Skocz do zawartości

Studio znaczków [oneshot] [sad] [slice of life]


Recommended Posts

Tytuł: Studio znaczków
Tagi: [Oneshot] [sad] [slice of Life]
Autor: Flashlight
Korekta: Świeży rekrut

 

Bądź co bądź sama forma jest dla mnie nieco czymś nowym, ponieważ raczej nie bawię się z [slice of Life]. Tak naprawdę nie spodziewałem się, że kiedykolwiek napiszę jakąś obyczajówkę. Ale skoro już jest, to czemu miałbym się nim z wami nie podzielić?
Pomysł przez kilka dni chodził mi po głowie, dojrzewając do czasu, aż zacząłem go pisać, czego konsekwencją jest ukazanie tego niezbyt długiego, aczkolwiek według mnie ciekawego  opowiadania.

Miłego czytania.

Studio znaczków

Edytowano przez Flashlight
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę kilka błędów interpunkcyjnych a nawet ortów, jednak nie utrudniły mi one czytania. Sama fabuła nie jest lekka, ale pomysł to cudo. Swoją drogą, chciałabym więcej opowieści o odbieraniu znaczków i tak dalej.

Raziły mnie nieco imiona, najbardziej Undecidedhoof (kto nadaje dzieciom takie imiona?). 

Plus, sama Starlight przyznała, że ten "patyk" nie był jej potrzebny. Być może poprawia kontrolę nad "przemieszczaniem się" znaczka?

Oceniam na 11/13

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo iż byłem korektorem, a autor zna moją opinię na temat tego opowiadania, to jednak podzielę się swoimi przemyśleniami.
Zawsze coś mogłem przeoczyć, ale mówi się trudno i powinno się żyć dalej, więc jakieś błędy mogą się pojawić.
Halo! Nie jestem Gandzią! Ok?
Zatem, jeśli mamy to za sobą, przechodźmy dalej.
Jak wspomniała koleżanka wcześniej, pomysł bardzo nowatorski, a takiego raczej nie było, więc to może być pierwszy fanfik o tej tematyce na świecie i w historii Mlp! Także brawo!
Lektura była stosunkowo szybka, ale jakoś coś we mnie nie mogło się przemóc, ale się przemogłem i dokończyłem. O fabule nie można w żaden sposób powiedzieć, że jest jakoś przewidywalna, a to jest plus, chociaż to moje zdanie, że nie bardzo można przewidzieć dalszego biegu wydarzeń.
Imiona też mnie uderzyły, a głównie żółtej pegazicy Undecidedhoof, chociaż ona sama jest niezdecydowana :)
Moja ocena? Cóż, trudno mi się wypowiadać, ale z całą pewnością zasługuje na 7.2/10.
Także więc, również polecam to opowiadanie z samej ciekawości o tym kim bylibyśmy, jakby zmieniliśmy swój własny, indywidualny talent?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ampere Bardzo dziękuje za komentarz.

Z reguły staram się, aby imiona nie brały się z powietrza, lecz w mniej lub bardziej metaforyczny sposób odnosiły się do ich charakteru. (Najwyraźniej nie byłbym dobrym ojcem w świecie kucyków :crazy:)
Ten błąd z "patykiem" zrobiłem specjalnie. Po prosty uznałem, że taka forma jest przyjemniejsza do ogarnięcia i wyobrażenia sobie. Dla przykładu, wyobraź sobie pierwszy odcinek piątego sezonu, w którym Starlight odbierałaby znaczki tylko za pomocą zaklęcia. Osobiście twierdzę, że bez "patyka" całość traci na efektywności.

 

@Świeży rekrut Tobie również jestem wdzięczny za podzielenie się swoją opinią.
Bez stresu. Wiemy że nie jesteś  Gandzią. (Ewentualnie możemy spróbować zamienić znaczek) :lunathink:

Edytowano przez Flashlight
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim headcanonie znaczki są efektem pasywnej magii, przepływającej przez całe ciało kucyka i właśnie ta magia „utrzymuje" je na miejscu. Tylko silne zaklęcie może je przy odbieraniu utrzymać w miejscu bez pomocy czegokolwiek. Dlatego patyk, faktycznie, może być potrzebny. Zwracam honor i czekam na więcej, Bractwo Równości to niewyczerpywalny temat.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam.

Poniżej możliwe spoilery.

 

Cóż, strasznie smutna wizja kupowania i sprzedawania talentów, gdzie to pierwsze robią bogaci dla zabawy, a drugie biedni aby nie umrzeć z głodu (ewentualnie, aby się napić). Ale ej, to naprawdę mogłoby się wydarzyć!

Ogółem, spodobał mi się ten pomysł, choć w zasadzie wydaje mi się, że sama historia była uboga w wydarzenia. Ale rozumiem, to miało być przedstawienie wizji i jako takie sprawdza się świetnie.

Co do imion bohaterów, nie zwróciłam na nie większej uwagi, a jak zobaczyłam Undecidedhoof, to uznałam je za zbyt długie, by się w nie wczytywać (i pomyślałam, że i tak nie będzie zbytnio potrzebne, co się akurat zgadzało). Ale aż mi się przypomniała sprawa z Księżniczką Errorią xD Ciężko nazwać kucyka cechą charakteru, gdyż zazwyczaj rodzice nadają imiona dzieciom niedługi czas po urodzeniu, a wtedy ciężko stwierdzić, czy przez całe życie będzie np. niezdecydowane (choć kanon sam temu zaprzecza, jak chociażby nasza Fluttershy, albo dając kucykom imiona ze względu na ich znaczek, jak np. Diamond Tiara! A może to czasem imię określa przyszły cutie mark :lunathink: Nazwij źrebaka "super lucky rich princess alicorn *dowolne inne superlatywy*" i ciesz się z sukcesem twojego dziecka!).

Ale wracając do tematu. Końcówka opowiadania była wręcz oczywista. Znaczek naszej bohaterki musiał być jej kiedyś odebrany i to aż dziw, że dopiero tak późno została zaatakowana. Przecież dar odbierania i przydzielania innym talentów musiał być cenny, a już w szczególności dla ich złodziei, którzy przecież jakoś musieli to robić.

Błędów nie wyłapałam, więc albo nie było ich wcale, albo były mało rażące. Dobra robota, @Świeży rekrut.

 

 

Podsumowując, niezły tekst z niebanalnym pomysłem.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

Witam!

 

Nieźle, naprawdę nieźle.  Tak to mogę podsumować. Szczerze, bardzo urzekł mnie pomysł stojący za opowiadaniem. Studio znaczków… No właśnie. Tekst jest o pewnej klaczy, która pracuje w owym studiu, zmieniając znaczki kucykom za zapłatą. Bardzo SoLowy tekst, warto dodać. Nawet zakończenie mi się ostatecznie spodobało, chociaż nie byłem do niego z początku przekonany. No, ale ostatecznie dostała za swoje, niezbyt pochlebne, myśli.

 

Technicznie jest paręnaście drobnych potknięć i jedno większe, w postaci braku myślników. Ale nie jest najgorzej. Styl, jak mówiłem częściowo, wykreował dobry, SoLowy klimat.

 

Kurczę, to serio fajny pomysł i dalej czytałbym o losach tej klaczy. Co zrobi z tym, co jej się przytrafiło? Jakie zawiłości czeka jej zakład? Co dalej z ogólnie znaczkami? Wiele pytań, a mało odpowiedzi. Szkoda. Podobało mi się i mogę to bez wyrzutów sumienia polecić.


Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...