Jump to content

[Dyskusja] Poczucie wspólnoty


Simplistic
 Share

Recommended Posts

Czytając wątki widZę że mogę mieć rację ale czy na serio jeden zainteresowałby się losem drugiego? Czy samo zainteresowanie jedną rzeczą (ale jednak obszerną, która powinna pomagać dodatkowo swoimi wartościami itd.) wystarczy by mówić ,,my" ? Różni są ludzie. Więc najważniejsze pytanie. Czy potrafimy być wspólnotą???

Wysłane z mojego ST21i przy użyciu Tapatalka

Link to comment
Share on other sites

Dlaczego tak sądzisz ? Przecież na forum ledwo się dogadujemy, tylko niewielkie grupki osób nadają na tych samych falach, a co z ich perspektywy na innych? Czy osobiście pomógłbyś/ pomogłabyś ,,bratu" w potrzebie?

Wysłane z mojego ST21i przy użyciu Tapatalka

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że nie. Jesteśmy tak różni, podzieleni na ci mniejsze grupki. Nawet na małych meetach to widać, jak tworzą się kręgi wzajemnej adoracji. Inna sprawa czy ktoś zwróciłby uwagę na nieszczęście kogoś z fandomu? Osobiście uważam, że raczej nie. Smierć czy kłopoty kogoś z nas uszłyby bez echa nawet jeśli wypłynęłaby taka wiadomość tutaj lub na fb. Taka z nas wspólnota, że miesiąc po zakończeniu serialu wszystko się równo posypie. Tyle jeśli chodzi o moje zdanie.

Link to comment
Share on other sites

Tak chciałbym żebyś nie miał racji... Ale czy sam fakt należenia do fandomu jakoś ,,punktuje" dodatnio do zawierania prZyjaźni? Nie tylko takiej w ,,interesach",

Np. Spotykasz kolesia na ulicy i pyta cb ,,jesteś bronym?" gadka szmatka itd. ,,pogadajmy czasem elo "

Edited by LeszyJLB
Link to comment
Share on other sites

Jedyna prawilna wspólnota to wspólnota mieszkaniowa :spike:

Mamy jakby wspólne zainteresowanie - kolorowe taborety, jednak mamy skrajnie różne poglądy na pewne kwestie i dzielimy się na wiele pomniejszych grupek które nawet czasem walczą ze sobą. Ot, jesteśmy tylko ludźmi, jednych lubię inni mi wiszą a jeszcze innym bym wbił nóż w plecy :rarityawesome:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 month later...

Bronies nie mogą traktować siebie jako wspólnoty. Poziom autyzmu pomiędzy poszczególnymi bronymi różni się jak diabli. Każdy w fandomie ma różne podejście do tematu kucy. Brakuje wam przywódcy, który byłby dla was wzorem, który ustaliłby granice, między którymi rozpościera się tematyka mlp. Przywódcy, który leczyłby umysły spaczone clopami czy innymi fandomowymi diabełkami. Mam nadzieje że kiedyś przejrzycie na oczy i zbudujecie prężnie rozwijającą się grupę społeczną, z jednostką wybitną na czele.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...