Skocz do zawartości

O Bogu tak po prostu


WhiteHood

Recommended Posts

Bóg jest doskonały. Bóg jest miłością. Ludzie zakodujcie to sobie :/ 

Bóg jest przede wszystkim miłosierny a dopiero potem sprawiedliwy. Jezus nigdy z tego co wiem nie mówił o gniewie w ogóle..sam się nie gniewał. Gniew to podstawa grzeszna więc nie wyobrażam sobie by Bóg mógł grzeszyć. 

 

,,Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".
 
To chyba powinno być motto chrześcijaństwa, przynajmniej dla mnie. Każda osoba, która nazywa się katolikiem, protestantem, prawosławnym itd, powinna o tym pamiętać. 
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A "kochający ojciec, który za dobro nagradza, a za zło każe"?

 

Osobiście uważam to za swego rodzaju... przybliżenie. Wszystko przez to, że sądzę że Bóg nie jest ograniczony przez prawa logiki. Bo czemu miałby być? Jest przecież wszechmogący. Zauważ jednak, że nasze przymiotniki są dostosowane do logiki dwuwartościowej. Nie możemy w odpowiedni sposób opisać Boga. Możemy tylko tworzyć sobie jego przybliżone wyobrażenie. Sądzę że on "o tym wie" i być może sam "stara się" przybliżyć swój obraz w naszych głowach, byśmy byli zdolni do jak najlepszego zbliżenia się do niego.

 

Zupełnie innym problemem jest to, że nadawanie mu znanego nam toku rozumowania, też jest bezpodstawne. Z bardzo podobnych powodów. Takie rzeczy są chyba wręcz dla niego uwłaczające.

 

Ponadto, odniosłem wrażenie, że każdy dobiera sobie religię do własnych przekonań i zachowań, a nie przekonania i zachowania do religii. Problem jest jednak taki, że wieloznaczność Biblii (jak i innych świętych ksiąg) na to pozwala. Co więcej nawet do tego zachęca. Każdy ma zupełnie inny obraz Boga, dopasowany do swojego charakteru i swoich upodobań. Przyznajcie się Panie i Panowie, kto z was drastycznie zmienił poglądy po dołączeniu do Kościoła? A kto zaczął szukać pasujących sobie interpretacji Biblii oraz materiałów w internecie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Pokaż mi proszę, w których wersach Biblia opisuje to zdarzenie.
Ap 12,7-9

 


Ludzie też potrafią kochać, troszczyć się i gniewać. Jedyna różnica jest taka, że Bóg przewyższa nas (ponoć) swoją nieskazitelną doskonałością.
Jak zauważyłeś, są to cechy ludzkie. Z racji tego, że człowiek nie potrafi i nigdy nie będzie potrafił swym rozumem objąć Boga, człowiek nadaje mu ludzkie cechy by Go jakoś "uczłowieczyć" a przez to sprawić by był ludziom bliższy.

 


w ogóle..sam się nie gniewał. Gniew to podstawa grzeszna więc nie wyobrażam sobie by Bóg mógł grzeszyć.
Khy khy, wypędzenie kupców ze świątyni, khy khy.
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I nastąpiła walka na niebie:

Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem.

I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie,

ale nie przemógł,

i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło.

I został strącony wielki Smok,

Wąż starodawny,

który się zwie diabeł i szatan,

zwodzący całą zamieszkałą ziemię,

został strącony na ziemię,

a z nim strąceni zostali jego aniołowie.

Cukiereczku, to jest Apokalipsa, a nie Księga Rodzaju. Nie widzę w tym fragmencie genezy powstania Zła. Oczywiście ten fragment można  tłumaczyć sobie, jakoby grupka aniołów się zbuntowała, ale to tylko domysły KK.

 

 

Z tego wynika, że Bóg mimo swej doskonałości, jest tylko arcymistrzowskim Creatorem. Raz, że człowiek wadliwym się okazał, to jeszcze część bliskich Mu sług wypowiedziało posłuszeństwo. Mimo wszystko On dalej stworzył Szatana, nawet jeśli pośrednio.

 

Doskonały Creator <=> bezwadliwy "produkt"

 

 Skoro rzekomo część aniołów się zbuntowała, to dlaczego wąż-kusiciel znalazł się w Raju? Buntownicy nie powinni zostać wyrzuceni?

 

EDIT:

 

Osobiście uważam, że nadawanie Bogu cech ludzkich jest bezpodstawne.

 

Jeszcze jedno. Czyli Kościół nadając Bogu ludzkie cechy w imię lepszego poznania Boga robi to bezpodstawnie?

 

Edytowano przez Garin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Cukiereczku, to jest Apokalipsa, a nie Księga Rodzaju. Nie widzę w tym fragmencie genezy powstania Zła. Oczywiście ten fragment można tłumaczyć sobie, jakoby grupka aniołów się zbuntowała, ale to tylko domysły KK.
Nie słodź. Musisz być ślepy, jeśli nie widzisz tutaj swoistego "flashbacku" z tamtych wydarzeń.

 


Skoro rzekomo część aniołów się zbuntowała, to dlaczego wąż-kusiciel znalazł się w Raju? Buntownicy nie powinni zostać wyrzuceni?
Powinni, i zostali. Wunsz jednak nienawidzi człowieka, jako najdoskonalszego tworu Boga (lepszego od aniołów :D ). Aniołowie zazdroszczą tego, że to ludziom dane będzie po śmierci oglądać oblicze Pana Boga. Toteż Szatan robił i robi wszystko, by ludzi od tego odciągnąć. Stąd był on w Raju.

 

Nie chcę nikomu przytykać, ale to serio pytania na poziomie przedszkola-podstawówki, przedmiot religia. Dlatego właśnie jestem za tym, by religia była w szkołach - żeby, według wielu o ironio - nauczyć ludzi o Bogu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie słodź. Musisz być ślepy, jeśli nie widzisz tutaj swoistego "flashbacku" z tamtych wydarzeń.

Teraz zauważyłem, że jak AJ zacząłem swoją wypowiedź.

 

Ja w Ap co najwyżej mógłbym widzieć spin-off/alternative story, ale tak nie jest. Jedna z najbardziej niezrozumiałym przeze mnie ksiąg NT.

 

Z początku myślałem, że chodzi ci o Flashbacks (pojęcie z psychiatrii), ale raczej w to wątpię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeszcze jedno. Czyli Kościół nadając Bogu ludzkie cechy w imię lepszego poznania Boga robi to bezpodstawnie?

Tutaj akurat muszę ci przyznać rację co to tego, że użyłem złego słowa. Co do reszty to patrz mój post wyżej.

 


I musiały się znaleźć jakieś dekle, które przerodziły ten temat w ciągłe udowadnianie swojej racji. Świetnie....

No cóż. Z tego co mi wiadomo, miej więcej tak brzmi definicja słowa "dyskusja". Chociaż zgadzam się odnośnie faktu, że przydałby się na to osobny temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra koniec tego. Teraz wyjdę na hipokrytę ,bo i mnie faktycznie trochę poniosło i zacząłem pisać bez "aprobaty Ducha Świętego". Przepraszam was za to. .Koniec z wyzywaniem się , koniec z mówieniem że ktoś jest głupi bo inaczej wierzy. Jest różnica w mówieniu o Bogu którego zna się ze słyszenia ,a którego zna się jako osobę.

Powtórzę to po raz "n" . Można wierzyć w boga którego się wymyśliło ,ale nie miej pretensji ,że nie działa. Jak przyjmujesz Boga to On działa 24/7. Bóg czasami ci da nawet piwo jak będziesz chciał ,a czasami wyśle cię tam gdzie jest wojna. To nie chodzi o to by iść do świątyni 1 raz w tygodniu .

W chrześcijaństwie nie ma neutralności . Jest coś złe i dobre. Oczywiście są rzeczy które się Bogu nie podobają a które nie są grzechem.

Jesteśmy w nowym przymierzu .Ktoś jest gejem ? To kochaj tego człowieka . Bóg nienawidzi naszego grzechu ,ale kocha nas.

Jezus przyszedł by dać wolność. Jedna idealna ofiara nie trzeba nic więcej. Jedyne co trzeba zrobić to go przyjąć. Nie przyjmiesz krótka piłka nie jesteś zbawiony.

Dziś niestety nie będzie tematu , nie mam na tyle czasu ,przepraszam.

 

A jeśli chodzi o to czemu przyjmuje całą Biblię . Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania” (2 Tymoteusza 3:16).

A jeśli Bóg nie umie utrzymać swojego Słowa , to coś słaby ten Bóg.

Mogę teraz kogoś obrazić. Większość mówi o Bogu o którym przeczytała ,czy z własnych przemyśleń, ale czy znacie tego Boga o którym mówicie.

To nie jest też tak ,że ja przyjmuje Biblie bo tak. Po prostu przyjmuję bo Bóg którego znam z życia ,z doświadczenia , z rozmowy zgadza się z tym co mówi Biblia, ktoś nie przyjmuje tego to jego sprawa. Ja nie mówię wam o Bogu Biblii. Ja mówię wam o Bogu którego znam i tak się składa ,że jakoś dziwnie pokrywa się to z Biblią.

Co jeszcze. Było jakieś pytanie chyba o Niebo. Biblia opisuje to mniej więcej tak. Nawet słowo epicko czy legendarnie jest w stanie tego opisać. Będzie tak zaje..... ,że lepiej się nie da . Ja ,podkreślam ja wierze ,że będzie tam niesamowite jedzenie i piwo i no tego się nie da opisać. Jedno wiem nie bede kupidynkiem ze skrzydełkami co z goło dupo po chmurkach se skacze.

 

Mamy nowe przymierze , mamy Jezusa , nic nie możemy dodać do zbawienia. Mamy Boga który działa w życiu , który czyni cuda. Sorry więcej nie napiszę bo czas mnie goni.

 

I do zastanowienia. Czy przekroczył byś dekalog , by uratować komuś życie?

Edytowano przez White Hood
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może już zostawmy te kłótnie, bo będą jak sam Bóg trwać w nieskończoność. Skupmy się na "Bogu", a nie na sobie, tak jak traktuje ten temat.

 

Dlaczego istnieją ludzie niewierzący?

 

Wielu z nich zraziło się do samego Kościoła, przez co wkurzyli się na to wszystko, jak również na Boga. A jednak ten Bóg, jeżeli istnieje, tak naprawdę nie musi być tym bogiem, w którego wierzą chrześcijanie. Dlatego to, że Kościół nie prosperuje dobrze, nie oznacza tego, że Bóg nie istnieje.

 

Wielu także wskazuję na to, że istnienia Boga nie da się udowodnić (przynajmniej na dzień dzisiejszy). To prawda, że nie można. A czy możliwe by było precyzyjne zmierzenie góry za pomocą linijki szkolnej, poprzez przykładanie jej od samej podstawy, aż do samego szczytu? Linijka w dłoni tego człowieka jest jak cała "nauka" i metody jej badań  naszego wszechświata, a górą jest sam Bóg. To istota poza naszym zasięgiem i poza zasięgiem naszych przyrządów. Próby udowodnienia, że Bóg istnieje, albo że nie istnieje, są co najmniej śmieszne.

 

Wielu porzuca Boga w cierpieniu po stracie bliskiej osoby. Przecież, skoro jest On tak dobry, to dlaczego dopuścił do tego, że moje dzieci ktoś podlał benzyną i spalił na popiół? Albo, że moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym? Nie dajmy się ponieść emocją, nawet w takich sytuacjach. Przecież wszyscy wiemy o śmierci, która powoli sunie ku nam. Nie widzimy jej, ale ona zbliża się w każdej sekundzie, jak ja piszę tego posta i jak tego posta czytasz. Nie jesteśmy nieśmiertelni. Śmierć zabierze nas z tego świata i nie musi to nastąpić w sposób naturalny. Bóg nie będzie chłopcem na posyłki, nie będzie ratować dupy każdemu za każdym razem. Przecież to nie miało by sensu, bo już lepiej by było od razu nam dać "godmode". To co? Może jeszcze darmową pizze mógłby przysyłać do domu, z Jego autografem? HM?!

 

Nie jestem katolikiem, ale jestem ciekaw waszego zdania na ten temat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Khy khy, wypędzenie kupców ze świątyni, khy khy. 

Khy, khy gdzie niby masz napisane, że to było zrobione w gniewie? XD 

Jezus wypędził kupców z świątyni i tyle. Fakt, że był stanowczy nie oznacza, że od razu gniewny. Nie generalizuj. 

 

@Up

Osobiście po prostu wierzę w Boga. Wierzę w transcendencjalny byt, który jest twórca wszystkiego. Jest nim Bóg. Już abstrahując od chrześcijaństwa, czy jakiejkolwiek innej religii, dla mnie Bóg zawsze będzie istnieć. I co to była by za wiara, która da się udowodnić? Wiara polega na tym, że ktoś wierzy w coś na co nie ma dowodów. Przynajmniej ta religijna. Żadne artefakty, objawienia nie są potrzebne. Przynajmniej mi do tego by wierzyć. 

 

Czemu istnieją niewierzący? Z powodu tego, że kościół jest instytucją, która ma wiele wad, księża często to hipokryci, narzucającym innym wiernym sumienie

http://natemat.pl/139129,abp-hoser-o-poslach-ktorzy-popra-in-vitro-znajda-sie-poza-komunia-koscielna

nie zachęcającym do rozwoju duchowego

http://natemat.pl/136263,o-wisniewski-wstrzasnie-kosciolem-w-polsce-wierny-moze-sprzeciwiac-sie-nauczaniu-biskupow

itd. Albo ludzie, którzy tak bardzo zagłębili się w świat, którzy odnieśli wrażenie, że żadna wiara nie jest mu potrzebna. Sam wie co jest dobre a co złe, i z myślą o tym, postępuje wedle własnego sumienia. 

 

 

 

I do zastanowienia. Czy przekroczył byś dekalog , by uratować komuś życie?

 

Oczywiście. Masz do wyboru iść na mszę a uratować człowiekowi życie. Tutaj nie ma nawet nic do gadania. 

Edytowano przez Sttark
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dlaczego istnieją ludzie niewierzący?

A dlaczego istnieją ludzie nie zbierający znaczków? Niektórzy po prostu nie widzą w religii żadnego sensu. Ja nigdy nie czułem się skrzywdzony/opuszczony przez żadnego Boga, po prostu nie widzę potrzeby by w niego wierzyć. Nie widzę powodu, by wymyślać, jaka jest przyczyna istnienia świata. Może kiedyś się tego dowiemy (i w to wierzę, bo podpowiada mi to intuicja), może nie. Na razie nie wiemy i wypada się do tego przyznać. 

Mam wrażenie, że sporo wierzących wyobraża sobie ateistów na podstawie np. filmu "Bóg nie umarł". Naprawdę, większość ateistów nie odwraca się od Boga, dlatego, że w ich życiu stało się nieszczęście. Po prostu zauważają oni, że religie są sprzeczne z rzeczywistością (a nawet wewnętrznie). Nie mówię, że nie ma gimboateistów, co się na Boga obrazili, bo takich też znam, ale większość nie wierzy z bardziej racjonalnych przyczyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


I do zastanowienia. Czy przekroczył byś dekalog , by uratować komuś życie?

 

Oczywiście. Gdybym miała ukraść pieniądze, jedzenie bądź cokolwiek innego byleby tylko ocalić tym komuś życie to bym zrobiła. Nie jestem pewna co do kwestii "Nie zabijaj". Gdyby śmierć jednego człowieka miała ocalić setki...no nie wiem, naprawdę nie wiem co wtedy, ale w każdym innym przypadku owszem, złamałabym dekalog by kogoś ocalić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię by tutaj było można mówić o złamaniu dekalogu..

To tak jakby np. ktoś napadł na ciebie a ty z strachu byś go za mocną uderzyła i zabiła.

 

Oczywiście wedle prawa wszelakiego należy mierzyć środki na zamiary, ale jeśli mamy do czynienia z stanami takimi to bardzo wątpię by to był grzech. W takich wypadkach złamanie dekalogu, albo inaczej, bronienie życia, powinno być na pierwszym miejscu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Masz do wyboru iść na mszę a uratować człowiekowi życie.

Sorry ,ale troszkę zły przykład podałeś. Przecież nie trzeba chodzić na żadną msze. Może jakiś inny przykład?

 

 

Khy, khy gdzie niby masz napisane, że to było zrobione w gniewie? XD 

Jezus wypędził kupców z świątyni i tyle. Fakt, że był stanowczy nie oznacza, że od razu gniewny. Nie generalizuj.

Nie jestem w temacie ,ale zdaje się ,że rozmawiacie o tym czy Bóg jest gniewny. W mojej opinii tak, jest dużo wzmianek o tym w Biblii. Oczywiście jest to gniew sprawiedliwy. Jeśli temat był inny podajcie mi go.

Ps. Właśnie znalazłem czas i pracuje nad następnym tematem.

 

 

"Nie zabijaj".

Nie podam ci dokładnie Hebrajskiego odpowiednika ,ale tam jest nie morduj.

Chyba Lo tircach

http://www.the614thcs.com/40.1400.0.0.1.0.phtml

Edytowano przez White Hood
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sorry ,ale troszkę zły przykład podałeś. Przecież nie trzeba chodzić na żadną msze. Może jakiś inny przykład?

A jaki przykład można zastosować? Czcij ojca swego i matkę, a zabicie ich bo są mordercami? Nie wiem, sam popracuj nad lepszym. 
 
 

 

Nie jestem w temacie ,ale zdaje się ,że rozmawiacie o tym czy Bóg jest gniewny. W mojej opinii tak, jest dużo wzmianek o tym w Biblii. Oczywiście jest to gniew sprawiedliwy. Jeśli temat był inny podajcie mi go.

Jak wolisz, opinia opinii nie równa. 
 
 
I nie zabijaj/nie morduj to przecież synonimy. Morderstwo jest bardziej brutalne od zabójstwa, ale mówienie, że to drugie jest już dobre czy coś to nienormalne.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I nie zabijaj/nie morduj to przecież synonimy. Morderstwo jest bardziej brutalne od zabójstwa, ale mówienie, że to drugie jest już dobre czy coś to nienormalne.

Opinie są różne.

 

 

jaki przykład można zastosować? Czcij ojca swego i matkę, a zabicie ich bo są mordercami? Nie wiem, sam popracuj nad lepszym.

Np. Gdybyś miał możliwość zabicia Hitlera w 41 zrobiłbyś to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Huhu..XD

Hm..nie wiem. Na to by wpływało wiele rzeczy...ale wydaje mi się, że nie. 

Dla takiego człowieka śmierć byłaby wybawieniem od odpowiedzialności za swoje czyny. Chciałbym by zobaczył jak wiele zła spowodowała jego ideologia i by otrzymał sprawiedliwy wyrok. Którym i tak była by pewnie kara śmierci. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A dlaczego istnieją ludzie nie zbierający znaczków? Niektórzy po prostu nie widzą w religii żadnego sensu. Ja nigdy nie czułem się skrzywdzony/opuszczony przez żadnego Boga, po prostu nie widzę potrzeby by w niego wierzyć. Nie widzę powodu, by wymyślać, jaka jest przyczyna istnienia świata. Może kiedyś się tego dowiemy (i w to wierzę, bo podpowiada mi to intuicja), może nie. Na razie nie wiemy i wypada się do tego przyznać. 
Mam wrażenie, że sporo wierzących wyobraża sobie ateistów na podstawie np. filmu "Bóg nie umarł". Naprawdę, większość ateistów nie odwraca się od Boga, dlatego, że w ich życiu stało się nieszczęście. Po prostu zauważają oni, że religie są sprzeczne z rzeczywistością (a nawet wewnętrznie). Nie mówię, że nie ma gimboateistów, co się na Boga obrazili, bo takich też znam, ale większość nie wierzy z bardziej racjonalnych przyczyn.

 

Jeżeli nie Bóg, to co w zamian? W czym szukać sensu?



Hm..nie wiem. Na to by wpływało wiele rzeczy...ale wydaje mi się, że nie. 
Dla takiego człowieka śmierć byłaby wybawieniem od odpowiedzialności za swoje czyny. Chciałbym by zobaczył jak wiele zła spowodowała jego ideologia i by otrzymał sprawiedliwy wyrok. Którym i tak była by pewnie kara śmierci. 

 

No nie wiem, jak dla mnie to jego śmierć była by wybawieniem dla milionów ludzi, a co za tym idzie - skasowałbym go z przyjemnością. A z resztą, przecież on nie widział nic złego w swojej ideologii, a te skutki były widoczne jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Był szaleńcem i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No nie wiem, jak dla mnie to jego śmierć była by wybawieniem dla milionów ludzi, a co za tym idzie - skasowałbym go z przyjemnością. A z resztą, przecież on nie widział nic złego w swojej ideologii, a te skutki były widoczne jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Był szaleńcem i tyle.

Wierz mi..wiele ludzi próbowało zrozumieć Hitlera. To bardzo skomplikowany człowiek. Czy zrobił dużo złego? Oczywiście. Czy jako jedyny? Nie całkiem. Jak mówiłem, ja bym go zostawił przy życiu i zamknął w więzieniu albo jakimś ośrodku. I jego śmierć nie byłaby wybawieniem bo sam nie zabił z tego co wiem nikogo(po za 1 wojna światową). W sumie nawet historycy nie wiedzą, czy to on czy ktoś inny zapoczątkował ta chorą ideologię nazizmu/faszyzmu. 
 

 

Jeżeli nie Bóg, to co w zamian? W czym szukać sensu?

W pomaganiu innym ludziom. W dbaniu o rodzinę swoją oraz partnerki/partnera. Realizowaniu swoich pasji, marzeń, zawodu itd. Można się realizować na wiele sposób i praktycznie każde jest zgodne z religią, no może poza np. gwiazdą porno :P
 

 

Edytowano przez Sttark
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jeżeli nie Bóg, to co w zamian? W czym szukać sensu?

W świecie, który nas otacza. W sobie i ludziach wokół. W zdobywaniu wiedzy, w sporcie, w uprawie kwiatków, w walce o prawa człowieka/zwierząt, w polityce? Jest wiele możliwości. To w czym ty szukasz sensu życia zależy od ciebie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W pomaganiu innym ludziom. W dbaniu o rodzinę swoją oraz partnerki/partnera. Realizowaniu swoich pasji, marzeń, zawodu itd. Można się realizować na wiele sposób i praktycznie każde jest zgodne z religią, no może poza np. gwiazdą porno

 

To już wiemy. Jednak nie odpowiada to na żadne z najważniejszych pytań. Chodziło mi o coś głębszego, niż pomaganie innym, czy spełnianie marzeń.

 


Wierz mi..wiele ludzi próbowało zrozumieć Hitlera. To bardzo skomplikowany człowiek. Czy zrobił dużo złego? Oczywiście. Czy jako jedyny? Nie całkiem. Jak mówiłem, ja bym go zostawił przy życiu i zamknął w więzieniu albo jakimś ośrodku. I jego śmierć nie byłaby wybawieniem bo sam nie zabił z tego co wiem nikogo(po za 1 wojna światową). W sumie nawet historycy nie wiedzą, czy to on czy ktoś inny zapoczątkował ta chorą ideologię nazizmu/faszyzmu. 

 

Może sam nie zabił, ale był ikoną tego wszystkiego. Być może ktoś za nim stał. To niewykluczone. Jednak... no co ja będę tłumaczył. Do wora z sukinsynem i utopić! Po co ktoś ma utrzymywać później takiego pasożyta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wierz mi..wiele ludzi próbowało zrozumieć Hitlera. To bardzo skomplikowany człowiek. Czy zrobił dużo złego? Oczywiście. Czy jako jedyny? Nie całkiem. Jak mówiłem, ja bym go zostawił przy życiu i zamknął w więzieniu albo jakimś ośrodku. I jego śmierć nie byłaby wybawieniem bo sam nie zabił z tego co wiem nikogo(po za 1 wojna światową). W sumie nawet historycy nie wiedzą, czy to on czy ktoś inny zapoczątkował ta chorą ideologię nazizmu/faszyzmu. 

Nacjonalizm był od zawsze i do dzisiaj ma swoich zwolenników. A czym są faszyzm i nazizm, jeśli nie skrajnym nacjonalizmem? Do dziś ta chora ideologia ma wielu fanatycznych wyznawców. O dziwo fanatyczny nacjonalizm często pokrywa się z fanatyczną religijnością, szczególnie w Polsce.



No nie wiem, jak dla mnie to jego śmierć była by wybawieniem dla milionów ludzi, a co za tym idzie - skasowałbym go z przyjemnością. A z resztą, przecież on nie widział nic złego w swojej ideologii, a te skutki były widoczne jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Był szaleńcem i tyle.

Ja tam bym wybił mu z głowy nacjonalizm zamiast zabijać :P



To już wiemy. Jednak nie odpowiada to na żadne z najważniejszych pytań. Chodziło mi o coś głębszego, niż pomaganie innym, czy spełnianie marzeń.

A w szukaniu odpowiedzi na te pytania nie ma sensu? Podkreślam, szukaniu, nie braniu pierwszej lepszej odpowiedzi.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Hitlera to to też wolałabym tego człowieka odizolować od jakichkolwiek wpływów, albo (to by było najlepsze) wyleczyć z chorej ideologii. Zabijanie nie jest najlepszym wyjściem. Uważam, że w pierwszej kolejności złego człowieka powinno się dokładnie zbadać bo coś musi być przyczyną takiego, a nie innego zachowania. Może trudne dzieciństwo? Jakiś uraz? Błędne rozumowanie? Albo choroba? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...