Skocz do zawartości

[SesjaRPG] FE: Przepowiednia


Nightmare

Recommended Posts

(Flare)

 

-No nareszcie!

Odsapnęłam. Kiedy moje oczy przyzwyczaiły się do światła na pustkowiach spojrzałam na miasto, które pokazał Night. Rozejrzałam się w około. Pustkowia. Wszędzie pustynia.

-Nie za ciekawie jest tu.

Mruknęłam

Edytowano przez eragon333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Infortunia)

 

Hmm...? - tylko tyle zdołałam z siebie wydusić, zanim zaczęłam szalenie przeszukiwać moje torby. Stimpacki, Med-X, amunicja, jedzenie, woda. Faktycznie brakowało tu jakichkolwiek środków przeciwko radiacji, co sprawiło, że moje kopyto odruchowo, z głośnym dźwiękiem uderzyło w moja twarz. - Jak mogłam zapomnieć o czymś tak podstawowym jak Rad-X...? A może go spakowałam i mi wypadł? Ech... nie ma sensu nad tym rozmyślać. W każdym razie dzięki - to ostatnie starałam się powiedzieć miło, choć nie było to łatwe. Wzięłam swoją część i spakowałam do torby z wodą i amunicją. Następnie powoli wstałam i otrzepałam się z kurzu. - To co, idziemy w stronę tamtego miasta? To kawałek stąd, więc będziemy mieli trochę czasu na ewentualne rozmowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Abyss Flame) Rusza spokojnie za resztą trzymając w swojej telekinezie dubeltówkę. Rownież uważnie obserwuje otoczenie. Jest na zewnątrz... w sumie wyobrażał sobie inaczej świat poza stajnią ale to przecież na razie tylko początek wyprawy. Niemożliwość ogarnięcia ogromu otwartej przestrzeni, brak widoczności ścian i sufiru otaczających cię ciasno ze wszystkich stron przez większość życia spowodowały pewien drobny lęk. Pewne poczucie zagrożenia, ale i również pewną euforię że udało mu się. że robi pierwszy większy krok w stronę spełnienia swoich celów, swoich pragnień. Z zamyślenia wyrwał go głos Night Stara tak dobrze mu znanego z jego pracy i szkoły strażniczej. Uśmiechnał się blado. "Ten ogier zrobi wszystko by drużyna przetrwała. Martw się więc na razie tylko o siebie. I nie rozpraszaj się bo zostaniesz w tyle" pomyślał Abyss. Strzelbę na razie miał załadowaną dwoma śrutowymi pociskami Nigdy nie wiadomo czy coś nie wyskoczy z nienacka na bliskim lub bardzo bliskim dystansie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Infortunia)

 

Widząc, jak moi towarzysze ruszają w wyznaczonym kierunku, sama zaczęłam iść. Starałam trzymać się w środku tej grupy, aby w razie ataku nie znaleźć się na pierwszej linii ognia. Broń trzymałam schowaną i szczerze starałam się o niej nie myśleć, tak dla bezpieczeństwa. W końcu przy moim szczęściu próba jej panicznego dobycia skończyłaby się ciężkimi ranami po naszej stronie. Na razie nie paliłam się do wcinania się w rozmowę, wolałam słuchać, co inni mają do powiedzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilkunastu minutach dotarli na przedmieścia. W mieście nie widać było żywej duszy. Ot, kilka jednopiętrowych domków z cegły lub kamienia, a pośrodku tego miasteczka stała wysoka, ciemnoszara wieża z nieokreślonego materiału. WWędrowców przy głównej drodze powitał billboard z twarzą różowej klaczy o kręconej grzywie. Napis głosił "Pinkie Pie patrzy. Zawsze!". Oprócz domków mieszkalnych, w mieście widać też było szyldy sklepów.

Jednak najdziwniejszy był fakt, że mimo iż budynki wyglądały na przedwojenne, nie były szczególnie zniszczone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Flare)

Na pytanie night'a nie zwróciłam uwagę.
Może zapomni?
Pomyślałam. Kuc chyba zrozumiał mój ton i dał spokój. Jak doszliśmy do miasta powiedziałam.
-dziwne jest to miejsce. Szczerze to spodziewałam się cieplejszego powitania.
Powiedziałam sarkastycznie i ruszyłam w głąb ulicy.

Edytowano przez eragon333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Abys Flame) "No to jest już coś trochę bardziej podchodzącego pod moje wyobrażenia o zewnętrznym świecie" pomyślał Ogier wkraczając za resztą do miasta. Z powodów sobie tylko wiadomych co jakis czas spoglądał krótko za nich w kierunku z kórego przybyli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Infortunia)

 

Cała droga do miasta, mimo moich oczekiwań minęła w ciszy. Chyba wszyscy byli skupieni na tym, aby nic na nas nie wyskoczyło. Ale przynajmniej udało nam się dotrzeć na miejsce bezpiecznie. Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy i o której chyba połowa z nas wspomniała, był zaskakująco dobry stan budynków.

 

- Albo to miejsce miało bardzo dużo szczęścia, albo ktoś włożył dużo pracy, aby te budynki odbudować - wyrzuciłam z siebie mimowolnie. Przez cały czas uważnie rozglądałam się we wszystkich kierunkach, bojąc się nieco, że w którymś z okien ujrzę osobę odpowiedzialną za odbudowę tego miejsca. Moim uszom nie umknęły słowa Abyss'a, odnośnie przeszukania budynków. - Może zanim zaczniemy się rozdzielać, to wyznaczmy grupy tak, aby obydwie były bezpieczne. A nie, że jedna jest w stanie zniszczyć wszystko, a drugą zabije byle dureń z bronią.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Abyss Flame) Ruszył w grupie Flare bo tak zostało przydzielone. Dubeltówkę miał cały czas w pogotowiu. Powoli dogonił klacz poczym rzekł do niej. - Hej... może nie sforuj do przodu. Bezpieczniej bedzie jak będziesz się trzymać między mną a naszym drugim kolegą.. - rzekł ostrożnie kierując się do jednego z domów. - Może sprawdźmy najpierw ten... jeżeli któreś z was ma jakiś notes niech lepiej notuje które odwiedzaliśmy by nie przeszukiwać dwa razy tego samego miejsca - rzekł cały czas mając strzelbę w pogotowiu. Podszedł do drzwi i sprawdza czy są zamkniete i ogólnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Mam notes artystyczny na projekty ale zapisywać w nim można też i notatki.

Powiedziałam.

 

Pierwszy raz widzi miasto na oczy i ma skądś wiedzieć, że to akurat to miasto?

Edytowano przez eragon333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Infortunia)

 

- Ta opcja wydaje się dosyć sensowna - powiedziałam spokojnie, z kopytem na podbródku, zdradzającym, że analizowałam wszystkie za i przeciw. Chociaż te rozmyślania nie miały większego sensu, bo druga grupa od razu wyruszyła i na jakiekolwiek "ale" było już za późno. Nie zrażając się tym, powoli i spokojnie wyjęłam swój rewolwer, aby nie doprowadzić do tragedii i spojrzałam na stan amunicji. Był on w pełni załadowany i gotowy na najgorsze. Choć i tak miałam cichą nadzieję, że nie będę musiała go użyć.

 

- Dobra, chodźmy, zanim tamci obskoczą wszystkie miejsca. Tylko ostrzegam, że nigdy nie strzelałam oraz, że przytrafiają mi się różne, dziwne wypadki. Więc jak coś nas zaatakuje, to może być... dziwnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupa Abyss'a, Flare i Ragnaroka powoli zajrzała do domu. Był kompletnie pusty. Żadnych mebli, dywanów, czy dekoracji, a przez dziury w tynku widać było budulec. Tylko na środku głównego pokoju stał stolik z glinianą, krzywą doniczką. Rosła w nim zwykła trawa, zielona jak z obrazków w książkach. Obok niej ktoś ustawił miskę z wodą. Najzwyklejszą, czystą wodą. Kolejna dziwna sprawa: Gdy Abyss dotknął kopytkiem ziemi, okazało się, że jest wilgotna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Flare)

 

-Jakie cudo!

Wykrzyknęłam i od razu zabrałam się szkicowania owej trawi rosnącej w doniczce

-Wiem, że musimy się zająć najważniejszym ale takiej okazji nie mogę przepuścić. Proszę. Bardzo proszę  :fluttershy3:

Edytowano przez eragon333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...