Skocz do zawartości

Odcinek 24: The Mane Attracion


Fluttermore

Jak oceniasz odcinek?  

58 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz odcinek?

    • 10/10
    • 9/10
    • 8/10
    • 7/10
      0
    • 6/10
      0
    • 5/10
      0
    • 4/10
      0
    • 3/10
      0
    • 2/10
    • 1/10
      0


Recommended Posts

godzinę temu Brolly72 napisał:

Dziwne . . . piosenke  ktora spiewa Rara jako Rara na koncu slzsyalem miesiac temu  , jak to wzjasnic ??

 

Piosenka wyciekła około 4 miesiące temu, nie wiem jak to przegapiłem, pomimo tego że pojawiło się kila coverów. Może dlatego że ludzie od razu wiedzieli że to spoiler i nie chcieli rozgłosu.  Piosenka bardzo na czasie, zaśpiewana jak większość dzisiejszych gwiazd. Moim zdaniem Lena Hall (jako kucykowa Rara) świetnie to zaśpiewała, może dlatego że piosenka jest zupełnie o niej. Faktycznie nazywa się Celina Consuela  Carvajal (brzmi co najmniej tak źle jak Countes Coloratura), a tutaj zbierzność nie może być przypadkowa ;-D Ciekawe jak się teraz czuje widząc że jej kucykowa piosenka na Youtube ma najwięcej wejść, a teraz po premierze napewno orginał zbierze jeszcze więcej.

 

Co do odcinka to powiem jedno: wspaniały. Być może za mało w tym wszystkim było Mane6, a AJ zbyt szybko rozwiązała problem, wszystko było takie banalne (no cóż jak widać kucyki rozwiązują błyskawiczne nasze życiowe problemy) ale jak na taki krótki odcinek nie narzekał bym.  Mimo wszystko piękna historia, dlatego dałem 10/10.

Edytowano przez Arpegius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Nika napisał:

Swoją drogą, nie mogli wymyślić jej ciut innej ksywki, a nie takiej, po usłyszeniu której przed oczami jawi mi się Rarity?

 

W sumie, bardziej funkcjonowała jej ksywka Rares, no ale co ja tam wiem xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzane.

 

I szczerze mogę powiedzieć, że to jeden z lepszych odcinków w tym sezonie. Niby prosty, nie skomplikowany, ale jednak chwytający za serducho. Jednak na najwiekszy plus zasługują piosenki - jedne z najlepszych w osttanich odcinkach. Moim zdaniem to i tak dobrze, bo dla mnie najlepsze piosenki miał sezon 1 i 2, ale te spokojnie mogą się z nimi mierzyć - są proste i to własnie jest w nich fajne. Przyjemnie się słucha, pojawia się banan na twarzy. 

Polecam oglądnąć, daje 9/10.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu Arpegius napisał:

Ciekawe jak się teraz czuje widząc że jej kucykowa piosenka[...]

W sumie to wiem jak się czuje bo nagrała reaction video:
https://www.youtube.com/watch?v=Ka-ZHN91198

Spoiler

Jest pegasister od jakiegoś czasu, zgłosiła się na casting i została wybrana. Sam głos nagrywała już rok temu, a odcinek dopiero teraz złożyli i puścili.  Na słowa wymyślonej przez Amy Keating Rogers piosenki dla jej ponifikacji, określiła że marzenie każdej z pegasisters aby być kucykiem w Equestrii się dla niej spełniło :fluttershy5:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabuła nie zwala z nóg, ale cała reszta to istny powrót do korzeni. Może nie tych najgłębszych, ale jednak :)

 

Nawiązania są? Są (Lady "Zgaga")

Morał jest? Jest. I to dobry.

Piosenki są? Są. Co prawda, nie przepadam za nimi, ale końcówka była fantastyczna. Nie ma sensu lać wody.

 

Ocena: 9/10 ("dychę" dostają tylko prawdziwe perełki)

 

PS. To już 24 odcinek :( Nic tylko czekać na finał, który (mam nadzieję) nie będzie pojedynkiem rodem z Matrixa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się niezmiernie, że odcinek był bliższy mojej teorii, a nie dziwacznych teorii kolegów z forum, bo takie pomysły to kicz poniżej poziomu (bez urazy dla tych, którzy woleli paradoksy czasowe). Odjechanie odcinki powinny być na koniec. A piosenka świetna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu Skrzywiona napisał:

Cieszę się niezmiernie, że odcinek był bliższy mojej teorii, a nie dziwacznych teorii kolegów z forum, bo takie pomysły to kicz poniżej poziomu (bez urazy dla tych, którzy woleli paradoksy czasowe). Odjechanie odcinki powinny być na koniec. A piosenka świetna.

Nie ma nic za złe co do tej sprawy. Były rozważania wśród nas czy spojler nie ukazuje mamy AJ, krewnej z rodziny, czy czasem nawet Past AJ przy pianinie, a zarazem czy ta obok sceny była Future AJ. W bród nasze rozważania poszły w brud. Teraz wszystkim nam wiadomo, że tą z pianina jest nie kto innym jak Rarą.

Swoją drogą skoro nowy kucyk, piosenkarka ma na przezwisko Rara, to nie powinniśmy czasem wymyślić nowe przezwisko dla Rarity?

Gdyż pierwotnie wśród fandomu dla Rarity przyjęło się ksywkę Rara. Tak jak reszta Mane6 ma AJ, RD, TS, FS i PP, to i Rarity powinna posiadać swoje własne.

Edytowano przez Lucas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam strasznie mieszane uczucia wobec tego odcinka.

Jest niesamowicie prosty, nawet jak na standardy tego serialu. Menadżer jest jaskrawo i oczywiście zły, należy usunąć menadżera i wszyscy będą szczęśliwi bez żadnych negatywnych konsekwencji! Przypomniał mi się trochę pierwszy odcinek z Gildą. No i pacing jest taki dziwny, że właściwie na żadną inną akcję poza usunięciem złego menadżera nie ma czasu.

Z drugiej strony, nie da się ukryć, że odcinek ma swój urok, jest przyjemny dla oka, a przyjaźń AJ i Rary ma w sobie coś pięknego.

Co do ostatniej piosenki śpiewanej przez Laurę Hall (bo to ona była główną atrakcją; piosenka "harcerska" była dość nijaka, a na piosenkę "gagową" wolę opuścić zasłonę milczenia), to mam dość dziwny zarzut ze strony brony'ego... ale chyba szkodziło jej bycie w kreskówce o kucykach.

Głos śpiewaczki był naprawdę piękny i parę razy piosenka niemal mnie porwała, ale zawsze na ziemię sprowadzały mnie słowa "I'm a pony...". No przepraszam, ale nie sposób tego brać na poważnie. Może naprawdę robię się za stary.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpiewała to jako kucyk. Raczej nietrudno to przerobić na "I'm a human" bo ma tyle samo sylab, ale gdyby to zaśpiewała, to dopiero byłoby niepoważnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu Lucas napisał:

Gdyż pierwotnie wśród fandomu dla Rarity przyjęło się ksywkę Rara. Tak jak reszta Mane6 ma AJ, RD, TS, FS i PP, to i Rarity powinna posiadać swoje własne.

 

No ja nie wiem, ja zawsze słyszałem, że Rarity to jest Rares xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu Niklas napisał:

 

No ja nie wiem, ja zawsze słyszałem, że Rarity to jest Rares xd

Pogrzebałem trochę wśród amerykańskiego fandomu i znalazłem!

Wychodzi to tak:

Skoro siostra Rarity ma na imię Sweetie Belle, to jej ksywka wychodzi RB (Rarity Belle) :rainderp:

No dobra, Rares też jest spoko. xd

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu Lucas napisał:

Skoro siostra Rarity ma na imię Sweetie Belle, to jej ksywka wychodzi RB (Rarity Belle) :rainderp:

No dobra, Rares też jest spoko. xd

 

 

Idąc droga tej logiki, to czy Shining Armor ma na nazwisko Sparkle? I co z rodziną Apple? Big Mac raczej niema dodatku Apple w swoim imieniu jak reszta jego rodziny. Wydaje mi się, że ona ma na imię po prostu Rarity, a Kucyki nie mają nazwisk. Tylko barwne imiona. Oczywiście mogę się mylić 

 

(P.S Właśnie sobie uświadomiłem, że nazwałem ich rodziną Apple, a potem powiedziałem, że kucyki nie mają nazwisk. Ale dalej, jak to jest z tymi nazwiskami?)

Edytowano przez BlackHawk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minuty temu BlackHawk napisał:

(P.S Właśnie sobie uświadomiłem, że nazwałem ich rodziną Apple, a potem powiedziałem, że kucyki nie mają nazwisk. Ale dalej, jak to jest z tymi nazwiskami?)

Widziałem to tylko w przypadku Rarity. Zostańmy lepiej przy tym, że Rarity ma ksywkę Rares, a Countes Coloratura ma Rara. Po prostu jakoś mi się nie podoba, że obie mają bardzo podobne ksywki. No, ale cóż poradzić ;P

Edytowano przez Lucas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu Niklas napisał:

 

A może to AJ wymyśliła ksywkę Rares? :wow: #jabłkowateoriaspiskowa

Dlatego, że tęskniła za swoją przyjaciółką i podświadomie próbowała zastąpić Rare, przez Rares  :lunathink:

Edytowano przez BlackHawk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to Rarity była dla mnie zawsze... Rarity o.O' Czy ja jestem jakaś dziwna, czy jak? Twilight często nazywam Twalotem, Celestię Celestyną, Chrystalis Krysią ale tak do reszty to niezbyt, chyba że pod wpływem emocji, ale wciąż- nic na stałe.

Dlatego mi pasuje że Rara z obecnego odcinka to Rara.

 

Co do samego odcinka to się bardzo podobał. Barwny, z fajnymi (chociaż za krótkimi) piosenkami.

Chodziaż przy "i'm just a pony" czasem babka darła się tak mocno że to aż bolało ;-; A tak ogólnie to nawet mi autotune w tym odcinku nie przeszkadzało, ha.

Tylko też szkoda, że Applejack nigdy nie wspominała o tej znajomej ani coś, a tu nagle okazuje się, że były takie "bros".

Znaczy, sis, ale no... Chociaż czego ja się czepiam, Twalot długi czas milczała, że ma brata.

 

A co najbardziej mnie rozśmieszyło w całym odcinku?

Make-up i rzęsy Rary XD 

 

No to jak nic zacierać łapce na 25 odcinek.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek średni, jak zresztą większość w MLP ostatnio :/ Na plus na pewno piosenki (The Spectacle i Magic Inside Me). Postać Rary też była ok, ale nie podobało mi się jej przedstawienie jak Countess Coloratura. Mam tutaj na myśli nie wygląd, bo to akurat mi się podobało (ta długa grzywa, ogon i te rzęsy :D), tylko to takie, nie wiem jak to nazwać, niezdecydowanie(?) w jej zachowaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już chyba wcześniej pisałem, coś takie jak np. stroje bohater czy coś może u mnie mocno wpłynąć na ogólną ocenę odcina. I tutaj było podobnie. Lubię Lady Gage i jej twórczość, więc oglądanie jej kucowej wersji cały czas + słuchanie jej piosenki (tej w środku odcinka) było bardzo przyjemnym doświadczeniem. I w sumie to wszystko, o czym mam do powiedzenia. Wystarczy, ze nie było żadnych widocznych wad, a dostałem takę ładnie ubraną, śpiewającą klacz, a już dostaje odcinek 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odcinek jako odcinek jest świetny. Fabule może przydałoby się około 5 minut więcej, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

Rara z miejsca wskakuję na listę ulubionych kuców. Jak zobaczyłem jej nosze(czy jak to się tam nazywa) to pomyślałem, że parodia gagi, jednak kiedy nie odrzuciła AJ przy pierwszym spotkaniu, to od rzu wiedziałem że menadżer jest tym złym. nie myliłem się :) .

Przy piosence końcowej płynęły łzy szczęścia, niesie ona naprawdę duży ładunek emocji, który zdołał się przebić przez moją powłokę niewzruszoności. reszta piosenek była tylko trochę gorsza od końcówki.

Chyba nikt o tym nie piszę, może nawet tylko mi się wydaję, ale: Czy ktoś poza mną zauważył jak poprawiła się animacja serialu? Jak oglądam MLP to aż od niej mi się ciepło na sercu robi... jest taka dobra :D 

Daję 10/10 bo piosenki, animacja, fabuła itp trzymają wysoki poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem, jak słuchałem finalnej piosenki "The Magic Inside", wydawała mi się ona bardzo solidna, lecz nie urzekła mnie mocno, w przeciwieństwie do "The Spectatle", które jest jedną z najlepszych piosenek w serialu, według mnie. Jednak sobie kilka razy puściłem to "The Magic Inside" i z czasem mocno mnie ona oczarowała. Wciąż "The Spectatle" jest lepsze, ale TMI jest tylko o kilka milimetrów dalej.

I tak słuchając sobie ten pięknej piosenki uświadomiłem sobie, że zarówno ona, jak i ta cała "transformacja" z powrotem w kuca zabiła jej poprzednie wcielenie Lady Gagi. Wcielenie, które za pierwszym razem strasznie mi się spodobało i uważam je za najlepszego "celebrytke" w kucowym uniwersum. I smutno mi trochę z faktu, że Rara już nie wystąpi (raczej) nigdy w roli Gagi. I nad tym trochę rozpaczam. Gdyby połączyła jedna w drugie, że np. po swoim występie zdejmuje ten swój stój i wtedy odbębnia swoją solówkę na fortepianie (bez porzucania dawnego stylu), to byłbym znacznie szczęśliwszy z tego powody. Wiem, że przejmuję się jakimiś głupimi sprawami, a samą Rare już raczej nigdy nie zobaczymy w serialu, a co dopiero Hrabinę, ale jakoś czar tego odcinka wpłynął na to, że się nim przejąłem.

 

Podwyższam ocenę z 8 do 9,5/10, chociażby za same piosenki, a gdyby końcówka potoczyłaby się tak, jak napisałem, to po raz może drugi dałbym odcinkowy tego serialu pełne 10/10

+

Rare (jak i Hrabinę) czynie jedną z najlepszych postaci pobocznych serialu.

Edytowano przez Talar
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spectacle to również jedna z moich ulubionych piosenek na tą chwilę muszę przyznać ^^ The Magic Inside jest bardzo emocjonalne i też świetne ale Spectacle ma to coś w sobie że mimo iż nie lubię popowych to akurat to jest po prostu mega. No i przy okazji Countess Rara jest chyba najlepszą i najładniejszym kucełem jaki się pojawił w serialu dotychczas. Moim zdaniem :spike:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jak dla mnie to jeden z najlepszych odcinków piątego sezonu. Tak jak po większości z nich widać spadek w porównaniu z poprzednimi sezonami tak ten odcinek bardzo przypadł mi do gustu. Ciekawie wykreowana postać Rary i oczywiście genialna piosenka The Magic Inside na ogromny plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...