Skocz do zawartości

Teczka [Oneshot][Slice of Life][Comedy]


Recommended Posts

Pora zaspamić Dolarowe poletko niezobowiązującymi opowiadankami pisanymi na działowe konkursy świąteczne! (On i tak ma teraz na głowie inne rzeczy, a nawet, ekhm, ekhm, RZECZY, więc nie zwróci uwagi.)

 

Teczka [slice of Life] [One-Shot] [Comedy]

 

Liczba stron: 12
Liczba słów: >5000
Opis: Wigilia za pasem, wszyscy dawno rozjechali się do domów, a Spitfire wciąż tkwi w Akademii, szukając zaginionej teczki z Niezwykle Ważnymi Dokumentami.
 
Wszelkie komentarze mile widziane <3.
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spitfire_portrait_by_dimfann-d8h06it.png

 

 

Świetna prezentacja akademii Wonderbolts i panującego w niej nieziemskiego bajzlu. Lekkie, łatwe, przyjemne, odrobinę wzruszające, plus sam się zacząłem zastanawiać gdzie trafiła ta teczka. Aż by się chciało jakąś seryjkę o perypetiach Wonderboltsów w twoim wykonaniu.

 

"

to oznaczało z kolei, że będzie mogła wypatroszyć Soarina po powrocie do pracy, co nieznacznie poprawiło jej humor" - cudo. Czy ewentualna kontynuacja będzie w MLN, ze względu na elementy gore? W sumie końcówka faktycznie zapowiada niezłą rzeź... i nie mogę powiedzieć, bym biednego Soarina nie rozumiał. Biedak ma sto procent mojego poparcia i zrozumienia! Przecież to co mu zrobiła Spitfire było wręcz okrutne! ;_;

Edytowano przez Ghatorr
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to ocenić? O już wiem. 

To zwykłe, dobre opowiadanie w sam raz na taki sobotni wieczór. Nic się nie dzieje, nikt nie ratuje świata, tylko ostatnia Spitfire załatwia kilka ostatnich spraw przed udaniem się na wigilię do domu. Nic niezwykłego.

Niemniej temat interesujący, wykonanie porządne (zwłaszcza opisy)przedstawienie Spitfire i Soriana też mi się podoba. Zatem przeczytać warto, zwłaszcza, że jest krótkie i lekkie.

Jeśli zaś chodzi o to co mi najbardziej pozostało po lektórze to wyrazy współczucia dla Soriana, któremu posprzątano gabinet. Rozumiem go, bo każdy kto spróbuje posprzątać mój specjalnie zaprojektowany i wykonany bałagan powinien skończyć na stosie  :cadanceangry: . Bo jak mi ktoś posprząta to potem też wiecznie wszystkiego szukam. Biedny Sorian.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Co prawda mój koment pewnie się już tu nie przyda, ale skoro przeczytałem, to nie wyobrażam sobie, żeby odejść bez naskrobania jakiejś opinii.

 

Po przeczytaniu ciśnie się na usta jedno:

Jakie to prawdziwe. :D

 

Niby fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa i mocno przewidywalna (no, może jednak nie cała i nie dla każdego), to jednak czyta się bardzo przyjemnie. Całkiem niezły kontrast pomiędzy porządkiem i chaosem. Spifire i Soarin ukazani jako stereotypowi "pedant" i "bałaganiarz". W gruncie rzeczy to właśnie tak można podzielić ludzki gatunek - na tych, co mają posprzątane biurko i na tych, co  mają bur... bałagan. A najlepsze, że jedni i drudzy odnajdują się doskonale tylko w "swoim" żywiole, a "porządek" ma dla nich różne znaczenia. Jednak warto się zastanowić czy faktycznie TO miało być "główną" fabułą, czy też może inny, drugi wątek (nie będę spoilerował jaki). Nie wiem czy wyszło to przypadkiem, czy też właśnie takie było zamierzenie autorki, ale ostateczny efekt daje ciekawy. :brohoof:

 

Przyczepiłbym się może do tego czy owego sformułowania, ale to nic wielkiego, więc minusów nie będzie.

 

Polecam! :lazyrainbow:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

Witam!

 

Te opowiadanie jest idealnie pośrodku między byciem nudnym a ciekawym.

 

Technicznie jest dobrze. Zauważyłem zaledwie parę drobnych potknięć, i jakiegoś anonima masakrującego dokument. Styl jest dość przyjemny, kreuje jakąś SoLową atmosferę.

 

Historia opiera się na poszukiwaniu pewnej teczki (oczywiście na kogoś, jak nakazuje stary radziecki zwyczaj) przez Spitfire. I nie może jej absolutnie nigdzie znaleźć. A szuka w wielu miejscach! Godne pochwały.

 

Niestety, w całej swej rozciągłości, choć jest to przyjemna opowiastka, nie jest ona ani trochę śmieszna. Ogólnie całe te opowiadanie jest idealnie na środku w całej skali. To jest idealny, książkowy przykład średniaka. Wykonanego dobrze ze strony techniczno-stylistycznej, to prawda, ale jednak średniaka. Idealna połowa.

 

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...