Skocz do zawartości

Biała Klacz [Z][Adventure][Romance][Human][Teen][PonyInPoland]


Recommended Posts

Biała Klacz

 

hYaJRjw.jpg

 

 

Link

 

Celestia, schwytana w pułapkę, trafia na Ziemię - do Polski. Przechodząc przez portal, ulega przemianie - staje się zwykłym, ziemskim koniem, białą klaczą arabską. Bez magii, bez skrzydeł, pozbawiona mowy i nie rozumiejąc nawet języka, zostaje schwytana do szkółki jeździeckiej. Wożąc dzieci na grzbiecie uczy się o obcym świecie, planuje ucieczkę, czeka. Zanim będzie mogła wrócić, musi najpierw zdobyć nowych przyjaciół.

 

...i oprzeć się pokusie wykorzystania swoich specjalnych talentów...

 

Opowieść ilustrowana, [Teen] z uwagi na wulgaryzmy, przemoc nie przekraczającą dopuszczalnej przez polskie prawo obrony koniecznej i odrobinę treści sugestywnych. Około 30,000 słów,  8 rozdziałów + epilog. Komentarze włączone, jeśli zobaczysz coś nie tak, komentuj.

Edytowano przez Dolar84
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopiuj wklejka z FgE (post wejdzie o 18:00)

 

Pierwsze wrażenie po przeczytaniu opisu? Kolejny klon My Little Dashie... znowu, tylko zamiast Rainbow Dash będzie Celestia; postać z której większość fanfików robi najzwyklejszą idiotkę (ew tyrankę). Do tego tag [Mature], plus obecność ludzi... Oj będzie się działo.. czyżby kolejny clop (i to jeszcze human x pony)? Jak ja się ucieszyłem, gdy lektura mnie tak bardzo rozczarowała... :)

 

Fanfik unika wielu błędów, buraków i wszechobecnej sztampy, które popełnia większość tekstów z akcją osadzoną w naszym świecie. I jest bardzo dobrym przykładem, że można wymyślić coś nowego w temacie. Duży plus już na samym wstępie - w postaci głównego bohatera - Nie. Jest. Bronym. TAK! Postać wydaje się nie mieć pojęcia o istnieniu MLP. Zresztą kreacja osoby, z której perspektywy widzimy wszystkie wydarzenia, wypadła dobrze. Bohaterem jest zwyczajny człowiek ze zwyczajnymi problemami, żadne użalające się nad sobą coś, co to go nikt nie lubi:) (co też niestety występuje dosyć powszechnie). To jemu właśnie przyjdzie spotkać Celestię.

 

Księżniczka Celestia w fanfikach. Temat rzeka, wielki jak Amazonka. Idiotka, tyranka, backgroundlestia itp. Fanfiki przyzwyczajają do obrazu władczyni jako kucyka kompletnie nie mającego o tym pojęcia. Tutaj, mimo iż Celestia jest "zwykłym" koniem ma więcej majestatu i "mocy" niż w jako alicorn w wielu fanfikach. Osobiście jest to dala mnie ogromnym plusem - postać J.O. Celestii zajmuje u mnie specyficzne miejsce. W "Białej Klaczy" czuć, że pod postacią zwykłego konia kryję się jedna z najpotężniejszych istot Equestrii. I choć łatwość z jaką Celestia dokonuje tego wszystkiego może nieco dziwić; łącznie z doborem pewnych cech (co jak co, ale matematyczny geniusz średnio do niej pasuje) to ma to swoje uzasadnienie i nie jest wyciągnięte z "niczego".

 

Fabuła? Nieco naiwna (wspomniana łatwość, plus reakcja świata w pewnym momencie - ale ćśśśś.. bez herbatnika spoilera), jednak przemyślana i pełna tzw "smaczków" - ot próby opisania magii za pomocą matematyki, łamanie bariery językowej i coś co mnie ucieszyło - krótka (a szkoda) scenka wyjaśniająca kwestię słońca i księżyca. A jest tego więcej.

 

Są i niestety pewne minusy - wspomniana fabuła, ale też kwestia techniczna fanfika. Począwszy od braku justowania, akapitów, czy też (tutaj sporo tego) błędy interpunkcyjne i gramatyka

 

Podsumowując - mamy tutaj naprawdę kawał solidnego fanfika z pomysłową fabułą i ciekawymi rozwiązaniami. I jak na ogrom wydarzeń całość jest... zdecydowanie za krótka. Tak, czuję pewien niedosyt  po przeczytaniu. I chętnie ujrzałbym coś więcej; może całość z perspektywy Celestii? Od momentu dostania się do naszego świata? Jakiś spin - off? 

 

P.S. Komentarz pisałem nieco dłużej niż 6 minut.. #coteras :P

Edytowano przez Kredke
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, więc wypadałoby skomentować.

Początek jest fatalny, jeśli chodzi o stylistykę i gramatykę. Niektóre zdania brzmią beznadziejnie, a to utrudnia czytanie. Więc początek już zraża nas do całego dzieła.

Potem robi się lepiej, błędy nie są tak częste, ale... ale. Pomysł był nie najgorszy (choć istnieją już dziesiątki fików o bardzo podobnym schemacie), ale cała ta historia jest wy#$@ana w kosmos. Nie wiem, jak inaczej to określić.

Gdybyś poprzestała na tym, że Celestia opanowała wiedzę na poziomie, powiedzmy, trzeciej gimnazjum, to ok. Może liceum. No ale...

Musisz przyznać, że w serialu nigdzie nie ukazano inteligencji Celestii, a na podstawie niektórych jej zachowań i decyzji można ustalić, że jest średnio inteligentna. A ty robisz z niej kuriozalnie wręcz inteligentnego konia. Całość jest trochę komiczna (przynajmniej dla mnie) - facet zyskuje gigantyczną fortunę, nawiązuje kontakty z wieloma znanymi osobistościami oraz doprowadza do bankructwa ogromne korporacje. I jeszcze koniec - ludzie chcą, by Celestia była ich władczynią. Ludzie tacy nie są, nie chcieliby być poddanymi gadających, kolorowych koni.

Lubię opowiadania oparte na popularnych schematach (genialny przestępca chce opanować świat, kuc przedostaje się na Ziemię a człowiek do Equestrii i tym podobne), które mają podobny do innych ogólny sens, ale są przedstawione w oryginalny sposób. A ty troszkę przedobrzyłaś z tą oryginalnością.

Pozdrawiam i życzę połamania pióra!

P.S. Czemu kuce zawsze lądują w Polsce?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś poprzestała na tym, że Celestia opanowała wiedzę na poziomie, powiedzmy, trzeciej gimnazjum, to ok. Może liceum. No ale...

 

Celestia nie uczy się tego od zera. Ona tylko uczy się ziemskiej transkrypcji. Matematyka jest taka sama wszędzie, w całym wszechświecie, tylko sposoby zapisu są różne.

 

Jak poczytasz na FimFiction angielskojęzyczne fanfiki, większość kuców trafia do USA.

Kuce polskich autorów lądują w Polsce...

 

...co do stylistyki... hmm, co jest nie tak?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA! AUDYCJA ZAWIERA SPOILERY!

 

Przeczytane. Jako osoba jeżdżąca konno nie mogłam tego fanfika przegapić, więc pomimo późnej pory i innych zajęć musiałam to przeczytać, po prostu musiałam.

 

Nie rozumiem czemu to opowiadanie ma tag [PL] - on jest dla tłumaczeń.

 

Na wstępie zaznaczę, że forma jest FATALNA. 112 stron w Google docs. Błagam, dawaj każdy rozdział w osobnym dokumencie. Brak akapitów, czcionkę bym zmniejszyła do Ariala 11. Obrazki w dokumencie... Dialogi momentami wyglądają jak hybryda angielskiego zapisu z polskim. No i kolego - potrzebujesz prereaderów i korektorów, którzy będą regularnie po Tobie poprawiać oraz lać Cię za błędy.

 

Sama treść? Widać że pisał to ktoś kto liznął nieco jeździectwa, bo coś gra, ale nie wiadomo w którym meczecie. Choćby koński behawioryzm, hackamore, te piaffy oraz część związana z użyciem pomocy jeździeckich. No i obojczyki - grrrrrr. Z serii - usłyszane jakieś pojęcia, ale co one dokładnie znaczą to już nie do końca. Lekcje nie odrobione, siadaj, 2+. Swoją drogą - rzeźnie nie biorą siwków, koni bez paszportu, a obecnie koni rekreacyjnych oraz sportowych. Nie przyjmują również koni chorych i poranionych. Szkieletory też ich nie interesują.

 

Fabuła? Dość naiwna, szczególnie wielka szycha Treszer, jako główny zły to było coś idiotycznego. Właściciel podrzędnej szkółki jeździeckiej to wielki handlarz narkotykowy, który rządzi Polską? Serio? To nie mógł sobie walnąć porządnej stajni, zamiast tego wolał uprawiać patologię jeździecką? To nie trzyma się kupy. Swoją drogą - dobre przedstawienie TOZu, za to PZJ coś za miły. W każdym razie ci Rosjanie na końcu... Tak bardzo z plota. Za to plus za parę pomysłów oraz całą akcję Ceśki.

 

Bardzo podobało mi się za to przedstawienie Celestii jako istoty rozumnej. No i geniusz matematyczny... Czemu nie? Mnie się podoba. Miła odmiana po wszystkich Debilestiach. Księżniczka wypadła dostojnie.

 

Główny ludzki bohater też spoko - w końcu nie emo brony.

 

Co myślę o tym fiku? Ma duży potencjał, nawet bardzo duży i generalnie jest całkiem dobry. Wciągnął mnie i bawiłam się świetnie podczas lektury. Jednak całość jest do poprawy.

 

 

Cahan I Jadowita

Edytowano przez Cahan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Zazwyczaj nie czytam żadnych dzieł z gatunku "człowiek i equestrianin w jednym stali świecie", tym razem postanowiłem się przemóc. Głównie ze względu na... prosty i niepretensjonalny tytuł. :)

Początek utwierdził mnie w tym wrażeniu. Główny bohater jest całkiem znośny; przede wszystkim nie jest rozżalonym bronym, pragnącym uciec do ponylandu przed trudami życia. Przedstawienie Celestii, jako dowcipnej, niezwykle inteligentnej, ale świadomej swojego położenia, również mi się podobało.

Pierwsze rozdziały były całkiem sympatyczne (choć już zaczynało być widać błędy, które potem mnożyły się coraz bardziej i bardziej), lecz od mniej więcej połowy opowiadania, po tym jak wyprowadzają się z mieszkania bohatera... cóż, wszystko dalej staje się nudne i nijakie.

Zamiast skupiać się na postaciach i jakimś konflikcie, dalsza część opowiadania lubuje się w prezentowaniu (z naprawdę niekiedy boleśnie nieistotnymi szczegółami) naiwnych albo fikcyjnych teorii ekonomicznych, matematycznych, politycznych, informatycznych, magicznych... jaki jest sens rozpisywania się o takich rzeczach, skoro niemal od samego początku widać, że autor nie wie o czym mówi, więc ciężko na podstawie tych wydmuszek wydobyć z siebie jakiekolwiek emocje?

Mogliśmy mieć całkiem przyjemne opowiadanie o zmaganiu Celestii z życiem zwykłego konia w małej wiosce... zamiast tego dostaliśmy dość banalną i nudną historię o podboju świata dzięki mocy słabego odwzorowania praw rządzącym światem.

Jeszcze jedna rzecz: czemu, na brodę Celestii, tyle lokowania produktu? Czy naprawdę ma aż takie znaczenie, że bohater rozmawia przez TorChat, programuje w Perlu (błe), doprowadza do ruiny Exxon i Sony, rysuje w Inkscape, jeździ Radio Taxi Kaczor, kupuje niezbędne do satanistycznych rytuałów komponenty w Żabce za rogiem... taka pedantyczność w wymienianiu marek komponuje się zresztą razem z długimi infodumpami na zmyślone tematy, kreując zupełnie niewiarygodny i nudny świat, zamiast ciekawych bohaterów.

Krótki werdykt: jestem rozczarowany. Ale początek miał potencjał.

Mogłeś sobie też darować wstawki "romantyczne". Są rzadkie, ale mocno creepy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...