Skocz do zawartości

[Gra] Wodospady Cienia


Shine Star

Recommended Posts

Luc spojrzał na chłopaka z niedowierzaniem.

- Fenrir, ty już kompletnie straciłeś łeb? - krzyknął wściekły. - Nie będzie mi tu jakiś krwiopijca łaził pod nosem! - warknął. - Albo się stąd wyniesie albo wywlokę go siłą!

Reszta wilkołaków zbliżyła się do Luca, popierając go w zupełności.

- Na sentymenty mu się zebrało. - mruknął inny wilkołak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicole wciąż śmiała się pod nosem.

- A wam się przypadkiem nic nie pomyliło koteczki? Trochę uprzejmości wobec gości. - powiedziała szczerząc się. - On jest ze mną i mam jakoś tak gdzieś że wam się to nie podoba. A królik tu jest, na pewno. Pozaaa tym radzę wam się do nas nie zbliżać koteczki chyba że chcecie wisieć u mnie w domu nad kominkiem do końca świata. - zaśmiała się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( ehh... Wybaczcie za brak aktywności. Trochę miałem na głowie, trochę zapomniałem. Ale mam nadzieję, że teraz już będę mógł pisać normalnie ))

Faran spokojnie przyglądał się sytuacji w lesie. Nie pojawiał się kilka dni bo rozmyślał na wieloma sprawami. Jednak teraz, gdy zbliżała się pełnia poczuł, że musi dołączyć do innych wilkołaków w lesie. Zatem wrócił. Teraz stał w cieniu drzewa i przyglądał się całemu zajściu.

- Każdemu może się zebrać - Odparł, kiedy usłyszał wypowiedź jednego z jego braci. - Jednak muszę się zgodzić z Fanrirem. Niech znajdą to co chcą i mogą znikać - Dodał spokojnie patrząc na wilkołaki i wampira.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angus miał gdzieś wilkołaki, ruszył przed siebie i roztrącił ich, to nawet nie był cios a większość która stała na jego drodze po prostu upadła jak papierowe figurki pod wpływem wiatru. Przy okazji pociągnął Nicole za sobą. Ślad był coraz wyraźniejszy więc królik był coraz bliżej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilkołaki nie były zadowolone. Luc spojrzał jeszcze na oddalającego się wampira.

- Jeśli jeszcze raz się tu przypałętacie nie będzie tak miło! - warknął za nimi. - I radzę znaleźć tego królika jak najszybciej - dodał z chytrym uśmieszkiem, po czym cała szóstka ukryła się wśród drzew.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faran pokręcił głową.

- Dzięki ale nie jestem głodny. Bardziej mnie teraz zastanawia co się dzieje w szkole. Nie byłem tam trochę czasu - Odpowiedział. Nadal opierał się o drzewo - Ale mam dziwne przeczucie, że ci kolesie jeszcze im zaszkodzą - Wskazał ręką za oddalającymi się wilkołakami. Obawiał się, że może polać się krew. Nie wiedział tylko po której stronie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie ma sprawy. W końcu od czegoś się ma przyjaciół, co nie? - odparła i uśmiechnęła się do niego wesoło. - A teraz się stąd zwijajmy. Chyba wystarczy ci nerwów jak na jeden dzień. - powiedziała i ruszyła w stronę wyjścia z lasu choć wcale nie miała pewności czy dobrze idzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faran odepchnął się plecami od drzewa pod którym stał. Idę zobaczyć czy w końcu znaleźli to czego szukali - Rzucił do kolegi po czym poszedł w głąb lasu. Kierował się w tą samą stronę, co tamta dwójka. Nie śpieszył się. Wiedział, że tamci dadzą radę jeśli by coś się zadziało. Wolał jednak mieć wszystko na oku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ponura? Żartujesz. - zaśmiała się. - Zachowuję się normalnie, poza tym tylko się nie uśmiecham i tyle. To wszystko. To chyba w sumie normalne. - fakt, Nicole starała się wśród innych zachować jak największą normalność. Nie była też w końcu jakąś przesadną optymistką żeby też uśmiechała się cały czas. Samotność "trochę" ją zniszczyła ale nie okazywała tego na ogół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...