Skocz do zawartości

Scootaloo i Rainbow Dash - siostry czy nie?


SPIDIvonMARDER

Recommended Posts

Nie wiem, czy pamiętacie, ale jakiś czas temu Rainbow Dash obiecała, że weźmie mnie pod swoje skrzydła. To była najszczęśliwsza chwila mojego życia, po prostu ekstra! Nie mogłam uwierzyć, że to powiedziała, a powiedziała to przecież! Co nie? Co nie?

 

I... w sumie tyle z tego wyszło. Nie czuję się traktowana jak jej siostra, ona na pewno nie zwraca na mnie większej uwagi, niż na moje przyjaciółki, nie mówiąc o swoich. Smutno mi, ale trudno... najwidoczniej tak już miało być.

 

Jak sądzicie, czemu tak się stało? Czy tak będzie już zawsze? Może wiecie, no... może ona jeszcze się ogarnie?

 

Weźcie powiedzcie, bo jestem ciekawa.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Rainbow Dash (Berlin), to taka "przyszywana siostra" Scootaloo. Zauważcie, że RD jest "chłopczycą". Chce, aby postrzegano ją, jako dzielną, waleczną klacz, która wszelkie uczucia kryje w sobie. Muszą ją tak postrzegać. Odważna - "no pewnie"! Wrażliwa? - "Nie, nie mogą mnie takiej zobaczyć". Nie da się wygrać walki, ze samym sobą. (Tank). Wydaje mi się, że gdy tylko może, pilnuje (dosłownie) z góry, aby jej "siostrze" włos z grzywy nie spadł. Od czego ma się starszą siostrę? Nawet jeśli "przyszywaną"?  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Choć nie wszyscy wiedzą, że ten zabieg twórców był tak naprawdę eksperymentem społecznym rządu USA, chcieli sprawdzić czy po emisji odcinka więcej Amerykanów weźmie dzieci do adopcji, co miało być furtką do poważniejszych eksperymentów prania mózgu i zamienienia obywateli USA w zombi.

 

Ciekawa informacja. Propo zamieniania obywateli USA w zombie, nie mam nic przeciwko. Jeżeli społeczeństwo nie radzi sobie w samo, inteligencja powinna przejąć stery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rainbow Dash to jeden z tych typów osobowości z luzackim myśleniem. Coś w stylu: "Znaczysz dla mnie bardzo dużo, ale nie będę się z tym afiszować, bo nie chcę wyjść na miękką kluchę". I w sumie szkoda, bo mało się pokazuje tą czułą stronę Rainbow. Pomijam odcinek "Tanks for the Memories", gdzie ta czułość jest najzwyczajniej w świecie przesadzona. Wracając do tematu: myślę, że twórcy chcą zrobić na te siostrzane relacje taki hype. Kiedy zgaśnie ta ostatnia iskierka nadziei, że nasza Tęczółka nie zostanie dla Scoots jakby starszą siostrą, będzie takie nieoczekiwane: bum. Po prostu trzeba cierpliwości.

Ja wierzę (i nawet jestem pewna), że twórcy nie zostawią tak tego wątku i w przyszłości coś się pojawi.

Edytowano przez Rozzy3
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodząc w rozważanie tego tematu, należy wziąć pod uwagę charakter Rainbow Dash, jak to już padło "chłopięcy" - "ona musi być we wszystkim najlepsza, ona zawsze musi wypadać Awesome i Cool", jest twardzielką. A bardzo często okazywanie "słabości" w postaci upubliczniania ciepłych emocji, jest zgubą dla takowego wizerunku. Z drugiej strony zauważcie, że w odcinkach w których jest CMC i są zestawianie ze swoimi siostrami, to jednak przy Scootaloo zawsze w pobliżu widuje się Rainbow Dash. Chociażby w odcinku "Make new friends but keep Discord", gdzie szykowały się na galę u Rarity, tam również i RD była. Być może twórcy czekają z jakimś odcinkiem na ta okazję, a niekoniecznie muszą sobie okazywać siostrzane emocje na każdym kroku i przy wszystkich, ostatecznie obie mają podobny charakter. :rd11: Zresztą serial nie pokazuje życia w Equestrii dzień po dniu, godzina po godzinie, z pewnością można sobie samemu dopowiedzieć to i owo, że takie siostrzane gesty mają miejsce gdzieś tam, ale kamera akurat jest gdzie indziej. :rdblink:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie sądzicie, że to byłoby naprawdę w dechę, jakby ona tak solidnie pokazała, że jednak jej na mnie zależy... a chyba zależy, nie?

 

Ja wiem, że ona jest prosem i ma swój styl, który jest ważny. Kumam to, sama przecież mam! Sama się na niej wzoruję i to jak! Ale przecież to wcale nie byłoby niefajne, jakby ona pokazała jak mnie uczy lata. Przecież nie jestem dzieckiem i nie musi mi zmieniać pieluch! Mam na myśli takie czadowe wspólne zajęcia! Apple Bloom i Applejack razem pracują, Rarity też uczy Sweetie Belle wszystkiego... a ja co? Kto mi pokaże jak być pegazem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
×
×
  • Utwórz nowe...