Skocz do zawartości

[Dyskusja] Planety podobne do ziemi


pepeh

Recommended Posts

Jak dobrze wiemy są inne planety zdatne do życia,pytanie tylko jak się tam dostać i kiedy to nastąpi.Pamiętam,że Ator niedawno robił filmik o tym i mówił coś,że powstaną nowe gatunki i rasy ludzi.Hmmm inne warunki inna grawitacja zmienić to może się zmienimy,ale chyba nie aż tak bardzo.Jak dużo czasu i i właśnie to jest największy problem,pomijając technologie której nie mamy.

 

Zapraszam do dyskusji. :fluttershy4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem mistrzem, jeśli chodzi o tą tematykę, ale wiem jedno - podróż ludzi na chociażby Marsa, jest póki co niemożliwa. Co dopiero dalej. Na Europie (księżyc) podobno jest woda, ale pokonanie takiej odległości wymaga techniki, której póki co nie posiadamy. Księżyc - ok, ale dalej pojawia się pytanie: "no dobra, ale jak"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na to,że jakieś 50 lat temu dopiero wylądowaliśmy na księżycu to żeby "zaludnić" inną planetę to hmmm ze 200 jak nie więcej.Teraz i tak nie ma wielkiej potrzeby zaludniania chyba ,że okaże się to co najgorsze za 5-10 lat deszcz meteorów i po Nas.Ale i tak 5-10 lat to za mało żeby cokolwiek skonstruować,a co dopiero uciec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem dokument na NGC, w którym przewidziano czarny scenariusz - zderzenie asteroidy z Ziemią. Czy istnieje jakikolwiek sposób, na powstrzymanie jej? Nie. Moglibyśmy tylko, niczym w Falloucie schować się w schronach. Swoją drogą, świetnie pokazano to w filmie Dzień zagłady ("Deep Inpact") - wybrani ludzie trafią do podziemnych schronów, reszta jest skazana na śmierć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby gdziekolwiek polecieć potrzebna jest kasa, bez niej niestety co najwyżej polecimy właśnie na Księżyc. Potem potrzebny jest powód takiego lotu: założenie koloni? kopalnie super drogich minerałów? czy może jeszcze co innego, ważne żeby inwestorzy wyłożyli kasę.

 

Już teraz możemy polecieć na Marsa(przeczytałem całą książkę o tym jak by to mogło wyglądać) czy Europe jednak im dalej tym drożej, trzeba załatwić odpowiednio dokładny, sprawny i samowystarczalny system podtrzymywania życia(ma działać przez lata bez awarii) dodatkowo trzeba jeszcze pomyśleć o psychice załogi i jeszcze kilka planów awaryjnych na wszelki wypadek. Kasa też pójdzie na ochronę całego przedsięwzięcia przed różnego rodzaju fanatykami przeciwnymi lotu w kosmos.

 

Co do kolonizacji odległych planet to znam sposób z książki "accelerando". Potrzebna jest nam technologia super małych komputerków o mocy obliczeniowej większej niż wszystkie komputery dzisiaj mają, do tego super wydajna technologia drukowania atomami("uniwersalny Assembler") oraz zapis realnych obiektów atom po atomie( "uniwersalny Disassembler"). Wtedy taka podróż byłaby super "łatwa" i "przyjemna". Najpierw potrzebujemy ten super wydajny komputer wielkości np tabliczki czekolady, obuduwujemy go np diamentem(za pomocą assemblera), następnie skanujemy atom po atomie wszystkich pasażerów(jeden skan nie powinien trwać dłużej niż minuta), przenosimy na komputerek podczepiamy pod komputerek assembler dodajemy np silnik jonowy albo żagiel słoneczny i lecą! a jak dolecą to odbudują swoje ciała na miejscu.Bardzo ekonomiczny i logiczny sposób możliwy według autora książki za kilkaset lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dałoby się zasiedlić inną planetę? Teoretycznie tak, praktycznie raczej nie, ludzie są skupienie na walczeniu ze sobą, a nie na budowaniu lepszego jutra. We wszystkich filmach przedstawiających metody kolonizacji jest ona ładnie opisana, krok po kroku. Problem w tym, że materia stawia opór, wykonanie nawet jednego z tych kroków  byłoby piekielnie trudne. Czy na innych planetach istnieje życie? Osobiście uważam że nie, nie ma na to dowodów. Bóg stworzył ziemię na mieszkanie dla ludzi i wierzę, że jeśli stworzyłby życie na innych planetach, to wspomniane byłoby to w Biblii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mały offtop:

Skoro już wspomniałeś o religii to powiem że skoro bóg jest nieskończony w swojej dobroci i miłosierdziu to dlaczego miałby ograniczać się do tylko jednej planety a praktycznie cały wszechświat zostawiać pusty. Tak jak kiedyś chciał zaniechać dalszego trzymania ludzkości przy życiu(wielki potop) i potraktować nas jak nieudany eksperyment, tak mógł na różnych planetach tworzyć życie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do kolonizacji marsa jak i księżyca, to oglądając jeden z programów na Discovery dowiedziałam się, że naukowcy różnych krajów pracują nad przetworzeniem tak zwanego helu-3 w energię, ale póki co, więcej to pochłania energii niż ją tworzy. Tego ponoć Chińczycy szukają na księżycu.

 

W tym samym programie mówili, że najbezpieczniej zakładać kolonie w jaskiniach. A co do kolonizacji raczej niezamieszkałych światów, to póki co nie ma za bardzo komu odbierać działki. Zwłaszcza, że nie ma za bardzo jak jej zagospodarować (projekty, teorie i koncepcje to nie wszystko).

 

 

A co do planet skalistych z wodą i w ekosferze, planety większe od Ziemi mogą być bardziej dynamiczne w swojej geomorfii (czy jak to się "naukowo" mówi na przemiany zachodzące w przyrodzie nieożywionej?), ale jestem sceptycznie nastawiona do tego, że te mega-Ziemie byłyby bardziej sprzyjające życiu. Jakoś sobie nie wyobrażam, że ktokolwiek tam przeżyje bez magii z "From Dust".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłoby to wspomniane w biblii? Bzdura biblie pisali ludzi więc skąd Oni mieli wiedzieć o istnieniu pozaziemskiego życia?

 

Bzdura? Biblie pisali ludzie natchnieni przez Boga. Skąd niby Jan miał wiedzieć coś o apokalipsie? Bóg mu pokazał wizje, bo ta sprawa jest ważna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...