Skocz do zawartości

Amerykański Spisek [GRA]


Gość Ziemowit

Recommended Posts

Gość Ziemowit

Był wtorek, 17:00. Bardzo ciepło - 16 stopni. Ziemowit kończył robić kawę z Ekspresu. Zrobił kilka ciast i muffinki, które ozdobił. Kupił Toruńskie Pierniczki i inne smakołyki. Kawa była z bitą śmietaną, Malinami. Na wszelki wypadek kupił kilka Żubrówek i Wino. Wraz z nim była już Olga. Nie wiedziała, czy to dobry pomysł, aby zapraszać jedenastolatków , a Ziemowit mówił, że każdy jest potrzebny. Spotkanie było ściśle tajne. Wszystkie rolety były zasłonięte, drzwi zamknięte na kłódkę. Organisatsioon Uue Maailma (Organizacja Nowego Świata) czyli organizacja obcych chciała przejąć świat. Ziemowit miał spis Amerykańskich Ludzi, którzy są obcymi. Wiedział, że obcy są już w Estonii, Francji, Anglii, Belgii, Holandii, a nawet w Polsce. To wszystkie dane z Amerykańskiego Senatu. Ziemowita zastanawiało czemu nazwa organizacji jest pisana po Estońsku. Podobno 1 milion ludzi w Estonii to obcy czyli zostałoby jakieś 300 tysięcy normalnych ludzi. W Polsce 10 tysięcy ludzi to obcy. Wiedział, że obcy chcą zmienić świat. I chcą zamienić ludzi na robotów, którzy mieli być podwładnymi.

 

I jeszcze jedna obiecana postać:

 

Imię: Róża

Nazwisko: Kwiecińska

Wiek: 13 Lat

Miejsce zamieszkania: Zamość

Wygląd: http://school--for--troubled--youth.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/808165/files/blog_oa_5012942_7771449_tr_101401040.jpg 

Charakter: życzliwa, skromna, romantyczna 

 

 

I druga:

 

Imię: Krystian

Nazwisko: Budka

Wiek: 11 lat

Miejsce zamieszkania: Bydgoszcz

Wygląd: Krótkie brązowe, włosy średnia, średniej karnacji.

Charakter: Wredny, Sprytny, Zły, zabawny

 

RÓŻA

 

Dziewczynka była zdziwiona widokiem dwóch osób w swoim wieku i kilku studentów. Bardzo spodobał jej się Franek. O Krystianie myślała, że coś ukrywa. Róża ubrała się w błękitną sukienkę w fioletowe kwiaty. Miała odsłonięte nogi od kolan. Miała na sobie srebrne japonki co trochę zdziwiło towarzyszy. - Cześć. Mam na imię Róża, a ty? - zapytała Franka

 

KRYSTIAN

 

Chłopak przekraczając próg wepchnął się przed różę i leciutko pchnął ją do progu - Idź szybciej baranico cholerna - powiedział szeptem chłopak. Usiadł Tam, gdzie siedzieli ci starsi, bo unikał towarzystwa dziewczyn, a Franek wyglądał mu na półgłówka.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olek zebrał się w miejscu. Ziemowit był jego kolegą z dzieciństwa, lecz półtora roki temu wyjechał na studia do Krakowa. Po tym czasie mógł zobaczyć miasto swojego dzieciństwa, i przyjaciela. Zdziwił się na widok osób o dekadę młodszych od niego, ale nie miał zamiaru dyskryminować kogoś ze względu na wiek. Sam był ateistą, biseksualistą i działaczem kilku studentckich zgrupowań. 

Nagle zauważył jak młody chłopak niekulturalnie zwraca się do pewnej dziewczyny.

- Może grzeczniej?! - szarpnął chłopcem. Po chwili znowu usiadł by wyczekiwać tematu rozmowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit

- Jak wiecie w ściśle tajnych archiwach pojawiają się... Obcy. Już we wielu rozwiniętych państwach mieszkają. I tutaj dzwoni alarm dla Estonii oraz Ameryki. Większość mieszkańców Estonii to obcy. Możemy być pewni, że w Estonii rządzi już ufo, a w Ameryce dowiedziałem się, że Obama to obcy. Oni się nie ujawnią. Oni będą chcieli wykorzystywać ludzi. Najgorsze jest to, że chcą zrobić coś w stylu machiny, generatora wszechświata z tego co rozszyfrowałem. Bardzo dużo dokumentów jest zaszyfrowany. Są zaszyfrowane matematycznie i symbolami. Kilka symboli już mam rozszyfrowanych. A jak już jest kilka rozszyfrowanych to jest dobrze. - oznajmił Ziemowit przygryzając ciastkiem. - Musimy dowiedzieć się po czym rozpoznać obcych. Sugerując się Barackiem Obamą możemy stwierdzić, że Obcy mają wystające uszy i szeroki nos. - powiedział

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( Offtop: Ziemek, czy ty chodzisz w ogóle do szkoły? xD Cały czas jesteś :o)

- USA jest drugim co do kolejności występowania obcych na świecie, oczywiście po Estonii. O związek z  kosmitami podejrzewam wielu amerykańskich celebrytów oraz polityków/ O kim mówię? Pierwszy przykład: Obama, tak jak powiedział kolega . Tylko przeanalizujcie tą wypowiedź ( w tej chwili wyjął telefon pokazując ten filmik: https://www.youtube.com/watch?v=EYzRY2XpLBk ) Jego zachowanie jest serio podejrzane. Następny przykład to profesor z mojej uczelni. Okropnie się wymigiwał kiedy podczas wykładu zapytałem go o temat kosmitów. Jak wiadomo pierwszy  przypadek UFO nastąpił w 1878 roku, lecz nie ma na to wystarczających dowodów. W 1952 roku w New Jersey zrobiono pewne zdjęcie ( znowu pokazał w telefonie: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/df/PurportedUFO2.jpg )i sądzę , że jest to duży dowód. Mam przy sobie wystarczająco pieniędzy byśmy polecieli samolotem do Stanów. - powiedział brunet, po czym spojrzał na pozostałych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jak dla mnie zapomniałeś o najważniejszym miejscu, które jest swoistą Mekką ufologów - rzekł Piotr, widząc zdjęcie, jednocześnie popijając herbatą i przegryzając chipsem. - O Roswell. Nic ci nie mówi Strefa 51? - dodał pośpiesznie zauważając jak lekki uśmiech znika z ust studenta. - Najwidoczniej nie wiesz także o incydencie w Niemczech w 1936 roku. Wiele prac nazistowskich jest bardzo podobnych do dzisiejszych supertajnych technologii! Nawet do tej pory szary człowiek nie rozumie dogłębnie technologii 'stealth'! Wiedza zakazana dla mas. Co prędzej to Niemcy skonstruowali cały dzisiejszy świat. Chcecie wierzyć, nie chcecie, sorry, taka prawda - podsumował cały swój wywód, zjadł kolejnego chipsa i mówił dalej. - W 1947 roku na pustyni w Teksasie znaleziono ... 'coś'. Najpierw podano to jako statek obcych, a później jako zwykły balon meteorologiczny. Przypadek? Nie sądzę. Jeśli sprawa ma się do Polski to w 1978 ufo najnormalniej w świecie zaprosiło rolnika do środka ich statku i ... miał wycieczkę, po czym go opuścili i tyle. Jedni mówią, że to zemsta, inni na dowód istnienia obcych cywilizacji i tak dalej. Z resztą ... nie wiemy wszystkiego o świecie. Około 5% tajemniczych przypadków ... ginie w archiwach, nie są prowadzone dalej, są tłumaczone nieznanymi zjawiskami, a wojsko twierdzi, że miało akurat tam manewry, pomimo zakazu przeprowadzania lotów bojowych na terenach cywilnych. Jest ich za wiele po prostu i coś się nie zgadza. Mogę wspomnieć o grupie pewnych naukowców, którzy wybrali się na biwak w ZSRR. Znaleźli ich martwych, zeszłej nocy widziano światła nad górami z okolicznych wsi. Co poniektórzy byli oskalplowani ... może wojsko, nie wiem.
(podane tutaj przykłady są udokumentowanymi wydarzeniami, które nie zostały dokładnie wyjaśnione przez co obrosły wieloma mitami, przypuszczeniami i plotkami, przez co można je wziąć za mój czysty wymysł, niestety, ale tak było)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czym się tak denerwujesz? - zapytał jedząc kolejnego. - Czy ktoś jeszcze ma tu przybyć? - spytał się gospodarza. Po czym objął lekko studenta, a drugą ręką wskazał na ścianę i przemówił: - Jak to sobie wyobrażasz? Polecimy tam, podejdziemy do bramy i krzyknę, że jeśli nie zobaczymy obcych to rozwalimy całą oficjalną 'bazę lotniczą' armii USA? A jeśli nie, to może spotkamy jakieś i poprosimy, aby zabrał nas do swoich i objaśnił prawdę? Też mam nieco kasy, ale jako nędzny pracownik nie mogę sobie pozwolić na wycieczkę do Stanów, z której mógłbym nie wrócić - zdjął rękę z jego pleców i usiadł na swoje miejsce. - Nie, żebym chciał ci rujnować świata, ale zapytam się wprost. Co my możemy z tym zrobić i w ogóle JAK zamierzany się od tego zabrać? Nie będę stał przed sejmem z napisem "Dawajcie dokumenty o UFO! Wyjawcie prawdę!" - dokończył i popił, jednocześnie kończąc herbatę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie mówię, że nie damy rady - odrzekł pracownik. - Ale ... nie sądzisz, że jest nas, jakby za mało? - rozglądnął się dookoła, a był przy nim chłopczyk, dziewczynka, student Olek, Ziemowit i on sam. - Też chciałbym zobaczyć szaraki z bliska, ale to nieco wybujałe życzenie. Nie sądzisz gospodarzu? - mówiąc to wychylił setkę na spółkę z kolegą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Musiałbym dogłębniej nad tym pomyśleć. Podzielisz się? - zapytał, bo jak to student lubił czasem popić. W końcu spotkanie nie mogło skończyć się na spotkaniu. Oczekiwał spontanicznej podróży, ale jednak wolał słuchać się innych. Lekko zdenerwował go uczestnik, ale postanowił się z nim nie wykłócać dalej, i nie wyrabiać sobie od razu na jego temat złej opinii. Tak samo jak sam nie chciał być postrzegany w oczach Piotra jako ktoś nieciekawy, gburowaty i wredny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- NO! I o to chodzi! - powiedział wesoły pracownik, klepiąc go po ramieniu. - Może bruderszaft? Tak na przetarcie lodów? Lekko kiepski początek naszej znajomości - rzekł i polał seteczkę również mu, dziwnie spoglądając na chłopczyka, który również chciał otrzymać swoją kolejkę. - Dostaniesz soku, stoi? - zastanawiał się, dlaczego oni tu są, ale puki im coś nie odbijało to mogło być w miarę spokojnie. On kiwnął i otrzymał swój, a za nim dziewczę. - Jaki sok? Grejfrut? Cola? Pepsi? A kij. Pepsi - któż nie lubi pepsi, ale nie polał koledze na przepitę wody ognistej, pochodzącej z osobistych zbiorów gospodarza, czekając na jego zgodę. Przecież mógł sobie życzyć czegoś innego, co od razu rzuciło mu się na myśl, że wymusza od niego akurat ten, a nie inny wybór napoju do przepitki wódki.

Edytowano przez Świeży rekrut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No i tak ma być! - przybił piątkę nowo poznanemu a potem spojrzał na młodszych. Cały czas myślał czy warto otwierać flaszki przy obecności młodszych bo chciał uniknąć upicia się wśród dzieciaków, a takie bywają nieraz wredniejsze od ludzi w jego wieku. 

- To raczej nie dla was. Napijcie się Pepsi... - oznajmił z uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zgadzam się! - stuknęli pięściami na zgodę i walnęli już trzeciego głębszego z połączonymi rękami w geście pojednania. - Masz - dodał, kiedy ten błagalnym wzrokiem szukał popitki. Sam odczekał po czym spokojnie sobie dolał, ale wypił całą szklankę czarnego napoju. - Ja czekam na decyzję gospodarza - rzucił w pokój, widząc jak Ziemowit dopija trzeciego kielicha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit

- Po pierwsze musimy znaleźć częstotliwość, którą komunikują się obcy w Polsce - zauważyła Olga. - Po drugie musimy odszyfrować dokumenty, które przyniósł Ziemowit. Wtedy wgłębimy się w plany obcych.  - zaproponowała. Krystian stwierdził - Eee obcy, jakieś bzdury - odrzekł Krystian.

- Musimy się też dowiedzieć o życiu kosmitów -zaproponowała Róża. - Jaki mają charakter, jak żyją, jak u nich wygląda życie. Na przykład jak liczą czas. Nie musimy lecieć na inną planetę, starczy przejrzeć dokumenty i scharakteryzować osoby, które już wiemy, że są obce. Na przykład Barack Obama - oznajmiła z uśmiechem na twarzy dziewczynka, przegryzając słodkim sernikiem z białą czekoladą  

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mam sprzęt deszyfrujący częstotliwości nadawania i odbioru w domu ... ach, te lata na studiach ... cóż. Jeśli chodzi o dokumenty to co nieco znam angielski, rosyjski i nieco niemieckiego. Jeśli chodzi o czas ... to właśnie jak mamy zamiar dokonać naszego odkrycia? Przecież nie podejdziesz do ufologa i pokażesz mu jednej kartki z głową szaraka. Wiem, że masz tego trochę, ponieważ nie zwoływałbyś nas tutaj, ponieważ masz jedną kartkę ... prawda - zapytał niepewnie, ale się uspokoił i mówił dalej: - Trzeba zerknąć na kalendarz wszystkich sławniejszych sław i je ze sobą zestawić ... np. że są w tym samym miejscu ... podróżują dokądś od kilku lat w jedno, ulubione miejsce ... może też zawierają treści w piosenkach, przemówieniach, podpisywanych dokumentach ... różnie bywa - wypowiedział się po czym zajadał się kolejnymi chipsami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...