Skocz do zawartości

Tymczasowe /sb/


Siper

Recommended Posts

Fajna? Wiesz, jakie ja zaliczam dawki stresu przy wykonywaniu najprostszych czynności? Jakie mam problemy przy podstawowych interakcjach z innymi ludźmi? Ja się dosłownie boję gdziekolwiek wychodzić i z kimkolwiek gadać. I w takich warunkach mam przeżyć 5,5 roku w obcym mieście, na wymagających studiach. W stanie, który z dnia na dzień tylko się pogarsza i z którym, za przeproszeniem, gówno mogę zrobić poza nafaszerowaniem się antydepresantami itp. do nieprzytomności.

Edytowano przez Ylthin
Link do komentarza

A to śmieszki z tym uciekaniem. Choć z drugiej strony też nie lubię głupawych pogaduszek prowadzonych na zasadzie "- Co tam? - A nic. - A to dobrze.", ale żeby od razu tego unikać? :v I, przy okazji, jak ktoś mówi, że aspołeczność jest fajna, to albo ma na myśli zwykły, niegroźny introwertyzm, albo nie ma pojęcia, o czym mówi. Stawiam jednak na to pierwsze.

  • +1 1
Link do komentarza

A mnie się zawsze wydawało, że to ja jestem szczególnie beznadziejny aspołeczny przypadek

Cóż, powiedziałbym że szansa spotkania kogoś aspołecznego na tym forum jest większa, niż w innych miejscach. Gdyż:
1. jest to internet, znacznie ogranicza to działanie lęku społecznego.
2. Po kuce sięgają zazwyczaj ludzie mniej konformistyczni - czyli mniej społeczni.

@Chodź Na Piwo

Cóż, mówiąc o aspołeczności mam na myśli formę życia, nie choroby psychiczne. Wolałbym nie być socjofobikiem. Ale życie zmusza mnie do życia aspołecznego, co mi jakoś tragicznie nie przeszkadza.

Link do komentarza

Cóż, powiedziałbym że szansa spotkania kogoś aspołecznego na tym forum jest większa, niż w innych miejscach. Gdyż:1. jest to internet, znacznie ogranicza to działanie lęku społecznego.
2. Po kuce sięgają zazwyczaj ludzie mniej konformistyczni - czyli mniej społeczni.

@Chodź Na Piwo

Cóż, mówiąc o aspołeczności mam na myśli formę życia, nie choroby psychiczne. Wolałbym nie być socjofobikiem. Ale życie zmusza mnie do życia aspołecznego, co mi jakoś tragicznie nie przeszkadza.

Skąd utożsamianie nonkonformizmu z mniejszym uspołecznieniem? To są dwie różne sprawy, jedna przesądza o sposobie myślenia, druga o zwykłej towarzyskości.

Link do komentarza

Konformizm i uspołecznienie często idą w parze. Zdolności społeczne rozwijają się właśnie w oparciu o konformizm i umiejętność przejmowania cech otoczenia.

Jak dla mnie (a piszę na podstawie własnych doświadczeń) to zdolności społeczne rozwijają się raczej dzięki inteligencji, wrodzonym predyspozycjom w tej dziedzinie i doświadczeniu (tzn. więcej wychodzisz do ludzi - bardziej ogarniasz, jak się zachować), a z konformizmem guzik mają wspólnego. W oparciu o konformizm to się rozwija co najwyżej ciemnota, a konformista naśladujący wzorce otoczenia może nie radzić sobie najlepiej z kontaktami i nie być ani lubiany, ani szanowany, właśnie przez to, że brak mu będzie indywidualizmu. Za to człowiek inteligentny i myślący samodzielnie może odseparować te dobre wzorce od tych złych i zostać powszechnie lubianym na dzielni ziomeczkiem. Naturalnie bywa też  - nierzadko - odwrotnie, ale większość sprowadza się do ŚWIADOMEJ autoedukacji społecznej. No i, oczywista, trzeba pamiętać o różnych reakcjach różnych grup.

Mam nadzieję, że wyrażam się w miarę klarownie, bo zmęczony i zaspany jestem. Pardon za ewentualne głupotki.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...