Skocz do zawartości

Odcinek 5: Tanks for the Memories


Artem

Odcinek 5: Tanks for the Memories  

94 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz odcinek?

    • 1
      0
    • 2
      2
    • 3
      1
    • 4
      1
    • 5
      5
    • 6
      0
    • 7
      3
    • 8
      9
    • 9
      27
    • 10
      46


Recommended Posts

Najzajebistszy odcinek tego sezonu! Standardowo SPOILERY.

Plusy:

+ "Twoja książka musi się mylić"

+ Scena ze Spikiem

+ Wściekła Rainbow i jej miny

+ Twórcy nabijają się z przedziwnych nazw kucyków. Prawie się popłakałem ze śmiechu!  :lol:

+ Sabotaż Rainbow

+ Rozwałka w fabryce jak za starych dobrych kreskówek

+ "Winter si coming"  :crazytwi:

+ Wybuch śniegu

+ Kapcie Rainbow i Tanka :)

Genialny morał nawiązujący do śmierci i zakończenie, ale chyba za dużo oglądam kreskówek typu Family Guy i South Park, bo czekałem na moment kiedy Rainbow wyjmie Tanka z ziemi i odleci, krzycząc "Fuck consequences!".

+ Bardzo fajne zimowe stroje kucyków

+ Takie bardziej guilty pleasure, ale czerpałem przyjemność z płaczu mane 6 i nieźle się z tego powodu uśmiałem. Czy coś ze mną nie tak?  :twiblush:

Minusy:

- Nudny początek

- Rainbow nadal jest niedouczona

- Słabo wpadająca w ucho piosenka

 

Genialny odcinek, ale do arcydzieła trochę mu brakowało.

Mocne 9/10.

Edytowano przez Branthos
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoilery, rzecz jasna.

Jeśli motyw nawiązania do śmierci jest celowy (w sumie, nawet, jeśli nie jest), to ten odcinek wybija się ze środka mojego rankingu, przebija na wylot Canterlot Weddingi wszelakie, Twilight's Kingdomy, Crystal Empire'y. Przebija na wskroś i zostawia daleko w tyle, a jakże.

Dobra, nic więcej o tej części odcinka nie mam do powiedzenia. Z plusów:

- patrz akapit wyżej, choć to truizm,

- Fluttershy i jej sławne powoli słowa,

- Pinkie Pie, będąca po prostu Pinkie Pie,

- konwersacja pegazów,

- moment ze Spikiem.

Minusy:

- taka sobie piosenka, chociaż to taki naciągany minus; po prostu jest średnia,

- zachowanie Twilight w domu RD, taka jakaś mało empatyczna mi się wydała. Wiadomo, płakać nie musiała, ale chociaż zrobić cokolwiek, a nie zasłaniać się przyjaciółkami?

I w sumie chyba tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


I teraz, jeśli kosmiczna energia Wszechświata zadziałała swoją magią i w jakiś sposób moje przypuszczenia choć po części mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, to czy być może, choćby nie wiem jak mała miałaby być na to szansa, dostaniemy kiedyś odcinek o rodzicach Apple?

Ja cały czas się zastanawiam czy Scootaloo ma jakąkolwiek rodzinę, bo jeśli nie to w jaki sposób opłaca dom i jedzenie.

Jeszcze ani razu nie było o nich wspomniane.

 

Rodziny Apple ma taki komfort, że mogą się utrzymać z farmy i w razie czego mają sporo krewnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- zachowanie Twilight w domu RD, taka jakaś mało empatyczna mi się wydała. Wiadomo, płakać nie musiała, ale chociaż zrobić cokolwiek, a nie zasłaniać się przyjaciółkami?

Mi się wydaję, że to też było celowe. Myślę, że twórcy chcieli pokazać dzieciom, że nawet jeżeli one są smutne i za kimś tęsknią to nie wszyscy są wtedy smutni i nie wszyscy potrafią zrozumieć ich smutek.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja, naiwna, pomyślałam w pierwszej chwili, że Tank po prostu zdechnie... Ogromnym minusem jest głupota Rainbow. Jej postawa mówiąca: "ja wiem lepiej, bo to mój zwierzak" kojarzy mi się z antyszczepionkowcami. I jedynymi poszkodowanymi będą ci, którzy tak pierdzielą od rzeczy. Tak samo scena płaczu... Dobra, rozumiem, ciężko się rozstać, ale ona ryczała, jakby faktycznie jej zdechł. Pominę milczeniem resztę dziewczyn. Żart z imionami byłby śmieszny, gdyby nie tak chamsko i na siłę wciśnięty. Na plus piosenka. Nie wiem, czy tekst jak z Gry o Tron był nawiązaniem, ale fajnie wypadł. Ogólnie liczyłam na coś dużo lepszego... I znów się waham przy ocenie.
Za bardzo się wkurzyłam, żeby dać ocenę lepszą, niż 5/10, bo w sumie plusy i minusy się mniej więcej wyrównują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Najlepszy odcinek czwartego sezonu!
Eee, nie bardzo. :D

 

Widzę, że opinie o odcinku są mocno podzielone. A głównym podziałem jest to, czy ktoś lubi Rainbow, czy nie.

 

Bo faktycznie, jeśli ktoś Tęczusi nie lubi, to ten odcinek tylko w tym utwierdzi, pokazując ją z najbardziej niedojrzałej i egoistycznej strony.

 

Z drugiej strony, jeśli spojrzymy na fabułę odcinka jako na przenośnię o śmierci, to nagle zachowanie Dash staje się mniej histeryczne i bardziej tragiczne...

 

Właściwie, teraz mam wrażenie, że ten odcinek działa na obu tych poziomach. Młodszym widzom nie będzie przeszkadzało dziecinne zachowanie Rainbow, a starsi dopatrzą się we wszystkim drugiego dna, z Dash przechodzącą przez stadia żałoby, i tak dalej.

 

Majstersztyk, i choćby dlatego ten odcinek zrobił na mnie nieliche wrażenie, i upewnił o wciąż dobrej formie twórców. Nawet, jeśli nie był to, dla mnie, jeden z najfajniejszych.

 

Plus za piosenkę, która wydała mi się jeszcze bardziej wskazywać na motyw śmierci: jakby nie patrzeć, Rainbow śpiewa o tym, że chce zaburzyć naturalny porządek rzeczy, żeby móc na zawsze być ze swoim przyjacielem. Przez to, jest to chyba jedna z najbardziej przejmujących piosenek w historii MLP. Znów, jestem pod wrażeniem.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Widzę, że opinie o odcinku są mocno podzielone. A głównym podziałem jest to, czy ktoś lubi Rainbow, czy nie.

Nie koniecznie. Od pewnego czasu za RD nie przepadałam, wkurzała mnie na każdym kroku i była najmniej lubianą przeze mnie klaczką, a odcinek bardzo polubiłam. I podobało mi się jej zachowanie tam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bo faktycznie, jeśli ktoś Tęczusi nie lubi, to ten odcinek tylko w tym utwierdzi, pokazując ją z najbardziej niedojrzałej i egoistycznej strony.

 

Podobnie jak PervKapitan, ja także nie przepadam za RD, a mimo to jest to mój ulubiony odcinek z całego MLP. Być może nawet trochę bardziej polubię tę klacz dzięki niemu. To się okaże z czasem. 

 


Plus za piosenkę, która wydała mi się jeszcze bardziej wskazywać na motyw śmierci

 

Przyznam, że wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, ale rzeczywiście - piosenka zwiększa uczucie, że Tank ma odejść na zawsze. Kolejny plus dla odcinka. Tak jak mówisz: majstersztyk. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bo faktycznie, jeśli ktoś Tęczusi nie lubi, to ten odcinek tylko w tym utwierdzi, pokazując ją z najbardziej niedojrzałej i egoistycznej strony.

 

A ja dumnie dołączam do grona tych osób :P

 

W sumie chyba jedynym takim odcinkiem, w którym w jakikolwiek sposób było mi szkoda Dash to Testing Testing 1, 2, 3 :P Też myślałem, że może się mój stosunek do postaci zmieni... Co już popsuli w następnym, gdy ten głuptak sprzedał przyjaciółkę za książkę :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerzę RD jest moją najmniej ulubioną z całego  mane 6 (Tak wiem że nie dożyję jutra pisząc to) i gdy zdałem sobie sprawę że to będzie jej odcinek pomyślałem: "O Boże" :facehoof: . Jednak po obejrzeniu tego odcinka zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy: "trzeba będzie poprawić ranking".

Według mnie jest to jak dotąd najlepszy odcinek 5 sezonu oraz najlepszy odcinek RD! Ja nie wiem nawet gdzie się przyczepić:

-Pokazali RD z bardziej czułej strony! Jestem pod wrażeniem jak rozwinęły się jej relacje z Tankiem. Ona się nawet popłakała z  jego powodu TA RD! :rd11: (to troszkę ironiczne kto wywołał płacz  :suspicious: )

-Akcja toczy się w ZIMIE, ok na przełomie ale śnieg jest! a w ilu odcinkach mamy śnieg?

-Piosenka po prostu świetna jedna z moich ulubionych!

-O gagach i fejsach nie będę się nawet wypowiadał

-Oczywiście uparta natura RD była podstawowym problemem (jak zwykle) jednak morał naprawdę trafny (choć odkąd ich nie wygłaszają na koniec to różni ludzie mogą je różnie zrozumieć więc to traci na znaczeniu)

Podsumowując, biorąc pod uwagę iż jestem surowy w ocenianiu,  odcinek is 20% cooler  :dunno: (10/10)

 

A tak z innej beczki RD wspomniała iż to jest jej pierwsza zima z Tankiem. Co by oznaczało (zakładając iż chronologia odcinków jest zgodna z chronologią wydarzeń) iż wszystko od odcinka "May the Best Pet Win!" do tego odcinka działo się w okresie jednego roku (bez Zimy) jednakże mieliśmy odcinki zimą np."Hearth's Warming Eve" z czego nasuwają się 2 odmienne wnioski:

1) Odcinki nie są ułożne chronologiczne do wydarzeń

2)  Słowo "sensownie" ma tu małe znaczenie :discord2:

PS:Jeśli ktoś znajdzie odpowiedź to niech mnie o tym poinformuję.

Edytowano przez J#42
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodziłem do tego odcinka z przymrużeniem oczu. Sądziłem że nie będzie za ciekawy i nie bardzo mi się spodoba. Jednak z całkowitym zadowoleniem mogę powiedzieć że byłem w błędzie. Ten odcinek jest rewelacyjny. Bardzo mnie bawił. Na dodatek świetna piosenka. Po prostu odcinek świetny. Najbardziej mi się podobało. Wyścig liści i wkraczanie zimy, Spike jako ekspert, gniew Rainbow Dash, piosenka, próby zatrzymania zimy, pokazanie całej fabryki pogody, nuklearna zima, płacz Rainbow Dash i Applejack płacząca wewnątrz i końcowe ukazanie zimy w Ponyville. Co tu dużo mówić. Odcinek jeden z lepszych. Minusów nie widziałem. Jak dla mnie.

10/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę co sezon to twarz RD jest coraz to lepsza teraz o mało nie wyplułem lodów na monitor :rainderp:

Stało się to czego oczekiwałem RD nareszcie chciała coś zepsuć czyli zatrzymać zimę,pojawiło się parę scen które zepsuły mi umysł np ta gdzie wszystkie zaczęły płakać no miałem wtedy wrażenie że to dom wariatów no ale no :D no i te jej nowe twarze dżizus genialne!

Edytowano przez Rapid
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Też się wpiszę na listę osób "Nie lubię RD ale ten odcinek wcale nie był zły bo ona była główną postacią"
Ja sam jestem gdzieś w połowie. Nie żywię niechęci do Rainbow, ale też nie rozumiem jej popularności za bardzo. A w tym odcinku zgrzytałem zębami na większość jej zachowania. Właściwie tylko interpretacja ze śmiercią ratuje ją w moich oczach.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu tego odcinka mogę śmiało powiedzieć, że to najlepszy odcinek 5 sezonu, jak narazie i może jeden z najlepszych odcinków w całym serialu!

RD, w super ubranku i kapciach, plus jej szczery płacz, jak na taką twardzielkę, fajnie że autorzy nie zapomnieli o "wyścigu liści", stanowcza Fluttershy i ten jej super śmieszek z RD...

WBrf7a4.jpg

i na koniec SUUUPER piosenka!!! 

Wszystko to sprawia, że odcinek zarabia mocną dziesiątkę i wylatuje daleko za skalę... :rdblink:

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy muszę oglądać serial tylko dla tej postaci? Od dawna czekam na odcinek, w którym znajdę pozytywne strony Dash. Coś co przekona mnie, że nie jest tylko dzieckiem, który poza sobą nie widzi reszty świata. Coś co pokaże chodź kilka jej dobrych cech. Ten odcinek tego nie pokazał, a samym tekstem o lojalności pokazujesz, że nawet tą cechą nie może się reprezentować.

Tank jest jej aktualnie najbliższy, starała się nim opiekować i wychować, a teraz gdy przyszłą zima jej wielomiesięczne plany legły w gruzach. Dodatkowo starci go na kilka miesięcy. To zrozumiałe, że jest smutna i rozgoryczona. Chciała zrobić dla Tanka wszystko, sprawić, by ona była szczęśliwa, kosztem swego przyjaciela.

Czas się obudzić Dashi i wyjść z pokoju, pokazać swoją dobrą stronę!

Nie chodzi tu tak na prawdę o to że Tank idzie spać, tylko o prawdziwe rozstanie. Wybrali do tego hibernacje ponieważ trwa długo, a moim zdaniem chodzi tu o wyjechanie na zawsze/ śmierć. Zastanów się, jeśli wiesz, że kogoś kogo kochasz już nigdy nie zobaczysz to chcesz to odwlec jak naj dalej. W bajce nie pokażą tego w prost, więc musieli jakoś to inaczej załatwić.

Ps. Niewiem czy ktoś już o tym napisał bo nie czytałam wcześniejszych komentarzy

Edytowano przez dashi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi tu tak na prawdę o to że Tank idzie spać, tylko o prawdziwe rozstanie. Wybrali do tego hibernacje ponieważ trwa długo, a moim zdaniem chodzi tu o wyjechanie na zawsze/ śmierć. Zastanów się, jeśli wiesz, że kogoś kogo kochasz już nigdy nie zobaczysz to chcesz to odwlec jak naj dalej. W bajce nie pokażą tego w prost, więc musieli jakoś to inaczej załatwić.

Ps. Niewiem czy ktoś już o tym napisał bo nie czytałam wcześniejszych komentarzy

W Ludwiczku pokazali to wprost. I to w jeszcze bardziej smutny sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się tylko tego domyślać, raczej to fandom zwraca na to uwagę. I nie bez powodu, przecież to jest wręcz ekranizacja podręcznika do psychologii (jak ktoś zauważył).

Możliwe, że właśnie o to chodziło któremuś z twórców, który napisał na tweeterze, że weźmie na siebie pełną odpowiedzialność (nie napisał za co konkretnie, odsyłam do fge).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...