Skocz do zawartości

Recommended Posts

29.11.2015, 17:05:50 Tokusa napisał:

 

Ze wszystkich antagonistów których mieliśmy do tej pory- Starlight lubię najmniej. A w zestawie mamy takiego Sombre, który wypowiedział w serialu tyle słów co kot napłakał.

Ja natomiast bardzo lubie Starlight :D Jest najlepszym i najinteligentniejszym AntyBohaterem do tej pory. Aż mi żal, że tak genialna postać mimo swojego miażdżącego zwycięstwa, została zniszczona, tak jak Discord... Tyle, że ona nie zachowała się tak debilnie jak on i odwróciła plecami, co on uczynił. Ech, ona jest ANTAGONISTKĄ. Na poziomie w dodatku, widziałbym ją, jako ANTYELEMENT! Nawet przywódce Antyelementów :)

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najinteligentniejszy antybohater.

Z logiką "Mój bro przestał być moim bro, bo dostał magiczny tatuaż na tyłku? ZNISZCZYĆ JE WSZYSTKIE".

Na modłę tekstu starego jak sam internet- no chyba nie.

Jasne, cały sezon tworzyła plan swojej akcji przeciwko Twilight, ale nijak ma się to do działań Chrystalis, której o mały włos udałoby się przejąć całą Equestrię dzięki sprytnemu planowi, w którym oszukała samą Celestię. Poza tym, o samym "genialnym" planie Starlight napiszę poniżej.

Jasne, na pewno ma lepiej działający mózg od Trixie czy Tirek'a, ale do kogo innego można porównywać? Sombra się nie odezwał, niewiele o nim wiemy. Nightmare Moon była szaleństwem samym w sobie, nie mniej jej zagrywki były bardzo interesujące. Flim i Flam to para małych oszustów. Discord to żartowniś, który DAŁ SIĘ przemienić w kamień dwa razy.

 

Tak na serio, to Starlight nie jest jakąś super-mega-imba-antagonistką. Ma się takie wrażenie z tego powodu, że od czasów złego Discorda i Chrystalis nie mieliśmy antagonisty z prawdziwym charakterem. Ja jej nie lubię z powodu kilku rzeczy, ale to nie znaczy, że każdy się musi ze mną zgadzać.

- Jej motyw był po prostu irytujący. 

- Zero pomyślunku w kwestii konsekwencji do jakich może dojść po zabawie z czasem.

Serio? Układała plan cały sezon, szkoliła się w odpowiednich zaklęciach by być o krok przed Twilight, a nigdy nie słyszała o czymś bliskim efektowi motyla? Skoro tak bardzo interesowała się zmianami w czasoprzestrzeni, to powinna zdawać sobie sprawę dokładnie, że nawet najmniejsza zmiana może doprowadzić do chaosu.

Skoro układała plan cały sezon, to czemu nie zadała sobie trudu zbadania przeszłości jej wroga numer jeden, czyli naszej Księżniczki Przyjaźni? Powinna posiadać informacje odnośnie tego, ile razy Twilight i jej przyjaciółki uratowały tyłki całej Equestrii. To nie kolejny starożytny antagonista "zbanowany" przez Celestię na tysiąc lat za coś tam. To kucyk, który żyjąc obecnie mógł zdobyć takie informacje.

To właśnie się robi, tworząc "wielki, genialny plan" przeciwko swemu wrogowi- poznaje się go.

- Zrobienie z siebie przyjaciółki wszystkiego co istnieje w ostatnich minutach finału sezonu szóstego. Bez przecinków. Na jednym wydechu.

To po prostu mnie zgorszyło.

 

Byłoby znacznie lepiej gdyby, tak jak mówisz, kontynuowała bycie antagonistką, lepiej szlifowała swoje plany i gdyby wcieliła do niego kilka innych ciekawych person, ale niestety- grozi nam nudnym dodatkiem do mane6.

 

Też nie zrozumcie mnie źle. To bajka dla dzieci. Bajki muszą być upraszczane, bo dziecięce móżdżki nie są w stanie przetrawić wszystkiego bo to za dużo informacji.

Nie mniej skoro już się na takie coś porwali, to z czystym sumieniem mogę rozpatrywać to tak, jak rozpatruję.

Edytowano przez Tokusa
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu Tokusa napisał:

Skoro tak bardzo interesowała się zmianami w czasoprzestrzeni, to powinna zdawać sobie sprawę dokładnie, że nawet najmniejsza zmiana może doprowadzić do chaosu.

 

Zapewne skrupulatnie nie dopuszczała do siebie takiej myśli :P Albowiem liczyło się przede wszystkim to, by dokopać Twi. A że to głupie to już swoją drogą. A już swoją drogą, że znamy zaledwie ułamek jej historii, bo nie wątpię, że na dorosłą Starlight miało wpływ kilka rzeczy, których niestety już nie było nam dane zobaczyć.

 

Ale i tak uważam, że wciąż była lepsza niż życzeniowe myślenie księżniczek, że Tirek nie dowie się o Twilight (zwłaszcza, iż w chwili mówienia o tym planie, wiedziały o zdradzie Discorda).

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego trudno mi ją nazwać najinteligentniejszą antagonistką.

Nie przeczę jednak- zdecydowanie wolę coś takiego niż to, co było pod koniec sezonu czwartego ("nigdy nie dowiesz się o czwartej księżniczce! To nie tak... że mamy witraż... I Discorda..."), a sam Tirek bardziej niż z mózgiem to działał w zemście "zniszczę wszystko bo tak", i właśnie przez niego można odnieść wrażenie, że Starlight jest super shwarzcharakterem. A nie jest. Miała do tego spore predyspozycje, ale niestety twórcy poszli z jej postacią po najmniejszej linii oporu.

To jakie miny robiła, jakie plany miała- to mogło ewoluować w całkiem fajnego Charizarda. Ale niestety, od razu pożałowała za swoje czyny i stała się friendsem wszystkich friendsów.

 

Jej postać można porównać do anime "Sword Art Online". TYLE POTENCJAŁU poszło w... daleko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Była zaciekła broniła się,pomimo tego że mieszkańcy jej (socjalistycznej) wioski odwrócili się od niej to i tak nie chciała przyjąć polityki przyjaźni.Pod koniec sezonu wróciła w wielkim stylu już wszysko miało się rozwalić i nagle pokazała Twilight jej historię o tym jak jej kolega dostał znaczek i jak postanowiła się msćić TS poradziła i zaciekły przeciwnik stał się kolejnym miłym i uczynnym kucykiem. To tak jak by po latach wojen,sankcji itp,Rosja i USA pogodziłyby się po tym jak Putin opowiedział swoją historie życia o tym jak wszyscy go gnębili i postanowił się zemścić za pomocą narodu.....ech te nawiązania do polityki:rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.12.2015 at 20:28 Tokusa napisał:

Jasne, cały sezon tworzyła plan swojej akcji przeciwko Twilight,

Możesz m wyjaśnić, skąd sądzisz, że CAŁY SEZON? Bo przez całą resztę sezonu, prawdopodobnie RAZ się pojawia, obserwując Twi i jej koleżanki w kawiarni w Canterlot?

1.12.2015 at 20:28 Tokusa napisał:

To bajka dla dzieci. Bajki muszą być upraszczane, bo dziecięce móżdżki nie są w stanie przetrawić wszystkiego bo to za dużo informacji.

Oj, tu się chyba mylisz. Nie ma umysłu bardziej przenikliwego, niż dziecka. Nie bez powodu mówi się, ze trudno ukryć coś przed dzieckiem Potrafia myslec o rzeczach, które dorosłemu by do głowy nie przyszły.

2.12.2015 at 11:44 Tokusa napisał:

To jakie miny robiła, jakie plany miała- to mogło ewoluować w całkiem fajnego Charizarda. Ale niestety, od razu pożałowała za swoje czyny i stała się friendsem wszystkich friendsów.

Tu zaś się zgodzę, że realnie cos takiego się nie dzieje... Nie tak szybko przynajmniej...

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starlight główną bohaterką? Na pewno nie,gdyby to tak działało to Discord już też by był.Patrząc po tym tak hipotetycznie,gdyby pucyki skończyły tak jak The Simpsons (czytaj nieskończona liczba sezonów) i na koniec każdego sezonu ktoś się uczy friendszipa to byśmy mieli w końcu mane200.Nawet gdyby nie zostawał "dodane" do mane postaci to tak czy siak musiałby zostać poświęcony im odcinek.Co kończyłoby się na tym,że to by już denerwowało bo odcinki byłyby bardzo podobne do siebie.Chociaż działa to też na korzyść postaci bo nie są one zapominane,dobrym przykładem jest tutaj Derpy gdyby nie to,że stała się lubiana później miała by normalne oczy,albo co gorsze była by tylko w jednym odcinku.

 

Chociaż jak dla mnie fajnie by było,gdyby pucyki miały tyle sezonów co The Simpsons pokazałoby,że jeszcze można robić  dobre kreskówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu Accurate Accu Memory napisał:

Możesz m wyjaśnić, skąd sądzisz, że CAŁY SEZON? Bo przez całą resztę sezonu, prawdopodobnie RAZ się pojawia, obserwując Twi i jej koleżanki w kawiarni w Canterlot?

Oj, tu się chyba mylisz. Nie ma umysłu bardziej przenikliwego, niż dziecka. Nie bez powodu mówi się, ze trudno ukryć coś przed dzieckiem Potrafia myslec o rzeczach, które dorosłemu by do głowy nie przyszły.

Tu zaś się zgodzę, że realnie cos takiego się nie dzieje... Nie tak szybko przynajmniej...

Wniosek o długości tworzenia planu nasunął się na podstawie (przyznaję się bez bicia) wypowiedzi innych osób  i moich własnych przypuszczeń. Nie mniej jednak czy był to plan robiony 5 minut na kolanie, czy przez cały sezon, czy też pośrednio- nie liczyła się całkowicie z konsekwencjami swoich  działań, co daje jej -Sporo od inteligencji (zwłaszcza w tematyce tak delikatnej jak bawienie się czasem, serio). 

 

Co do dzieci- spróbuj przejść się do przedszkola i wytłumaczyć kontinuum czasoprzestrzenne. Powodzenia. Raz, że się tym znudzi, dwa, że co inne przykuje jego uwagę (i to nie dlatego, że panuje to wybujałe ADHD czy inne bzdury, tylko dlatego, że najzwyczajniej jest dzieckiem). Jasne, są dzieci, które coś oglądając skupiają się na tym, ale większość na dobrą sprawę się nie przejmuje.

 

Starlight miała naprawdę sporo potencjału, miała wszelkie predyspozycje do tego, by pokazać jak świetna jest, ale niestety za szybko się wszystko działo, za błahe powody nam pokazano. Może istnieją jakieś inne? Ale nawet jeśli, obecnie jedynym powodem jakim znamy, jest "strata" przyjaciela, bo dostał cutie mark. To wcale nie tak, że mogła go odwiedzać, pisać do niego, czy cokolwiek, nie? Może w kolejnym sezonie dowiemy się więcej, ale póki co jest to tak płytkie, jak wygląda. Zresztą- nie zdziwiłabym się gdybyśmy dostali odcinek z przeszłością Starligh. Ale póki co wygląda to tak, jak wygląda.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu Tokusa napisał:

Co do dzieci- spróbuj przejść się do przedszkola i wytłumaczyć kontinuum czasoprzestrzenne. Powodzenia. Raz, że się tym znudzi, dwa, że co inne przykuje jego uwagę (i to nie dlatego, że panuje to wybujałe ADHD czy inne bzdury, tylko dlatego, że najzwyczajniej jest dzieckiem). Jasne, są dzieci, które coś oglądając skupiają się na tym, ale większość na dobrą sprawę się nie przejmuje.

Wybaczcie Offtop, ale mamy tu typowy, zły przykład myślenia przez PRYZMAT WIĘKSZOŚCI. Niemal pomijając mniejszość W Historii było wiele genialnych dzieci. Np. Polski Fryderyk Szopen. Był też chyba 8 latek, nie pamiętam imienia, który potrafił kilku bardzo dobrych szachistów pokonać. Grając z nimi naraz :) To nie musi być tak, że nie zainteresuje tych dzieci. Część się znudzi oczywiście. Ale nie można zakładać, że mnie nie posłuchają :) Jeśli odpowiednio to opowiem[ Jak np. opowiada się o narodzinach w "Było sobie życie"], mogę ich zainteresować, zachowując sens :) Ale jeśli chcesz kontynuować ta dyskusję, to z tym tematem na PW lepiej, bo to offtop :(

 

A co do starlight, to już ci przyznałem. Że na dzień dzisiejszy, SG zniszczyli lekko. Tak jak postać Discorda :( I mam nadzieję, że w S6 pokażą coś więcej z jej życia. Takie "Falloutowe" cofanie się w przeszłe wspomnienia bohaterki... Coś w ten deseń :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...