Skocz do zawartości

Pop- muzyka (nie)popularna?


MewTwo

Recommended Posts

Cóż, wierzę że na forum znajdą się na forum osoby które lubią pop tak samo jak ja, a może nawet bardziej. W tym temacie będziemy mogli się wypowiadać nie tylko na temat samych piosenek i ich oceny, ale także co sądzimy o poszczególnych gwiazdach muzyki pop czy dyskutować na temat tekstów piosenek. W sumie wy też możecie poddać jakieś pomysły, ja tylko tworzę temat.

 

Na początek proponuję abyśmy podyskutowali na temat tytułowy: pop-muzyka (nie)popularna? Dlaczego tak jest? A może macie inne zdanie?

 

 

Według mnie pop jest muzyką niedocenioną, ze względu na swój komercyjny charakter. Taka prawda, muzyka ta jest stworzona po to aby sprzedać jak najwięcej egzemplarzy płyt poszczególnych artystów jednak dlaczego tak wiele osób potępia przez to muzykę która nie jest płytka? Może po prostu jej nie znają. Wiele tekstów piosenek różnych artystów ma podobny tekst więc dlaczego ich słuchamy?

 

Zapraszam do dyskusji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarza mi się popu słuchać jak każdego innego gatunku (wyjątkiem jest rap). Fajnie brzmi czasami, czasami wpada w ucho, ale nie okłamujmy się. Tekst robiony przez sporo osób, przerobiony przez równie tyle samo osób, a osoba, która dostaje tyle sławy oprócz zaśpiewania nic nie robi. Co prawda wisi mi jak to jest wszystko zrobione, skoro brzmi dobrze, ale no nie mówmy, że to ambitny gatunek. Sama lubię bardzo np. Lady Gagę.

Zachwycanie się gwiazdkami...tego już w ogóle nie zrozumiem, bo nie wiem co ciekawego jest w tych amerykańskich gwiazdkach, bym musiała wiedzieć o nich wszystko. Mam swoje życie, więc czemu mam się obchodzić innymi, jeszcze bardziej nudniejszymi życiami ode mnie :rainderp: Chociaż sama się zachwycam grami i postaciami w nich, ale oni chociaż są ciekawi, a nie przeżywają kolejną zdradę bądź fani ich obrzucili gównem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie pop jest muzycznym odpowiednikiem letniego hitu akcji - w zalewie średnich lub słabych kawałków trafi się kilka dobrych i, raz na jakiś czas, ponadczasowa perełka. Nie odrzucam całego gatunku, ale krzywię się na miałką większość - wiecie, słuchanie po raz piętnasty kolejnego cienkiego bitu i przeciągniętej przez Autotune gwiazdeczki dziamolącej o imprezowaniu/miłości jest po prostu irytujące.

Tak, mówi wam to kobieta katująca w kółko "Red Zone" i OST God Hand.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się kiedyś nie miało internetu, albo nie było co w nim oglądać, to w tv patrzało się na różne "kawy czy herbaty" i tam taką muzykę promowali. Poza tym 90% popu (głównie polskojęzycznego) bardziej przypomina recytowanie tekstu niż jego śpiewanie, znaczy się nie ma wzlotów, melodii, przeciągania głosek, emocji, etc. Jak miałem 10 lat, to nie zwracałem na to uwagi, ale obecnie mi to bardzo przeszkadza i myślę, że musiałbym być koprofagiem by czerpać z tego przyjemność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nadal nie mogę zrozumieć czemu wiele osób uważa ten gatunek za płytki, że piosenki tego typu pozbawione są większego sensu. Może jestem dość mało miarodajny bo słucham naprawdę niewielu piosenkarek ale jakoś wszystkie ich piosenki według mnie mają przesłanie.

 


wiecie, słuchanie po raz piętnasty kolejnego cienkiego bitu i przeciągniętej przez Autotune gwiazdeczki dziamolącej o imprezowaniu/miłości jest po prostu irytujące.

Tak, mówi wam to kobieta katująca w kółko "Red Zone" i OST God Hand.

 

No wiesz, w powtarzalności tej muzyki chodzi głównie o komercyjny charakter jednak można się zastanowić dlaczego w takim razie ludzie tego słuchają. Moim zdaniem tworzone są nowe "gwiazdy" ponieważ show-biznes to bezustannie ruszająca się machina, potrzebująca napływu nowych sił. Jednak pozytyw jest taki że dzięki temu gatunek jest różnorodny i każdy może znaleźć coś dla siebie.

 

Co do cienkich bitów, Autotune itd to według mnie piosence nie potrzeba niewiadomojakich bitów jeżeli komuś się podoba. Z definicji pop jest łagodną muzyką więc i linia melodyjna jest łagodna, powtarzalna. Co do Autotune się nie zgodzę, wystarczy posłuchać wersji koncertowych i można się naprawdę zaskoczyć.

 

Jak się kiedyś nie miało internetu, albo nie było co w nim oglądać, to w tv patrzało się na różne "kawy czy herbaty" i tam taką muzykę promowali. Poza tym 90% popu (głównie polskojęzycznego) bardziej przypomina recytowanie tekstu niż jego śpiewanie, znaczy się nie ma wzlotów, melodii, przeciągania głosek, emocji, etc. Jak miałem 10 lat, to nie zwracałem na to uwagi, ale obecnie mi to bardzo przeszkadza i myślę, że musiałbym być koprofagiem by czerpać z tego przyjemność.

Polskiego popu nie słucham bo zwyczajnie mi się nie podoba, nie ma jakiejś dobrej polskiej gwiazdy, no może poza Margaret :x

Generalnie Polska jest specyficznym krajem mówiąc nie tylko o muzyce, ale można wspomnieć o dubbingu z częstym nadawaniem zbyt teatralnego tonu różnym wypowiedziom, czy to w grach, czy w filmach.

 

Wiem że może to zabrzmieć nieco głupio ale polecam przetłumaczyć sobie na spokojnie tekst piosenki, ja dla przykładu mogę podać "Born This Way" Lady Gagi. No cóż, dla mnie jest to budujące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż czekałem a ten temat więc powinienem się wypowiedzieć. Pop to doskonały gatunek muzyczny, teraz jest chyba w najlepszej możliwej formie, słucham oczywiście tych najlepszych czyli Justina Biebera i Ariany Grande (nowa piosenka Justina za 8 dni i nowa płyta po wakacjach :x) 

A że ludzie hejtują no cóż, łatwiej jest myśleć schematami niż myśleć samemu, lubię pop między innymi za to że jest uniwersalny i różnorodny - są kawałki imprezowe, słegowe, ambitne, motywujce i smutne, ale jako że ludzie jak już mówiłem myślą schematycznie, widzą tylko to pierwsze. Albo myślą "skoro wszyscy moi znajomi słuchają tylko truskulowego rapu o tym, że złe życie na smutnych blokach, prezydent chuj i w ogóle, a pop to komercyjne gówno, to, to ja będę myślał jak wszyscy". Myślą, że gatunak płytki, bo nic o nim nie wiedzą.

Taki Bieber jest najlepszym przykładem tego, jak bardzo ludzie potrafią być ograniczeni - od premiery "Baby" minęło pięć lat, a ludzie nadal hejtują znając tylko ten utwór nawet nie wiedząc o tym, że Justin przez te 5 lat wydał kolejne 3 płyty i zarówno jego muzyka, głos i wygląd diametralnie się zmieniły. No ale cóż po co to komu wiedzieć, że Bieber nagrywa dużo lepsze i dojrzalsze piosenki? Na przykład takie "Boyfriend",  "Confident", "Believe", "All That Matters", "All Around The World"? Nie, nagrał jedną jak był po prostu dzieciakiem bez mutacji, więc jest skończony na zawsze. Swoją drogą, po mutacji  to nieszczęsne "Baby" mu lepiej wychodzi na koncertach.

Poza tym szacunek należy się za to, że wykorzystał swój talent, żeby zmienić swoje życie. Co tu dużo mówić mało kto wie, że przed początkiem kariery był biednym dzieciakiem który nosił używane ciuchy,  i musiał grać na gitarze pod teatrem żeby mieć pieniądze na jedzenie. Wszyscy myśleli że jest już przegrany, a tymczasem on stał się bardzo bogaty i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych ludzi na świecie. No cóz, ale dla wielu i tak jest "pedałem" (ciekawe określenie na kogoś, kto często w swoich piosenkach porusza temat miłości do kobiet) Ale ta niechęć równie dobrze może być motywowana zazdrością, w końcu w nastoletnim wieku zarobił więcej hajsu niż jakikolwiek szaraczek przez całe życie, no i wygląda dużo lepiej niż przeciętny zazdrosny polaczek.

No to by było na tyle o Justinie, naszego rodzimego popu raczej nie słucham, bo w porównaniu do tego zagranicznego wypada co najmniej słabo. No i polski język jakoś nie pasuje mi do śpiewania.

Polskiego popu nie słucham bo zwyczajnie mi się nie podoba, nie ma jakiejś dobrej polskiej gwiazdy, no może poza Margaret 

No cóż co tu dużo mówić, Margaret jest z Mojego Miasta :lyra2: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Tric, cieszę się że się w końcu odezwałeś. Co do tego kto jest najlepszym muzykiem w tym gatunku można dyskutować, aczkolwiek jednemu nie można zaprzeczyć- tytuł Bogini Pop od dawna należy do Cher :D

Co do Justina to nie słucham bo zwyczajnie nie lubię męskich wokali. Ale co do historii o nim no to faktycznie, tego nie wiedziałem ale powiem tak- mój stosunek do niego zmieniła w głównej mierze siostra która mimo że go nie słucha to po prostu ostro ganiła moje komentarze odnośnie jego osoby bo przyznaję, często mnie wkurzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich lat muzyka elektroniczna stała się bardziej popularna niż pop. Przykład? Namnożenie DJ'ów. Wystarczy włączyć 4fun czy Eskę : Avicii, Hardwell, David Guetta, Robin Schulz, DJ Snake, Martin Garrix, Armin van Buuren, Calvin Harris, Zedd i wielu innych. Rzadko kiedy widzę na tych stacjach gwiazdy popu.

Pop naprawdę nie jest taki zły! Wiadomo są ewenementy typu Nicki Minaj, a w Polsce Dawid Kwiatkowski ale jest też muzyka popowa z ubiegłych lat (MJ, Stevie Wonder, Sinead O' Connor) ale są też dobrzy wykonawcy popu z współczesnych czasów (Adele, Lana Del Rey, Lady Gaga)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pop naprawdę nie jest taki zły! Wiadomo są ewenementy typu Nicki Minaj, a w Polsce Dawid Kwiatkowski 

No cóż co tu dużo mówić moim zdaniem Nicki lepiej radzi sobie w rapie i na featach, niż w swoich kawałkach. Przypomiała mi się wielka drama o Anaconde i kilku kolesi na tym forum było oburzonych o to, że tylko świeci dupą (tak jakby nigdy nagiej kobiety nie widzieli) i nic poza tym. No cóż mnie na przykład bawił ten teledysk i jej masakrycznie duże dupsko, sama piosenka była niezła. 

Dlaczego uważasz Dawida Kwiatkowskiego za ewenement?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Pop często zostaje nam w głowie. Ja czasem mam tak, że usłyszę jakiś kawałek popowy, nie podoba mi się, ale we łbie gra mi: "Bejbe, bejbe".

I nie zgadzam się z niektórymi pseudoteoriami pt: "Nam wszystkim się wydaje, że pop jest popularny, a tak naprawdę to nie prawda!". 

I ten gatunek ma złą sławę nie bez powodu. Owszem, możemy się upierać, że jest parę fajnych piosenek, ale jest jeszcze więcej słabych. Jak rock jest dla jednych, Jazz dla innych, blues dla jeszcze innych, a pop to takie wszystko w niczym. I po to pop powstał. To jest gatunek uniwersalny, a dużo osób nie ma tak silnie wyrobionego gustu muzycznego jak niektórzy więc są one na niego szczególnie podatne.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Poza tym 90% popu (głównie polskojęzycznego) bardziej przypomina recytowanie tekstu niż jego śpiewanie, znaczy się nie ma wzlotów, melodii, przeciągania głosek, emocji, etc. Jak miałem 10 lat, to nie zwracałem na to uwagi, ale obecnie mi to bardzo przeszkadza i myślę, że musiałbym być koprofagiem by czerpać z tego przyjemność.

Polska muzyka, jak i rynek muzyczny to kolejna dziedzina, w której Polska jest po prostu dobra. Nie mogłoby być inaczej.

 

Polskiego popu nie słucham bo zwyczajnie mi się nie podoba, nie ma jakiejś dobrej polskiej gwiazdy, no może poza Margaret :x

Generalnie Polska jest specyficznym krajem mówiąc nie tylko o muzyce, ale można wspomnieć o dubbingu z częstym nadawaniem zbyt teatralnego tonu różnym wypowiedziom, czy to w grach, czy w filmach.

E tam, brednie, a nawet bluźnierstwo. Polska jest znakomita pod względem muzyki, dlatego dużo wykonawców muzycznych wymiata, choć kiedyś było nieco więcej fajnej muzyki. Mówić, że ich nie ma, to tak jak by twierdzić, że Polska jest małym, biednym, zapyziałym kraikiem, a to w ogóle tak nie wygląda.

naszego rodzimego popu raczej nie słucham, bo w porównaniu do tego zagranicznego wypada co najmniej słabo. No i polski język jakoś nie pasuje mi do śpiewania.

 

Durnoty totalne! Polska muzyka na ogół jest dobra, bardzo dobra i nie można pisać, że w stosunku do zagranicznej wypada słabo, brednie totalne! To tak jak by mówić, że włoska czy francuska muzyka jest słaba. Poza tym co to jest zagranica? Czyżbyś znał pop portugalski albo malajski? Pisząc, że polski język nie nadaje się do śpiewania, pozbawiasz automatycznie waloru języka polskiego, który jest i musi być śpiewny, bo inaczej nie nadawałby się kompletnie do promocji za granicą. Polskie piosenki nie mogłyby być dobre, w góry by były skazane na porażkę. Takich bredni nie wolno wypisywać, bo to jest zwyczajne żałosne obrażanie Polski jako kraju i pozbawianie jej zalet, które ona posiada. Coś takiego zupełnie odpada!

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary pop mi się nie podoba, choć przyznaję jest lepszy niż nowszy więc nie jestem do niego tak negatywnie nastawiony. Z nurtów popowych do przyjęcia jest RockPop oraz czasy kiedy z Rocka zaczął się wyodrębniać ten oto popularny gatunek. Generalnie 'popularny gatunek" jest do przyjęcia kiedy tam coś jeszcze gra prócz "umcy" i "bumcy". Każdy artysta nawet popowy powinien jak dla mnie stworzyć porządny podkład do piosenki. Mówiąc porządny mam na myśli nie ograniczanie się do wspominanego wcześniej "umcy" i "bumcy.

Wymiatający wykonawca muzyczny z Polski? Chociażby Dżem, Kult, Czerwone Gitary, Czesław Niemen. To, że akurat obecnie Polacy nie tworzą przebojów nie zabrania nam mówić o dobrej Polskiej muzyce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Troszkę to odkopię. Dawać złotą łopatę... Jestem miłośnikiem trance, ale widzę, że nawet najlepsi DJe idą w stronę POPu, także moim zdaniem jest popularny i lubiany. Wystarczy posłuchać starszych utworów np. "Tiesto - Traffic" Teraz? Tiesto kompletnie zszedł na psy. Co to ma być? Wcześniej w jego kawałkach było tyle "energii", że można by było zasilić pół województwa. Teraz co najwyżej żarówkę. Daje radę tylko w trakcie grania "na żywo" (tak, DJ może grać na żywo. Najlepiej widać to, gdy zaliczy wpadkę- nieudane przejście, kończący się utwór etc. Niestety wielu odtwarza "gotowce" co słychać :/ )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
20.10.2015 at 19:47 Isen Pan Chaosu napisał:

Chociażby Dżem, Kult, Czerwone Gitary, Czesław Niemen.

Pociągnę to dalej: Elektryczne Gitary, Lady Pank, Perfect, IRA (z tych starszych czasów raczej), Myslovitz, Maanam, Big Cyc, Budka Suflera, Coma, TSA, Turbo, Cree, Zabili mi Żółwia, Hunter, KSU, War-Saw itd.

A co do popu, to nie cierpię tego nowego, ale starego czasem słucham, jak np. Michael Jackson, David Bowie, Tina Turner, Prince itd. Ta muzyka miała przesłanie...

Edytowano przez Flaming
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Flaming napisał:

 

A co do popu, to nie cierpię tego nowego, ale starego czasem słucham, jak np. Michael Jackson, David Bowie, Tina Turner, Prince itd. Ta muzyka miała przesłanie...

Uogólniasz.

Spoiler

Annie, wszystko w porządku?
Więc, Annie, czy wszystko w porządku?
Wszystko w porządku, Annie?
Annie, wszystko w porządku?

Tak, to dalej MJ. Lubię, ale tutaj przesłania nie widzę, co nie zmienia faktu ,że go nie ma ( jest np. w ,,Earth Song").

Tu Prince.

Spoiler

Kobiety, nie dziewczynki rządzą moim światem
Mówię, one rządzą moim światem
Pokaż swój wiek, mamuśka, nie rozmiar buta
Nie twój rozmiar buta
Może się trochę pokręcimy
Nie musisz oglądać Dynastii
Żeby dobrze się zachowywać
Po prostu zostaw to wszystko mnie
Będziesz się karmić moją miłością.

Tina Turner:

Spoiler

Jestem twoją prywatną tancerką
Tancerką za pieniądze
Zrobię, co tylko będziesz chciał

 

Mogę jechać tak przykładami, ale nie rozumiem malkonenctwa ,że kiedyś muzyka miała przesłanie, bo owszem miała, ale to czy ma zależy od danego kawałka, a jakieś 80% współczesnych i dawnych artystów może się pochwalić i kiepskimi i dobrymi tekstami.

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu PervKapitan napisał:

Muzyka przede wszystkim ma BRZMIEĆ, a nie mieć sens. Od szukania sensu weźcie sobie wiersze. 

Popieram. Nie jestem fanem rocka/metalu/reszta ostrego grania (są wyjątki), ale od niektórych "solówek" włos się na tyłku jeży. Mam koncert "Metallica S&M" (DVD). Jedna z nich jest po prostu niesamowita. A nie pada ani jedno słowo. 

 

Muzyka pop ma przede wszystkim bawić jak najwięcej osób, rozkręcać imprezę i zachęcić do tańca, a nie zapalania zapalniczek (bez obrazy - uwielbiam utwory, które zasługują na ten gest). A że kiedyś trzeba było mieć talent, a nie komputer to inna sprawa :P Martwi mnie jedno. Co raz więcej DJów "skręca" w stronę popu :sadsmile: Przez słowo "DJ" mam na myśli prawdziwych DJów, a nie jakiegoś "DJa" Bobo. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Triste Cordis napisał:

Popieram. Nie jestem fanem rocka/metalu/reszta ostrego grania (są wyjątki), ale od niektórych "solówek" włos się na tyłku jeży. Mam koncert "Metallica S&M" (DVD). Jedna z nich jest po prostu niesamowita. A nie pada ani jedno słowo.

Ja uwielbiam soundtracki z gier filmów na przykład, tam często w ogóle nie znajdziesz ani słowa :D

Co prawda to jest bardzo fajne jak piosenka ma fajny tekst, ale jak dla mnie to bardziej dodatek niż podstawa. Podstawa to brzmienie, melodia, rytm

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu Selenium napisał:

Uogólniasz.

Bo o to mi chodziło, czyli o całokształt twórczości, a nie jakieś pojedyncze teksty. I tak jak napisałaś, wielu może się pochwalić i dobrymi, i kiepskimi tekstami. Niewiele jest grup czy wykonawców, którzy mają tylko dobre teksty. 

 

19 godzin temu PervKapitan napisał:

Muzyka przede wszystkim ma BRZMIEĆ, a nie mieć sens. Od szukania sensu weźcie sobie wiersze. 

Piosenki to też wiersze, ale z ważnym dodatkiem, jakim jest muzyka. Taki Ryszard Riedel to prawdziwy poeta, co pokazuje w takich tekstach jak np. "List do M", "Koszmarna Noc", czy chociażby "Obłuda", a w dodatku potrafi to świetnie zaśpiewać, z doskonałym feelingiem.

 

17 godzin temu Triste Cordis napisał:

Mam koncert "Metallica S&M" (DVD). Jedna z nich jest po prostu niesamowita. A nie pada ani jedno słowo. 

Świetny koncert. Myślę, czy nie kupić. I proszę dokładniej, o którą solówkę Ci chodzi? Ja z tego koncertu chyba najbardziej lubię piosenki "The Call Of Cthulu" i "For Whom The Bell Tolls".

 

17 godzin temu Triste Cordis napisał:

(bez obrazy - uwielbiam utwory, które zasługują na ten gest)

A kto nie uwielbia? Uwielbiam takie ballady, przy których czuje się takie silne emocje, że nie potrafi się tego opisać.

 

16 godzin temu PervKapitan napisał:

Co prawda to jest bardzo fajne jak piosenka ma fajny tekst, ale jak dla mnie to bardziej dodatek niż podstawa. Podstawa to brzmienie, melodia, rytm

To już zależy od prywatnych upodobań i gustów. Każdy lubi coś innego, każdy ma inne gusta. Dla mnie muzyka jest równie ważna co tekst. Gdybym wcale nie zwracał uwagi na tekst, to skończyłbym nawet na słuchaniu Burzum czy Mayhem. Tekst ma ogromne znaczenie, przynajmniej dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Flaming Trudno powiedzieć. Nie pamiętam z których utworów :flutterblush: Moim ulubionym kawałkiem jest Nothing Else Matters. Arcydzieło. Z tego co wiem, album nie przypadł fanom do gustu. Nie słucham na co dzień tego rodzaju muzyki, ale ten album jest fantastyczny. 

 

Nothing Else Matters - wersja z orkiestrą

Spoiler

 

 

 

A to już arcydzieło - No leaf clover (03:44) :wat:

Spoiler

 

 

 

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minuty temu Triste Cordis napisał:

@Flaming Trudno powiedzieć. Nie pamiętam z których utworów :flutterblush: Moim ulubionym kawałkiem jest Nothing Else Matters.

Świetny kawałek, w całości napisany prze Jamesa. Trzeba mieć łeb, żeby coś takiego napisać.

 

14 minuty temu Triste Cordis napisał:

Nie słucham na co dzień tego rodzaju muzyki, ale ten album jest fantastyczny. 

Mówisz o S&M, czy o albumie, na którym jest ta piosenka w oryginale, czyli Metallica (ale i tak wszyscy mówią Black Album)?

 

15 minut temu Triste Cordis napisał:

Nothing Else Matters - wersja z orkiestrą

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

 

A to już arcydzieło - No leaf clover (03:44) :wat:

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

 

To są po prostu świetne utwory. Szkoda, że Metallica już takich nie pisze... Cóż, jest jeszcze niewielka nadzieja w najnowszej płycie, ale bardzo malutka. Pierwszy udostępniony utwór nie jest wprawdzie zły, ale w porównaniu do poprzednich dokonań Mety (pomijając album St. Anger) wypada raczej słabo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na myśli album S&M. "Zwykłe" wersje utworów, które są na tym albumie (2DVD) są dla mnie zbyt mocne. Najwidoczniej orkiestra "łagodzi" te kawałki. Swoją drogą, fajnie wyszła współpraca Paul van Dyke'a (DJ) z orkiestrą

 

For an Angel (Orchestra) - 4:55 :lol:

Spoiler

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.08.2016 at 12:54 Flaming napisał:

Pociągnę to dalej: Elektryczne Gitary, Lady Pank, Perfect, IRA (z tych starszych czasów raczej), Myslovitz, Maanam, Big Cyc, Budka Suflera, Coma, TSA, Turbo, Cree, Zabili mi Żółwia, Hunter, KSU, War-Saw itd.

 

Łał. Nie sądziłem, że można nieironicznie, w 2016 roku, słuchać takich zespołów jak Coma, Budka Suflera czy Lady Pank. Nie wiem, czy wiecie, ale komuna się już skończyła. Nie musicie tego słuchać.

 

21.08.2016 at 12:54 Flaming napisał:

jak np. Michael Jackson, David Bowie, Tina Turner, Prince itd. Ta muzyka miała przesłanie...

 

Prawie każda muzyka ma jakieś przesłanie, lepsze lub gorsze, mądrzejsze lub głupsze. Wymieniasz Davida Bowie, który też miał lepsze i gorsze płyty i okresy twórczości. Ba, na jednej z jego lepszych płyt, tzn. "Heroes" w utworze tytułowym są takie świetne zdania jak:

"I wish I could swim

Like dolphins

Like dolphins can swim"

 

Żeby nie było - ja mam tę płytę, jak i resztę berlińskiej trylogii, lubię ją i w ogóle, ale ten tekst nie jest wyszukany i nigdy nie będzie. Jest wręcz śmieszny.

A jak jeszcze raz usłyszę, jaki to Jackson był wspaniały, to chyba wykituje ze zrezygnowania. :forgiveme:

 

28.08.2015 at 15:08 Selenium napisał:

ale jest też muzyka popowa z ubiegłych lat (MJ, Stevie Wonder, Sinead O' Connor)

 

Trochę to smutne, że pomimo sporej ilości dobrego funku, soulu i R&B, pamięta się Stevie'go Wondera za beznadziejny pop. No cóż.

 

2 godziny temu Flaming napisał:

Taki Ryszard Riedel to prawdziwy poeta, co pokazuje w takich tekstach jak np. "List do M", "Koszmarna Noc", czy chociażby "Obłuda", a w dodatku potrafi to świetnie zaśpiewać, z doskonałym feelingiem.

 

...ech. Wyobraźmy sobie taką sytuację - ktoś (nazwijmy go Andrzej) jest na ognisku ze znajomymi różnej płci. Kiełbaski, piwo, te sprawy. Ktoś wyciąga gitarę i zaraz ludzie proszą, żeby coś zagrał. Gra więc, lecz co?

"Whisky, moja żonooooooo, tyś najlepszą z daaam"

 

Andrzejek wtedy ma święte prawo wstać, wyrwać mu gitarę i pieprznąć go nią w łeb.

 

13.10.2015 at 23:20 Mianownik napisał:

A poniżej kilka moich faworytów popu:

Nik Kershaw "The Riddle" - świetna melodia ze śmiesznie bezsensownym tekstem

 

Jak się nauczycie odróżniać pop od new wave'u, to możemy poważnie pogadać.

 

14.10.2015 at 21:46 SebastianRichCountryOwner napisał:

Pisząc, że polski język nie nadaje się do śpiewania, pozbawiasz automatycznie waloru języka polskiego, który jest i musi być śpiewny, bo inaczej nie nadawałby się kompletnie do promocji za granicą.

 

Wiesz, dlaczego taki Dawid Podsiadło na albumach śpiewa głównie po angielsku? Bo chce, by za granicą go słuchali. Poważnie, to nie są moje sarkastyczne wnioski, to są słowa, które powiedział w wywiadzie.

Prawdopodobnie można śpiewać w każdym języku, ale angielski jest jednym z łatwiejszych - dużo rymujących się ze sobą słów, krótszych lub dłuższych znacznie ułatwia sprawę, a zbieżność w brzmieniu wielu słów zachęca do słownych gier i zabaw. Po polsku jest to o wiele trudniejsze, bo słowa są dłuższe i cięższe w wymowie.

 

A wracając do promocji za granicą. Po co promować język polski za granicą? Gdyby to był hiszpański, niemiecki czy coś, to jeszcze, bo to są języki, w których dogadasz się w wielu krajach, ale polski? Raz - tylko 35 milionów (no może więcej) ludzi się nim posługuje, a dwa - jest tak trudny, że nawet Polacy mają z nim problemy.

 

 

Skończywszy cytowanie, przechodzę dalej - widzę, że dla wielu pop to równoznacznik badziewia. Czy słusznie? Zależy, ale pisanie po raz n-ty "o bo Justin Bieber to syf i pedał uhuhuhu uwielbiam prawdziwego rocka" jest dosyć... bo ja wiem, głupie? Nawet - podkreślam NAWET - Bieber zmienił się muzycznie przez lata i jego najnowsze piosenki brzmią inaczej, niż te kiedyś, bo akurat jest moda na elektroniczne rytmy.

Ale co najważniejsze - tak jak wiele gatunków muzycznych, tak i pop ma, uwaga, PODGATUNKI. W losowej kolejności mamy na przykład:

- art pop - Talking Heads, The The (tak, to jest nazwa zespołu), Bjork, Kate Bush, trochę Radiohead, mooooże Brian Eno

- indie pop - The Smiths, Arcade Fire, Sufjan Stevens

- electro pop - Gorillaz, La Roux, polski zespół Kamp!, Grimes

- synth pop - Depeche Mode, New Order, Kraftwerk, OMD, Gary Numan z zespołem lub bez

- jangle pop - znowu The Smiths, R.E.M.

i miliony innych zespołów, w twórczości których można znaleźć elementy popowe. Oczywiście wymienione wyżej zespoły to nie jest taki "czysty" pop, częściej miksy gatunkowe, ale wiadomo o co chodzi.

 

Jaki wniosek się nasuwa? Jest mnóstwo dobrego popu, nawet na współczesnym rynku. Po prostu nie potraficie albo nie chce się wam szukać, słuchając po raz 57. tych samych piosenek Jacksona czy kogoś.

 

A, byłbym zapomniał - "aaaale współczesna muzyka popularna to tylko śpiewanie głupot i pokazywanie ciała". Ciekawe spostrzeżenia, poniekąd trafne. A wiecie, kto się wybił na kontrowersji, nagości i prowokacji? Madonna.

TRZYDZIEŚCI LAT TEMU.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...