Skocz do zawartości

Opowiesci Zalobnego Miasta [Seria][NZ][Tagi wewnatrz]


Recommended Posts

 

Opowieści żałobnego miasta

 

Gdzieś na rubieżach Equestrii istnieje sobie miasto, gdzie dzieją się rzeczy niezwykłe. Pod protektoratem Księżniczki Celestii oraz największych mocy tego świata znajduje się miejsce, o którym rzekomo nikt nigdy nie słyszał. A mimo to w swoich murach mieści z roku na rok coraz więcej mieszkańców poszukujących w swoim życiu czegoś nowego, czegoś innego, czegoś... technologicznego. 

 

Przypadkowe ułożenie napisanych przez lata tekstów. Gdyby kto mnie pytał, polecałbym czytać od końca (najlepsze stylistycznie), co jakiś czas wracając do Zbioru informacji użytecznej.

1. Półsmok [Violence][Sad] 

2. Zbiór informacji użytecznej [Slice of Life] [Czarny humor]

Bestiariusz Wszędobylskiego Travellera

Elementarz Wszędobylskiego Travellera

Panteon Wszędobylskiego Travellera

Grubymi nićmi szyty “Przewodnik po magii” - autor zbiorowy

3. Gra [Grimdark]

4. Beatrycze [Slice of Life] [Sad]

5. Sadyzm [Dark]

6. Osioł w wielkim mieście [Slice of Life]

7. Maskarada [Slice of Life] 

8. Ostatnie milczenie [Slice of Life]

9. Jak to sobie ON z Celestią pogadywał... [Slice of Life][Sad]

Odliczanie

Przypadek Anthro-Medy

Antagoniści świata minionego

10. Spotkanie rodzinne [Comedy]

11. W złotej klatce zaklęci [Dark] [Slice of Life]

12. Mit o stworzeniu [Slice of Life]

13. Odprawa na skraju nowego jutra [Comedy]

14. Spotkanie na szczycie [Sad]

Duma

 

Archiwalne teksty albo inny śmietnik:

1. Pisarz do wynajęcia [Slice of Life]

2. Jedna agentka, jeden naród [Sad]

3. O tym, jak Nenja powstała [Slice of Life]

4. Śniadanie w stylu nenjijskim [Comedy]

 

 

Pozdrawiam

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> skomentuj i dokładnie oceń trylion ff

> nie dostań jednej złamanej opinii w zamian.

 

 

Spoiler

http://memeorama.com/wp-content/uploads/2012/04/Shh-No-Tears-Only-Dreams-Now-Rustled--274x300.png

 

 

 

 

Obrazki w tym dziale chowamy w spoiler.~Dolar84

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#CałeŻycieNaHipokryzji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

 

W sumie to myślałam, żeby zerknąć sobie na Sen Esencji, bo już dawno mnie tam nie było, ale miałam ochotę na coś lżejszego i może właśnie komediowego (byle odciągnąć się od matmy), dlatego zabrałam się za Bestiariusz.

 

 

Bizony: puchate pączki wypełnione bezprecedensową miłością.

 

Co :derp2:

 

Nie było to jakoś szczególnie zabawne, może poza typowymi Apple i klepaniem kodów zamiast drzew. No i słonecznozadzia xd Niezabijalny Brisk Whiz też był fajny.

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Reptilioni to zlizardowana wersja kucyka, a Dracolingi to skucykowana wersja Reptilionów... Więc chyba z tej mieszanki powinien wyjść zwykły kucyk. :derp3: Chyba że się nie znam i źle myślę.

Równie dobrze ten Bestiariusz mógłby się nazywać Bestiariuszem Mordecza.

Podobało mi się, przeczytałabym w tym stylu coś o samej Nenji. Te wszystkie kręgi i kulty mogą być równie ciekawe. Prawdopodobnie zabiorę się za następne opowiadanie za jakiś czas.

Edytowano przez Applejuice
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tylko jednej rzeczy. Reptilioni to zlizardowana wersja kucyka, a Dracolingi to skucykowana wersja Reptilionów... Więc chyba z tej mieszanki powinien wyjść zwykły kucyk. Chyba że się nie znam i źle myślę.

Równie dobrze ten Bestiariusz mógłby się nazywać Bestiariuszem Mordecza.

 

No właśnie niezupełnie :derp: Wiesz - Mendel, kwiatki, te sprawy... ( ͡° ͜ʖ ͡°). Jeśli chodzi o wyobrażenia, to chyba najprościej będzie wyjaśnić wygląd reptiliona na podstawie obrazka:

PAFbOcZ.png

~hipotetyczny wygląd szamanki występującej w Szkatule

a samego dracolinga jako kuca z łuskami zamiast sierści i występującym nań zarostem, okalającym niewyspaną twarz każdej z płci.

 

Co do samego autora Bestiariusza... Równie dobrze mogłem całe miasto nazwać Mordeczville, Ojca Narodów nazwać Niepokalanym Mordeczem, podobnie jak mieszkańców :P Wszędobylski Traveller, podobnie jak pojawiający się inni epizodyczni "pisarze" (Książe Feather, Dą Żuan, Chasm Hoofington, Wickedlore, Cheerful Eye i inni) należą do uniwersum, lecz w charakterze dopełnienia niż faktycznych bohaterów. Będzie jeszcze o nich niejedno wspomnienie, może nawet rozdział/opowiadanie im poświęcone...

 

Pozdrawiam

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Pozostawiam kolejny tekst z tegoż feralnego uniwersum. Zajął on 2 miejsce w Konkursie Literackim na "Wojnę Postu z Karnawałem"... Teraz tylko czeka mnie pisanie reszty tekstu...

 

Rycerz i Buntownik [Namiastka][Dark]

Historia wprowadzająca do zrozumienia klimatu panującego w Buzz, miasta na terenie Changei. Ten ostatni bastion hoofdykanów oparł się wpływowi Chrysalis, a teraz cierpi z powodu tajemniczej zarazy pustoszącej żyjącą tam społeczność. Dracoling Infernal oraz agent Blindness decydują się na rozwikłanie zagadki, od której zależy los umierającej cywilizacji.

(fragment powstającego "Miasta duchów")

 

Rozmiar - ok. 1 800 słów

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kolejny fragment, tym razem pisany z myślą o temacie z Mojego Małego Fanfika. Ponieważ "Święta Celestia wypędza Nightmare Moon" jest tematem przewodnim, nie mogłem sobie odmówić napisania kolejnego spotkania, tym razem Blidnessa z Postem.

 

Katedra świętego [Namiastka][Dark]

Opis ten sam, co u "Rycerza...", tylko słów jakby o tysiąc więcej...

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu czytałem pierwszą wersję "Półsmoka" i muszę powiedzieć, że wbrew zapewnieniom autora poziom opowiadania poprawił się. :D

To raczej kwestia osobistego gustu, ale bardzo podobają mi się opowiadania rozbudowujące znacznie świat przedstawiony. Toteż Nenja, jej technologia i społeczność bardzo mnie zainteresowała. Powiedziałbym, że była nawet głównym powodem, dla którego czytałem to opowiadanie.

Choć, nie da się ukryć, opowiadanie cierpi nieco na syndrom "dlaczego kuce i dlaczego tak mrocznie?", ale ponieważ wykreowany świat przypadł mi do gustu, to nie zamierzam narzekać, że jest osadzony w Equestrii...

Podoba mi się też kreacja postaci, zwłaszcza w zestawieniu z nowym zakończeniem, które składa wszystko w spójną, gorzką całość.

Klimat też był niezły - głównie z powodu wykreowanego świata - ale, i to duże ale, wciąż są opisy tak pogmatwane, albo przeciwnie, tak strasznie zdawkowe, że nie sposób się połapać co naprawdę się dzieje. I nawet nie liczę przypadków, gdzie postacie po prostu wiedzą więcej o świecie niż czytelnik; chodzi mi o rzeczy, które najzwyczajniej w świecie są pomijane. Najprostszym przypadkiem był gryf w piwnicy: spadł tam z pierwszego piętra, ale nigdzie o tym upadku nie było słowa, a tu nagle nie wiadomo skąd i gdzie się pojawia.

No i rzecz, która powoli staje się moją prywatną bolączką, jak dla niektórych "jednorożka": stosowanie wyrazów w podobnych, ale niepoprawnych znaczeniach, by brzmieć bardziej wymyślnie... a czasem po prostu bo tak.

PS Jestem w 2/3 Szkatuły, jak tak dalej pójdzie, to wyrobię się do końca roku. :P.
Przyznam, że jestem całkiem pod wrażeniem.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież mówiłem, że wyciągnąłem kilka wniosków z poprzedniej porażki, co pozwoliło mi na poprawienie treści. Nie wszystkich błędów uniknąłem, ale cóż - przynajmniej było lepiej niż poprzednim razem.

 

Mrok jest nieodłącznym towarzyszem agentów Kasty i dracolingów. Zdążyli do niego przywyknąć, podobnie jak do nieskończenie bogatej wyobraźni przestępców. Generalnie większość ze stworzonych przeze mnie postaci ma dość smutny żywot, głównie z perspektywy na ogrom doznanych uszczerbków na zdrowiu czy pomyłek własnych, ale przecież gorsze sytuacje zawsze towarzyszą przeróżnym bohaterom. Osobiście wolę nie doszukiwać się odpowiedzi łączących kucyki z mrokiem, a to, w jaki sposób wyciągnięte z melodramatu postacie radzą sobie z tym piętnem, które stopniowo pożera ich psychikę. Może to po prostu moje ograniczenie warsztatu albo brak empatii sprawia, że nie potrafię stworzyć bohaterów pozytywnych, na których prędzej czy później spadnie jakieś nieszczęście?

 

 

 


No i rzecz, która powoli staje się moją prywatną bolączką, jak dla niektórych "jednorożka": stosowanie wyrazów w podobnych, ale niepoprawnych znaczeniach, by brzmieć bardziej wymyślnie... a czasem po prostu bo tak.

Podejrzewam, że chodzi o nazywanie "Ojca Narodów" abominacją itp... Cóż, nie widziałem lepszego synonimu dla niego. Do dracolinga się nie zalicza. Do boga czy bóstwa również. Władca czy lider odpadają, bo nie pełni takowej funkcji (poszlaka w "Maskaradzie"). Mógłbym go nazywać nieśmiertelnym, ale to brzmi zbyt banalnie. Zachowanie męskiej formy zmusiłoby mnie do słowotwórstwa typu "abominant", co prowadzi nas na sam początek problemu.

 

Cóż, cieszę się, że i tym razem starczyło ci siły i cierpliwości, żeby to przeczytać. Tym razem pokornie poprawiłem większość zaznaczonych niedociągnięć, ot chociażby z myślą o osobach, które (dzięki wspaniałości losu) nie miały okazji tego czytać. Kiedyś poszukam korektora, który zastąpi niektórych w tej żmudnej robocie... Kiedyś...

 

________________________

 

UAKTUALNIENIA:

- dodane dwa fiki - "Sadyzm" oraz "Ostatnie milczenie". Oba pochodzą z ostatniego Konkursu Literackiego,

- "Ostatnie milczenie" jest pomostem łączącym "Opowieści..." ze "Szkatułą". Otrzymał również tag [Namiastka], co może sugerować kontynuowanie już naszkicowanego wątku,

- teraz pod każdym opowiadaniem znajdują się również bohaterowie. Nie są to główni protagoniści czy antagoniści. Po prostu chciałem w ten sposób zaznaczyć pulę postaci, z jakimi najczęściej mamy do czynienia.

 

Pozdrawiam

Edytowano przez Mordecz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mrok, to mam na myśli jeno sam fakt osadzania takich wysoce brutalnych opowiadań w świecie kuców.

 

Czy nie bardziej broniłyby się we własnym uniwersum, niż dzieląc go z wszechobecną tęczą kolorowych kucyków?

 

A może to po prostu wykorzystanie w pełni świata, którego istnienie sugeruje serial (przyznam, według mnie jeden z największych atutów i powodów, dla którego to jeszcze oglądam)?

 

Sam nie wiem, czy warto stawiać takie pytania.

 


Podejrzewam, że chodzi o nazywanie "Ojca Narodów" abominacją itp...

Akurat "abominacji" czepiać się nie zamierzałem, bo raz że mi się to słowo podoba, a dwa, że chyba jest mimo wszystko poprawne. :crazytwi3:

 

Niestety, teraz nie pamiętam zbyt dobrze przykładów taki słów. Ale być może znajdzie się jeszcze parę przykładów w Szkatule, z której notatki będę jeszcze przeglądał.

 

BTW, jeśli potrzebujesz korektora, to mogę się zaoferować. Teraz mam więcej wolnego czasu, niż do niedawna. No i póki co i tak się zanosi na to, że przeczytam większość twoich opowiadań.

Edytowano przez StyxD
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzę, że warto podejmować się różnych trudnych tematów, w tym takich, czy mieszanie klimatu serialowego z nieadekwatnym do niego ma jakikolwiek sens. Myślę, że to kwestia wyobraźni samego autora oraz podejście do niszy sprawiają, że niektóre klimaty mają szansę się przyjąć, a inne nie. Szczerze mówiąc, brakuje mi trochę pozytywnego spojrzenia na świat, może powinienem zacząć obcować z literaturą wyciągniętą bezpośrednio z dziecięcego świata, żeby trochę rozrzedzić przesadnie ciężką atmosferę występującą w tym uniwersum. "Pamiętniki..." mają charakter bardziej słodko-gorzki (albo miałyby, gdybym miał tyle samozaparcia, żeby je kontynuować), podczas gdy "Opowieści..." mają charakter bardziej psychodeliczny. Z drugiej strony mam możliwość tworzenia przytłaczających moralniaków... chociaż, czy jest sens pisania depresyjnych opowiadań, zwłaszcza w oparciu o cukierkowy, infantylny świat? Ciekawa zagwozdka.

 

Myślę, że w przyszłych historiach, skupiających się bardziej na życiu i obyczajach zwyczajnych mieszkańców, przybliżę nieco sam klimat panujący w miasteczku, bez potrzeby doprowadzania do katastrofy bądź nauczki na całe życie.

 

Wracając do tych "jednorożek"... Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to nazywanie bohaterów na różnoraki sposób. Pinkie to różowa zmora, Rarity krawcowa, Spike asysten, a zebra bez imienia to pasiak. Ale może rzeczywiście powinienem poczekać na konkretne przyklady, bo chyba nie zdołam przytoczyć właściwego przykładu.

 

A jeśli chodzi o korektora - byłbym raz z posiadania kogoś do poprawiania błędów, nawet tak bardzo wzruszająco-czepliwego ;_; Są błędy, których nie przeskoczę, choćbym się bardzo starał.

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony mam możliwość tworzenia przytłaczających moralniaków...

Um... czego, przepraszam?

Widzisz, "moralniak" to może być właśnie jedno z takich słów, których nie lubię: dziwne i napuszone, ale w zasadzie niepoprawne i nie za bardzo wiadomo, co powinno oznaczać. :twistare:

 

 

chociaż, czy jest sens pisania depresyjnych opowiadań, zwłaszcza w oparciu o cukierkowy, infantylny świat? Ciekawa zagwozdka.

Sam nie znam odpowiedzi na tę kwestię. Czasem lubię czytać takie mroczniejsze opowiadania, choć niestety ostatnio często towarzyszy mi uczucie "ta historia mogłaby się wydarzyć w każdym dowolnym świecie fantasy, a kuce są tylko dlatego, żeby skusić fandom do przeczytania".

 

 

Wracając do tych "jednorożek"... Jedyne co mi jeszcze przychodzi do głowy, to nazywanie bohaterów na różnoraki sposób. Pinkie to różowa zmora, Rarity krawcowa, Spike asysten, a zebra bez imienia to pasiak. Ale może rzeczywiście powinienem poczekać na konkretne przyklady, bo chyba nie zdołam przytoczyć właściwego przykładu.

Ależ nie, to są bardzo dobre określenia, dla urozmaicenia tekstu! One akurat mi się podobały.

 

Na szczęście, skończyłem czytać Szkatułę i mam odpowiedni przykład z końca.

 

przy następnym podejściu lepiej skorygujemy nasze działania

Co tu właściwie oznacza "skorygujemy"? "Lepiej poprawimy"? To bez sensu. Mam zresztą nieodparte wrażenie, że w tym zdaniu bardziej by pasowało słowo "skoordynujemy", ale postanowiłeś wybrać słowo dziwniej brzmiące, odzierając je tym samym ze znaczenia.

 

Albo nieco bardziej jasny przykład:

 

Gdybym motywował się tak błahym powodem

Proszę, tu mamy, przynajmniej według mojej wiedzy, zupełnie złe zastosowanie słowa "motywować". Widać, że najprostszym słowem do użycia tutaj byłoby "kieruje", ale zostało wybrane "motywować", bo brzmi podobnie jak "motyw"... z tym, że "motywować" oznacza albo "zagrzewać do czegoś", albo "dostarczać powodu". Pierwsze znaczenie od razu odpada, a drugie... powód nie może dostarczać powodu, to bez sensu.

 

I tak mamy słowo o bliskim znaczeniu, ale jednak nie pasujące do zdania, w którym się pojawia. Oto rzeczy, które mnie rytują.

 

 

A jeśli chodzi o korektora - byłbym raz z posiadania kogoś do poprawiania błędów, nawet tak bardzo wzruszająco-czepliwego ;_; Są błędy, których nie przeskoczę, choćbym się bardzo starał.

Czy... mam to rozumieć, że przystajesz na propozycję?

Edytowano przez StyxD
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Nadzieje płonne, słońce wysoko, a mnie nie chcę się pisać tak bardzo, jak reszcie tego czytać. Kolejny fragment z "Miasta duchów" zostaje wydany. Tym razem wstęp rozpoczynający całą historię...

 

Wzniesienie nad upadłymi (1 400 słów)

 

Co jakiś czas będę dorzucał kolejny kilkustronicowy fragment. Może to mnie zachęci do ukończenia tego dzieła, bo od półtora miesiąca nie ruszyłem z miejsca.

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienię trochę taktykę. Miałem planowo wydawać aktualizacje w niedziele, ale wtedy się za bardzo babram Echem Ponyville, tak więc soboty sobie przeznaczę na nikomu potrzebne owoce mojego pióra. Tak więc przedstawiam kolejny fragment, w którym to pojawiają się półsmoki i changelingi, i w ogóle jest straszny rozpierdziel.

 

Ponadto, chcąc wyrazić swoją wdzięczność za wkład i poświęcenie dla podiesienia jakości, w napisach końcowych umieściłem StyxDa.

 

A teraz coś, na co czekały tygryski, czyli kolejny fragment - Ten, który wyprzedził Nenję - aktualizacja tutaj oraz głównym poście. Następny fragment w sobotę za tydzień.

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Dodaję do listy OdliczaniePrzypadek Anthro-Medy oraz Antagonistów świata minionego. Wszystkie dotyczą "Spotkania na szczycie", które za czas jakiś zostanie rozwinięte i przedstawione w formie większego opowiadania.

 

Tymczasem prace nad "Miastem duchów" zostają zawieszone, ale myślę, że w początkiem września wrócę do regularnego aktualizowania tematu o dodatkowe treści. Dzięki pomocy i zaangażowaniu StyxDa, jestem parę fragmentów do przodu, a dodatkowo mogę zdradzić, że w kwestii ukończenia, jesteśmy bliżej niż dalej.

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli istnieje szansa, że zdążę opublikować do tego czasu całe "Miasto duchów".  :fluttershy4:

 

Aktualizacja: pousuwałem tagi typu [Oneshot] z krótkich opowiadań. Te z tagiem [Namiastka] doczekały się swoich przyszłych tytułów oraz wstępnego przedstawienia bohaterów. Doszła również chronologia powstawania opowiadań, jakby kogoś interesowało, które pojawiło się w temacie jako pierwsze, a które jako ostatnie. Mam wrażenie, że z racji na rosnącą ilość tekstu oraz konieczność tworzenia kolejnych opisów, pierwszy post jest znacznie przeładowany, co może być upierdliwe dla czytelników. Kiedyś pomyślę nad remontem tego tematu.

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...