Skocz do zawartości

Smoki


Evening Sailor

Recommended Posts

Wiwerny master race.

Smok jako istota o czterech łapach i parze skrzydeł nie mógłby istnieć bez dzikich dawek magii, które tłumaczyłyby w jakiś sposób obecność dwóch par kończyn górnych (skrzydła to przecież przekształcone kończyny). Dlatego wiwerny (dwie pary kończyn, przednia przekształcona w skrzydła) > smoki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby się dobrze zastanowić i trochę pokombinować to i zionięciem ogniem mogłoby być możliwe bez magii i tym podobnych. Kwestia tego, że smok musiałby być od środka odporny na ciepło. Przynajmniej w pysku, bo podejrzewam, że tam dochodziłoby do stworzenia iskry, a sam smok wydzielałby z siebie mogące zapalić się opary. Coś w tym stylu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiwerna tak czy siak jest spokrewniona ze smokiem.

I niekoniecznie 3 pary kończyn byłyby niemożliwe, po prostu tego nie mamy w naturze, co nie znaczy, że nie jest niemożliwe. No chyba, że masz jakiś sensowniejszy dowód, bo nie znam się na tym dobrze, ale to brzmi absurdalnie :v

Czytałam kiedyś dwa sposoby jak smoki mogłyby bez magii ziać ogniem, niestety teraz tego raczej nie znajdę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki mogłyby z łatwościa ziać ogniem bez magii. Wystarczyłby im jakiś "pęcherz", w którym mogłyby zbierać np. metan z powietrza. Nie mam tylko pomysłu jakby to zapalić, ale przyroda na pewno by coś wymyśliła. Wątpie jednak, żeby taka umiejętność była smokom potrzebna. Gdyby taki smok trafił w swoją ofiarę łapą to padłaby na hita.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś widziałem wyjaśnienie jak smoki mogłyby ziać ogniem. Smok  pewnym momencie swojego życia(około roku po wykluciu) zaczyna połykać pewien rodzaj kamienia(niestety nie pamiętam jaki), który zapala się po zetknięciu się ze jego śliną i tlenem. więc wyrzucając z siebie taki kamień(w postaci żwiru?) zapalał się i wyglądało jakby zionął ogniem. Było tam jeszcze że jeśli samica też zjadała kamień to robiła się czasowo bezpłodna.

Jak coś to mogę powiedzieć więcej o tej wersji smoków, albo podać tytuł książki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Wątpie jednak, żeby taka umiejętność była smokom potrzebna. Gdyby taki smok trafił w swoją ofiarę łapą to padłaby na hita.

 

Ogień z pyska niepotrzebny? No pewnie by przeżyły bez niego, ale nie ma co porównywać uderzenia łapą do ziania ogniem. Po pierwsze jest jeszcze bardziej niebezpieczny, po drugie można nim coś podpalić ( np. miasto wrogo nastawionych ludzi), a po trzecie nie wszystko łatwo trafić łapą, ogień jest bardziej uniwersalny.

 

Smoki mogłyby z łatwościa ziać ogniem bez magii. Wystarczyłby im jakiś "pęcherz", w którym mogłyby zbierać np. metan z powietrza. Nie mam tylko pomysłu jakby to zapalić, ale przyroda na pewno by coś wymyśliła.

 

Ja też myślę, że byłoby to możliwe, skoro niektóre zwierzęta potrafią świecić i porażać prądem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Co wam zrobiły smoki, że jakby żyły, to najchętniej byście wszystkie pozarzynali i przerobili na buty? Gdyby człowiek myślał tak w swoich początkach o wilkach, bo są agresywne i kradną mięso to dzisiaj nie byłoby psów. Smoki byłyby poza tym najprawdopodobniej objęte ochroną, czy czymś, jeżeli wszystkie by nie wygineły w średniowieczu przez takich jak wy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo gdybyśmy założyli, że smoki żyły w średniowieczu, to nie mogło by się zebrać ~100 łuczników i zabić takiego stworzenia. Jeżeli Ci się chce to poczytaj sobie poprzednie posry, ale takie tl;dr to, żeby smoki mogły istnieć musiały by na nie zostać nałożone ograniczenia, czyli np. nie latanie, a szybowanie, brak możliwość ciągłego ziania ogniem itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że to ładny obrazek, ale właściwie co on ma pokazać? Jakiegoś woja z 90 lvl solującego smoka z tutorialu? Ale tak na poważnie - człowiek nie miałby najprawdopodobniej żadnych szans w starciu z smokiem w pojedynke.

Ze smokiem fantasy? Jak najbardziej by nie maił. Z jaszczurowatym smoczydłem nie ma problemu. Znaczy jakiś rycerz, bo chłopa to by zagryzł. A lewiatana żaden człowiek nie pokona. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

A napiszę tak - smok, jaki jest, nie każdy widzi. Czemu? Bo mamy pierdyliard różnych rodzajów smoków. Nie ma jakoś jednego, ujednoliconego schematu, gdzie to mają być po prostu ziejące ogniem stwory.

 

Ot, taki Tabaluga chociaż :'3 aż się łza w oku kręci jak się dzieciństwo wspomina

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
9.09.2015 at 16:25 Ścierwisław Wszechmogący napisał:

St.%20George%20Slaying%20the%20Dragon%20

Jedyne słuszne postępowanie z cuchnącym jaszczurem. A potem przerobić na buty i tapicerkę.

A potem wybić lwy i tygrysy, bo zabijają i gryzą. No i nie zapomnijmy o wilkach lub rysiach. I tak dalej.

Nie. Zostaw smoki w spokoju, to smoki i ludzie tutaj zostawią ciebie w spokoju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu Uszatka napisał:

Tak sobie myślę, że Anglicy musieli bardzo lubić smoki. W nazwach wielu zwierząt po angielsku pojawia się słowo "dragon". Takie 'dragonfly' bądź 'black dragonfish'. 

Albo mogło być odwrotnie.. Nieważne. To tylko moje przypuszczenia. A dragon to chyba też kawaleria.. Wiadomo, dragoni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 2 months later...

Mój partner jest bardzo "smoczy". Odkąd się poznaliśmy zawsze był wielkim fanem tych "zwierzaków" więc do dzisiaj towarzyszą nam często przeróżne rozmyślania na ten temat. Już niby stary chłop, ale pasja z młodzieńczych lat pozostała i cały czas się rozwija poprzez powiększanie ilości książek itp na ten temat. Na szczęście nie zbiera bibelotów ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...