Skocz do zawartości

Ja, Alicorny i Ja - Czyli odwiedziny Księżniczek


Tarreth

Recommended Posts

Witajcie moi drodzy!

Lukiner natchnął mnie do założenia tego tematu. O co chodzi? Już tłumaczę:

Oglądasz sobie film. Pisze Ci po koszuli, skaczesz po foteli, przekładając nogę na nogę. Nie możesz się doczekać reklam, bo czujesz, ze zaraz Ci oczy wypłyną.

Po 10 minutach męczarni nadchodzi ta wspaniała chwila! Startujesz, jak pocisk przeciwpancerny i idziesz do ubikacji. Masz sporo luzu, bo reklamy trwają niemiłosiernie długo.

Po długim, mile spędzonym czasie, owocującym w kreatywne pomysły, które zrealizujesz po filmie wracasz.. I widzisz to:

<Tu była dołączona grafika która wygasła> ~Szonszczyk

"Witaj! Mógłbyś proszę przynieść więcej tych chrupiących przekąsek? Są świetne~!"

I co Ty na to?

Ja na przykład... Straciłbym czucie w nogach - w najlepszym przypadku. Najpewniej musiałbym być reanimowany. Kiepski początek, nie?

Edytowano przez Szonszczyk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli osunąłbym się na fotel ... - Jaki smak? Uciekłbym do kuchni, wziął nóż i z całych sił uderzyłbym ostrzem między rozłożone palce - nie obudziłem się? O kurczę... Bieg do łazienki, poprawiam włosy ( :rainderp: ) , przynoszę przekąski (słodkie ciasto dla Tii!) i rozpoczynam rozmowę, starając się być wyluzowanym i dowiedzieć się co Władczynie robią u mnie w pokoju ... Na wszelki wypadek: strzał z liścia w swoją twarz ("Normalny Ty jesteś?") no i standardowe pytania: - Księżniczko Celestio, mogłabyś dziś później opuścić słońce? - Księżniczko Luno, zostaniesz na noc? ( :luna: ) - Eh... co Wasze Wysokości oglądają? Ewentualnie zacząłbym spanikowany tłumaczyć Ks. Celestii, że te teksty o NLR i SE to taka zabawa : ) Zanim sobie zaszaleję, pytanie do autora... chcesz spróbować się dowiedzieć o prawdopodobnych reakcjach, czy można trochę żartobliwie? Luźny temat, więc zakładam, że można pożartować, w granicach smaku i konkretu. Oczywiście, nie mam zamiaru nawiązywać do pewnego obrazu Celestii, którego tak nie cierpisz :celestia: Screen z Twojej chaty pewnie. Fajnie, że pomysł łączy dwa ważne działy. W Regnum Lunae może Lukiner założy idento temat, tylko za oknem będzie noc? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda kiepski początek. Ja bym na chwile popatrzył w szoku, poszedł do kuchni po przekąski, zacząłbym się drzeć jak opętany(wychodząc z kuchni bym przestał) i na koniec postawił przekąski na stoliku. Pewnie usiadłbym gdzieś na kanapie i dalej....nie wiem co by się działo ale pewnie byłby to najlepszy dzień w moim życiu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw mega poker face a potem szybko po owe chrupiące przekąski, później siadam między nimi na kanapie starając się coś powiedzieć a jak już się przyzwyczaję do boskich obecności to rozmawiam :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałbym tak z pół minuty albo z minutę i nie wiedziałbym co powiedzieć, zatkałbym sobie nos by sprawdzić czy na pewno nie śnię. A później albo bym zemdlał, albo bym poszedł do kuchni po ciastka, i... no nie wiem, bym się wypytywał co robią w moim domu :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh chciałem coś podobnego u siebie zrobić, ale na upartego możemy połączyć siły (poszukam podobnych artów i ci podeślę) + od razu sprawdzi się to dzielenie tematów o którym ci wspominałem OSTATNIO na gadu przy rozmowie o pewnej zabawie ;p

co do reakcji:

... kurde skończył się popcorn, muszę zrobić nowy skoro i tak reklamy dalej lecą... WAIT WHAT?! Luna i Celestia!? Co, jak i gdzie?

wolnym krokiem był się wycofał do kuchni, wypił coś zimnego, zrobił ten przeklęty popcorn i wrócił wyglądając przy okazji jak debil w szoku, bo dwa ogromne kuce siedzą na mojej kanapie ;p

Wręczył bym im przekąskę i usiadł pomiędzy nimi, a telewizorem by wymusić rozmowę i krótkie wyjaśnienie jakim cudem znalazły się na Ziemi i to jeszcze u mnie w hacjendzie :O

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cofam się do kuchni, przy okazji uderzając głową w ścianę sprawdzając czy to nie sen, i przy okazji przypomnieć sobie czy nie zażywałem jakieś niegodziwej substancji. Po tych testach biorę "chrupiące przekąski" po czym powoli ruszam do pokoju. (a tak właściwie to czemu luna wygląda tak groźnie? ;_; )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, więc to by było tak: Przypomniało mi się, że na Polsacie fajny film leci. I to mogę jeszcze zdążyć na niego. Tak więc odstawiam kompa i włączam TV. A tam reklamy. Dużo reklam. Bardzo dużo reklam. Zachciało mi się iść do kibla. Ok, w sumie to najlepsza rzecz jaką mogę teraz zrobić. Więc robię to co trzeba, wracam, stoję przed drzwiami, a tam Celestia i Luna są w moim pokoju. Walę siebie mocno z liścia. Nadal te kucyki widzę. Więc jedynie co trzeba zrobić to się ładnie przywitać. No i przynoszę te smakołyki i wgl, rozmawiam z nimi, pytam czy nie zostaną na dłużej (hehe) i jakoś to będzie xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(a tak właściwie to czemu luna wygląda tak groźnie? ;_; )

bo lecą reklamy i zastanawia się (poważna mina, bo myśli nad ich sensem ^^) jak to możliwe że Perwoll Black Magic potrafi zrobić wszystko idealnie czarne... myśli się czy to by zadziało z jej futrem

ok koniec ogłoszeń, kontynuujcie swoje pomysły

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza reakcja: Ło kur@#!........ w tył zwrot do kuczni, krótki rzut okiem na to co tam się dziej. Uderzenie głowa w najbliższy przedmiot, ponowne sprawdzenie czy dalej tam są. Są znów ło kur@#!........ przynieść czipsy (Konie/kucyki nie mogą jeść czipsów)..... usiąść i gapić się na nie i czekać na jakąś reakcje....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Lukiner zapodał wersję, która najlepiej wpłynie na rozwój! Ale pomyślmy, jak to połączyć:

Księżniczki patrzą na Ciebie... ze zrozumieniem. Z lekkim, pogodnym uśmiechem patrzą, jak uderzasz się w twarz, przecierasz oczy i zbierasz szczękę z ziemi. Trochę to trwa, a one mają ubaw.

Cierpliwie czekają na zamówione przysmaki - nie są głodne. Po prostu chcą coś chrupać. Po jakimś czasie przynosisz smakołyki! A one spokojnie zaczynają... chrupać, patrząc na Ciebie pogodnym wzrokiem.

W końcu... Odważyłeś się odezwać:

"Jak... Jak się... Tu... Dostałyście...?" - pominięte zwroty grzecznościowe i tytuły są wybaczane - w końcu jesteś w szoku.

"Poczułyśmy, ze pragnąłeś się z nami zobaczyć.. Więc przybyłyśmy. Nawet, jeśli nie zdawałeś sobie z tego sprawy, to na prawdę chciałeś nas zobaczyć.

W czym możemy Ci pomóc?" - przemówiła Celestia, mówiąc spokojnie i powoli, by nic nie umknęło Twej uwadze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może bym z tym pójściem do Equestrii bym trochę poczekał, najpierw zadawałbym pytania typu: -Wy naprawdę istniejecie? Ale jak dostałyście się do mnie? I dopiero po tym spytałbym się czy zabrały by mnie do Equestrii :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Poczułyśmy, ze pragnąłeś się z nami zobaczyć.. Więc przybyłyśmy. Nawet, jeśli nie zdawałeś sobie z tego sprawy, to na prawdę chciałeś nas zobaczyć.

W czym możemy Ci pomóc?" - przemówiła Celestia, mówiąc spokojnie i powoli, by nic nie umknęło Twej uwadze.

- Szczerze... nie wiem czy mogłybyście mi w czymkolwiek pomóc. Poza tym, na świecie są miliardy ludzi, którzy potrzebują pomocy o wiele bardziej niż ja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Księżniczko Luno, jam biedak niewiele mam do zaoferowania prócz samego siebie, lecz uczucie me pała emanuja szczerością najczystsza - wyjdziesz za mnie?" :rainderp: mama zawsze mówiła próbuj nie stracisz.

No i spytałbym czy mogę je podotykać ot tak żeby sprawdzić autentyczność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgaduję że pierwsze 10 minut szukałbym szczęki na podłodze, którą zgubiłem z wrażenia i próbowałbym sobie wmówić że to nie od przedawkowania Pepsi. Następnie po przekonaniu się że to nie jest sen, uprzejmie się witam i biję pokłony głową aż podłoga dudni. Potem ostrożnie spytałbym co Wasze Wysokości robią w moim domu, na mojej kanapie, i czy życzą sobie czegoś więcej niż popcornu. Potem porozmawiałby z nimi, i błagał na kolanach aby zabrały mnie do Equestrii chociaż na jakiś czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Księżniczko Luno, jam biedak niewiele mam do zaoferowania prócz samego siebie, lecz uczucie me pała emanuja szczerością najczystsza - wyjdziesz za mnie?" :rainderp: mama zawsze mówiła próbuj nie stracisz.

Arjen teraz to mnie rozwaliłeś

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolol. Albo bym umarł (abo coś w tym rodzaju) z wrażenia, albo bym zachował choć trochę zimnej krwi i poszedł po te chrupki. A potem...siadł. Gdzieś na uboczu, w kącie... I starał się nie przeszkadzać, służyć jeno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zbyt niegodny aby o cokolwiek prosić. - Samo pojawienie się Was, w tym świecie i w moim pokoju, jest dość dużą nagrodą. Umacniając coś we mnie, iż gdzieś na tym przeogromnym świecie, istnieje coś, na co warto czekać, po mimo tego, że złudnym jest marzyć, o pojawieniu się w waszym świecie. - Nie muszę nic mówić, mój umysł, jak i myśli są dla was niczym otwarta książka. Przybywając tutaj zajrzeliście do niej. Po mimo moich wad, chcieliście mnie odwiedzić, znając ten jeden wpis, znajdujący się na jednej stronie, mojego życia. Składam pokłon, bom niegodny. - I tak już idę po następne zakąski. ( po chwili podchodząc blisko miski, wpatrując się jak w hipnozie, w widok przelatujących chrupków - ach ta magia! )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Kto wpuścił konie do mojego pokoju? 2) Co ja piłem? A gdyby serio się miały pojawić, to raczej bym nie ogarnął. No wiadomo... W pokoju pojawiają się kosmici czy inni pierun. Pewnie bym nie uwierzył, bez poklepania ich po głowie i potarmoszeniu po skrzydłach. A nawet wtedy mogę sobie mówić, że gaz się ulatnia i mam zwidy, czy cokolwiek. Jeśli jednak uznałbym je za prawdziwe, to wtedy nie wiem co bym zrobił, bo tak szczerze powiedziawszy, to nawet nie mam o czym z nimi rozmawiać. Mógłbym jak Spromultis pisze gadać o nauce. Ale tutaj trzeba założyć, że zarówno JA się na niej znam na odpowiednim poziomie, jak i ONE. A księżniczka =/= naukowiec i wiedzy takiej posiadać wcale nie musi. Pytanie o Equestrię? Jej historię? Inne rasy? Jeśli nie otworzą portalu czy innego dziadostwa, to wiedza taka mi nie jest zupełnie potrzebna. No chyba jedynie dla zabicia ciekawości... Ciekawych tematów jest pełno, ale wszystkie w założeniu, że będziemy mieli albo dostęp do Equestrii, albo księżniczki posiadają fachową wiedzę i częściej by wpadały na pogawędki. O wiem! Spytałbym się z pewnością, czy można założyć u nich ambasadę RP. Wtedy bym został ambasadorem :rainderp: jako uczestniczący w pierwszym spotkaniu między dwoma rozumnymi rasami i byłbym w pełni szczęśliwy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...