Skocz do zawartości

Noc spadających gwiazd


Wafel

Recommended Posts

Czasami warto zatrzymać się i poobserwować niebo. Teraz akurat pogoda dopisuje. Do tego po zachodzie Słońca, Księżyc w ostatniej kwadrze wschodzi dość późno w nocy. Dzięki temu można dostrzec rozświetloną część naszej galaktyki.

:celgiggle:  i :lunasmile:  dają chwilę na gapienie się w gwiazdy przy pełnej ciemności.  (No chyba, że ktoś w mieście mieszka i lampy świecą po oczach).

 

W zeszłym roku też patrzyłem na niebo, ale krótko. Składałem projekt :crazytwi3:   i zwyczajnie czasu brakowało, żeby się oderwać. Wygląda na to, że tym razem spotka mnie to samo.
Ile naliczę "spadających gwiazd" przez chwilę przerwy, tyle spełnię marzeń. :P

Edytowano przez Mnemonik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie ma to sensu. Spółdzielnia mieszkaniowa w "przypływie geniuszu", postawiła dwie dodatkowe "latarenki ulicowe". Co oni chcą tor NASCAR zrobić?  :burned: Gdybym wyjechał do wujka na wieś, miałbym idealny widok (kolonia, zero źródeł światła), ale nie ma sensu gnać 20-30 km, żeby pooglądać gwiazdy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiedziałem na zewnątrz chwilę po północy patrząc w niebo przez około 40 minut. Naliczyłem 12 meteoroidów.
A jak tam wasze obserwacje?

Myślę, że nikt nie szukał teleskopem zjawisk, które są uchwytne dla nieuzbrojonego oka na całym niebie w ułamkach sekundy? :grumpytwi:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem początkowo w strachu, ponieważ chmury się zbierały, ale po 9 się rozeszło i było w miarę czyste niebo. Naliczyłem 15 spadających gwiazd, w tym z pięć naprawdę świetnych, ale nie wiem ile mi umknęło, ponieważ z balkonu oglądałem, więc tylko pół nieba było w moim "zasięgu". Ekipy na łąki nie udało się zebrać :grumpytwi:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to aby nie tej nocy ma być pokaz perseidów?

 

Najlepiej je obserwować poza miastem, tam gdzie nie ma dużo świateł (latarnie uliczne itp.), a rozgwieżdżone niebo widać doskonale.

Racja Dayan. Rano spojrzałem na kalendarz i pomyślałem- co ja napisałem na forum?! :twiblush:

Po północy jeszcze tworzyłem w warsztacie, a jak zobaczyłem na telefonie 12.08.2015, to myślałem, że jest noc ze środy na czwartek. Dawno tak mi się nie pokręciło, żebym nie wiedział, który jest dzień.

Mimo wszystko, kolejnej (tej właściwej) nocy naliczyłem w takim samym czasie tylko 5 spadających gwiazd, było zachmurzone niebo. Więc nawet się ucieszyłem, że posiedziałem omyłkowo noc wcześniej, przy pełnej przejrzystości powietrza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem sobie kocyg, rozłożyłem go na trawie i paczyłem. Bezchmurnie było, więc ślicznie. Z 10-20 gwiazdek może spadło, siedziałem od 21 do 24 z paroma minutami, pewnie wiele z nich ominąłem, bo po zastanowieniu wziąłem drugi kocyk z powodu komarów, które zaczęły mnie wpieprzać żywcem w okolicach godziny 22. (Przykrywałem często łepetynę kocykiem)
Było fajnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż tak mało widzieliście? Ja znalazłam takie miejsce za domem, że widziałam praktycznie całe niebo, światła za blisko nie było, a wszystkie gwiazdy tamtej nocy były u mnie naprawdę widoczne. Tamtej nocy włączyłam sobie cichą muzyczkę na słuchawkach i spadające gwiazdy widziałam średnio co pół minuty, ale tylko z 8-9 widziałam takich naprawdę pięknych. Oglądałam spadające gwiazdy z 50 minut. Nadal można zaobserwować spadające Perseidy, wczoraj naliczyłam z 10 podczas pobytu u babci. Kilka lat temu, noc spadających gwiazd była w moje urodziny, to przesiedziałam całą noc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...