Skocz do zawartości

Recommended Posts

Okej, to ja wrzucam jednego z moich ulubionych OCków.

 

Imię:  Saladin Scimitar Al-Krudi

 

Płeć: Ogier

 

Rasa:  Koń Arab  

 

Wiek: 27 lat

 

Wygląd:  Wysoki,  przystojny ogier o jasno brązowej, piwnej sierści, ma szczupłą budowę ciała. Jego grzywa  ma kolor ciemnego piaskowego brązu, oczy są niebieskie i ma łagodne głębokie spojrzenie. Jest trochę niższy niż Celestia, i wyższy od Luny.  

h93T2wG.png

 

Charakter: Opanowany, miły, spokojny, przyjacielski  i kulturalny. Lubi zawierać nowe przyjaźnie, znajomości i kontakty, jest ciekawym świata ogierem co zarazem czyni go dobrym dyplomatą i negocjatorem.  Kiedy akurat nie przebywa na dworach, czy w podróży stara się być po prostu sobą.  Bez oficjalnych tytułów czy specjalnego traktowania. Zawsze jednak jest ostrożny i uważa na siebie kiedy przebywa daleko od domu.

Uroczy Znaczek: Nie posiada CM, jako iż jego rasa po prostu ich niema.

Saladin to dobry rozmówca i dyplomata, ale również świetny szermierz  i bardzo zręczny wojownik.  Przez lata wytrwale trenował i dzięki wielu podróżom jakie odbył jest w walce ciężkim przeciwnikiem.  W walce używa dwóch długich  jednosiecznych zakrzywionych szabli tzw. Saberr. Są niezwykle ostre i zabójcze bez problemu potrafią przeciąć kość lub odciąć nogę.  Nosi lekką kolczugę ukrytą pod ubraniem i ma osłonięte zbroją nogi. Dzięki temu nie jest zbyt obciążony i zyskuje na zwinności kosztem jakości pancerza. Jako koń arabski jest bardzo dobrym biegaczem i atletą.  

 

Historia: Saladin Scimitar Al.-Kurdi urodził się w dalekiej Arabii Siodłowej, jako siódmy syn władcy tej krainy, Wielkiego Sułtana Haruna Ab-Haarika Cyrusa Al-Kurdi.  Z racji tego dość odległego urodzenia nie jest dziecińcem tronu tej krainy, jako że ma jeszcze 3 starszych braci i 3 starsze siostry a sam jest najmłodszym z rodzeństwa.  Jego ojciec kochał wszystkie swoje dzieci, ale nie poświęcał im za dużo czasu, zwłaszcza najmłodszemu dziecku. Dletego też od małego Saladin, lub Sal ( tak wołało na niego rodzeństwo) usilnie próbował zrócić na siebie uwagę – dużo psocił, broił i sprawiał kłopoty tym samym przysparzając trosk i zmartwień rodzicom i opiekunom. Trwało to dotąd dopóki pewnego dnia nie spotkał Księżniczkę Celestię z Equestrii. Uznał to za dobrą okazję do zwrócenia na siebie uwagi, i przygotował kawał  - do ciasta powitalnego dosypał bardzo ostrych przypraw.  I oczywiście kawał wypalił… Sal faktycznie zwrócił na siebie uwagę, choć nie tak jak planował.

Ojciec Saladina był na niego delikatnie mówiąc bardzo wściekły, do tego stopnia że skazał wówczas 10 letniego źrebaka na rok aresztu domowego. Miał nie opuszczać swoich komnat i dodatkowo dostał dużo materiałów do nauki, czego sam wówczas nie znosił.  I pewnie by siedział w zakurzonych księgach, gdyby nie sama Celestia. Władczyni Equestrii przyszła odwiedzić i porozmawiać z Salem.  Spytała go czemu tak postąpił, a on powiedział jej wszystko o sobie z dość dużym fochem. Tia powiedziała natomiast że nie ma mu za złe tego kawału,  i nic złego się nie stało. Opowiedział mu też trochę o Equestrii, o życiu w jej państwie co bardzo zdumiało dzieciaka i rozbudziło w nim głód wiedzy o innych krainach i kucach. Długo tak rozmawiali, a Saladyn wreszcie dostał czego chciał – zwrócił na siebie dużą uwagę i zdobył pierwszą przyjaciółkę – Celestię. Choć ona traktowała to po prostu jako znak sympatii to powiedziała że Sal jest dobrym ,,kucem’’ a jeśli popracuje nad sobą, czeka go wspaniała przyszłość.

Sal wziął sobie do serca jej słowa- skupił się na nauce, interesował się odległymi krainami. Dużo też trenował szermierkę i kiedy dorósł dał się poznać jako dobry mówca, i dyplomata. Ojciec uczynił go zatem swoim Wysłannikiem czyli niejako wędrownym ambasadorem Arabii. Odwiedzał inne kraje – Zerbicę, Equestrię, Imperium Gryfów, Ziemie Bizonów itp. I właśnie podczas podróży nabrał nie tylko doświadczenia na dworach które uczyniło go dobrym koniem,  ale również został świetnym wojownikiem gdyż podróżował samotnie bardzo często.  

Wiele razy bywał w Canterlocie, na dworze zna go większość kucy, ale również często sam wychodzi bez oficjalnego stroju. Lubi zawierać nowe znajomości bo jak mówi – nigdy nie wiadomo kto przechodzi obok ciebie, a dobry przyjaciel jest  wart wiecej niż cała armia sług.

Edytowano przez Ares Prime
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OC fajny, opis fajny, ale bogowie, waść, literówki, przecinki - te popełniły samobójstwo już na wstępie tekstu ._.'' O tons of powtórzenia nie wspominając.

 

Całość oceniam dobrze mimo to, sam kreacja bohatera jest przyjemna dla oka, jego historia ciekawa ale nie przesadzona. Brawo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaiste kawał przystojniaka z tego OC'ka :raritylaugh:  Odkładając błędy na bok, jego historia bardzo mi się spodobała, ciekawa i nie za długa, a dowiedzieć się o postaci można sporo. Wprawdzie nie widzę sensu w nadawaniu kucykom ludzkich lat (inna rasa i w ogóle), no ale niech już będzie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...