Skocz do zawartości

O voodoo, eliksirach i rzeczach takowych


Sowenia

Recommended Posts

Witam ciepło moi mili. Nie traćmy już ani chwili. 

Pełna dziwów moja chatka. Dla mistyków to jest gratka! 

 

Eliksirów warzę mnóstwo na choroby, ból, ubóstwo. 

Magią voodoo się nie param, ale chętnie porozmawiam na temat ten tak ciekawy. Proszę, mówcie bez obawy. 

 

 

img-2570818-1-zecoracommission.png

 

Jak już się domyśliliście będziemy tutaj rozmawiać o magii voodoo, przepowiedniach, warzeniu eliksirów i tym podobnych sprawach. 

Ale nie o duchach, demonach i tak dalej. To jakoś nie pasuje do mi do Zecory...no, ewentualnie przyzywanie duchów. 

 

Dusze przodków są wśród nas. Tyczy się to wszystkich ras. 

 

Tak. Zatem sądzę, że wszystko jasne. Dyskusja wywiąże się mam nadzieję ciekawa. 

 

I jeszcze gdyby kogoś interesowało to mam książkę mówiącą o wiedzy tajemnej jak to autor nazwał. Na przykład właśnie o eliksirach, których skuteczności nie miałam okazji sprawdzić, bo zwyczajnie troszeczkę się obawiam ich tworzenia. 

Ale jeśli znajdzie się chętny, mogę je tutaj wypisać. 

 

A na razie zapraszam do dyskusji ^^ 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie dokońca wierzę w te eliksiry, natomiast uważam, że voodoo, w które wierzy troche osób - zarówno jak cały okultyzm (wywoływanie duchów, wróżenie z kart) jest ściśle powiązane z demonami. Dlatego nie mam zamiaru mieć nic wspólnego z "prawdziwymi czarami", które nie są wymysłem twórców gier, komiksów, książek i filmów.

Wyczacz, Zecoro.

Edytowano przez Branthos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem eliksiry to były po prostu wywary z  ziół o konkretnych właściwościach. Przykładowo: uśmierzających, odurzających czy może leczniczych.   Często ludziom mieszają  się one z ''eliksirami magicznymi'' występującymi w grach, czy filmach fantastycznych, choć kiedyś jakowąś magią to było. 

Edytowano przez WilkU
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eliksiry są naprawdę przydatnymi rzeczami. Oczywiście eliksiry prawdziwe, takie, jakie można zrobić tu, w rzeczywistym świecie. Tak szczerze, przez to słowo rozumiem specyfiki naturalne wszelkiej maści, na przykład napary ziołowe. Strasznie fajna rzecz, naszym przodkom pomagało, teraz też pomaga, gdy wiesz jak z niej korzystać.

 

A jeśli chodzi o czary... nope. Wypisane dużymi literami. Są rzeczy, których lepiej nie tykać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że spora część eliksirów może być lepsza niż same lekarstwa. Rzecz jasna nie na jakieś wyjątkowo ciężkie choroby, gdzie zaawansowana chemia jest niezbędna, ale taka grypa chociażby. Lepiej skorzystać z ziół niż faszerować się chemią, gdzie i tak mamy te zioła, ale w gorszej otoczce. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówiła mi babcia, to kiedyś w każdej wsi była tzw. "baba" co znała medycynę ludową,  rozróżniała zioła itd. Od tej pory naszło mnie, żeby znaleźć taką osobę i nauczyć się od niej takowego fachu. Szkoda tylko, że nie mogę takiej nigdzie odszukać. Pamiętam że raz gdzieś na strychu u którejś z babć widziałem takie zasuszone korzenie i liście za parawanem. Jak się spytałem co to, to babcia powiedziała, że lekarstwa. Nie czepiać się, z 6 lat miałem :v

 

Ogólnie bardzo interesuję się polską medycyną ludową, niestety brak jest ludzi którzy takiej "prawdziwej" mogą nauczyć.

Edytowano przez MewTwo Eilhart z Tregoru
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam "eliksiry" na ziołach ^^ Co prawda może nie stosuje ich tak dużo, ale często jak się źle czuję to zawsze piję dziurawiec albo inne fajne ziółka jako herbatę. O wiele lepiej działają na ból brzucha i żołądka niż te wszystkie chemiczne szajsy.

Ogólnie nie lubię brać leków, zawsze jak coś mnie boli to wolę to przeczekać. Chociaż ostatnio naparza mnie głowa prawie codziennie, to biorę ten apap, ale nie polecam, środki przeciwbólowe często niszczą szpik kostny. Chociaż apap przynajmniej aż tak nie niszczy żołądka i wątroby jak inne leki tego typu. A i tak najbardziej polecam aspirynę z tych wszystkich przeciwbólowych, bo ma jeszcze witaminy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się z Tobą, szanowany Po prostu Tomku, nie zgodzę. Niech każdy wierzy w co chce i czyni co chce, dopóki nikogo przez to nie krzywdzi. A co do tych "prawdziwych czarów", to niech próbują. Im szybciej spróbują, tym szybciej zorientują się, iż jest to jedynie zestaw pustych gestów i słów... rytuałów. Oczywiście, zawsze istnieje szansa, że wmówią sobie, iż ich "czary" zadziałały, ale to jest kwestia wiary, a nie logiki. Wiara nie jest logiczna. Wierzyć można we wszystko, wmawiając sobie, iż to rzeczywiście działa. Wiadomym jest, że jeśli człowiek w coś święcie wierzy, ze wszystkich sił będzie starał się udowodnić prawdziwość tych wierzeń, przeinaczając fakty lub całkowicie je zmyślając, wbrew zdrowemu rozsądkowi. Jednakże uważam, że jeśli ktoś zrozumie na czym polega ta cała "magia", nie będzie w stanie w nią uwierzyć, ani tym bardziej jej się bać. Bać się można jedynie ludzi głęboko w to wszystko wierzących, ponieważ nigdy nie wiadomo co im strzeli do głowy.

W każdym razie, cytując Marie Skłodowską-Curie: "Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć".

 

Co do medycyny ludowej, to ja mam złe z nią skojarzenia, ale to przez chińską medycynę ludową. Wybijanie wszystkiego co się rusza, i przerabianie tego na proszki tudzież inne specyfiki, które są zwykłą ciemnotą i zabobonem jest chore, moim zdaniem (no dobrze, może trochę skrajnie, ale gdyby nie medycyna ludowa, to spadłby wśród kłusowników popyt na przynajmniej niektóre gatunki zagrożone). Co innego zielarstwo, którego skuteczność została potwierdzona. Ja jednakże, bardziej ufam nauce (czytaj chemii), niż tradycyjnym lekom, których skuteczność często opiera się na wierze w "tajemne moce", niż rzeczywistych dowodach, a działanie jest często zwyczajną autosugestią, nie zaś faktycznym efektem.

 

Wierzenia voodoo same w sobie natomiast są dość ciekawe, ponieważ ich korzenie sięgają nie tylko Afryki, ale także Europy. Przykładowo, tradycje z "magicznym" wpływem podobizn ludzkich, np. figurki woskowe, na człowieka można zaobserwować w Egipcie lub Grecji.

Edytowano przez Arkane Whisper
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...