Skocz do zawartości

UWAGA:ostrzeżenie przed nieodpowiedzialnymi ludźmi na meetach


SPIDIvonMARDER

Recommended Posts

Ad up.

 

Jeśli uważasz, że nawalenie się i naćpanie to jest sposób na wyszalenie się, to nie dziwie się, że masz takie skrajne poglądy. Człowiek normalny to ten, co szprycuje się psychotropami to normalny? Meh, takiego gadania to od dawna nie słyszałem, a ostatnim razem jak Giertych się bawił w naprawę szkolnictwa.

 

Człowiek wychowany, elokwentny i ciekawy nie musi się, wybaczcie za słownictwo, naj***ać jak ostatni debil czy odlecieć na latającym Snoop Dogu, by się wyszaleć. Świat jest tak bogaty, że można znaleźć na wszystko metodę.

 

Co do używek na meetach - zakaz całkowity na całym terenie. Ktoś chce zajarać - odpowiednie miejsca są na mieście. Napić się - podobnie, ale zalany się nie pokazuj. Naćpać - won całkowicie, to nie Haszland. Nie potrafi się ktoś bez tego się obyć - wybacz, ale ma problem i pora się leczyć. 

 

Popieram listę, bo nie mam ochoty patrzeć nawalonemu w trzy dupy głupkowi w gębę, który potrzebuje alkoholu/narkotyków, by znaleźć sobie sposób na "rozluźnienie się i wyszalenie". I odpowiadam - wszystko jest dla ludzi, oczywiście, tak samo jak arszenik, benzyna w drinku czy wylizywanie petownicy z popiołu. Umiar i rozum... Umiar i rozum... Rzadkie cechy w dzisiejszych czasach, azaliż...

Edytowano przez M.a.b
  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kolei.

 

Po pierwsze, parę osób wypowiada się tutaj nie mając pojęcia jak wyglądał meet. Ktoś tam coś napisze o burdach, ktoś o ćpaniu, ktoś o zagrożeniu życia i się tak zapętlacie w krąg wymysłów. A prawda jest taka, że meet był bardzo spokojny, przyjazny i bez afer. Afera powstała dopiero tutaj. Powinniśmy się wszyscy cieszyć, bo polski fandom chyba nie może być spokojniejszy, skoro niektórym aż tak brakuje afer, że doszukują się ich tam, gdzie ich nie ma.

 

Jeszcze raz: nie było burd, nie było wrzucania rac na murawę ani wyrywania krzesełek (komuś się klimaty pomieszały). Była jedna potencjalnie groźna sytuacja - spożycie alkoholu przez kogoś, kto jest na niego uczulony / ma niską tolerancję / jakkolwiek to się zwie. Nie wiadomo jednak jak do tego doszło i się tego nie dowiemy. Najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że ktoś przemycił alkohol w pojemniku po innym napoju i pozostawił na widoku, po czym spragniony Pancerny to wypił. Kto ten alkohol tam wniósł, tego nie wiadomo - mogła to być kompletnie inna osoba niż te wymienione. Przewinęło się 100 osób i niemal na pewno wśród nich są osoby poza Pingotem i Czajnikiem, które lubią się napić na meecie (choćby nawet jednego piwa).

Swoją drogą, zapis o alkoholu był w regulaminie nie ze względu na to, że ktoś może być uczulony na alkohol, ale ze względu na regulamin szkoły, w której impreza się odbywała. Fajnie jest jeśli osoby, które wiedzą o uczuleniu Pancernego są ostrożni z alkoholem w jego obecności, ale nikt nie ma takiego obowiązku, to on sam powinien uważać żeby nie brać napojów nieznanego pochodzenia. Ale nie chcę, żeby to zabrzmiało, że oskarżam go o nieostrożność czy coś, bo w końcu nie wiemy jak doszło do sytuacji na meecie.

 

Tak więc, na czym polegała zbrodnia Pingota i Czajnika? Na tym, że wyszli do pobliskiego lasu się napić i wrócili pod wpływem (nie oceniam pod jak dużym).

Sam należę do ludzi, którzy piją mało i bardzo okazyjnie. Lubię czasem wypić piwo dla smaku, ale nie potrzebuję alkoholu żeby się bawić. A jednocześnie nie czuję się z tego powodu lepszy od innych i nie przeszkadza mi to, jeśli inni piją, o ile nie zachowują się agresywnie. A osoby, o których mowa, agresywne nie były! Czajnika nie znam, ale Pingot jest równie spokojny narąbany, jak i na trzeźwo.

Jestem świadom, że orgowie nie chcą mieć problemów z dyrekcją szkoły, która udostępnia nam sale i nie kłócę się z regulaminem. I jeśli istnieje ryzyko, że ktoś z pracowników szkoły przyuważy uczestników na paleniu/piciu w budynku, to można delikwentów grzecznie z niego wyjebać.

 

Ale pisanie, że ktoś z tego powodu jest "niebezpieczny", to kompletny absurd i bezpodstawne, żeby nie powiedzieć kłamliwe, oczernianie czyjegoś imienia.

Edytowano przez Orest
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Po prostu takiemu delikwentowi tak obrzydza się życie, by sam się wyniósł.

 

To też trochę nie ten teges... Nagabywanie i obrzydzanie komuś życia, chyba nie jest zbytnio honorowe, ani legalne. Ale trzeba se jakoś radzic. Np. ja mógłbym codziennie rano nielubianemu sąsiadowi dzwonić dzwonkiem do drzwi i wiać np. Czy celowe dzwinienie, by go wkurzuć i obrzydzić życie, byłoby przestępstwem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy, jeszcze nikt nie umarł od sprzedania do burdelu jako męskiej dziwki ani od oskarżenia od kozo<cenzura>. [autentyk]

Zresztą, regulamin takich imprez raczej zakłada, że gracz godzi się np. na pałowanie bronią bezpieczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pałowanie bronią bezpieczna.

 

Cahan? Masz na myśli obelgi? Bo co jak co, ale to, że ktoś złamał regulamin, wcale nie zezwala na oczernianie go od najgorszych, na usunięcie owszem, ale wyzwiska pod adresem, czy uprzykrzanie zycia... Sam wynosiłem info o jednym userze w screenach na inne fora, jak się zachowywał[na innych]. To oskarzono mnie o stalking... Bo bawiłem się w "grypsy", czyli coś takiego, co idzie np. za pedofilami, jak przeniosa ich do innego więzienia. Zostałem potepiony za to :( Mimo, że KAŻDY, ma raczej prawo wiedzieć, z kim tak naprawde gada :)

 

To tak, jakbym gadał o tobie, że pijesz i palisz, gdziekolwiek sobie pójdziesz, opowiadał ludziom na około i psół ci opienie w świecie...

 

Nie, ja popieram wilcze bilety, ale nie wpuszczenie, powinno iść, z nie obgadywaniem, poprostu nie wpuścić... nie trzeba odrazu rozpowiadać wszystkim... Co do LARPA, to GMowi wystarczy :)

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To też trochę nie ten teges... Nagabywanie i obrzydzanie komuś życia, chyba nie jest zbytnio honorowe, ani legalne. Ale trzeba se jakoś radzic. Np. ja mógłbym codziennie rano nielubianemu sąsiadowi dzwonić dzwonkiem do drzwi i wiać np. Czy celowe dzwinienie, by go wkurzuć i obrzydzić życie, byłoby przestępstwem?

Ale to trochę inna sytuacja. Bo sąsiada można nie lubić, ale on mimo wszystko innego mieszkania nie ma, więc jesteście na siebie ,,skazani''. Natomiast wszelkie spotkania odbywają się bo ktoś CHCE na nie chodzić. Więc wtedy pokazywanie takiej osobie że nie jest mile widziana co najwyżej może sprawić że nie będzie CHCIEĆ w nich uczestniczyć, natomiast taki osobnik ma ciągle wybór czy chce na nie chodzić mimo wszystko czy nie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

natomiast taki osobnik ma ciągle wybór czy chce na nie chodzić mimo wszystko czy nie

 

Tak samo, sąsiad ma wybór, czy sie przeprowadzić, czy nie :) Jak mu obrzydzam zycie

 

 

Eeee? To nie wychodzi u nas poza środowisko. W sensie - nie psujemy tym osobom opinii poza nim.

 

No cóż, z jednej strony nie powinno, a z drugiej, motyw Grypsu w więzieniach, moge mylic określenie. Ale jak ktoś jest przeniesiony z więzienia do więzienia, info często idzie za nim. Z jednej strony niemoralne, a z drugiej... Nowe środowisko ma niejakie PRAWO, wiedzieć, kogo ma u siebie... I tu są zgrzyty... Czy powinno się mówić, o "zbrodniach" danej osoby i uprzykrzać zycie...

 

Tu juz o moralność chodzi, która rzecz jasna, różna, w różnych środowiskach jest...

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pisanie, że ktoś z tego powodu jest "niebezpieczny", to kompletny absurd i bezpodstawne, żeby nie powiedzieć kłamliwe, oczernianie czyjegoś imienia.

Sądzę, że rodzice 10 letniego chłopca, któremu Pingot dawał alkohol na meetcie w czerwcu powiedzieliby co innego. I jego matka też. I rodzeństwo. I 10 świadków. A także Irwin, który w porę wykazał się refleksem i wytrącił dziecku butelkę z rąk. Tak wkurzonego Jarwina jeszcze nie widziałem.
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ pewną rzecz Śliwa...

W całej sprawie z alkoholem poszło o to, że osoby pełnoletnie wyszły z terenu meeta wraz z osobami niepełnoletnimi celem spożycia alkoholu.

Za osoby niepełnoletnie osoba podpisująca umowę (czyli w tym wypadku ja) bierze odpowiedzialność. I wprawdzie ZAZWYCZAJ lasek na morenie nie jest miejscem gdzie można spotkać policjanta, ale w razie JAKIEGOKOLWIEK wypadku, choćby poślizgnięcia i połamania to ja ponoszę odpowiedzialność a nie rzeczone osoby.

 

I stąd (oraz ze sprawy z nieświadomym [mam nadzieję] podaniem alkoholu osobie która go spożywać nie może) krzyk o nieodpowiedzialnych osobach, i to wcale nie podnoszony przeze mnie, mimo, że to ja bym najbardziej oberwał.

 

Może i masz trochę racji, że każdy może sobie być w takim stanie w jakim mu się podoba, ale pod warunkiem, że nie naraża tym innych na szkodę.

Nie tylko fizyczną. Prawną też. Już pomijając fakt, że ani ja, ani nikt z Tribrony, ani tym bardziej Mk nie chciałby świecić oczami przed Panią Dyrektor w razie jakichkolwiek problemów, bo komuś chce się pić gdzie mu się podoba. Zwłaszcza że stosunki z ową szkołą mamy jak na razie bardzo dobre.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolicie że zacytuję kodeks karny co do tego całego zdarzenia z rozpijaniem nieletnich:

 

"Art. 208 Kodeksu Karnego. Kto rozpija małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2"

 

Skoro nie dociera elokwentnie, powiem wprost - alkohol na meetach to porażka i jak sytuacja się powtórzy, nie omieszkam przy takim wezwać policji. Zero skrupułów dla pijackich idiotów, co nie mają w głowie niczego, tylko gorzałę...

Edytowano przez M.a.b
  • +1 7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram jak najbardziej.

 

Sam, przyznaję, nie stroniłem od alkoholu w czasie meetu, ALE! Po pierwsze nie przychodziłem pijany na meet, ani nie spożywałem alkoholu, bo przyjechałem tam aby spotkać się z ludźmi, pokazać się z najlepszej strony, a nie pić na umór a tymbardziej zachecać do tego innych. Ludzie, którzy tak się zachowali zdecydowanie potępiam. Neiesety tak to jest jak ktoś zryje sobie baniak prochami i gorzałą zaczynając od najmłodszych lat. Nic tym sobą nie reprezentujecie, tylko własną głupotę. Wstyd, panowie. 

 

A cytując pewnego filozofa - "jak pić, to z kulturą i bez szkody dla postronnych". 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zapytam inaczej. Zwłaszcza tych pełnoletnich. Idziemy na imprezę, o której wiemy,że gościć będzie również młodzież w wieku szkolnym, czy możemy się więc powstrzymać od picia na terenie tejże imprezy? Czy alkohol jest nam wtedy naprawdę potrzebny do zabawy? Czy podanie go nieletniemu jest takie fajne? Nie.

Nie mam nic do ludzi, którzy sobie wyjdą gdzieś kulturalnie poza teren, napiją się w miłym towarzystwie i wrócą przytomni nie robiąc awantur (pod warunkiem, że są w wieku 18+). Prosta sprawa, zachowywać się tak żeby nie przeszkadzać innym i nie robić kłopotu organizatorom, którzy się narobili by nam to zorganizować.

 

Do palaczy, ani tabakowców nie mam nic, bo ci pierwsi siedzieli sobie na dworze (a przynajmniej nie zauważyłem palenia w budynku), a tabakowcy nie rzucali się specjalnie w oczy. Z resztą tabaka jest z tego wszystkiego chyba najmniejszym złem. 

 

Już pomijając fakt, że ani ja, ani nikt z Tribrony, ani tym bardziej Mk nie chciałby świecić oczami przed Panią Dyrektor w razie jakichkolwiek problemów, bo komuś chce się pić gdzie mu się podoba. Zwłaszcza że stosunki z ową szkołą mamy jak na razie bardzo dobre.

Dobrze by było, żeby nie psuć relacji z tą szkołą, bo jest całkiem niezła miejscówka. Dużo miejsca i dobry dojazd. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Resset jak zwykle bóldupi o używki, bo dalej się nie pogodził z tym, że wszyscy dookoła niego mają wyjebane na jego zdanie w tym temacie, dziękuję dobranoc :D

 

Pozwolicie że zacytuję kodeks karny co do tego całego zdarzenia z rozpijaniem nieletnich:
 
"Art. 208 Kodeksu Karnego. Kto rozpija małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2"
 
Skoro nie dociera elokwentnie, powiem wprost - alkohol na meetach to porażka i jak sytuacja się powtórzy, nie omieszkam przy takim wezwać policji. Zero skrupułów dla pijackich idiotów, co nie mają w głowie niczego, tylko gorzałę...

Jakże się cieszę, że nie mieszkam u Was :3 Nikt u nas nikogo policją nie straszy, każdy robi co chce i jest spokój, nikt nie umarł, 10latki nie latają pijane i naćpane, a nikt nie musi mówić nikomu żeby się ogarnęą, bo będzie drutowanko szczęki :D

Używki są dla ludzi odpowiedzialnych (co nie, Resset? Porozmawiajmy o administracji WoE :3), nie dla nieświadomych idiotów czy dla ludzi bez umiaru, albo dla gimbazy... kiedy się do cholery nauczycie, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem i kulturą?
Dzwoń se po niebieskich, co oni zrobią? He? Dorosłym ludziom, jeśli nie zostaną przyłapani na spożywaniu alkoholu w miejscu publicznym nic nie możesz zrobić tak samo jak i policja ;D

A co do KK... rzucaj se paragrafami, też mogę, pogramy w szczypiorniaka? Tylko jaki to ma sens, prawo nic nie znaczy, dopóki wie się jak je obejść, prawo nic nie znaczy, dopóki łamanie go nie wyrządza nikomu krzywdy...
Widzisz sytuację gdzie ktoś daje alko osobie za młodej? Interweniuj. Widzisz, że ktoś sie zatacza, robi burdel? Interweniuj. A nie jak pipka przez internet mów, że będziesz dzwonił po policję.

 

Usunięto fragment, który był obraźliwy i przyznano ostrzeżenie. Radzę unikać takich odzywek w przyszłości. ~Gold

Edytowano przez GoForGold
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad Up

 

Wiesz, twoje słowa są tak głębokie jak moje szambo, co zalałem betonem. Możesz mnie obrażać i ubliżać, ale to nie daje tobie żadnej wyższości, poza tym ja ciebie nie obraziłem. Piękny pokaz dorosłości.

clapping_joker_batman_dark_knight.gif

 

 I tak, to była część skierowana do mnie, bo sam tak napisałeś, więc jakby nie patrzeć, też można podciągnąć to pod karę oczerniania mej osoby.

 

Interweniuj i co? Może dojść do pobicia, wtedy pijany zaskarży za napaść i co? Szkoła czy ośrodek to jest miejsce publiczne wg prawa. Skoro dla ciebie normalne jest bycie pijanym i robienie krzywdy innym, to rób tak dalej.

 

Ktoś z moderacji - można poprosić o pousuwanie niepotrzebnego spamu z tego tematu? Zrobiła się tu już tylko czcza gadanina.

Edytowano przez M.a.b
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interweniuj? Ok to robię - szkoła (gdzie najczęściej są meety) to miejsce publiczne, a jak sam Śliwa napisał, jak coś się nie dzieje w miejscu publicznym, nie może policja nic zrobić. Poza tym jak napisałem wcześniej - coś się zrobi nie tak, pijak jak wytrzeźwieje zaskarży do sądu o napaść i jak udowodnisz, że jesteś niewinny? Można zrobić to rękoczynami, tylko późniejsze efekty mogą być bardzo szkodliwe dla osoby, która chciała pomóc. A świadkowie często mają mgłę na pamięci podczas rozpraw sądowych.

 

Co nie zmienia faktu, ze cała wypowiedź Śliwy jest nacechowana taką nienawiścią i chęcią ubliżania, że to jedno zdanie nie zmienia całości wydźwięku. Plus końcówka? Proszę...

 

Edit: Co do tej "internetowej pipki" to może przyjedziesz na meeta i powiesz mi to prosto w twarz? Łatwo jest obrażać przez neta, ale czy powiesz to prosto w oczy komuś, kto akurat nie boi się twojego "najazdu", panie Śliwa.

Edytowano przez M.a.b
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie mnie od meetów nie odstraszajcie/zachęcajcie w ten sposób. Nie rozumiem, po jaką, ciasną anielkę delikwent taki wybiera się na spotkanie z normalnymi ludźmi, którzy mają wspólnego hopla na punkcie kolorowych osiołków lub aby spotkać się ze znajomymi. Ja rozumiem, że chcą wyszaleć, ale bez wydurniania się. Są bezpieczniejsze sposoby na wyszumienie.

Modzi pewnie już szykują młotki.

:kappa:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, mogę Ci to powiedzieć ze trzy razy :D Może i pięć :D Dziesięć? Ile chcesz, mogę Ci to powtarzać naokrągło, kochanie :3 Akurat z mówieniem ludziom różnych rzeczy w twarz (i nie tylko mówieniem) nie mam problemu :D

Tyle, że... po co mam jechać w tym celu aż na pomorze czy bóg wie kaj Ty mieszkosz.

A co do nacechowania mojej wypowiedzi... jestem uczulony na głupotę i ignorancję, a więc czemu mam ją tolerować w Twoim przypadku, skoro wypowiadasz sie na temat na który nie masz zielonego pojęcia?

Co do warna, takie małe info dla moderacji, nie umiecie czytać ze zrozumieniem, albo czytacie między wierszami :3

@wytłumaczenie poniżej...

Trzeba być istnym... uh, nie powiem nawet czym, żeby nie zauważyć dopisanego w nawiasie "przykład ogólny nie mający na celu obrazić niczyjej rodziny". Nie mówiłem o Twojej ani o niczyjej rodzince, koleżko, powiedziałem tylko, żebyś zajrzał do szafki z lekami w Twoim domu i dowiedział się czym faszerują się Twoi bliscy zanim zaczniesz nazywać ludzi narkomanami z powodu podpalania trawki... a co miał ten tekst na celu? Uświadomić Cię, że w owej szafce z lekami (o ile w ogóle mieszkasz z kimkolwiek, bo możesz mieszkać sam, nie mam pojęcia, lol, nie obchodzi mnie to w sumie :D) na 99% znajdują się rzeczy o wiele sroższe niż to na co tak uparcie wjeżdżasz :3 Bo leki takie są... bo leki np. na serce to bardzo często adrenolityczne beta blokery oddziaływujące na OUN w podobny sposób co TWARDE narkotyki... mało osób wie, dużo bluzga :]

Sposobów na wyszalenie się czy zrelaksowanie jest wiele, ja np. lubię pobawić się w udawaną wojnę na airsoftowym polu, pójść do SPA... ale żeby nie było offtopu, jeśli chodzi o meety... a nie potraficie zrozumieć, że w FANDOMIE są grupki znajomych dla których meet jest taką właśnie okazją? I są ludzie, którzy NIE CHCĄ przeszkadzać w tym co robią innym, ale wasze gadanie na temat tych nieodpowiedzialnych powoduje, że tym odpowiedzialnym też się często obrywa.

Edytowano przez Śliwa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śliwa, zawsze możesz przecież złożyć odwołanie.

Sposobów na wyszalenie się czy zrelaksowanie jest wiele, ja np. lubię pobawić się w udawaną wojnę na airsoftowym polu, pójść do SPA... ale żeby nie było offtopu, jeśli chodzi o meety... a nie potraficie zrozumieć, że w FANDOMIE są grupki znajomych dla których meet jest taką właśnie okazją? I są ludzie, którzy NIE CHCĄ przeszkadzać w tym co robią innym, ale wasze gadanie na temat tych nieodpowiedzialnych powoduje, że tym odpowiedzialnym też się często obrywa.

 

Okazją do czego, do rozróby?

 

Albo trzymamy się zasad i obyczajów panujących na danym meecie albo nie przychodzimy na niego wcale. To zachowanie, co wystąpiło ostatnio było skrajnie nieodpowiedzialne, wręcz idiotyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...