Skocz do zawartości

Komiks


SolarIsEpic

Recommended Posts

Ja ostatnio kupiłem i przeczytałem wychwalany przez wszystkich "Batman Zabójczy Żart". Dawno nie czytałem żadnego komiksu Marvela, czy DC. To co rzuciło mi się w oczy, to bardzo dobre, ale trochę zbyt statyczne rysunki. Świetne było tu przedstawienie profili psychologicznych i odwieczny konflikt Batmana i Jokera. Najwększy problem jaki mam z tym komiksem to to, że jest zbyt krótki i przez to fabuła leci w nim na łeb na szyję. Tak dobra historia zasługuje na co najmniej 2 razy tyle ston.

Tak, czy siak, oceniam komiks coś około 8/10 i gorąco go polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18.04.2015 at 16:53 SolarIsEpic napisał:

Co do mnie osobiście chętnie bym kupił (oczywiście- dla siostry) jednak... nie wiem czy 30 zł by mnie trochę nie bolało.

 

A przy okazji chciałbym wszystkim zainteresowanym komiksami o bohaterach Marvela polecić "Wielką Kolekcje Komiksów Marvela". Kolekcja wyjątkowo fajna co tu dużo gadać, wiele różnorodnych historii o różnych bohaterach. Niektóre leprze niektóre gorsze lecz według mnie świetne jeśli ktoś się chce zapoznać bliżej z komiksami Marvela.

 

Ludzi bardziej zainteresowanych Kolekcją zapraszam na artykuł poświęcony kolekcji na wikipedii gdzie będzie jeszcze nieco informacji o samej kolekcji oraz lista wydanych ju tomów: klik

 

Zapraszam również na fanowski Fanpage kolekcji : klik

 

Jeśli ktoś zachęcony moim wywodem zdecyduje się na kupną informuje że każdy tom kosztuje 40 zł (właściwie to 39.99 zł ale wiecie...). Tomy których już nie można znaleść w sklepach bardzo łatwo jest zamówić archiwalnie dzwoniąc do wydawnictwa i zamawiając wybrane tomy (koszt to cena za tomy plus 6zł przesyłki)

Mam prenumeratę od samego początku :) tylko półka mi się skończyła ;x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem czytać pierwszy tom Deadpoola - "Deadpool: Martwi Prezydenci"

 

Krótko - każdy, komu spodobał się film powinien go kupić. Warto. Fabuła? Grupka prezydentów wstała z grobów i chce zniszczyć USA. Co gorsza żaden super bohater nie chce brudzić sobie rąk. Jak to będzie wyglądać w mediach? Iron Man zabił Nixona? Mniejsza o to, że to zombie. Prezydent to prezydent. Potrzebny jest ktoś, kto patriotyzm ma w nosie, a raczej pomiędzy pośladkami. Deadpool to kandydat idealny.  

 

Ani przez chwilę nie jest poważnie. Komiks pęka w szwach od gagów i nawiązań. Polska wersja jest świetna. Autor dodał kilka odniesień do polskich filmów, piosenek i innych rzeczy. Na szczęście nie przesadził. Pasują idealnie. Małe ostrzeżenie - komiks jest bardzo brutalny, ale właśnie tym wszystkim flakom zawdzięcza swój urok. Nawet z rozprutego żołądka Deadpool potrafi sobie pożartować. Nie mnie oceniać kreskę, ale kilka scen zajmujących całą stronę jest znakomitych. 

 

Podsumowując. Pierwszy tom jest rewelacyjny. Wciąga i bawi jak cholera. Polecam wszystkim. Pora na tom drugi. We wrześniu pojawi się trzeci. Czekam :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Do wszystkich zainteresowanych, pragnę wspomnieć iż całkiem niedawno wystartowała Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics. Tak jak dawno temu wspominana prze ze mnie Wielka Kolekcja Komiksów Marvela (która wciąż wychodzi, jednak są to głównie starsze historię które mają swój klimat ale niestety ciężko się je czyta przez fakt iż pisanie komiksów bardzo się zmieniło przez te lata) jest to... właściwie to o czym mówi nazwa. Kolekcja Komiksów wydawnictwa DC. Podobnie jak kolekcja Marvela posiada panoramę której ciągłość oczywiście można ignorować (jak ja to robię). Zanim przejdę do małego omówienia kilku (moim zdaniem) największych różnic pomiędzy kolekcjami wspomnę tylko kronikarsko iż kolekcja DC nie jest wydawana przez to samo wydawnictwo co kolekcja Marvela.

A teraz różnice, po pierwsze już teraz ujawniono tytuły wszystkich (jak na razie) sześćdziesięciu tomów kolekcji. Tak że jeżeli ktoś jest zainteresowany może sprawdzić czy jest tam historia bądź postać która go interesuje. Po drugie, w kolekcji DC jest nieco mniej materiałów dodatkowych po za samym komiksem. Mamy przedmowę, przypomnienie co działo się wcześniej, krótkie opisy autorów oraz galerię okładek (czasami również tych alternatywnych). W każdym tomie jest też dodatek który według mnie jest genialnym pomysłem- przedruk klasycznej historii która jest praktycznie drugą historią w tomie, jest to małą dawka komiksu z tamtych lat, miła ciekawostka pozwalająca zobaczyć na własne oczy historię postaci jednak na tyle mała by archaiczny styl pisania (i rysowania) komiksów nie zamęczył. 

Samą kolekcję bardzo polecam.

A teraz mała opinia o dwóch pierwszych tomach czyli historii zatytułowanej "Batman: Hush". Historia opiera się na tym że wrogowie Batmana nagle próbują nowych sztuczek, wyrywają się nieco ze schematów swej zwykłej działalności. A Batman podejrzewa że stoi za tym jakiś diaboliczny umysł którego on jeszcze nie poznał. Historia jest...OK. W internecie spotkałem się z głosami że niektórzy uważają ten komiks za jedno z najwybitniejszych dzieł z Batmanem ale osobiście uważam że to po prostu całkiem dobry akcyjniak z nietoperzem, gdzie Batman robi Batmańskie rzeczy. Przy okazji przez historię przewija się całkiem dużo znajomych Batmana, sprzymierzeńców jak i wrogów co dodaje nieco kolorytu historii. Całość ilustrował Jim Lee, którego rysunku podobnie jak historia są (według mnie) bardzo dobre ale nie wybijają się jakoś bardzo na tle innych rysowników (znaczy wybija się kunsztem ale raczej nie stylistyką). Porządnie wyglądający komiks z porządną fabułą, jak na początek kolekcji według mnie może być. Następny w kolejce jest Green Arrow. Zacieram łapki.    

Dla co bardziej dociekliwych polecam jeszcze zajrzeć na nieoficjalny fanpage kolekcji na Facebooku który przypomina o kolejnych premierach, wspomina o autorach oraz przytacza ciekawostki  TUTAJ

Polecam również zobaczyć tekst na temat kolekcji na blogu Lektura Obowiązkowa, autor przybliża parę pierwszych tomów, gdyba na temat tego dla kogo to to i podaje pod koniec listę wszystkich tomów TUTAJ

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Deadpool tom 2: Łowca dusz

 

Wielkie zaskoczenie. Byłem pewien, że kolejne tomy będą osobnymi historiami, a tym czasem stanowią jedną, bardzo ciekawą całość. W "Łowcy Dusz" Deadpool otrzymuje zadanie znalezienia i odesłania do "rogatego" kilku dusz. Oczywiście całość się skomplikuje. Co ciekawe historia jest bardziej poważna niż w "Martwych Prezydentach" (dla mnie plus). Pojawia się przeszłość wciśniętego w czerwone gacie jajcarza. Dobrym pomysłem wydawcy jest opisanie historii postaci: kiedy pojawiła się po raz pierwszy etc. Coś takiego powinno pojawić się w tomie pierwszym. Lekki minusik. Po raz kolejny tłumaczenie jest znakomite. Podsumowując - warto. Swoją drogą komiksy rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Kupiłem go na Allegro. Cena mniej więcej taka sama. 

 

Deadpool tom 3: Dobry Zły i Brzydki

 

Deadpool i Wolverine w duecie? Nie mogłem się doczekać, aż biedny "rosomak" będzie musiał trzymać nerwy na wodzy. W końcu - o ile się nie mylę - Wolverine nie przepada za Deadpoolem (nie jestem znawcą komiksów Marvela / DC). Fabuła - rewelacja. Póki co to najbardziej poważny / mroczny tom. Skupia się na historii Deadpoola, która nie jest zbyt wesoła. Krótki epizod z tomu 2 okazał się podstawą historii tomu 3. Motyw "Broni X", mutantów etc. Spodobały mi się występy X-Menów. Nieco alternatywnych wersji. Z resztą, tak w 2 jak i 3 tomie pojawia się kilka postaci z uniwersum Marvela (np. Spiderman). 

 

Ogólnie, póki co jest super. Nie mogę doczekać się czwartego tomu. Deadpool vs Avengers? Cholercia... będzie się działo, a sam Wade będzie raczej wku#wiony niż zabawny. I dobrze :) Swoją drogą, być może uda mu się pozbyć z głowy swojego gościa, którego "wszczepił" mu pewien gość z tomu pierwszego? :)  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Kupiłem sobie dwa pierwsze tomy "Nienawidzę Baśniowa" i jestem wręcz zachwycony. 

 

O czym to jest?

Główną bohaterką jest Gert, która w wieku sześciu lat przeniosła się do magicznej krainy, tytułowego "Baśniowa". Aby wrócić do domu będzie musiała znaleźć pewien klucz. Misja, która miała zająć kilkanaście godzin przeciągnęła się do 27 lat. :wut: Jak nie trudno się domyślić, cała ta cudowna magiczna atmosfera z czasem zaczęła działać na jej psychikę... Negatywnie, i to bardzo. Mała urocza dziewczynka zamieniła się w małą niezbyt uroczą psychopatkę.

 

Największą zaletą komiksu jest krwawy, absurdalny humor. Połączenie kolorowej baśniowej krainy znanej z bajek oraz przemocy wypadło znakomicie. Bardzo fajnym pomysłem jest naprawdę kreatywna cenzura przekleństw. Mamy tu chociażby "czuję się fujowo". Na razie nie mogę ocenić fabuły, ale zapowiada się ciekawie.

 

Kila wycinków z prologu na zachętę. UWAGA! Tam jest przemoc:rd: O tutaj, pod spodem. 

Spoiler

QrCXH0C.jpg

 

Spoiler

5x95E8M.jpg

 

Spoiler

DCtlhSX.jpg

 

Spoiler

TMGBAhJ.jpg

 

Spoiler

2ZLBOiU.jpg

 

Spoiler

tuPNDli.jpg?1

 

Spoiler

e30lE4t.jpg

 

Spoiler

4nGzKu8.jpg

 

Spoiler

2Zg8d01.jpg

 

Zachęceni? Mam nadzieję, że tak. A jeśli nie, to tutaj macie recenzję, która zachęciła mnie

Spoiler

 

 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przeczytałem oba tomy "Nienawidzę Baśniowa", i muszę przyznać, że ten komiks jest po prostu rewelacyjny. Fabuła angażuje, kreska jest bardzo ładna, zaś sama bohaterka to niezłe "ziółko", które z miejsca polubiłem. Najlepsze jest to, że NB non stop zaskakuje (pozytywnie) nowymi rzeczami. Dobra rada - nie kartkujcie komiksu z ciekawości, bo możecie zepsuć sobie zabawę, a zapewniam, że ta jest przednia :) Wady? Jedna z ciekawszych postaci pojawiła się na zbyt krótko. Przydałoby się też pokazać kilka walk. No, ale to drobnostki. Pozostaje czekać na tom trzeci, który ma ukazać się... kiedyś tam. 

 

Kolejny fragment, przy którym zakrztusiłem się ze śmiechu. Rozdział nazywa się...  "Jak podetrzeć smoka". :twitch:

Spoiler

7s6OEfu.jpg?1

 

Spoiler

tHL3bFc.jpg?1

 

Spoiler

Gkax4DZ.jpg?1

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Trzeci tom Nienawidzę Baśniowa przeczytany.  "Grzeczna Dziewczynka" (bo taki ma podtytuł) to śmieszna w fuj kontynuacja pociastolonych przygód Gert i jej przewodnika, Larry'ego. Nasza mała-duża psychopatka doszła do wniosku, że najwyraźniej nie może opuścić znienawidzonego Baśniowa, ponieważ na to nie zasługuje. Być może jest zbyt szurniętą i zbyt niebezpieczną glizdą, która będzie stanowić zagrożenie dla innych ludzi? Właśnie dlatego postanawia skończyć z przemocą, i zacząć czynić dobro. Chyba nie muszę mówić, że bardzo szybko wszystko się pociastoli?  :lyraamuse: Największą wadą, a za razem zaletą jest "urwane" zakończenie. Aż chciałoby się powiedzieć do polskiego wydawcy: "dawać czwarty tom, wy ciastolone fuje! :starrage:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 1 year later...

Stwierdziłem, że coś tu napiszę, bo w sumie, czemu nie.

 

Były sobie kiedyś w świecie Marvela takie wydarzenie za czasów Mavrel Now jak Nieskończoność, które było dość krótkie, bo składało się na nią 6 zeszytów. Zacząłem je czytać jako samodzielny tytuł i był to gigantyczny błąd. Aby czerpać przyjemność z tego tytułu konieczne będzie posiadanie jeszcze dwóch innych tomów komiksów. Mianowice New Avengers tom 2 Nieskończoność oraz Avengers tom 4 również zatytułowany Nieskończoność. Bez tych dwóch tomów czytanych naprzemiennie z głównym wydarzeniem dostaniemy jedynie chaos. Wydarzenia będą po prostu się dziać, bez jakiegoś wyjaśnienia dlaczego, skąd i jak to się skończy? Po pierwszym ukończeniu wydarzenia byłem bardzo niezadowolony. Kompletnie nic nie wyniosłem z tej historii, a w mojej pamięci figurowała tylko jako bezkształtna masa pomysłów, która nie układała się w całość. Na jednej z ostatnich stron wymienionej trójki mamy nawet instrukcję jakie zeszyty należy czytać w jakiej kolejności. Osobiście żałuję, że nie zdecydowano się na wydanie tego wydarzenia jako jedną wielką księgę, by nie musieć żonglować tomami. Nie umiem przez to ocenić osobno obu tomów Avengers i całą trójkę traktuję jako jedną całość.

 

Drugie podejście do tematu z zastosowaniem się do zasad czytania dało dużo lepszy efekt. Dziury fabularna zostały załatane, dostaliśmy chwile spokoju i ekspozycji. Krótko mówiąc bawiłem się nieporównywalnie lepiej, ale nie powiem, że jest to niezapomniana przygoda. Fabuła ma dwa główne wątki. Wojnę w kosmosie w którą Avengers postanowili się zaangażować, by pomóc obleganym cywilizacją oraz drugi o wiele ciekawszy wątek Thanosa, który wykorzystuje fakt, że większość obrońców ziemi jest poza nią, a szalony tytan obrał sobie za cel latające miasto Inhumans. Prócz tego jest jeszcze jedno stała zagrożenie dla ziemi, o którym wie jedynie garstka ludzi i oczywiście ono również ma miejsce. Zdecydowanie dzieje się sporo. Może nawet za dużo z perspektywy całości, ale o początku historii jak i samej wojnie w kosmosie nie ma zbytnio co opowiadać. Czyta się to szybko, ale może prócz pojawieniem się wojsk Anihilusa i pertraktacji pokojowych, to nic specjalnie nie zapadło mi w pamięć. Całość rozkręca się wraz z pojawieniem Thanosa na ziemi i to właśnie ten wątek od połowy historii robi się najciekawszy. Pojawia się wiele scen do zapamiętania jak pojedynek Black Bolta z Thanosem albo jaki plan miał Thanos i czemu robił to co robił. Takich rzeczy jest zdecydowanie więcej, ale zainteresowanym zostawiam to do samodzielnego odkrycia.

 

To jednak nie koniec historii. Do Nieskończoności zostały wydane w Polsce łącznie cztery wydarzenia poboczne. Wcześniej wspominane Avengers i New Avengars, bez których całość wiele traci oraz nieobowiązkowe do przeczytania wydarzenia w Strażnikach Galaktyki oraz w Thundersolts. O ile o tych pierwszych za sprawą filmów spora część ludzi usłyszało, o tyle ciekawi mnie, czy ktoś wie, czym ta druga grupa była w tym okresie? Otóż jest to grupa, którą dowodzi Generał Ross znany bardziej jako Red Hulk, w skład której wchodzą takie indywidualności jak Elektra, Flash Thompson jako Venom, Punisher i Deadpool. Skład jest równie chaotyczny co u wcześniej wspominanych Strażników. Całość działa tak, że Ross ma swoje sprawy do załatwienia, a cała drużyna ma mu w nich pomóc. Oczywiście nikt nie robi tego z dobroci serca, a z umowy jaka jest miedzy nimi zawarta. Mianowicie każdy z członków Thunderbolts może wymyślić ekipie jedno zadanie, które musi wykonać cała drużyna bez żadnego kwestionowania. Tyle słowem wstępu. Zatem, warto rozszerzyć sobie wiedzę o Nieskończoności? Cóż... to zależy

 

Na pierwszy ogień idą Strażnicy Galaktyki, a dokładniej tom 3 o jakże niespodziewanym tytule Nieskończoność. Strażnicy dołączają do wydarzenia podczas powrotu Avengers na ziemię, gdyż są jedyną załoga, która odpowiedziała na wezwanie. Ich celem jest pomóc wylądować statkom z Avengers na pokładzie. Cały komiks to taka trochę nieciekawa zapchajdziura. Nie czyta się tego przyjemnie, mam wrażenie, że ich udział jest bardzo na siłę. Równie dobrze ktoś zupełnie inny mógłby nacisnąć kluczowy guzik. Na potwierdzenie tej teorii jest fakt, że na Nieskończoność poświęcone trzy zeszyty (albo cztery, teraz już nie pamiętam). Reszta to niepołączone z niczym historie, gdy Gamora spada na ziemię i poznaje She-Hulk i chyba najlepszy zeszyt w tym tomie, gdy Rocket i Groot opowiadają dzieciom bajkę. Szczerze, ta ostatnia historyjka jest najsilniejszym punktem całości.

 

Zupełnie inaczej jest w przypadku Thunderbolts tom 3 Nieskończoność. Od początku do końca wszystko dzieje się w trakcie inwazji Thanosa. Całość czyta się raczej z perspektywy cywila, który ma na ten dzień swoje cele, a nagle dosłownie niebo wali się każdemu na głowy. Tytułowa grupa wykonuje zadanie Punishera, który to obrał za cel jedną z rodzin mafijnych, do której nie dostanie się sam. W trakcie poszukiwania dochodzi do inwazji, a grupa rozdziela się. Niewzruszony Punisher kroczy ku zabiciu mafiozów i niezbyt chętnie towarzyszą mu Venom z Elektrą, Red Hulk odcięty od reszty próbuje ocalić miasto, a Deadpool odłączył się od grupy nieco wcześniej nie chcąc tracić czas na staniu w korku udał się do metra, by stamtąd pojechać do pizzer obiecując, że dołączy do reszty później. Ja tego nie wymyśliłem, ja to tylko opisuję. Zdecydowanie przygody Thunderbolts czytało mi się najlepiej. Humoru nie brakuje, a Nieskończoność jest tylko tłem dla tych wydarzeń. Da się czytać ten tom bez materiału źródłowego, ale wiedza z niego ułatwia rozumienie całości.

 

Jak to posumować? Nawet niech nikt nie próbuje czytać samej Nieskończoności. By historia miała sens należy mieć dwa wspominane tomy Avengers. Tom Thunderbolts polecam z całego serca jako właśnie inne spojrzenie na wydarzenia, a Strażników proponuję zignorować. Nic nie wnoszą, lektura męczy i jeśli nie planujemy czytać całej serii o tytułowej piątce bohaterów, a jedynie samą Nieskończoność, to jest to tom najbardziej zbędny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złapała mnie wena i brak pomysłów na to co robić w wolnym czasie, to jeszcze sobie popiszę. Kto mi zabroni?

 

Pozostaję w temacie Marvel Now, tylko teraz omówię całą konkretną serię. Sześciotomowych Strażników Galaktyki. Strażnicy byli moim pierwszym komiksem po jaki sięgnąłem. Bez zastanowienie kupiłem cały komplet i zacząłem czytać. Później uzupełniłem zbiór o Tajne Wojny, wydarzenie kończące Marvel Now, oraz tom w którym prócz niepoprawnej drużyny obrońców galaktyki pojawili się również X-Men. Całość przeczytałem dość sprawnie, bawiłem się nieźle, ale cały czas miałem wrażenie, że coś z tą historią jest nie tak. Dopiero później, przy drugim podejściu i przeczytaniu kilkudziesięciu innych tomów Marvelowego świata jestem w stanie powiedzieć co. Mianowicie całość jest nijaka, stworzona wręcz na siłę, by bohaterowie uczestniczyli w każdym większym wydarzeniu, dostają nawet swoje własne łączone ponownie z X-Men pod koniec.

 

Początkowo nic tego nie zapowiada. Skład ekspresowo powiększa się o nowych członków, dostajemy informację jaka jest stawka, z kim walczymy i lecimy z kolejnymi wydarzeniami. Zdecydowanie historia najlepsza jest na początku i na końcu. W środku niestety dostajemy takie małe potworki jak Nieskończoność, czy Grzech Pierworodny. Nie są to specjalnie złe historie, ale marnujące potencjał bycia tie-inami i zarówno główne wydarzenie, jak i historia tylko Strażników nic nie zyskuje na tym. Żeby nie być gołosłownym. Gdy Deadpool również był tie-inem do Grzechu Pierworodnego to od początku do końca wszystko kręciło się na skutek wydarzeń z wydarzenia. Podobnie Thunderbolts w Nieskończoności. Tam Nieskończoność działa się w tle i nie od początku, ale te ważniejsze dla losów planety wydarzenia każdy z członków grupy odczuwał. W przypadku Strażników te wątki są i znikają. Praktycznie bez konsekwencji. W pewnym momencie nawet w swoich komiksach stają się tłem dla historii. Boli to zdecydowanie w ostatnim tomem, który w większości jest streszczeniem innego komiksu ze świata X-Men. Mówię poważnie, dostajemy kilka stron komiksu, po czym kilka zdań streszczenia na zielonej kartce co działo się później i dlaczego bohaterowie są w takim, a nie innym składzie. Co więcej, występuje w tych tomach olbrzymia ilość zapchajdziur. Gdy spotykamy Kapitan Marvel dostajemy jeden zeszyt o historii tej postaci, analogicznie z Venomem. Wcześniej pisałem o krótkim nic nie wnoszącym epizodzie, gdy Gamora poznaje She-Hulk. Całość dałoby się pewnie upchać do 4 tomów, gdyby pozbyć się zapychaczy sztucznie rozciągających całość o wątki, które są kompletnie zbędne.

 

Jednak tak jak pisałem wyżej. Początek obiecuje nam spora przygodę w kosmosie i początkowo ciekawość pcha nas dalej. Rada najsilniejszych cywilizacji kosmicznych, myślę, że tak to można nazwać, decyduje, że ziemia ma być terenem neutralnym i jest kategoryczny zakaz lądowania na niej statkami z kosmosu. Strażnicy również doskonale wiedzą o tym zakazie, jednak za namową ich lidera Star-Lorda ruszają na ratunek Londynowi, gdzie aktualnie odbywa się inwazja obcych. Strażnicy wraz z napastnikami zostają schwytani i oskarżeni o złamanie prawa. Bohaterom udaje się jednak uciec robiąc sobie tym samym nowego wroga. Im dalej tym historia zwalnia, a my kursujemy głównie między ziemią a Knowhere, baza kosmiczną na krańcu kosmosu. Dopiero wymiana Iron Mana za Venoma poprawia jakość komiksu. Wydarzenia stają się ciekawsze, a zakończenie jest bardzo satysfakcjonujące i rekompensuje nudniejsze wątki wcześniejszych zeszytów. Ale właśnie... Iron Man

 

Skład na początku nieco różni się od tego filmowego, czy ze starszych komiksów. Poza rozpoznawalną piątką jest i wspomniany człowiek w żelaznej zbroi i furą pieniędzy. Zdecydowanie ma to na celu przyciągnięcie nowych czytelników do wskrzeszonej serii, ale ma to i też głębsze znaczenia znając New Avengers. Wycieczka Starka w kosmos niesie ze sobą większy plan, ale ten trzeba wywnioskować z innych seriach komiksowych. Same postaci też są inne względem samych siebie z czasów Anihilacji. Zwłaszcza Star-Lord jest jedynie cieniem samego siebie, w dodatku jego ubranie zmienia się z zeszytu na zeszyt, jakby nikt nie mógł się ostatecznie zdecydować co powinien nosić. Nie dorównuje swojemu wcześniejszemu wydaniu jak i temu filmowemu i cała drużyna sprawia wrażenie bycia stanem przejściowym między klasycznymi komiksami a serią Marvel Now 2.0, gdzie każdy z nich ponownie zyskuje charakteru, stety, czy niestety tego filmowego, ale o tym kiedy indzie.

 

Z opisu można wywnioskować, że jestem rozczarowany tymi komiksami i tak właśnie jest. Obiecana przygodna jest niewielka, kosmos nigdy nie wydawał się tak mały jak tutaj. Jeżeli będzie się to czytać nie mając pojęcia kim ów grupa popaprańców jest lub bez żadnych oczekiwa, to jest szansa, że pierwszy tom chwyci czytającego i na fali optymizmu dobrnie się do tomu czwartego, bo od tego robi się o wiele lepiej. Jeżeli ma się wobec tego tytułu jakieś oczekiwania, to raczej zostaną one niespełnione. Dostaje się wydmuszkę, miniaturkę tego co było w filmie, o startych komiksach nie mówiąc. Całą serię da się przeczytać, ale znam kilka innych znacznie lepszych niż to zaprezentował nam Bendis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...