Skocz do zawartości

[Zabawa]Pomóż muzykom rozwiązać problemy


Szeregowa WW

Recommended Posts

vinyl_scratch_by_mi0724go-d5zofcl.png

Witam wszystkich w nowej zabawie!

Serdecznie dziękuję Burning Question za podanie pomysłu ^^

 

Każdy muzyk spotyka się z różnymi problemami na swojej drodze. Cóż, zdarzają się różnego rodzaju sytuacje. Z własnego doświadczenia wiem, że struna w skrzypcach może pęknąć tuż przed występem (niestety, bywa x'D).

Pytanie jest jedno. 

Co wy byście zrobili gdybyście byli na miejscu danej osoby?

​Ogółem mówiąc zasady są proste.

 

Wygląda to tak:

Jedna osoba podaje przykład tego co się stało i jaki był tego powód, a osoba pod spodem pisze jak właśnie on/ona by to rozwiązał/a i podaje następny przykład.

 

Dla tych którzy nie zrozumieli:

Osoba x - przykład 

Osoba y - rozwiązanie + własny przykład

Osoba z - rozwiązanie + własny przykład

 

Proste?

No ja mam nadzieję :3

 

Tylko proszę, bez żadnych jakiś niestworzonych rzeczy, a jak już to bez przesady. Mogą być śmieszne, poważne, normalne lub nienormalne, jakie tam chcecie. Zabawa niezupełnie szablonowa :33

 

W takim razie zaczynam.

#1

Dzisiejszego dnia masz występ skrzypcowy, nagle okazuje się że smyczek jest złamany. Nie wiesz jak to się stało ani dlaczego akurat dzisiaj. Później okazuje się że cały futerał z instrumentem spadł z szafy. Na oko wydaje się, że nic się nie stało ale niektóre części skrzypiec mogą być uszkodzone.

Co robisz? Jak reagujesz?

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Po pierwsze panice, przecież to twój pierwszy występ, przed tak dużą publicznością postanawiasz użyć uchwytu do piły ręcznej pożyczonej od ciecia. Mimo, że wygląda paskudnie spełnia swoją rolę i naciągnął odpowiednio włosie. Gdy już czekasz za kulisami, szczęśliwa, że rozwiązałaś problem zauważa cię dyrygent. Po krótkiej rozpaczliwej rozmowie i oznajmieniu, że cię nie wpuści z tym czymś, wpadasz w rozpacz. Lecz on cię uspokaja wręczając ci swój własny, prywatny smyczek.

 

 

Tuż przed koncertem przy rozpakowywaniu swojej gitary akustycznej odkrywasz z przerażeniem, że mostek odpadł od pudła rezonansowego. Po ostatnim występie, nie poluzowałeś strun i od ciągłego naprężenia i dłuższego leżakowania w cieple najwyraźniej się odkleił. Nie trzeba było kupować instrumentu na targach wymiany! Teraz wiesz co kiedyś tak strzeliło w nocy.

Co robisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...