Skocz do zawartości

gry Paradoxu - Europa Universalis, Crusader Kings, Hearts of Iron


bobule

Recommended Posts

To jedne z mych ulubionych gier, grałem w prawie wszystkie, przygodę zacząłem od drugiej części EU wiele lat temu, a i najnowsza gra z serii, znaczy się CK2, która wyszła w tym roku jest naprawdę genialna. Strasznie wciągająca, pograłem chwilę i stwierdziłem, że muszę jak najszybciej kupić pełną wersję. Przy wszystkich tych grach spędziłem naprawdę wiele czasu, nie grałem chyba tylko w EU I i EU Rome.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam grać przegranymi państwami, a oprócz tego też Polską. Stąd zawsze siadały mi następujące części:

- EU2: Kocham za prostotę i przyjemność z gry. Na dłuższą metę jednak wkurza mnie, bo kiedy osiągniesz pewien poziom, to żadne państwo kierowane przez kompa nie może Ci już zagrozić... I największym problemem stają się bunty.

~ Gra Imperium Bizantyjskim, obrona przed Turkami i odbudowa imperium xD. Jest ciężko, ale dzięki temu ciekawie.

~ Gra Polską w okresach Napoleońskich Ambicji, Amerykańskiego Mitu czy Wieku Rewolucji. Żeby było ciężko jak *bardzo ciężko*.

- Victoria: Kurczę... Fajnie rozbudowana. Są technologie, narodowości, religie, różne rodzaje wojsk, ciekawe rozwiązania budowlane, fajna polityka.

~ Gra Krakowem, obrona przed Austrią i odbudowa Polski wyrywając ziemię spod trzech potężnych zaborców.

~ Gra jakimś dzikim państwem i próba zdziałania czegokolwiek xD

- Hearts of Iron 2: Pięknie rozbudowana, posiada dosłownie wszystko co trzeba, ale mam zastrzeżenia: Komp to kretyn nad kretynów. Nie zostawia sobie w zapasie żadnego potencjału ludzkiego i nie ma czym uzupełniać jednostek frontowych. Z tego powodu po (powiedzmy) siedmiu latach gry, jesteś w stanie rozwalić każdego... No i jeszcze kwestia kompa xD. Kiedy po mapce poruszają się setki niezależnych dywizji, nie wliczając w to nawet flot okrętów i samolotów, to starszy komp może przestać wyrabiać.

~ Gra Polską od 1936. Przeprowadzenie inwazji w 1937 na Czechosłowację i Węgry, rozbudowa potencjału wojskowego, inwazja na Niemcy w 1938 i anektowanie ich w 1939. Rozbudowa PP przez jakieś cztery lata (Polska największą gospodarką świata. Ewentualnie słabsza tylko od USA) i inwazja na ZSRR. Zrzucenie bomb atomowych na Leningrad, Moskwę i Stalingrad. Ustanowienie w Europie Nowego Ładu...

SWAG xD

Niemniej zawsze żal mi się robiło Węgrów, bo to dobre chłopaki. Więc też im rozwijałem PP i kiedy ostatecznie wyzwalałem wszystkich w Europie spod mojej dominacji, to Węgry były najsilniejszym państwem niezależnym :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europa Universalis 2! Joannicy są wasalem! :rainderp: Podbijam Avana, uwielbiam zaczynać Bizancjum, jeszcze jak Turcy najeżdżali i chyba od razu zabierali bodajże Moree, taką wyspę grecką na południu, i zostawało się z samą Tracją. Ale Konstantynopol za to miał mnóstwo mieszkańców. No i Portugalia (nie Hiszpania!) i podbijanie Ameryki Południowej, calutkiej!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 months later...

HURRAA!!!! jest temat!! moja ulubiona gra to Hearts of Iron 2. i miałem wiele epickich historii. grę wygrałem na normalnym dotychczas jedynie niemcami, ZSRR, USA i czechosłowacją. polską byłem raz drugi za ZSRR. kampanię wrześniową wygrałem dwa razy, ale grając usa i czechosłowacją. grając usa przez chwilę z polski pozostał jedynie kraków, przemyśl i lublin, reszta była niemiecka lub radziecka, ale jednak dzięki desantom w gdańsku i danii oraz atakowi francuzów pokonałem niemcy, a ZSRR podbiłem 10 lat później bombami atomowymi. polska była wtedy drugonajpotężniejszym państwem świata, po USA. granica polski przebiegała w czecosłowacji, łabie ( poza berlinem i poczdamem) i na dnieprze. teraz gram usa z ustojem komunistycznym i wygrywam. ale faktycznie ai komputera jest czasem idiotyczne, ale w sumie jest ok, a realizm gry w pełni to rekompensuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah myślałem że tylko ja gram Bizancjum w Europe Universalis a tu proszę. Z gier Paradoxu grałem tylko w EU3 (z dodatkami) ale z chęcią zagrałbym w Hearts of Iron. W EU3 fajnie gra się np. Szwecją - zajęcie Półwyspu Skandynawskiego potem Estonia, Łotwa i Zakon, a następnie małe Księstwo Moskiewskie, Polska, Węgry i Mołdawia ale niestety wszystko na bardzo łatwym poziomie bo na wyższych nie wyciągam żadnym państwem. I oczywiście fajna jest zabawa Bizancjum ja akurat wyczekał aż Turcja miała dużo wojen i dostawała, więc wykorzystałem sytuację i ją anektowałem ale na dłuższą metę Mamelukowie byli bardzo irytujący.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...

Jest to seria gier, którą lubię najdłużej bo ponad 10 lat, a z moich ulubionych to: Europa Universalis 2, Hearts of Iron, Hearts of Iron 2, Hearts of Iron 3. Grałem też i w inne części serii, ale to te właśnie pokochałem. Europa Universalis 2 : Tę grę po prostu uwielbiam, grałem w nią najdłużej i najczęściej, zawsze wybierałem najdłuższą kampanię, w której najczęściej grałem Polską, choć nie zawsze. Gra bardzo dokładnie oddaje realia historyczne, za każdym razem gra jest inna, albowiem zachowanie innych państw jest losowe i nie przewidywalne. Gra nie opiera się wyłącznie na prowadzeniu wojen, ponieważ można też odkrywać świat i kolonizować go, można też nawracać na swoją religię państwową. Gra naprawdę ciekawa i bardzo dopracowana, polecam każdemu kto lubi historię. Hearts of Iron : Gra w czasach 2 Wojny Światowej, w której kierujemy dowolnym krajem na świecie, mamy do dyspozycji wiele unikatowych jednostek jak np czołgi, samoloty, lotniskowce i wiele innych. W grze są też dostępne bomby atomowe, co znacznie urozmaica grę. Gra ciekawa i nie specjalnie skomplikowana, w sam raz dla początkujących. Jedyną wadą tej gry jest fakt iż do momentu wybuchu wojny, gracz w sumie niema wiele do roboty, chyba że zagra po swojemu nie trzymając się historii. Jeśli zagramy np Polską, to jeśli jakimś cudem wygramy z Niemcami i ich pokonamy, to zasadniczo można zakończyć grę, bo nikt inny już nas nie zaatakuje, no przynajmniej tak było u mnie. Kolejną wadą jest też, że ta odsłona skupia się tylko na prowadzeniu wojny i na niczym innym, znaczy to tyle, że jeśli zagramy krajem który nie brał udziału w wojnie, np Szwajcaria, wówczas zupełnie nie będziemy mieli nic do roboty w grze, po za oglądaniem. Hearts of Iron 2 : Ta odsłona jest już bardziej skomplikowana, ponieważ dodano więcej opcji dyplomatycznych, technologicznych i wiele więcej wszystkiego. Powiększono świat, dodając więcej prowincji, lecz główne problemy poprzedniczki pozostały. Gra niewątpliwie lepsza od pierwszej części, ale nowicjusz zapewne będzie miał problemy z ogarnięciem tej gry. Hearts of Iron 3 : Trzecia część jest najbardziej hardcorowa, posiada największą ilość prowincji, ma bardzo rozbudowane opcje technologiczne i dyplomatyczne. Nawet utrudniono budowanie jednostek, które już tak szybko i łatwo się nie budują. Dodano też możliwość zmiany ustroju w państwie, np Polska może dołączyć do Państw OSI, lub do ZSRR, co było nie możliwe w poprzednich odsłonach. Tą grę można polecić każdemu weteranowi Hearts of Iron, bo jest naprawdę porządnie zrobiona i dopracowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...