Skocz do zawartości

Wasze kucykowe waifu


Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...
49 minuty temu bleflar2 napisał:

W serialu jest postacią tła i niewiele o nim wiemy ale często przebywał z Derpy w tym w odcinku "Dzień serc i podków".

Szczerze, to w fandomie każda postać tła ma jakieś historie/shippingi. Inne więcej, inne mniej, ale zawsze jakieś mają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poligamia jest dozwolona?:Illuminati:

Bo jak tak to:

-Derpy

-Twillight

-Applejack

-Futashy Fluttershy

-Luna

-Trixie

Ale przede wszystkim:

 

 

Chryzalis (wiem że wydaje się to zryte, ale ona ma bardzo sympatyczną osobowość i poczucie humoru)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Fishu napisał:

Chryzalis (wiem że wydaje się to zryte, ale ona ma bardzo sympatyczną osobowość i poczucie humoru)

Czytałeś fanfik "Chronomistrzyni?". Jak nie, to polecam. Może ci przejdzie... Nie chciałbym być uwięziony w jakimś kokonie wypełnionym mazią. I uwięziony w wiecznym śnie o miłości, by Ona mogła się nażreć :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu Fishu napisał:

Poligamia jest dozwolona?:Illuminati:

Z Twoim obecnym avatarem odpowiedź w tym temacie wywiera jakieś... Bardzo specyficzne wrażenie :twilight3:

Cytuj

"Wybierasz sobie daną 2D na swoją waifu (wymowa ang słowa wife - żona), choć niektórzy twierdzą, że u nich to była miłość od pierwszego wejrzenia. I odtąd traktujesz ją jako swoją wybrankę serca.
nie zdradzi cię i możesz z nią robić co zechcesz."

 

 Ta definicja ma w sobie sprzeczność, bo ona zdradza i to w skali jakiej ludzka kobieta nie podołałaby... chyba. To jest właśnie charakterystyczna cecha waifu, tą samą postać miłuje wielu petentów i obiera ją sobie jako "własną" (po czym sam zdradza za miesiąc dla innej, jak pewien mój kolega (tak ty!), ale to już inna kwestia), więc... no ma dziewczyna trochę zachodu! Ale jest cyfrowa, to wszystko idzie prawie ze świetlną, więc try-mi-ga. Z drugiej strony jest to piękne, bo ktoś kto nie istnieje znajduje odbicie w umysłach dziesiątek, tysięcy osób, dla co niektórych staje się przewodnikiem, sensem, pomocą, wsparciem, kierunkiem i tak dalej, i właśnie dzięki tej pamięci, niezależnie czy uznajesz nadawanie nowych połączeń w sieci neuronowej czy ślad na duszy, ona... Powstaje. Ty w nią wierzysz, i póki w nią ktokolwiek wierzy, albo wierzył w przeszłości, ona rzeczywiście istniała.

 

Tak samo MOŻE być z Bogiem, jest teoria, podług której to nie Bóg stworzył człowieka, ale człowiek stworzył Boga - i jako że KAŻDEMU wtłaczany jest on od małego do rozumu, my zakładamy jego obecność, czyli: wierzymy. Tworzymy własną jego historię, przejścia, zwątpienia, badamy go, dociekamy, każda taka historia jest jego cząstką, wpisuje się w jego kronikę.

 

Kolega muzyk stworzył to https://celestorm.bandcamp.com/album/oh-luna , jak pisze, podczas jednej z nocy kiedy wychodził na balkon i przeprowadzał rozmowy z Powierniczką Księżyca. Jak rozmawiać gdy nie ma odpowiedzi? A jednak kształtuje nam się pełna, realna postać, która jako taka mogłaby egzystować, i nasza podświadomość wysuwa najwydajniejsze jej reakcje.

 

Rzut człowieka w każdej głowie będzie inny, stworzony na podstawie każdego z nim spotkania (w naszym końskim przypadku: przeczytanych fanficów, dyskusji tematycznych na meetach), więc każdy tak naprawdę ma nieco inną jego wersję... Jest jednak jakaś granica, coś co uznajemy za kanon a coś za fanon, stąd ogromny bulwers kiedy w serialu, który większość uznaje za nagrania na żywo z Equestrii, zdaża się coś co godzi w tą "wizję".

 

Dosyć paplania, Twilight Sparkle. Od 2012 roku mam w głowie tego mi-hahającego, patatającego zwierza. Zastanawiałem się w sumie, czy to miłość, bo w sumie wstyd się przyznać nie mialem dziewczyny jako takiej... Raczej sentyment. Więc tego, patrząc po temacie, mamy konkurencję, a w praktyce to niemało chce się do niej dobrać. Więc szczerze cieszę się, że siedzi sobie tam bezpiecznie w Equestrii.

 

:5N9ul:Cicho hentaiu i tak wiesz że cię kocham <3

 

Och Twily... No to może numerek?

 

:grumpytwi:

 

Aua, tylko nie tym słownikiem, nie tym najgrubszym proszęęęęę.....

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Accurate Accu Memory said:

Czytałeś fanfik "Chronomistrzyni?". Jak nie, to polecam. Może ci przejdzie... Nie chciałbym być uwięziony w jakimś kokonie wypełnionym mazią. I uwięziony w wiecznym śnie o miłości, by Ona mogła się nażreć :D

DZIĘKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Teraz niedość, że mam złamane serce, TO JESZCZE ZRYTY GAR.

Przeczytałem 1 rozdział i mózg mi się zamroził!

Tożto PRZESTĘPSTWO PRZECIWKO NATURZE!

Gar zryty na zawsze:fluttercry2:

Edytowano przez Fishu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest lepsze do wytłumaczenia sobie miłości do Crysalis? Pewna nsfw animacja pewnego tiarawhy''owskiego autora, tylko jak on się nazywał? No cóż, nie zlinkuje wam tu tego ;)

Edytowano przez Favri
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Favri said:

Z Twoim obecnym avatarem odpowiedź w tym temacie wywiera jakieś... Bardzo specyficzne wrażenie :twilight3:

 

 

Nie rozumiem co masz na myśli? SCP - 049 Jest bardzo miłą osobą (chociaż nie wiem czy to wogóle człowiek:crazytwi2:)

Dobra dosyć żartów

7 minutes ago, Favri said:

Wiecie co jest lepsze do wytłumaczenia sobie miłości do Crysalis? Pewna nsfw animacja pewnego tiarawhy''owskiego autora, tylko jak on się nazywał? No cóż, nie zlinkuje wam tu tego ;)

Osobiście nie mogłem jej znaleść gdyż nie znam tytułu, zaś na yt znalazłem fajną piosenkę "You're a mean one, Chrysalis." Bardzo mnie się podoba (w sensie ta piosenka!)

Edytowano przez Fishu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to bardziej bezpośrednio - Tiarawhy to podkucykowany artysta, który ma na koncie wiele pamiętnych animacji, Youtube - to jego "czyste" konto, (w szczególności polecam obejrzeć My Little Pony - Friendship was Magic) ale prowadzi też "czarną stronę" zaszytą w internecie, gdzie no właśnie znajdziesz między innymi tą animację... Jest tam też Pinkie i Twilight. Nie wiem czy chcesz ją jednak znaleźć. A jeśli znajdziesz to z tego co piszesz przekroczysz kolejną ścieżkę poznania ;)

 

EDIT

 

Chociaż nie, odwołuję się, to co ludzie bazgrają w fanficach to przechodzi najśmielsze ścieżki poznania.

Edytowano przez Favri
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Favri said:

Gorzej zawsze być może :D Nie mów tego bo to jak zaklęcie, raczej: klątwa. Nie pokazal ci się ten scp za oknem w którego twarz NIE WOLNO patrzeć na przykład...?

A jaki on ma numer? Ich są tysiące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dokładnie ten zakapior: http://www.scp-wiki.net/scp-096

Nie wiem czy jest tłumaczenie na polski, jeśli cię interesuje pewnie znajdziesz. W skrócie (o ile pamiętam z historii) znaleziono go podczas wyprawy zwiadowczej w górach, jako pokraczne, zbielałe ciało o długich i wyschniętych kończynach... Zakrywał usilnie swoją twarz. Wszyscy którzy próbowali się do niego zbliżyć i ich spojrzenia spotkały się... Umarli. Nie to, że od razu. Rozkawałkował ich. Niektórych na miejscu, ci co  zdołali uciec zostali zabici kilka miesięcy. Nikt nie wie, nie powie jak wygląda ta twarz. Jakby niewrażliwy na trudy, dąży do ciebie, rozrywając fizyczne bariery a wreszcie ciebie. Tak jakby miał olbrzymią fobię, a ty jesteś świadkiem jego niedołęstwa, zaczyna krzyczeć, panikować. Teraz zamknęli go w stalowej kostce, ale nie sądzą, by to była dostateczna bariera by go zatrzymać... Raczej by nie dopuścić ciekawskich oczu.

 

Może myśli że śmiejesz się z jego waifu i nie może z tym wytrzymać? ;)

 

 

EDIT

PATRZ TUTAJ

 

Jaki tam offtop, ja wysunąłem bardzo prawdopodobną tezę wiążącą tego tam SCP096 z jego fobią na temat swojej waifu. Ale masz rację, starczy

 

^^^^^

Edytowano przez Favri
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Favri said:

To jest dokładnie ten zakapior: http://www.scp-wiki.net/scp-096

Nie wiem czy jest tłumaczenie na polski, jeśli cię interesuje pewnie znajdziesz. W skrócie (o ile pamiętam z historii) znaleziono go podczas wyprawy zwiadowczej w górach, jako pokraczne, zbielałe ciało o długich i wyschniętych kończynach... Zakrywał usilnie swoją twarz. Wszyscy którzy próbowali się do niego zbliżyć i ich spojrzenia spotkały się... Umarli. Nie to, że od razu. Rozkawałkował ich. Niektórych na miejscu, ci co  zdołali uciec zostali zabici kilka miesięcy. Nikt nie wie, nie powie jak wygląda ta twarz. Jakby niewrażliwy na trudy, dąży do ciebie, rozrywając fizyczne bariery a wreszcie ciebie. Tak jakby miał olbrzymią fobię, a ty jesteś świadkiem jego niedołęstwa, zaczyna krzyczeć, panikować. Teraz zamknęli go w stalowej kostce, ale nie sądzą, by to była dostateczna bariera by go zatrzymać... Raczej by nie dopuścić ciekawskich oczu.

 

Może myśli że śmiejesz się z jego waifu i nie może z tym wytrzymać? ;)

Dobra dzięki ale chyba starczy tego offtopu, nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...