Skocz do zawartości

ParaPegaz 2: Powrót Marnhonesta [nz] [slice of life]


ParaPegaz 2 :Powrót Marnhonesta  

5 użytkowników zagłosowało

  1. 1. na ile oceniasz fanfik



Recommended Posts

Zaraz będę klął szpetnie i niewybrednie. Już liczyłem na postęp od ostatniego razu, a tu znów nie wyjustowane, tylko wyśrodkowane. Talkative, nosz do ***** nędzy używaj wyśrodkowania bo to naprawdę wygląda obrzydliwie. Powtórzenia są (pół biedy,. że błędów nie wyłapałem, ale to nie znaczy, że ich nie ma). Odpowiednich odstępów brak. Mówiąc krótko, formatowanie popełniło samobójstwo jeszcze zanim zacząłeś pisać. 

 

Treść: 

Zanim przystąpiłem do lektury, poszedłem po herbatę (niestety ta z melisą się skończyła, bo by się przydała).

Pierwsza reakcja: eee, to tyle? 

Znów jedna strona, na której nie ma naprawdę nic. No dobra, jest jakiś turbo op niszczyciel, o którym nic nie wiemy, wioska, która spłonęła i gadka szmatka na lekcji, jaka szkoda, że urywa się ona i dalej nie ma nic. Pusto, zero. Nawet herbata nie zdążyła przestygnąć na tyle by dało się ją pić.

Moja rada. Zrób se minimum 3 miesiące przerwy od publikacji i w tym czasie przeczytaj minimum 2 tysiące (tak, TYSIĄCE) stron książek (ewentualnie tych bardzo dobrych fanfików). Wyciągnij z tego wnioski, a następnie, weź udział w konkursie fanfikowym Dolara. Nie po to by zająć miejsce, ale jako trening. 

 

Pytanie, czy był postęp od poprzedniego fanfika? No jak dla mnie, niezbyt. A przynajmniej, zbyt nikły, w porównaniu do rad jakie otrzymałeś. 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu Sun napisał:

Zaraz będę klął szpetnie i niewybrednie. Już liczyłem na postęp od ostatniego razu, a tu znów nie wyjustowane, tylko wyśrodkowane. Talkative, nosz do ***** nędzy używaj wyśrodkowania bo to naprawdę wygląda obrzydliwie. Powtórzenia są (pół biedy,. że błędów nie wyłapałem, ale to nie znaczy, że ich nie ma). Odpowiednich odstępów brak. Mówiąc krótko, formatowanie popełniło samobójstwo jeszcze zanim zacząłeś pisać. 

 

Treść: 

Zanim przystąpiłem do lektury, poszedłem po herbatę (niestety ta z melisą się skończyła, bo by się przydała).

Pierwsza reakcja: eee, to tyle? 

Znów jedna strona, na której nie ma naprawdę nic. No dobra, jest jakiś turbo op niszczyciel, o którym nic nie wiemy, wioska, która spłonęła i gadka szmatka na lekcji, jaka szkoda, że urywa się ona i dalej nie ma nic. Pusto, zero. Nawet herbata nie zdążyła przestygnąć na tyle by dało się ją pić.

Moja rada. Zrób se minimum 3 miesiące przerwy od publikacji i w tym czasie przeczytaj minimum 2 tysiące (tak, TYSIĄCE) stron książek (ewentualnie tych bardzo dobrych fanfików). Wyciągnij z tego wnioski, a następnie, weź udział w konkursie fanfikowym Dolara. Nie po to by zająć miejsce, ale jako trening. 

 

Pytanie, czy był postęp od poprzedniego fanfika? No jak dla mnie, niezbyt. A przynajmniej, zbyt nikły, w porównaniu do rad jakie otrzymałeś. 

 

za każdym razem zapominam o wyjustowaniu, a lepszym treningiem będzie raczej regularne pisanie. Mam taki nawyk żeby robić rozdział/część/cały fik na jednej A4. Jak jest krótki rozdział to zwyczajnie jest ich więcej, a jak pojawiła się informacja że sun skomentował to wziąłem głęboki wdech i kliknąłem ;p. kurde czytam te fiki innych a jak ktoś zareklamuje swój fik pod moimi to już w ogóle klikam... staram się na miarę swoich możliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minuty temu TalkativeCloud napisał:

Mam taki nawyk żeby robić rozdział/część/cały fik na jednej A4. 

bez obrazy, ale to bez sensu. Po co ograniczać się do jednej strony A4? Nie ważne jaki fanfik robisz, na jednej stronie niewiele zmieścisz. Poza tym, jest naprawdę nieiwiele tekstów, które mieszczą się na jednej stronie i są dobre. Nie mówię, że się nie da, ale Napisanie dobrego rozdziału, czy fanfika tak żeby mieścił się tylko na 1 stronie, wymaga sporo doświadczenia. Dlatego nie ma co się ograniczać.

Jeśli bohater widzi kogoś, powiedz nam jak ten ktoś wygląda w danej sytuacji, co ma ze sobą, jak wygląda otoczenie wokół niego. Jak bohater wchodzi do sali, to co widzi, co jest w środku, jakiego koloru są ściany, zapach, smak, przemyślenia, inni obecni w sali, reakcja na to co widzi. 

Spoiler

... I wtedy go zobaczyła. Najprzystojniejszy ogier w szkole był dokładnie przed nią. Siedział w cieniu wielkiego, stuletniego dębu, opierając się o pień. Jego długa bląd grzywa spływała falami, po grzbiecie, niekiedy rozpraszając promień słońca, który przebił się przez listowie. W swych silnych, brązowych kopytach dzierżył gitarę akustyczną z fioletowego drewna, strojąc ją delikatnie, jakby była ze szkła.

Po chwili trącił jedną ze strun, która zabrzmiała dla niej niczym chóry anielskie. Sam jednak nie był zadowolony, gdyż nie przestawał delikatnie poruszać kołkiem na szczycie gryfu.. Jego cudowne, żółte oczy były utkwione w delikatnej śrubie, obserwując z namaszczeniem milimetrowe ruchy kopyta. Był teraz w swoim, wypełnionym dźwiękami świecie i nie zwracał uwagi na biedną, samotną klacz, która skrycie się w nim podkochiwała. 

To marny opis, zawierający pewnie błędy w nazewnictwie. Skleciłem go na szybko, z pierwszej myśli jaka wpadła mi do głowy. Mógłbym to bardziej rozbudować, ale nie ma potrzeby. Miał tylko zademonstrować jakie bogactwo można wycisnąć z opisów. Oczywiście, nie można też przesadzić (drugie nad niemnem spłonie) i trzymać się pewnych reguł, lecz niemniej, opisy są ważną rzeczą, która buduje utwór w równym stopniu co dialogi (wiem, zaraz ktoś mi wytknie, 3 dobre utwory pozbawione opisów). 

 

Dalej, jeśli masz więcej stron, możesz bardziej rozwinąć akcję. Bo to co jest teraz, nie zatrzyma czytelnika. przy sobie. A tak, możesz dać więcej dialogów, więcej opisów, więcej pomysłów, a do tego wciągnąć czytelnika. 

Dla przykładu, niektóre rozdziały Crisisa potrafią mieć ponad 100 stron A4 (co prawda z dużą interlinią, ale zawsze), fallouta miewają ponad 20 przy normalnej interlinii. 1 strona to nie rozdział. (znaczy da się, ale nie w taki sposób)

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie krótkie formy to akurat wyższa szkoła jazdy, kolego :rdblink:. Powiem tak - jak widzę Twoje teksty, to nie wiem jak to poprawić by było dobre, bo są tak bardzo słabe. Oczywiście, może być lepiej i z czasem pewnie będzie, jeśli się do pracy przyłożysz. Zazwyczaj można napisać sporo konkretnych wskazówek, ale tutaj widać brak podstaw. Dlatego właśnie podstawami się zajmiemy.

 Poniżej dam Ci linka do działu Equestria Times. W każdym numerze, począwszy od numeru pierwszego znajdziesz poradnik pisarski z serii Cahan Uczy i Bawi. Nie żebym robiła sobie autoreklamę, bo nie o to tu chodzi. Te poradniki powstawały właśnie z myślą o osobach takich jak Ty, stawiających pierwsze kroki w pisarskim świecie. I nie tyle miały nauczyć was pisać, co wyczulić na pewne rzeczy i skłonić do myślenia podczas samego procesu twórczego.

http://mlppolska.pl/forum/335-equestria-times/

 

Kiedy to przeczytasz i dalej będziesz chciał coś napisać... Cóż, oferuję pomoc ze swojej strony. Po prostu jeśli będziesz potrzebował pomocy, to nie bój się napisać i o nią poprosić.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pan Pisak ja się boję pomyśleć jaki byś mi Stalingrad zrobił z mojego 'Numeru 730' widząc co tutaj piszesz o twórczości powyższego autora 'Parapegaza'. To jest przykład tandetnej autopromocji ... że aż mi się szkoda. (walony telefon!) Wracając do Cahan, to te poradniki również mnie się przydadzą. Z góry dziękuję w imieniu wszystkich za to, że je zrobiłaś. Cały czas mi czegoś brakuje i szukam nie mogącej się pojawić muzy. (otóż miłośnikiem twórczości Spidiego aż takim nie jestem, ale temat mi pasuje i mam do niego szacunek ... Nie tylko do niego)Drogi autorze. Widząc ... swoistą złość Sun'a uznałem, że dobrze nie może być ... nie myliłem się. Naprawdę proszę Cię, abyś wyjustował tekst. Fabuła ... cóż no mało tego panie  kolego. Ledwo dwie, dla mnie dość niewyraźne sceny to niewiele. Język poprawiłeś, ale szału nie ma. Trzeba pisać z pewnym porządkiem chronologicznym. Wiem bredze teraz, ale ta pora mi się nie udziela. Za najlepszy przykład moge ci przytoczyć ... ale w sumie po co? TY JESTEŚ SOBĄ! Nie mną, Spidim, Cahan lub kimś zupełnie innym! Ty to Ty z własnym stylem, co należy uszanować ... ale też wstrzymaj konia. Pogódź się z tym, że ktoś próbuje Ci pomóc. Mi pomogli raczej z literaciej litości jak Kervak mnie zrównał z ziemią w 'Moim piekle'. Także zaufaj tym, którzy się nie zrazili i nadal próbują Ci pomóc. Powodzenia.

Edytowano przez Świeży rekrut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godziny temu Pan Pisak napisał:
12 godziny temu Pan Pisak napisał:
12 godziny temu Pan Pisak napisał:
8 godzin temu Świeży rekrut napisał:
8 godzin temu Świeży rekrut napisał:

@Pan PisakWidząc ... swoistą złość Sun'a uznałem, że dobrze nie może być

 

 

 

 

 

 

 

 

 

nwm... nie czuję złości do SUN`a i nie wydaję mi się że on też, a co do pana pisaka to cytatem ,,jedziemy z tym workiem wstrętnego syfu" to chyba nie zrozumiałeś co dolar mówił poprzednio. Sorry za to co się stało wyżej ale nie umiem tego naprawić :(...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu Pan Pisak napisał:

To raczej ty nie wykazujesz się tutaj specjalnym rozumem, nie robiąc praktycznie żadnych postępów w fiku. Przede wszystkim nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi.

w sposób jaki ty to robisz to na pewno nie, bo inni jednak potrafią normalnie zaradzić i jesteś jedyną osobą na tym forum który uważa (i tak robi) że jednocześnie ubliżając, pomoc jest dobra. Możesz też to zauważyć po tym iż tylko do ciebie się ,,sapię"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pan Pisak mam propozycję, nie chce cie urazić i takie te inne, więc przeczytaj coś innego i tam wyłóż wszystko co się w tobie mieści, a nie ... 'męczysz' autora? Spokojnie, wyrobi się, następny tekst będzie lepszy. Wiem z własnego doświadczenia ... choć co ja tam wiem.
@TalkativeCloud Mam nadzieję, że pokarzesz nam swoją dobrą stronę i naprawdę się przyłożysz, co nie znaczy, że się nie przykładałeś. Tylko mi tutaj bez cytowania.
Nosz chyba muszę to powiedzieć, że cały fandom wierzy w każdego autora! Podpowiada, daje wskazówki i innego typu pomysły. Naprawdę skorzystaj! Taka okazja nie spotyka byle kogo, więc ciesz się, zaciśnij zęby i daj z siebie wszystko! Polecam piosenki "Daj z siebie wszystko", "Bądź mistrzem" i "Dłonie jak stal".
Ale taki co robi coś dla podpuchy to nie przejdzie.
Wracając do pierwszego możesz mnie śmiało zmieszać z błotem w fiku, który pisałem wcześniej. Przygotujesz mocniejsze ... argumenty :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Świeży rekrut napisał:

@Pan Pisak mam propozycję, nie chce cie urazić i takie te inne, więc przeczytaj coś innego i tam wyłóż wszystko co się w tobie mieści, a nie ... 'męczysz' autora? Spokojnie, wyrobi się, następny tekst będzie lepszy. Wiem z własnego doświadczenia ... choć co ja tam wiem.

@Świeży rekrut nie do końca się z Tobą zgodzę, gdyż na swój sposób Pan Pisak stara się dotrzeć do chłopaka w inny sposób, co jestem w stanie zrozumieć zważywszy iż konwencjonalne komentarze nie poskutkowały. Również ukazywanie jego błędów po głębszym zastanowieniu ma jakieś sens, bo autor ma czarno na białym ukazane potknięcia. Kto wie, może ostrzejszy nauczyciel trafi do TalkativeClouda.

 

@Pan Pisak jak wyżej Cię broniłem, tak teraz cię ocenię. Może i się starasz, możne i chcesz dobrze, ale przesadzasz. Chamskimi tekstami i obraźliwą ironią nic nie wskórasz, tylko zniechęcisz chłopaka do pisania, a trzeba pamiętać, że on dopiero zaczyna. Poza tym jeśli dalej będziesz się tak zachowywał, to niechybnie zrazisz do siebie ludzi na forum! Dodam również z cała stanowczością, że kontynuacja takiego stylu pisania komentarzy będzie oznaczać, że to co napisałem wyżej jest nieprawdą (jestem tylko człowiekiem, a ludziom pomyłki się zdarzają).
Jeśli miałbym dać Ci jakąś radę, to proponuję abyś przed opublikowaniem komentarzu sprawdził, czy spełnia zasadę "nie rób drugiemu co tobie niemiłe".

 

@TalkativeCloud ciężkim orzechem do zgryzienia jesteś, a wystarczyłoby, żebyś posłuchał moich komentarzy, które pisałem pod Twoim ostatnim dziełem. Ale cóż, najwidoczniej będę musiał powtarzać do skutku.
Słuchaj porad, które piszą osoby mądrzejsze i bardziej doświadczone od ciebie (ode mnie z resztą też)! 
Nie powiem, od samego początku trzymałem za Ciebie kciuki. Dalej to robię, ale muszę Ci szczerze powiedzieć, zawiodłem się. Chwaliłem cię w "ParaPegaz" za postęp. Może niewielki, ale zawsze jakiś. Niestety tu go nie czuję. Ale mam do ciebie koleżeńską prośbę. Udowodnij mi, że się mylę!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Flashlight Możliwe iż masz rację, ale jakoś tak nie jestem nastawiony na gnojenie tutaj nikogo ... choć w realnym życiu to się aż prosi.
Ale ... jeśli jak sam stwierdziłeś konwencjonalne metody zawiodły to potrzeba tutaj zimniejszego kubła na głowę. Cóż pozostaje mieć jedynie nadzieję, że młody adept sztuki pisarskiej się wyrobi.
Co do ostatniego pana to już pominę fakt jego wypowiedzi, ale proszę Cię ochłoń, abyś nie miał później niepotrzebnych kłopotów.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cthulhu Miłosierny... korektora! Jakiegokolwiek!

 

Jeżeli chodzi o objętość tekstu to komentujący mają rację - lepiej poczekać i wyjść z większą ilością tekstu. Jeżeli chodzi o inne rady to z grubsza też mają rację. Nie powielaj swoich błędów, bo dalej będziesz dostawał takie a nie inne opinie.

 

Kervak - padłem :D Cudowne :D

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dolar84

Zawiodłem się na panu, panie Szekelman. Oczekiwałem jakiegoś soczystego, długiego i przesyconego meteorytyką do granic absurdu komentarza, a tu?

Pan, panie Szekelman, człek bez serca (co tam człek, monstrum), niszczyciel kreatywności i "ten który gasi nikły płomyczek nadziei, tlący się w falach krytyki" pan śmie odczuwać empatię?

 

Co do tekstu...ujmę to tak, nie śledzę tematu od początku, a sam na pisaniu znam się jak (Wstaw dowolnego premiera lub prezydenta Polski od '89) na ekonomi.

Jedyne co mogę powiedzieć "Jeśli się nie rozwijasz, czasami dobrze jest się zatrzymać. Stań w miejscu i spójrz na ścieżkę którą idziesz, może czas zmienić kierunek. Może to tylko zwykły mur i trzeba poszukać młota by go rozbić. A może... wiele jest "może", więc posłuchaj rad ludzi którzy pierwsze kroki mają już za sobą.

 

Czasami rady, krytyka są bolesne i ranią, zazwyczaj bardziej niż zwykłe słowa. Są jak kamienie które ciśnięte w okno, roztrzaskają je. Wiesz czemu taki kamień tłucze szkoło? Nie dlatego, iż kamień jest twardy, a szkoło kruche, o nie. Dzieje się tak, gdyż okno jest zamknięte. Otwórz swe okno i przyjmij tą krytykę, otwórz okno, a kamienie nie rozbiją lustra duszy. Jednak, kiedy taki kamień wleci już do środka zastanów się czy go zatrzymać. Każdy kamień bowiem zmieni coś w tobie, to pewne, chodź czasami ludzie rzucają zwykłym piaskiem, czy żwirem. Dlatego naucz się kolekcjonować kamienie, a żwir odrzucać.  

 

Więcej nie pije.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu White Hood napisał:

@Dolar84

Zawiodłem się na panu, panie Szekelman. Oczekiwałem jakiegoś soczystego, długiego i przesyconego meteorytyką do granic absurdu komentarza, a tu?

Pan, panie Szekelman, człek bez serca (co tam człek, monstrum), niszczyciel kreatywności i "ten który gasi nikły płomyczek nadziei, tlący się w falach krytyki" pan śmie odczuwać empatię?

 

Co do tekstu...ujmę to tak, nie śledzę tematu od początku, a sam na pisaniu znam się jak (Wstaw dowolnego premiera lub prezydenta Polski od '89) na ekonomi.

Jedyne co mogę powiedzieć "Jeśli się nie rozwijasz, czasami dobrze jest się zatrzymać. Stań w miejscu i spójrz na ścieżkę którą idziesz, może czas zmienić kierunek. Może to tylko zwykły mur i trzeba poszukać młota by go rozbić. A może... wiele jest "może", więc posłuchaj rad ludzi którzy pierwsze kroki mają już za sobą.

 

Czasami rady, krytyka są bolesne i ranią, zazwyczaj bardziej niż zwykłe słowa. Są jak kamienie które ciśnięte w okno, roztrzaskają je. Wiesz czemu taki kamień tłucze szkoło? Nie dlatego, iż kamień jest twardy, a szkoło kruche, o nie. Dzieje się tak, gdyż okno jest zamknięte. Otwórz swe okno i przyjmij tą krytykę, otwórz okno, a kamienie nie rozbiją lustra duszy. Jednak, kiedy taki kamień wleci już do środka zastanów się czy go zatrzymać. Każdy kamień bowiem zmieni coś w tobie, to pewne, chodź czasami ludzie rzucają zwykłym piaskiem, czy żwirem. Dlatego naucz się kolekcjonować kamienie, a żwir odrzucać.  

 

Więcej nie pije.

 Cóż mogę powiedzieć - czasami lubię zaskoczyć.

 

A tak na poważnie, to nie widzę sensu w wypowiadaniu się o treści opowiadania, kiedy tej treści praktycznie wcale nie dostaliśmy. Poczekam aż będzie więcej do oceny i skomentowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...