Skocz do zawartości

Odcinek 25 i 26 - Cutie Remark


Kuracyja

Jak oceniasz finał?  

114 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz finał?



Recommended Posts

13 minuty temu Seleniumen napisał:

Tak właściwie to mogłaby, jeśli TS objęłaby funkcję ,,opiekunki" elementów. Ale skoro byłyby 2x jednorożce, 2x ziemniaki i 2x pegazy to czemu jeden alicorn? Czyżby Sunset została alicornem i byłoby mane8?

 

Twórcy za często dają nam aluzje do Sunsetcorna. Już dwa razy pokazano ją ze skrzydłami. Może Hasbro chce coś zasugerować. 

Edytowano przez Broch
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu Seleniumen napisał:

Tak właściwie to mogłaby, jeśli TS objęłaby funkcję ,,opiekunki" elementów. Ale skoro byłyby 2x jednorożce, 2x ziemniaki i 2x pegazy to czemu jeden alicorn? Czyżby Sunset została alicornem i byłoby mane8?

 I like it~

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latanie dzięki samej magi, a nie za pomocą skrzydeł? To dopiero sztuka! Voldemort Confirmed default_biggrin.png

 

I... Kurde, mam potwierdzenie jednej ze zdolności mojego Ocka default_biggrin.png Ciotki  mojej Accu, Black Shadow, jednorozka. Potrafi latać w powietrzu. Ale jako mgła akurat.

 

A sama SG... Od komuny byłem PEWIEN, że dorównywałaby Twi default_biggrin.png

 

Sory, Moęe offtopuje, ale nie moge... NMM i antagoniści. Az muszę sam to obejrzeć teraz : d Bo mi smaka zrobiono. Ciul, że 21 odcinków w plecy jestem : d

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Seleniumen napisał:

Tak właściwie to mogłaby, jeśli TS objęłaby funkcję ,,opiekunki" elementów. Ale skoro byłyby 2x jednorożce, 2x ziemniaki i 2x pegazy to czemu jeden alicorn? Czyżby Sunset została alicornem i byłoby mane8?

 

NO WAY, Sunset zastępuje Twalota w roli elementu magii w świecie ludzi, a Celestyna w Equestrii nie ma podstaw aby zrobić ją alikornem (brak info o wydarzeniach w EQD2 i EQD3).

 

Aha, pojawiają sie głosy "JAK TWALOT NIE MÓGŁ POKONAĆ DEBILNEGO JEDNOROŻCA?!!!!!!!1111111oneone". Otóż Starlight przygotowywała cały zły plan przez cały sezon - PRZEJRZAŁA TWILIGHT NA WYLOT i była o krok przed nią. Proste? Proste :^)

Edytowano przez Kuracyja
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Babunia

Ad. 2

W którym momencie? Ściągnąłem z Dailymotion i przejrzałem raz jeszcze ale nie widzę nigdzie Twilight. Pierwszy świat to ten z Sombrą, nie? Najpierw TS gada z Applejack a potem ta opowiada genezę konfliktu.

Ad. 3

Tirek siedział sobie w Tartarze i (nie)istnienie Mane 6 nie ma wpływu na jego uwolnienie. Chyba, że bierzesz pod uwagę ten krótki okres jak w którymś odcinku Cerber wydostał się na wolność, ale tu również można polemizować, czy ma to związek z losami głównej szóstki bohaterek. Gdyby nie było M6 to Chrysalis zwyczajnie wyszłaby za brata Twilight niezdemaskowana i uderzyłaby w odpowiednim momencie by przejąć kontrolę, a Discord został uwolniony z kamiennej formy przez niezgodę CMC z pierwszego odcinka drugiego sezonu więc tu również obecność M6 nie ma wpływu na pojawienie się antagonisty tylko na jego porażkę.

Ad. 4

W sensie, że wojna i nieszczęście może tak zmienić charakter? Niby prawda, ale nadal uważam to za brak konsekwencji wobec wcześniejszej kreacji postaci. Poza tym, Rarcia jako lokaj u Nightmare Moon? meh ; )

Ad. 5

Przez chwile wydawało mi się, że ostatni świat to ten, w którym w jakiś sposób zatriumfowała właśnie Starlight. Uważam jednak, że autorom zabrakło po prostu czasu/chęci by bardziej dopracować ten wątek i widzieliśmy zwyczajną zapchajdziurę.

Ad. 8

Faktycznie, to by wiele wyjaśniało ; )

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-TS jest pokazana jeszcze w "przedświecie" (czytaj po prostu w przeszłosci) Kiedy są pokazane scenki gdzie zdobywały znaczek, ale że nie było rainboomu to potoczyło się inaczej. Zaraz odpalę odca i wkleje >>> https://www.youtube.com/watch?v=zGOV_GQwcI0&feature=youtu.be&t=7m00s<<< bezpośredni link. Daj chwilę.

 

-Tirek wydostał się na wolność niezależnie od klaczy. Chyba. Nie było do końca wyjaśnione jak go opuścił. Dlatego też jako jedyne zakładam nie wydarzenie się poprzednich katastrof, bo "kto pierwszy ten lepszy". Aczkolwiek mógł on oczywiście zwyczajnie pokonać poprzednich zwycięzców. To się zdarza ;)
No i racja. Discorda też mane6 nie uwolniły. Więc rzeczywiście miały one wpływ jedynie na finał historii. Kto wie jak się toczyły losy tych alternatywnych rzeczywistości. 


-Co do charakterów i cm, to był żart. Ale szczerze to nie do końca rozumiem problem. Znaczki powinny dostać takie same, bo to cały czas były te same klaczki. Zmieniły się tylko okoliczności. A zachowanie to już efekt zdarzeń, które je spotkały. Tak przypuszczam. Ale mogę zwyczajnie nadinterpretowywać idee znaczków. 

 

-Zapchajdziura to najprawdopodobniejsza opcja. Ale czy to była Starlight? No... jeśli każdemu by tak psuła przyjaźń to może rzeczywiście by do takiej pustki doszło. Osobiście stawiałem na Windigos ponieważ pojawił się Flim&Flam, a to prędzej one były zagrożeniem. Tylko problem jest inny. To nie Mane6 je pokonały, tylko te generały Hurricane'y i inne takie w przeszłości, więc nie powinno być ich po prostu na liście.

 

Edytowano przez Babunia
found it!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może ostatnie zakończenie to efekt jednej wielkiej bitwy pomiędzy wszystkimi czarnymi charakterami? Wiecie: Sombra vs Chrysalis vs Discord vs Tirek vs Nightmare Moon vs Flim i Fam? No wiecie, to pozostało po walce tytanów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10/10 Ale się spóźniłem damn son.

 

Moim zdaniem finał był świetny. Ostatnio EQD miało sondę czy Starlight może oczyścić się z uczynków. Zaznaczyłem że nie i szczerze wolałbym takie zakończenie ale wiadomo że jest to w serialu niemożliwe i myślę że ten dwuczęściowiec był po prostu przepiękny. Poduszka od łez potwierdza. Fabuła super. Kolejne przenosiny w dalszą przeszłość mega. Wątek Sombry i pogrążenia się wszystkiego w chaosie też świetnie wyszło. Ale to jak ukazali Twilight mówiącą o wpływie zmian na teraźniejszość. Kurde. Tyle pasji było w serialowym Twalocie że serio byłem pod zachwytem tego wykonania. Myślę że biorąc po uwagę to że musieli dać dobre zakończenie to finał wyszedł wspaniale. Nieważne jak jest źle i jak daleko pogrążymy się w źle to zawsze jest droga do naprawy. To my tworzymy dobro na świecie i każda stracona tak dusza to uszczerbek na dobrobycie wszystkich. Kwintesencja wybaczenia Starlight.
Tylko wciąż mam za złe to Twajlocie że nie poszła od razu do księżniczek ogarnąć sprawę </3
Ale naprawdę tylko Canterlot Wedding jest lepszym odcinkiem moim zdaniem i dzisiejszy finał przeszedł sam siebie. Wszystkie wmieszania postaci w fabułę i ich kreacje były mega. W drugiej części piątego sezonu rozczarowałem się chyba 2 razy a przy pozostałych odcinkach świetnie się bawiłem a dzisiaj była taka wisienka na torcie która z której wciąż wypływa zajebistość.

PS Animacje dzikich hehe wilków w świecie Nightmare były serio świetne.

Edytowano przez FrozenTear7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie odcinek był Mega. :pinkie:

Zwłaszcza motyw bitwy z wojskami Sombry i z rebelią Zecory. - Nie wiem dlaczego widząc jej wioskę przychodzi mi na myśl jakaś partyzantka.

I pomyśleć że według fabuły/kanonu tyle zależy od Rainbow Dash i jej "Ponadzwiekowego Bum-u".

Coś mi mówi żę ten finał będzie mocno Fanfico i fanartogenny.:cheese:

Daje mocne 10/10:pinkie3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając ten odcinek wciąż zastanawiam się jak bardzo serial się zmienił od pierwszych dwóch sezonu pierwszego. Widać że zagrożenie w Equestrii wzrasta, a każdy finał stara się przebić poprzedni. Aż zastanawiam się czy jak jeszcze dostaniemy sezon szósty, to czy czymkolwiek twórcy będą w stanie nas zaskoczyć. Co jeszcze będzie dane nam ujrzeć? Z drugiej strony nie można narzekać, że historia się nie rozwija, a finały są nudne. Wydaje się, że serial dąży do końca,  Twilight odnalazła swoją rolę jako księżniczka przyjaźni, a nawet zdobyła uczennicę. Reszta Mane6 jest coraz bliżej zrealizowania swoich marzeń. Znaczkowa Liga zdobyła znaczki. Twilight staje się na poważnie księżniczką. Kto wie czy w przyszłości nie zajmie miejsca Celestii.  Historia zatoczy koło. 

 

Mimo wszystko te odcinki to paradoks FIM. Choć akcja jest poważna, nawet za bardzo, biorąc pod uwagę, że serial na pierwszy rzut oka wydaje się skierowany do przedszkolaków(akurat!), mamy słodki koniec I reformację villana tak bardzo w stylu pierwszych odcinków. I to się gryzie, a zarazem stanowi to co jeszcze pozostało z bajeczki o kucykach w nowych finałach. Dlatego końcówka mi nie przeszkadza, bo jest praktycznie tym co stanowi o tym, że oglądam FIM, a nie inny serial, czy fanfik.

 

Lubię ten odcinek, lubię tę akcję, walkę dobra ze złem zakończoną odrobiną słodyczy. Tylko tego oczekuję na koniec sezonu.  

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny odcinek, chyba najlepszy jaki kiedykolwiek powstał!

Oglądałem zafascynowany i się nawet wzruszyłem!

Czegoś aż tak mocnego nigdy bym się nie spodziewał!

 

I przy okazji...czyżby Hasbro oficjalnie uznało miłość Octavii i Vinyla?!?!?

LINK - około 21 minuty w drugiej części odcinka. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie no, to było coś 10/10 . Aż tak zawiłego finału się nie spodziewałem. Myślałem, że będzie tylko jedna alternatywna rzeczywistość, a tu normalnie cała masa przeróżnych przyszłości Equestrii. Ja się łapałem za głowę i patrzyłem jak Equestria przypomina Falluot'a, czy kucyki mieszkające w lesie pod dowództwem Zecory. Wszystko było takie niesamowite. Wiadomo, większość nie chciała, aby Starlight się nawróciła, ale i tak przeczuwałem, że twórcy by nie pozwolili na dalszą złą bohaterkę w serialu. Teraz rodzi się pytania: czy Starlight będzie regularnie lub w każdym odcinku występować w MLP (main 7? nieeee:rdwild: nie widzę tego, no ale może się mylę :ppshrug:). 

 

Ludzie marudzą, że serial się kończy - więksi romantycy i pesymiści wypowiadają się na EgD. Trudno powiedzieć. Ja nawet nie wiem co będzie po 6 sezonie, ani po filmie oraz EG, więc nie bawić mi się w tu we wróżbitę Macieja. Zapominamy jednak o innych rozwiązaniach. Kto twórcom zabroni zrobić sezon, który będzie nawiązywał do fabuły między 1 a 3 sezonem? Wyjdzie na to, że TW będzie opowiadała nieznane nam historię Starlight, a Celestia będzie wyciągała z szafy nigdy dotąd poznane, pisane listy od TW - zauważcie, że w 2 odcinku drugiego sezonu Spike wypluwa tonę listów - i bynajmniej jest ich więcej niż te wszystkie listy z 1 sezonu. Taki trochę flashbackowy sezon :cheese:.  Pretekst jest, ale czy twórcy na taki pomysł by wpadli to coś wątpię. Nie każdy chce się bawić w Mickiewicza, przeskakując z 2 części do 4, a z 4 do 3. Chociaż większość fanów byłaby szczęśliwa z pewnego powrotu dawnej formy :pinkie3:. Wszystko zależy tak naprawdę od nas. Nie zdziwiłbym się, gdyby powstałoby studio fanowskie, które tworzyłoby dalsze odcinki po zakończeniu G4 - jak są tacy, którzy chcą robić grę na podstawie fanfika Fallout Equestria, to by się też do takiego studia ludzie znaleźli. Zaklęcia Starwirla nie znamy, więc przyszłości również nie dostrzeżemy. My to wszystko piszemy i jak wspomniałem - od nas zależy czy nasz fandom będzie trwał mimo końca serialu, czy nie.    

Edytowano przez The Silver
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu Mianownik napisał:

Tu pierwszy oczywisty bezsens - jak Glimmerka się tam w ogóle dostała? Za nią powinny być rozwieszone w całej Koniolandii listy gończe na 5 metrów

 

Biorąc pod uwagę fakt, że jest naprawdę potężna, jakoś nie wydaje mi się, by listy gończe mogłyby jej zaszkodzić. A jeśli zaś chodzi o:

 

9 godzin temu Mianownik napisał:

do zamku Księżniczki można sobie tak po prostu wejść i siąść na tronie.

 

No właśnie, powinna być jakaś kasa biletowa czy coś! :rariderp: Ale cóż, kuce z natury są ufne i przynajmniej na razie jakoś nie czuła potrzeby na modyfikacje zamku, by się nie odgradzać od innych, skoro jest taka jak oni... tyle, że ze skrzydełkami.

 

9 godzin temu Mianownik napisał:

Starlight cierpi na coś podobnego do Tireka. Oprócz chęci władzy i zemsty nie ma żadnego pomysłu "co dalej".

 

Ale o ile pamiętam, Tirek nie chciał władzy, chciał po prostu zniszczyć Equestrię, a potem ruszyć w świat xd Dopiero wtedy skończyłby się mu plan xd

 

9 godzin temu Mianownik napisał:

Ustrzelenie Rainbow przez Twilight zamrażaczem

 

I ta mina Starlight, wraz z klaskaniem kopytami :D 

 

9 godzin temu The Silver napisał:

nie widzę tego, no ale może się mylę

 

Spójrz na to, jak na tęczę, bo jest tam SIEDEM kolorów ;) 

Edytowano przez Niklas
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu Mianownik napisał:

Tu pierwszy oczywisty bezsens - jak Glimmerka się tam w ogóle dostała? Za nią powinny być rozwieszone w całej Koniolandii listy gończe na 5 metrów.

Tylko trzeba zadać pytanie czy Twilight uważała ją za tak duże zagrożenie żeby mówić o tym księżniczce Celesti ?

 

10 godzin temu Mianownik napisał:

kilka minut później widzimy następną niedorzeczną rzecz: do zamku Księżniczki można sobie tak po prostu wejść i siąść na tronie.

Ciekawe czy w ogóle mają zamki w drzwiach czy drzwi mogą tylko zamknąć "na klamkę" ?

Nawet jak mają zamki w drzwiach to nie są one przeszkodą dla jednorożca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I finał... co można powiedzieć.
Urzekł mnie. Najzwyczajniej w świecie bawiłem się wyśmienicie. Praktycznie wszystko złożyło się na ten efekt: różne wizje Equestrii(Prawdziwa wylęgarnia fanficów...),  Starlight(No, chyba, że nie wykorzystają potencjału tej postaci. Wtedy foch.), itd.
Czy odcinek był doskonały? Oczywiście, że nie. Wiele rzeczy można było zrobić lepiej, tu coś zmienić, tu coś dodać, tu coś usunąć, zrobić nieco mniej naiwne zakończenie. Ale mimo wszystko, daję to 10/10. Za czystą radochę. :B6jwX:  Ale by być uczciwym, ocena czysto mechaniczna wynosiłaby 7/10.

I cieszę się, że moje poczucie gustu, oczekiwania, brak potrzeby zopaczenia wszędzie przyjaźni nie zepsuły mi tych odcinków. Jakoś, z tego co zauważyłem, znacznie więcej frajdy czerpie się dzięki temu z oglądania.  

Edytowano przez Wilkonet
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*zerk w prawo*

*zerk w lewo*

*nabiera powietrza w płuca*

Jestem oficjalnie na Nie robieniu kumpli ze wszystkich antagonistów, co wypowiedzieli więcej niż dwa zdania i nie są Chrystalis.

*znów odchrząkuje*

 

No to... Ogólne wrażenie? Było fajnie. Najbardziej podobała mi się alternatywa w której było dużo mojej ulubionej Nightmare Moon. Jej pozy, jej głos, jej design, można śmiało powiedzieć, że w tej części "The Curtie remark " Tokus była w pastelowych niebiosach.

Sombra znów głównie się śmiał i fajnie wyglądał.

Ale wszystko przykryło mi zakończenie, którego, przykro mi bardzo jeśli mam odmienne zdanie od reszty świata, zepsuł mi odcinek.

Jakoś nie podoba mi się motyw, że z gruszki mamy dziołchę, której magia jest silniejsza od alicorna ;_; Jeszcze od takiego Kredensa to rozumiem, ale od Twilight? Elementu Magii? Nope. Podoba mi się w sposób w jaki to rozwiązano- pogadanką a nie ki blastami, ale wciąż... Wiem, że niektórzy uważają to za plus i fakt, że Twalot nie musi być od razu bogiem.

Ale nadal, nie podoba mi się to. Rozumiem jakby była bliska poziomem, co już by było woah bo hej, dziołcha o magicznej mocy godnej alicorna. Ale nie.

A co gorsza, zrobienie z niej w trymiga friendsa WSZYSTKICH.

SERIO?

*głeboki oddech*

Jeśli spróbują zamienić w mane6 Twalot na Starlight, to się zdenerwuję. 

Rozumiem, że kiedyś kadra się musi zmienić, ale nope.

 

Co innego, jeśli okaże się, że zrobi się mane7, wtedy będę w stanie to przełknąć jak cytrynę, ale będę w stanie. Lubię cytrynę z cukrem.

Tylko co ona miałaby reprezentować? Chyba, że skończono całkowicie z lojalnością, uczciwością itd? I trochę szkoda, że jej design to takie nieślubne dziecko Twalota i Pinkie.

 

*oddycha znowu głośno*

No ale może po prostu jestem nieco zbyt zirytowana by oceniać odcinek. Nie mniej serio wolałabym coś bliższego czerwieni jako siódmą dziołchę w teamie. Sunset miała design prawie że idealny.

Ale fakt, Starlight robiła boskie miny. Nie mniej wciąż jej nie trawię.

A jej trauma z dzieciństwa kojarzy mi się z Maleficent ze śpiącej królewny, która to się wkurzyła, że nie została zaproszona na imprezę, więc się ładnie zemściła.

Z tym, że Maleficent to czyste zło (nie licząc filmu z Jollie) i jest perfekcyjna.

 

No nic, idę ochłonąć.

Finał otrzymuje ode mnie ocenę 7/10. Miało swoje genialne momenty, dobre, jak i takie, które niezbyt przypadły mi do gustu.

 

I notka na koniec- zamek Twilight zdecydowanie potrzebuje strażników.

SERIO, DZIOŁCHA, ZAINWESTUJ W OCHRONĘ.

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...