Skocz do zawartości

Fanart i własna twórczość. Co lepsze?


The Silver Cheese

Recommended Posts

Ostatnio mam spory dylemat co do tych obu rzeczy - za sprawą moich byłych kolegów i koleżanek. Oni uważają, że robienie fanartów jest bezcelowe i najlepiej się skupić na własnych pomysłach. Trochę się z tym zgadzam, ale przecież jest masa ludzi, którzy te fanarty robią i dzięki temu szlifują swój talent. Ja robiąc fanart też potrafię się rozwinąć i szczerze powiedziawszy mam z tego nieco więcej frajdy niż tworzenie zupełnie czegoś nowego, nieznanemu światu. Fanart jest przecież ukłonem dla twórcy pierwowzoru i stąd pewnie moja inicjatywa - chce też jakoś pokazać wyjątkowość danego dzieła. Zwykle się inspiruje jeśli miałbym coś tworzyć własnego - nie dziwmy się, jesteśmy w czasach, w których uznano, że wszystkie motywy, toposy i inne zagadnienia już były, i można teraz tylko pokazywać je z zupełnie innej strony. A jakie jest wasze zdanie co do robienia fanartów oraz tworzenia własnych rzeczy?   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie jestem osobą, która robi i fanarty i własną twórczość. Mimo, że ostatnio robię więcej tego drugiego, to to pierwsze sprawia mi o wiele wiekszą przyjemność i frajdę przy tworzeniu. Lubię rysować kuce, vektory, tapetki z MLP, ale niestety ostatnio jak wstawiam kilka kucy na swój temat/deviantart to od razu "co to za pod-twórczość", "łeee co to ma być", "wektory to pod-sztuka" a jak zarzucę czymś własnym to od razu "jakie to fajne" "śliczne" "super wygląda".... więc dlatego powoli odchodzę od rysowania kucy.

 

Według mnie fanarty to nic złego, przebywając np. na Deviantarcie tylko je oglądam ponieważ inne rzeczy mnie o wiele mniej ciekawią. I bez nich nie było by tyle prac z naszymi ulubionymi postaciami z tła ( w tym mojej ukochanej Octavii i Flitter). Jeśli jesteś dobry w robieniu fanartów albo nie chcesz rysować nic innego- nic nie stoi na przeszkodzie.

Edytowano przez FirstChoice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to fanarty również są własną twórczością. Ty je rysujesz, twór, jako rysunek jest Twój, twór jako postać nie, ale to nie znaczy, że rysunek nie jest Twoją twórczością. Co innego jak ktoś przerysowuje prosto z kalki, chociaż tak można zaczynać powoli. Każdy ma swój indywidualny styl, więc rysowanie istniejących postaci tak samo Cię kształci jak tych wymyślonych.

Fanarty poza tym cieszą się większą sławą, ludzie lubią oglądać coś, co znają i lubią. 

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy powinien siedzieć w tym w czym czuje się najlepiej.

Jeżeli lubisz rysować fan arty oraz dzielisz swoją twórczość ze swoim wymyślonym universum to zostań przy tym, rysowanie to powinno być nic innego jak czysta frajda.  

W pewnym sensie rozumiem Twój dylemat, bo mi moja znajoma wywrzeszczała, że siedzenie w fandomach to dziecinna głupota, a fan arty to czyste zło i wiesz co? Olałam ją "ciepłym moczem", bo ona jest osobą do której wszyscy musza się podporządkować i ona uznaje tylko realizm i ludzi jako sztukę, ale ja niekoniecznie muszę być taka jak ona chce :) 

 

To powinna być Twoja indywidualna decyzja, lej na opinie innych jeżeli są zbyt nachalni, a jeżeli sprawiają Ci frajdę oba universum (MLP i Twoje własne) to możesz pogodzić jedno z drugim. :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście bardzo lubię Fanarty. To jest w sumie jedyny rodzaj rysunków, których wyszukuję w internecie. Jeśli się natknę na ładną czy ciekawą postać, która została stworzona przez dajmy na to osobę z DeviantArta to pewnie, dodam do ulubionych, pobiorę sobie, może skomentuję jak mam jakiś pomysł. Ale prawda jest taka, że wiele osób jeśli szuka grafik to ze swoimi ulubionymi postaciami. Dlatego nie widzę nic złego w fan-arcie. To jest bardzo pożądany rodzaj sztuki. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście bardzo lubię Fanarty. To jest w sumie jedyny rodzaj rysunków, których wyszukuję w internecie. Jeśli się natknę na ładną czy ciekawą postać, która została stworzona przez dajmy na to osobę z DeviantArta to pewnie, dodam do ulubionych, pobiorę sobie, może skomentuję jak mam jakiś pomysł. Ale prawda jest taka, że wiele osób jeśli szuka grafik to ze swoimi ulubionymi postaciami. Dlatego nie widzę nic złego w fan-arcie. To jest bardzo pożądany rodzaj sztuki.

Tyle, że mniej kreatywny. Powtarzasz coś, co stworzył już ktoś inny i niewiele dodajesz od siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co z tego? W rysowaniu chyba ocenia się skilla w rysowaniu, nie kreatywności.

No... nie :v

Kreatywność jest zazwyczaj czymś co decyduje o wartości czegoś, co się tworzy.

Możesz mieć super skilla, no po prostu takiego skilla, ale jeśli nie umiesz ho odpowiednio przedstawić to jest niewiele wart.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


No... nie
Kreatywność jest zazwyczaj czymś co decyduje o wartości czegoś, co się tworzy.
Możesz mieć super skilla, no po prostu takiego skilla, ale jeśli nie umiesz ho odpowiednio przedstawić to jest niewiele wart.

Co? :rainderp:

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli przez "nie umiesz odpowiednio przedstawić" i co to ma do tego, czy jest to Twoja postać, a nie istniejąca już

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co? :rainderp:

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli przez "nie umiesz odpowiednio przedstawić" i co to ma do tego, czy jest to Twoja postać, a nie istniejąca już

 

Jajco i tu pozwolę sobie na przyznanie jednego punktu dla mnie. 1-0

Ale wracając...

To całkiem proste. Jak masz pomysł na coś swojego, to jest to po prostu bardziej ambitne niż powtarzanie stale tych samych motywów. A w fanartach pojawiają się ciągle te same motywy. Rozumiesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To całkiem proste. Jak masz pomysł na coś swojego, to jest to po prostu bardziej ambitne niż powtarzanie stale tych samych motywów. A w fanartach pojawiają się ciągle te same motywy. Rozumiesz?

 

Mylisz się. Wielcy artyści rysowali to, co widzieli. Poczet Królów, Bitwa pod Grunwaldem, wszelkiej maści obrazy przedstawiające biblijne postacie. Krajobrazy ,których spora część rysowana była poprzez patrzenie na dany widok. Jest mnóstwo takich przykładów. Być może nawet sama Mona Lisa. Taki hit! Jakoś nikt nie uważa, że bycie tak jakby fanartem ujmuje mu atrakcyjności. 

Edytowano przez Uszatka Derpatka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To całkiem proste. Jak masz pomysł na coś swojego, to jest to po prostu bardziej ambitne niż powtarzanie stale tych samych motywów. A w fanartach pojawiają się ciągle te same motywy. Rozumiesz?

Rozumiem. Ale w takim razie mało widziałaś fanartów. Ja widziałam mnóstwo z ogromną ilością motywów i bardzo kreatywnie zrobione, plus dodać do tego spory talent autora i mamy arcydzieło z narysowaną istniejącą postacią. 

Zresztą to samo w takim razie można mówić o OCkach swoich. OCka na pewno nie raz narysowałaś, więc możesz powtórzyć motyw :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że mniej kreatywny. Powtarzasz coś, co stworzył już ktoś inny i niewiele dodajesz od siebie.

 

Niewiele dodajesz od siebie? Głupota. No dobra jeśli ktoś faktycznie wykorzystuje to samo tło, te same pozy postaci to faktycznie jest w tym niewielki wkład. Zauważ jednak, że większość fanartów to nie przerysowywanie, a ukazanie postaci w innej pozycji, dodanie lepszego światłocienia, perspektywy, a także dodania własnych pomysłów - inne otoczenie, postacie. Także i w fanarcie można pokazać swoją twórczość - nawet w niemałym stopniu.     

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. Wielcy artyści rysowali to, co widzieli. Poczet Królów, Bitwa pod Grunwaldem, wszelkiej maści obrazy przedstawiające biblijne postacie. Krajobrazy ,których spora część rysowana była poprzez patrzenie na dany widok. Jest mnóstwo takich przykładów. Być może nawet sama Mona Lisa. Taki hit! Jakoś nikt nie uważa, że bycie fanartem ujmuje mu atrakcyjności. 

 

Nie napisałam, że ujmuje atrakcyjności. Nie napisałam też, że fanarty są gówniane. Po prostu stworzenie czegoś swojego jest bardziej kreatywne i tyle :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie rysowanie fanartów jest jak pisanie fanfików - to "krok pomiędzy", szybki i wygodny sposób na naukę rysunku/pisania i przyciągnięcie uwagi do swojej twórczości. Jeśli trafi się do dobrej społeczności (czytaj: takiej, która nie urządzi sobie festiwalu lizania czterech liter, ale i nie wpakuje cię na dzień dobry do cysterny z kwasem solnym), łatwiej będzie się podszkolić przez skrobanie o kucykach i skrobanie kucyków niż pisanie o ludziach i rysowanie ludzi, ponieważ wzrasta wtedy szansa na to, że ktoś zauważy naszą twórczość i łaskawie poinformuje nas, co robimy źle.

W którymś momencie musimy jednak pójść dalej - przerzucić się z rysowania postaci serialowych na rysowanie postaci rzeczywistych, zamienić opowiadania o kucykach na opowiadania o czymś innym. Udowodnić sobie i innym, że nie jesteśmy sławni wyłącznie przez żerowanie na popularnej marce i wybronić się poziomem twórczości oraz kreatywnością.

Bo i owszem, fajnie jest walnąć efekciarski wektor swojej ponysony i doprawić artem z twoimi dwiema ulubionymi postaciami z bijatyk - lepiej jest jednak wykreować coś własnego.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanarty i fanficki to nie tylko twory o kucach. Chyba, że o to chodziło w tym temacie, ale ja myślałam że chodzi o ogólnie fanarty istniejących postaci z gier/anime/książek/filmów, a nie tylko kuców 

 

Wciąż jest to powtarzanie czegoś czemu ktoś nadał charakter, wygląd, historię. Brak inwencji. Światłocień i poza to nie jest własny wkład i nic tego nie zmieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wciąż jest to powtarzanie czegoś czemu ktoś nadał charakter, wygląd, historię. Brak inwencji. Światłocień i poza to nie jest własny wkład i nic tego nie zmieni.

Czepiasz się tego jak rzep psiego ogona, a sama sobie przeczysz, w dodatku nie odpowiadając na to, co wcześniej napisałam -.- Albo odstawiasz na bok rozmowę ze mną, albo ze mną rozmawiasz - zdecyduj się, kobieto, a nie odpowiadaj na to co Tobie wygodnie, bo to nie jest ani trochę przyjemne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepiasz się tego jak rzep psiego ogona, a sama sobie przeczysz, w dodatku nie odpowiadając na to, co wcześniej napisałam -.- Albo odstawiasz na bok rozmowę ze mną, albo ze mną rozmawiasz - zdecyduj się, kobieto, a nie odpowiadaj na to co Tobie wygodnie, bo to nie jest ani trochę przyjemne.

 

Wnoszę o zachowanie spokoju na rozprawie i odstawienie emocji na bok.

Gdzie sobie zaprzeczyłam? :v

Edytowano przez Oksymoron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale chwileczkę. Czy narysowanie swojej ulubionej postaci w wymyślonej przez siebie pozie, wymyślonej przez siebie sytuacji, z wymyślonym przez siebie tłem bądź z wymyślonym przez siebie strojem nie jest kreatywne? 

 

Doprawdy nie potrafię zrozumieć gdzie tu nie ma kreatywności. Rysując fanarty tworzymy swoje własne wizje. No spójrzcie poniżej. 

 

fluttershy_by_celebi_yoshi-d5rosa7.png

 

 

Fluttershy wymyślona przez kogoś innego, ale tło, kolory, sytuacja nie. 

 

fb9ec97f013b301b4043ea154a4c038f-d7m8xma

 

 

Wymyślenie Gildy goniącej za światełkiem z lasera też wymaga kreatywności. 

 

speedpaint__aftermath_by_silfoe-d73b0m5.

 

 

A tutaj mamy fanart przedstawiający konkretną sytuację, którą autor obrazka sam sobie wymyślił.  

 

Wymyślenie postaci od podstaw wymaga kreatywności, owszem, ale wymyślenie dobrego fanartu, który przedstawia coś ciekawego wcale nie jest mniej kreatywne. Chyba, że palniesz vector ze scenki w serialu i porównasz do obrazka wymyślonej przez siebie postaci. Wtedy owszem, fanart mniej kreatywny.  Ale tylko w takich sytuacjach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyślenie postaci od podstaw wymaga kreatywności, owszem, ale wymyślenie dobrego fanartu, który przedstawia coś ciekawego wcale nie jest mniej kreatywne. Chyba, że palniesz vector ze scenki w serialu i porównasz do obrazka wymyślonej przez siebie postaci. Wtedy owszem, fanart mniej kreatywny.  Ale tylko w takich sytuacjach. 

 

Moim zdaniem właśnie jest mniej kreatywne. Masz gotowy wzór na główny punkt obrazka/grafiki. Jak już pisałam - powtarzasz tylko to, co ktoś stworzył. Oczywiście, wymyślenie tego w taki sposób żeby było ciekawe wymaga kreatywności, ale mniej niż stworzenie czegoś od fundamentów. Nigdzie nie napisałam, że potępiam fanarty, bo tak nie jest. Sama rysowałam kilka z nich. Po prostu są mniej ambitne niż całkowicie własna praca, to wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm. W tej kwestii można się spierać w nieskończoność więc nie ma to sensu. Uszanuję twoje zdanie, bo nie ukrywam, że jest w nim sens, a to, że twierdzę inaczej...no, to już moje prywatne odczucia. Tak naprawdę wszystko zależy od rodzaju fanartu/pracy od podstaw. I osoby oceniającej je. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ten dział pasuje - przynajmniej ktoś tu zajrzy, w przeciwieństwie do działów postaci (gdzie aktywność jest nikła, avatarzy spadają ze stanowisk jak dojrzałe mirabelki, a same działy lecą do archiwum).

Dawni artyści malowali w uj drogie samojebki, które możni ówczesnego świata wieszali w swoich wywalonych chałupkach dla szpanu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dawni artyści malowali w uj drogie samojebki, które możni ówczesnego świata wieszali w swoich wywalonych chałupkach dla szpanu.

 

Powtórzę się. Prace dawnych artystów należące do - poniekąd - fanartu: Mona Lisa, Bitwa pod Grunwaldem, słynne religijne obrazy, spora część krajobrazów, poczet królów Polskich i tak dalej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...