Skocz do zawartości

Recommended Posts

Moim zdaniem główną bohaterką Starlight z pewnością nie zostanie. Ma się nijak do połączenia między Mane 6 i z pewnością nie będzie grała jakiejś ogromnej roli w serialu. Obstawiam że będzie się pojawiała co jakiś czas jak Discord ale w końcu oglądamy przygody naszej szóstki bohaterek i to nie ma szans się zmienić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie miałabym nic przeciwko, jeżeli Starlight została dobrą przyjaciółką Mane6 i w serialu pojawiłyby się jej wątki (tak jak CMC), ale robienie z niej kolejnego elementu harmonii raczej by mnie nie zadowoliło. Może za sezon zmienię zdanie, ale na razie jestem na nie. Moim zdaniem przemiana Sunset była jekaś nie naturalną - była zła nawet w zwykłej postaci, a tu nagle oderwała tęczą i bum! - została nowym Elementem Magii i dobrem wcielonym. Nie miała nigdy przyjaciół, wszystkich skłócała, a potem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stała się swoim przeciwieństwem w jeden sezon. Rozumiem, mogła się zmienić, ale nie aż tak bardzo i nie aż tak szybko! W Rainbow Rocks okazała lepiej się znać na przyjaźni od księżniczki przyjaźni. Dla mnie jest to jakieś sztuczne. Wolałabym, aby Starlight zmieniła się wolniej, popełniła więcej błędów, była mniej przyjazna od Twilight... Trochę realizmu. Może ratować światy, ale nie od razu. A jak już, to niech pokażą, że miała duże szczęście i dużą pomoc od przyjaciółek. Podsumowując - przyjaźń tak, natychmiastowe Mane7 - nie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu khawker napisał:

Czy nie uważacie że Starlight może być teraz kolejną główną bohaterką?

W świecie ludzi jest już aktualnie i Sunset i Twilight....więc czy w świecie kucyków odwzorowanie Sunset będzie Starlight?

Obrazek obrazujący tą wizję!

Czekam na wasze teorie i opinie!

 

Kiedyś bym napisał, że nikt nie zrealizuje tak idiotycznego pomysłu, ale teraz to już się wszystkiego można spodziewać.

 

Ogólnie nie podoba mi się tendencja resocjalizowania antagonistów, jak tak dalej pójdzie, to Sombra stanie się dobry. Wystarczy popatrzeć co zrobili z Discordem, po prostu zabili charakter tej postaci, i o ile kiedyś nie mogłem się doczekać odcinka z nim, to teraz jest mi obojętny.

 

Starlight powinna występować jako postać drugoplanowa, pojawiać się od czasu do czasu,  jak wspomniany wcześniej Discord.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram osobę powyżej.

Mam nadzieję, że nie zrobią ze względu na nią mane7. Niech się uczy od Twalota, niech sobie będzie w serialu, ale to tyle.

Ze wszystkich antagonistów których mieliśmy do tej pory- Starlight lubię najmniej. A w zestawie mamy takiego Sombre, który wypowiedział w serialu tyle słów co kot napłakał.

I no, niech przestaną nawracać wszystko co pełza.

Nightmare Moon można zrozumieć- to nie "ona" została nawrócona, to raczej "zło" zostało wypędzone z Luny, na zasadzie tęczowego egzorcyzmu (jak to brzmi).

Ale następnie Discord.

Sunset.

Na ciasto z truskawkami, dobrze że Tireka nie nawrócili a Sombra znikł z ekranu. Czyżby serial działał na zasadzie "co drugi to nawrócony"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minuty temu Phoenix13 napisał:

 

Kiedyś bym napisał, że nikt nie zrealizuje tak idiotycznego pomysłu, ale teraz to już się wszystkiego można spodziewać.

 

Ogólnie nie podoba mi się tendencja resocjalizowania antagonistów, jak tak dalej pójdzie, to Sombra stanie się dobry. Wystarczy popatrzeć co zrobili z Discordem, po prostu zabili charakter tej postaci, i o ile kiedyś nie mogłem się doczekać odcinka z nim, to teraz jest mi obojętny.

 

Starlight powinna występować jako postać drugoplanowa, pojawiać się od czasu do czasu,  jak wspomniany wcześniej Discord.

Sombry nigdy nie zrobią dobrego, bo został on unicestwiony XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu khawker napisał:

3 dni od śmierci już dawno minęły, nah, ta teoria ssie.

 

No tak, w świecie magii, w którym można podróżować w czasie, lewitować czy stosować telekinezę, to rzeczywiście jest przeszkoda nie do pokonania. Z resztą ja nie uważam, że to będzie miało miejsce w 6 sezonie, tylko że bym się nie zdziwił, gdyby miało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo! A to gdzie się składa papiery w ramach przyjęcia do mane6/7/8? Skoro będzie miejsce dla elementu komuny to dla prawilności też się coś znajdzie? *spoiler alert* w szóstym sezonie odnajdzie się pewnie zaginiona po wielu setkach lat księżniczka Destylacja...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Phoenix13 napisał:

 

No tak, w świecie magii, w którym można podróżować w czasie, lewitować czy stosować telekinezę, to rzeczywiście jest przeszkoda nie do pokonania. Z resztą ja nie uważam, że to będzie miało miejsce w 6 sezonie, tylko że bym się nie zdziwił, gdyby miało.

W pewnym sensie masz racje bo:

Spoiler

Sombra wrócił, ale w innej czasoprzestrzeni...

Atleast+im+not+being+a+lifeless+autistic

 

 

Edytowano przez Silicius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu Matil napisał:

Moim zdaniem przemiana Sunset była jekaś nie naturalną - była zła nawet w zwykłej postaci, a tu nagle oderwała tęczą i bum! - została nowym Elementem Magii i dobrem wcielonym. Nie miała nigdy przyjaciół, wszystkich skłócała, a potem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stała się swoim przeciwieństwem w jeden sezon. Rozumiem, mogła się zmienić, ale nie aż tak bardzo i nie aż tak szybko! W Rainbow Rocks okazała lepiej się znać na przyjaźni od księżniczki przyjaźni. Dla mnie jest to jakieś sztuczne. 

Nie do końca masz rację. Sunset w zwykłej postaci nie była takim złem jak Discord, Sombra czy Nightmare Moon. Była bardziej jak podrasowana Diamond Tiara. Pragnęła mocy i bycia podziwianą. A, że była aspołeczna w dodatku to gardziła innymi. Tak samo aspołeczna była Twilight tylko, że ona była typu "zamknę się w bibliotece i będę tam siedzieć dniami". Z kolei Sunset po przemianie to już nie ona. Tak jak Nightmare Moon to nie Luna. Sunset została opętania przez moc, którą próbowała wykorzystać inaczej niż powinna. Widać to chociażby po tym, że przy przemianie płakała. To nie była dobrowolna przemiana. Nie powiedziałbym, że stało się ideałem dobroci i przyjaźni w jednej chwili. Rainbow Rocks nie dzieje się dzień po walce Twilight z demonicą. Jakiś dłuższy czas minął i podczas niego Sunset pewnie powoli się zmieniała. W Rainbow Rocks widzimy już ją jak jest już przywyczajona do tego, że ludzie nie chcą jej pomocy a M6 nazywają ją z przeszłości wściekłym demon czy jak tam. Raczej musiała wielokrotnie przechodzić przez takie sytuacje by tak się do nich przyzwyczaić. Dodatkowo, Sunset nie stało się całkiem wcieleniem dobroci, łagodności itp. Widać to chociażby w tym jak wybuchła gniewem na Twilight (ludzką) w Friendship Games. A z Twilight to taki spec od przyjaźni, że również i Discord mógłby za niego robić. 

  • +1 2
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Herudin

Nie mówiłam, że Sunset to czyste zło, ani też nie uważam, że po przemianie w demona to nadal była ona, ale trzeba przyznać, że była choćby tą podrasowaną Diamonda Tiarą. To nadal nie jest dobre. Może to nie jest też kompletny ideał, ale co Element Harmonii, to Element Harmonii. Nie powiedziałam też, że to był jeden dzień - mówiłam tu o jakimś sezonie, ale musiałabym chyba jeszcze raz to obejrzeć. Jakby pomyśleć o tym, co ostatnio wyrabia Twilight (np. w "Hoofiends i McColts"), to rzeczywiście nie jest takim specem od przyjaźni.

Edytowano przez Matil
literówki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego, że została Elementem Harmonii to nie ma się dziwić. Gdyby nie jej pogoń za mocą to pewnie byłaby dalej uczennicą Celestii i odegrałaby rolę Twilight. Twilight będąca również aspołeczna poznała magię przyjaźni po 1 odcinki (jeśli dobrze pamiętam) więc Sunset po całym sezonie stająca się dobrą przyjaciółką nie powinna dziwić. A co do M7.... Wątpię by Starlight stałą się częścią paczki, raczej coś jak Discord czy Luna. Czasem się pojawi. W końcu M6 łączy przeznaczenie, wszystkie zdobyły znaczki przy sytuacjach wywołanych tym samym wydarzeniem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Phoenix13@khawker

W zasadzie... Sombra zmartwychwstał. W komiksach. I choć ich kanoniczność jest bardzo mglista i każdy ją sobie interpretuje jak chce to dla fanów tejże postaci (jak i w sumie wielu "pobocznych") polecam właśnie komiksy, będące znacznie lepiej napisane ze względu na prawa, którymi się rządzą.

 

I by nie offtopować to powiem, że wątpię by Starlight zagrzała sobie jakieś miejsce na ekranie. Choć z drugiej strony sezon poświęcony generalnie innym postaciom niż Mane6 mógłby być ciekawym eksperymentem.

Edytowano przez Sarenka
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.11.2015, 17:21:36 khawker napisał:

Sombry nigdy nie zrobią dobrego, bo został on unicestwiony XD

 

29.11.2015, 17:58:50 khawker napisał:

3 dni od śmierci już dawno minęły, nah, ta teoria ssie.

 

29.11.2015, 21:25:13 Sarenka napisał:

@Phoenix13@khawker

W zasadzie... Sombra zmartwychwstał. W komiksach. I choć ich kanoniczność jest bardzo mglista i każdy ją sobie interpretuje jak chce to dla fanów tejże postaci (jak i w sumie wielu "pobocznych") polecam właśnie komiksy, będące znacznie lepiej napisane ze względu na prawa, którymi się rządzą.

 

No właśnie, ja uważam, że jest to teoretycznie możliwe, choć oczywiście mało prawdopodobne. Mi chodziło o pokazania absurdu resocjalizowania co drugiego antagonisty, a domysły na temat 6 sezonu zostawiam ludziom, którym chce się wymyślać teorie, z których 95% nie znajdzie pokrycia w serialu. Ja spokojnie poczekam, co będzie, to będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Phoenix13

Postacie takie jak Luna, Trixie czy Starlight wcale nie były złe, więc co jest nie tak z resocjalizacją ich?
Luna była jedynie zazdrosna, Trixie chciała być w centrum uwagi a Starlight bała się odrzucenia.
To ukształtowało te postacie i potrzebowały one pokazania lepszej drogi.

A co do Discorda...Celestia chyba bardzo chciała go przywrócić do istnienia (poza kamiennym posągiem w jej ogrodzie).
Możliwe że ma plany co do niego samego (fandom shipping alert!), albo chciała poprzez to nauczyć czegoś o przyjaźni mane6.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu khawker napisał:

@Phoenix13

Postacie takie jak Luna, Trixie czy Starlight wcale nie były złe, więc co jest nie tak z resocjalizacją ich?
Luna była jedynie zazdrosna, Trixie chciała być w centrum uwagi a Starlight bała się odrzucenia.
To ukształtowało te postacie i potrzebowały one pokazania lepszej drogi.

 

Nie, nic nie usprawiedliwia ich czynów. To, że ktoś jest zazdrosny, pomijany czy odrzucony nie daje mu prawa do wyrządzania krzywdy innym. Nie można zwalać winy na presje otoczenia, stan majątkowy, trudne dzieciństwo, trudne czasy czy trudne cokolwiek. Zawsze byli źli i dobrzy, niezależnie od sytuacji w życiu. Osobiście jest mi całkowicie obojętne, czy morderca miał trudne dzieciństwo, czy był wychowywany bezstresowo, to morderca i nic tego nie zmieni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu Phoenix13 napisał:

 

Nie, nic nie usprawiedliwia ich czynów. To, że ktoś jest zazdrosny, pomijany czy odrzucony nie daje mu prawa do wyrządzania krzywdy innym. Nie można zwalać winy na presje otoczenia, stan majątkowy, trudne dzieciństwo, trudne czasy czy trudne cokolwiek. Zawsze byli źli i dobrzy, niezależnie od sytuacji w życiu. Osobiście jest mi całkowicie obojętne, czy morderca miał trudne dzieciństwo, czy był wychowywany bezstresowo, to morderca i nic tego nie zmieni.

Wiem że nie mają do tego prawa, ale to nie znaczy że nie zasługują na drugą szansę....rozumiem - skrajne przypadki to co innego, bezwzględny morderca nie zasługuję na szansę, ale Starlight nie zaszła aż tak daleko i nawet nie zdawała sobie sprawy z całego zła jakie wyrządza.
Nie ma ludzi(kucyków) złych i dobrych, bo nikt nie jest tą samą postacią przez całe życie i każdy się zmienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz khawker napisał:

Wiem że nie mają do tego prawa, ale to nie znaczy że nie zasługują na drugą szansę....rozumiem - skrajne przypadki to co innego, bezwzględny morderca nie zasługuję na szansę, ale Starlight nie zaszła aż tak daleko i nawet nie zdawała sobie sprawy z całego zła jakie wyrządza.
Nie ma ludzi(kucyków) złych i dobrych, bo nikt nie jest tą samą postacią przez całe życie i każdy się zmienia.

 

Nie ma złych i dobrych, bo wszyscy się zmieniają? Świat staje na głowie...

 

Pierwotnie dyskutowaliśmy o mane7, potem zeszło na temat Sombry, a teraz zaczyna się spór etyczny, który i tak do niczego nie doprowadzi. Może zakończmy to na tym etapie, zanim się rozkręcimy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając końcówkę pomyślałem, że być może Starlight zastąpi Twilight w ekipie M6 (jest uzdolniona jeśli chodzi o magię), a sama Twilight jako księżniczka będzie swego rodzaju mentorką (przede wszystkim jej, ale i reszta czegoś tam się nauczy) Wiem... brzmi jak wymyślone i wybełkotane po 4 butelkach wódki. :crazytwi2: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...