gdy pojawią się głosy czytelników z odpowiednim uzasadnieniem. O ile jednak do zdobycia [EPIC] wystarczy 10 głosów, to aby opowiadanie zostało uznane za legendę, wymagane będzie głosów 50 (głosy z [EPIC] są wliczane do tej 50-tki). Dodatkowo głosować można jedynie na ukończone opowiadania. Podliczaniem zajmuje się wyłącznie moderator działu. Liczba głosów będzie podana w pierwszym poście.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legendary to taki uberepic, trudniej go zdobyć, mogą go dostać tylko opowiadania ukończone (głosy na epic wliczają się do puli głosów na legendary), a autor dostaje fajny tag, +15 rispektu na dzielni i prawo do odbycia honorowej rundy honorowej wokół swojego krzesła.

 

 

 

Dlaczego nikt nie sprawdza już listy tagów T_T

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minuty temu Dayan napisał:

Byłem ciekawy, a wiesz, że moja postać jest ziemskim kucykiem?

 

Cóż... rozumiem, że byłeś ciekawy, ale nie wiem czemu o to pytałeś w tej... dyskusji. Nie wiem też czemu pytasz mnie czy wiem, że twoja postać to ziemski kucyk. Szczególnie, że te pytania o rasę nie mają sensu w świetle toczącej się dyskusji/kłótni. I nie, nie wiedziałam o tym.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nigdy nie rozumiałem co takiego wielkiego jest w tagach Epic i Legendary, od taki kolejny tag pod fanfikiem. Ani niczego ci od tego nie przybywa ani niczego ci nie ubywa...
Chyba, że patrzymy na to po prostu jako jakiś cel do którego dążymy przy pisaniu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho ten tag jest raczej dla potencjalnych czytelników, by wiedzieli, że zabierają się za przynajmniej dobry fanfik - dzięki temu, że dziesięć osób poleciło dane opowiadanie i odpowiednio to uzasadniło, zmniejsza się szansa na trafienie na gniota. Tak mi się przynajmniej wydaje.

 

BTW, dyskusja raczej do Stowarzyszenia?

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem Cahan i miałam tu nie pisać.

Ze Spidim sobie porozmawiałam na jednej z jego prelekcji (w czym przeszkadzały mi jego miniony) i udało mi się poznać jego punkt widzenia. Według Spidiego pisania z ludźmi, którzy KO nie lubią nie ma sensu, bo on ich nie przekona, a oni jego. Na swój sposób ma rację. Według Spidiego (z tego co zrozumiałam) my nie chcemy dialogu z nim, tylko próbujemy narzucić mu własne zdanie. W sumie znowu muszę przyznać mu rację. Tylko czy można inaczej? Prawda jest taka, że KO ma wady i są one straszne. Po sześciu rozdziałach rzuciłam to w cholerę, bo nie znalazłam ani jednej zalety. Potem się ponoć poprawia, ale widziałam i słyszałam dość, by wiedzieć, że wciąż nie jest dobrze. A tymczasem autor uważa się za mistrza, genialnego pisarza i wyżej defekuje niż jego odbyt się znajduje. To trochę irytujące.

 

Co do tej brutalności - wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej. Lubię brutalność, przemoc, brud, smród i strach. To moje klimaty. I lubię realistyczne fanfiki wojenne w klimatach MLP. Po prostu Spidi potrafi tak źle dobierać słownictwo i coś opisywać, że coś... nie jest takie jak powinno być. Kiedy ktoś pisze np. o gwałcie, a napisze to tak, że nie wiem śmiać się czy płakać, to coś tu jest bardzo nie tak. I wtedy ktoś faktycznie może czuć się urażony. Jakbym miała wymienić osobę, która robi takie rzeczy dobrze, to wymieniłabym Zodiaka. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jak powiedział Zodiak - problem w tym, że konstruktywna krytyka jest uważana za hejt."

Tak, ale bardzo często hejt jest uznawany za konstruktywną krytykę. A skoro sam autor ma to gdzieś, to po co to ciągnąć? Jakiś rodzaj zemsty "zniszczymy mu ten fanfik i będzie miał za swoje". Olać i żyć dalej, a nie walczyć o KO, każdy lubi co innego. Więc nie lepiej zostawić te opowiadanie fanom, a ci których odrzuca od tego fanfika, niechaj poczytają jakiś inny, zamiast walczyć z KO i fanami i tak fanów nie zniechęcą wasze argumenty, a dopóki są czytelnicy, będzie kontynuacja. I dzięki tej gównoburzy, robicie tylko dodatkową reklamę na całe forum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BiP, pozwól, że przedstawię Ci drugą stronę medalu. W tym fandomie jestem pisarzem, recenzentem i krytykiem literackim. Przeczytałam więcej stron niż więcej Was przez całe życie i to samych kucykowych opek (normalne rzeczy też czytam). Jestem prereaderką i pracowałam z wieloma ludźmi z fandomu. Darłam się na nich, dokręcałam śrubę i kazałam wziąć się w garść, ogarnąć i rozwinąć warsztat. Przyznaję, że dawało mi to ogromną satysfakcję.

 

Widziałam opowiadania dobre, które nie cieszyły się popularnością. I widziałam kompletne gnioty ze stadem fanów. 

Dlaczego tak jest? Mam na ten temat parę teorii. Jednak w przypadku KO jest to głównie efekt chamskiej autoreklamy. A skoro KO wyskakuje z każdej lodówki, to musi być dobre, prawda?

 

No cóż, takie trochę to niesprawiedliwe, a do tego źle rozwija gusta. Bo pierwsze fanfiki się zazwyczaj łyka, choćby były dziadowskie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy punkt widzenia. Kto tu walczy z KO? Temat jest mu poświęcony, można wymieniać wszelkie informacje na jego temat. Negatywne również. Nawet Socks wyraża po prostu swoje opinie. Nie widzę nikogo, kto by "walczył". W ogóle, jak się walczy z fanfikiem? 

13 minuty temu BiP napisał:

I dzięki tej gównoburzy, robicie tylko dodatkową reklamę na całe forum.

Sprawdzałem kilka tematów na forum - nie, nigdzie nie piszą o tutejszej gównoburzy :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Sprawdzałem kilka tematów na forum - nie, nigdzie nie piszą o tutejszej gównoburzy " Sprawdź SB :v

"Temat jest mu poświęcony, można wymieniać wszelkie informacje na jego temat. Negatywne również. Nawet Socks wyraża po prostu swoje opinie. Nie widzę nikogo, kto by "walczył". W ogóle, jak się walczy z fanfikiem? " Ja widzę... Każdy normalnie dawno odpuściłby,  bo stwierdziłby na 100%, że szkoda swego życia i czasu na walkę z autorem, który i tak to zlewa. A w tym temacie się to ciągnie non stop...

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BiP Zawsze sądziłem, że jak - jakby nie patrzeć - amatorskie opowiadanie publikowane jest na forum dla twórców i czytelników amatorskich opowiadań, to wszelka krytyka jest mile widziana, bo pozwala wykryć błędy popełniane przez pisarza, by mógł uniknąć ich w przyszłości. A tu proszę, okazuje się, że jest inaczej i krytyka jest zua, hejterzy wszędzie.

A teraz pomyśl, jak wyglądałyby polskie fanfiki, gdyby nie było postów krytycznych, tylko same "fajne, 11/10". To samo zresztą tyczy się całego podejścia "nie podoba się, olej to".

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 No ja pamiętam jak bardzo szajsowate były początki kariery pisarskiej połowy dzisiejszych gwiazd fandomu. Moje również (nie żebym teraz pisała jakoś super, ale jest poprawa). I wiele osób długo się nie rozwijała, tylko przez to, że ludzie woleli im lizać tyłki zamiast dać konstruktywnego kopa w zad.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu BiP napisał:

"Sprawdzałem kilka tematów na forum - nie, nigdzie nie piszą o tutejszej gównoburzy " Sprawdź SB :v

 

A co ma do tego SB? Bo na pewno nie ma tam o tym mowy :ming: 

 

A KO jest potrzebne... bo przynajmniej ten skostniały dział jakkolwiek żyje! :evilshy: 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu BiP napisał:

@Gandzia to pomyśl raz jeszcze, czy głoszenie krytyki dla kogoś, kto ma ją w B i tym samym marnowanie swego czasu jest "dobre"... Krytyka pomaga tym, którzy się z nią liczą, a nie tym którzy ją olewają...

 

Pewnie że jest dobre, ponieważ ostrzega potencjalnych czytelników na co mogą się natknąć.

 

Co zaś do "hejtu" o którym pisałeś to chcę Ci powiedzieć BiP, że żaden z pojawiających się tu postów nie był hejterski. Gdyby tak było, to zostałby usunięty a jego autor/autorka "nagrodzony" warnem. Tak to działa. Owszem, był agresywne i może nie wszystkie nazwałbym uprzejmymi, ale jako takiego "hejtu" nie było więc przestań siać czarną propagandę.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minuty temu Cahan napisał:

Cześć, jestem Cahan i miałam tu nie pisać.

Ze Spidim sobie porozmawiałam na jednej z jego prelekcji (w czym przeszkadzały mi jego miniony) i udało mi się poznać jego punkt widzenia. Według Spidiego pisania z ludźmi, którzy KO nie lubią nie ma sensu, bo on ich nie przekona, a oni jego. Na swój sposób ma rację. Według Spidiego (z tego co zrozumiałam) my nie chcemy dialogu z nim, tylko próbujemy narzucić mu własne zdanie. W sumie znowu muszę przyznać mu rację. Tylko czy można inaczej? Prawda jest taka, że KO ma wady i są one straszne. Po sześciu rozdziałach rzuciłam to w cholerę, bo nie znalazłam ani jednej zalety. Potem się ponoć poprawia, ale widziałam i słyszałam dość, by wiedzieć, że wciąż nie jest dobrze. A tymczasem autor uważa się za mistrza, genialnego pisarza i wyżej defekuje niż jego odbyt się znajduje. To trochę irytujące.

 

Co do tej brutalności - wydaje mi się, że problem leży gdzie indziej. Lubię brutalność, przemoc, brud, smród i strach. To moje klimaty. I lubię realistyczne fanfiki wojenne w klimatach MLP. Po prostu Spidi potrafi tak źle dobierać słownictwo i coś opisywać, że coś... nie jest takie jak powinno być. Kiedy ktoś pisze np. o gwałcie, a napisze to tak, że nie wiem śmiać się czy płakać, to coś tu jest bardzo nie tak. I wtedy ktoś faktycznie może czuć się urażony. Jakbym miała wymienić osobę, która robi takie rzeczy dobrze, to wymieniłabym Zodiaka. 

 

Szczerze mówiąc to... gdzieś czytałam o tym, dlaczego SPIDI tak robi. Nie pamiętam jednak gdzie. Tak czy siak, ogólnie chodziło o to, że on jest na krytykę zwyczajnie zamknięty. Według mnie i ja, i ty mieliśmy dobre źródła, wiadomości. SPIDI po prostu ignoruje krytykę, bo według niego jest to po prostu narzucanie mu swojego zdania.

 

Z tymi gwałtami to jednak się niezbyt zgodzę. Nie chcę ciągnąć kolejnych sprzeczek, ale... dla mnie każdy gwałt opisany "otwarcie" lub przytoczony (Nie licząc postaci które były zgwałcone poza akcją fica, słowo "gwałt" rzucone w jakiejś rozmowie też mi nie przeszkadza) jest zwyczajnie zły, więc nie uważam, że Zodiak pisze o gwałtach jakoś dobrze. Ale SPIDI to jednak o gwałtach pisze... jeśli uznać, że gwałty u Zodiaka są złe, to gwałty u SPIDI'ego są ultra złe. A żeby napisać gwałt ultra zły, to trzeba mieć do tego talent.

 

Ale... no bez obrazy. ;_; Tak tylko piszę... ogólnie to niezbyt mi zależy by wywoływać jakieś wojny między mną i Zodiakiem, zresztą już wspomniałam, że ja i on nie jesteśmy nawet "znajomymi". Więc... Zodiak, nie miej mi tego za złe. x3

 

Ale jeśli podejść tak ogólnie... ja to jakoś na słownictwo uwagi nie zwróciłam. Bardziej na... ilość. A nadmiernej brutalności, gwałtów jest w KO od groma. Dochodzi też stronniczość, i np. Dzika Armia która może na legalu gwałcić jest pokazywana jako strona pozytywna, ale z brutalnymi metodami. Jest to zwyczajnie obrzydliwe, wsadzone na siłę tylko po to, by szokować. I o ile u Zodiaka gwałty mają ten plus, że czasami mają jakikolwiek sens (Dla mnie plus mikroskopijny, ale jednak) to u SPIDI'ego są one tylko po to, by pokazać "sztukę wojny". Ale przecież dałoby się to zrobić bez tych rzeczy! Można je ograniczyć, można je zmniejszyć do minimum, przy niektórych typach (Antywojenna, opowieść drogi) to nawet da się napisać tak, że nie pojawi się ani jeden gwałt, a zabijanie będzie ograniczone do "Dostał i upadł". Ale o czym my mówimy? O kimś kto ma gdzieś negatywne opinie i krytykę? No właśnie.

 

37 minuty temu BiP napisał:

"Jak powiedział Zodiak - problem w tym, że konstruktywna krytyka jest uważana za hejt."

Tak, ale bardzo często hejt jest uznawany za konstruktywną krytykę. A skoro sam autor ma to gdzieś, to po co to ciągnąć? Jakiś rodzaj zemsty "zniszczymy mu ten fanfik i będzie miał za swoje". Olać i żyć dalej, a nie walczyć o KO, każdy lubi co innego. Więc nie lepiej zostawić te opowiadanie fanom, a ci których odrzuca od tego fanfika, niechaj poczytają jakiś inny, zamiast walczyć z KO i fanami i tak fanów nie zniechęcą wasze argumenty, a dopóki są czytelnicy, będzie kontynuacja. I dzięki tej gównoburzy, robicie tylko dodatkową reklamę na całe forum.

 

Po co to ciągnąć? Hmmmm... powiedzmy tak... jeśli ktoś się czemuś sprzeciwia, to będzie starać się by z tym "walczyć". Nie odpowiedział na 1 post, to odpowie na kolejny. Jak nie ten, to następny.

 

Nie miałabym nic przeciwko KO gdyby to był fic słaby, ale autor się starał. Ale jest to fic słaby, który autor traktuje jak coś wielkiego, ignoruje krytykę, potrafi tylko piać o tym jaki jest super. Do tego takie natężenie przesadnej przemocy, gwałtów, często bezsensownych (Gwałt na Lilith... zresztą to w ogóle gwałt?) czy obraźliwych (Pinkie po ujrzeniu gwałtu na AJ zmienia się w majaczącego bobo) nie pomaga temu ficowi.

 

Reklama? A myślałam, że wystarczającą reklamą dla KO była ta, którą zrobił SPIDI. ;3 Kubki, rysunki, masa rysowników (Vitaj, Ruhisu), figurki blindbagowe, poduszki, a co najważniejsze - książka, "wydana" w ograniczonym nakładzie, i z dodatkami. Oprócz tego "Equestria walczy!" czyli zgłoś swojego OC, to zostanie on brutalnie zamordowany w moim ficu lub zrobię z niego typowe tło bez charakteru. Za to na forum... SB. Gdzie głównie wypowiadają się ludzie co KO nie lubią.

 

9 minut temu BiP napisał:

@Gandzia to pomyśl raz jeszcze, czy głoszenie krytyki dla kogoś, kto ma ją w B i tym samym marnowanie swego czasu jest "dobre"... Krytyka pomaga tym, którzy się z nią liczą, a nie tym którzy ją olewają...

 

Krytyka kogoś kto ją olewa pomaga innym osobom zobaczyć, jak szajsowate jest "dzieło" autora, oraz jakie podejście do krytyki ma sam autor. ;3

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Cahan napisał:

Według Spidiego (z tego co zrozumiałam) my nie chcemy dialogu z nim, tylko próbujemy narzucić mu własne zdanie.

No cóż, jeśli tak jest, to jest mi przykro.

 

Choć próbowałem rozmawiać ze Spidim na priv jakiś czas temu i mam wrażenie, że brak chęci dialogu polega na tym, że jeśli na jego pierwszą odpowiedź nie zareagujemy "aha, okej, zgadzam się z tym wytłumaczeniem" to tracimy na wieki przepustkę prasową. No trudno.

 

godzinę temu BiP napisał:

Więc nie lepiej zostawić te opowiadanie fanom, a ci których odrzuca od tego fanfika, niechaj poczytają jakiś inny, zamiast walczyć z KO i fanami i tak fanów nie zniechęcą wasze argumenty, a dopóki są czytelnicy, będzie kontynuacja.

Ewidentnie coś jednak z fanami się dzieje, skoro dalej toczy się tu dyskusja na takim poziomie... ;)

 

godzinę temu BiP napisał:

Każdy normalnie dawno odpuściłby,  bo stwierdziłby na 100%, że szkoda swego życia i czasu na walkę z autorem, który i tak to zlewa. A w tym temacie się to ciągnie non stop..

A nie szkoda czasu na walkę z ludźmi którym nie szkoda?

 

35 minuty temu Socks Chaser napisał:

Krytyka kogoś kto ją olewa pomaga innym osobom zobaczyć, jak szajsowate jest "dzieło" autora, oraz jakie podejście do krytyki ma sam autor. ;3

Otóż to. Jak mówiłem, milczenie również przemawia. ;)

 

A odnośnie autorów ignorujących krytykę, akurat dzisiaj znalazłem filmik ze związanym z tematem success story, więc mam nadzieję, że to nie offtop. :)

Edytowano przez StyxD
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...