Skocz do zawartości

Ponyville Oblężone [Oneshot][Alternate Universe][Violence][Random]


Recommended Posts

Rarity sfrustrowana nieudolnymi rządami księżniczek postanowiła wziąć sprawy w swoje kopyta.

Jest to fanfik, który napisałem na Gradobicie Fanfików, stąd jego długość (zaledwie 1500 słów). Znajdziecie w nim nawiązania do pewnego popularnego w fandomie opka i fragmenty, które sprawiają, że sam się zastanawiam, pod wpływem jakich substancji byłem, kiedy to pisałem. Miłego czytania.

 

https://docs.google.com/document/d/1L0elqmhlODg8ffpBD9B3au4HMZ1lsJTXN3B7vEpEvIo/edit?usp=sharing

 

Edytowano przez falconek
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem... i żałuję.

 

Rozumiem, że Ponyville to głównie ziemskie kucyki, ale robienie z nich zidiociałych-tępych-kretynów to już przesada, która zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. To już nawet chłopstwo w średniowieczu potrafiło się zbrojnie buntować. Najczęściej z marnym skutkiem co prawda, ale przynajmniej wiedzieli, że lepiej wziąć ze sobą widły niż miotłę czy cebulę...

Przemówienie Luny... Szczerze mówiąc, to zastanawiałem się czy lepszy będzie facepalm, czy teatralne przewrócenie oczami... Serio? Nie mogłeś wymyślić czegoś oryginalniejszego? Chyba że to miało być śmieszne... ale (w mojej opinii rzecz jasna) takie nie było.

Wątek z Celestią... Tutaj zacząłem się zastanawiać po raz kolejny, czy przypadkiem nie chciałeś napisać czegoś komediowego. Taki balans na granicy, jak gdybyś nie mógł się zdecydować, którą opcję wybrać - normalną czy śmieszną. Oczywiście wyszło jak wyszło, czyli ani jedno, ani drugie - taka mamałyga, takie... nic. Ani to zwykły fik, ani komedia, ani parodia...

Natomiast zakończenie... Pominę je milczeniem, bo pisanie jakie było (IMO) bezsensowne raczej mija się z celem.

 

Podsumowując: o ile z reguły lubię randomy, o tyle tutaj nie mogę pojąć, co to ma w ogóle być. Może nie jestem targetem, nie wiem. Przeczytać i zapomnieć jak najszybciej.

 

Cytuj

W szeregach ziemnych kucyków trup słał się gęsto i coraz więcej z nich zaczęło opuszczać stanowiska

Nie ma to jak dokładny i rozbudowany opis... A była szansa na jakąś ładną scenę batalistyczną.

Cytuj

„Czas na moją wunderwaffe”

Wunderwaffe piszemy wielką literą.

Cytuj

"które pozyskano z najstarszej, zapomnianej przez wszystkich części sadu Apllejack."

Applejack*

 

PS: Nie wiem "pod wpływem jakich substancji byłeś, kiedy to pisałeś", ale nie działają one na Ciebie dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu Foley napisał:

Rozumiem, że Ponyville to głównie ziemskie kucyki, ale robienie z nich zidiociałych-tępych-kretynów to już przesada, która zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. To już nawet chłopstwo w średniowieczu potrafiło się zbrojnie buntować. Najczęściej z marnym skutkiem co prawda, ale przynajmniej wiedzieli, że lepiej wziąć ze sobą widły niż miotłę czy cebulę...
 

 

Ciągle uważam, że moi bohaterowie są bardziej rozgarnięci, niż bohaterowie fanfika, który brałem za wzór.

 

19 minut temu Foley napisał:

Przemówienie Luny... Szczerze mówiąc, to zastanawiałem się czy lepszy będzie facepalm, czy teatralne przewrócenie oczami... Serio? Nie mogłeś wymyślić czegoś oryginalniejszego? Chyba że to miało być śmieszne... ale (w mojej opinii rzecz jasna) takie nie było.
 

W mojej opini było wręcz konieczne. Dzięki niemu czytelnik może się domyślić, o jakiej wojnie mowa.

 

22 minuty temu Foley napisał:

Wątek z Celestią... Tutaj zacząłem się zastanawiać po raz kolejny, czy przypadkiem nie chciałeś napisać czegoś komediowego. Taki balans na granicy, jak gdybyś nie mógł się zdecydować, którą opcję wybrać - normalną czy śmieszną. Oczywiście wyszło jak wyszło, czyli ani jedno, ani drugie - taka mamałyga, takie... nic. Ani to zwykły fik, ani komedia, ani parodia...

Ja to nazywam subtelnym humorem i akurat z tej części opowiadania jestem najbardziej zadowolony.

 

25 minuty temu Foley napisał:

Natomiast zakończenie... Pominę je milczeniem, bo pisanie jakie było (IMO) bezsensowne raczej mija się z celem.

 

 

Wiesz, musiał się pojawić wątek kota :D Poza tym lubię tę kreskówkę.

 

26 minuty temu Foley napisał:

Nie ma to jak dokładny i rozbudowany opis... A była szansa na jakąś ładną scenę batalistyczną.


Limit 1500 słów to dziwka.

 

Dzięki za wyczajenie literówek, ale następnym razem możesz zaznaczyć je w dokumencie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu falconek napisał:

Ciągle uważam, że moi bohaterowie są bardziej rozgarnięci, niż bohaterowie fanfika, który brałem za wzór.

Tego nie jestem w stanie stwierdzić (nie raczyłeś napisać, na czym się wzorowałeś), ale nawet jeśli, to nie trafia do mnie podejście w stylu "moje jest złe, ale tamten to ma gorsze"... :crazytwi3:

 

9 minut temu falconek napisał:

Dzięki za wyczajenie literówek, ale następnym razem możesz zaznaczyć je w dokumencie.

Foley nie używa opcji komentarzy w Docsie. :D

 

10 minut temu falconek napisał:

Limit 1500 słów to dziwka.

A i owszem, jednak myślę, że lepiej zrobić kilka opisów "po 90%" niż kilka "100%" i jeden "5%".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie biorę udziału w Konkursach.

 

Przeczytane.

 

Po pieresze, jak masz jeszcze to daj, bo też chciałbym ten odlot mieć.

Koncepcja ciekawa, ale mnie nie specjalnie przekonała. Ceśka, bo co? Zaniedbania? Trudno. Była i... słoneczko.

 

Z kolei ciekawi mnie skąd Rarcia miała tę moc, a gdzie podziała się jej siorka? Zmieniła się w jabłkowe działo? Nie wiem. Biedni żołnierze, o nich nikt nie pamięta, ale tu chodziło o coś innego. Tu chodziło tylko o dowódców.

A co z pozostałymi Elementami? Bo to też było by ciekawe.

Ogólnie to brakowało kilku przecinków, składnia ładna, formatowanie ujdzie, bez błędów ort.

 

Ocena? Ukgh! To będzie trudne, ale sie postaram: 5,8/10

Przynajmniej szybko przeczytałem, a to mi pasuje.

 

Pozdrawiam.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście ff spodobał się, nie jestem jakimś wyrafinowanym znawcą, chwilami są spadki jakości samego tekstu oraz pobudek bohaterów i w niektórych momentach, jest to trochę płytko wytłumaczone, chciałoby się wczuć bardziej w te postacie. Liczę na kontynuację, bo zakończenie nie jest kompletne i prosi się o drugą część tego. Całkiem przyjemnie się czyta. Miło mi, to zajęło czas i nawet sobie nagrałem, podczas czytania.

 

 

Ogólna moja ocena:

7/10

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tutaj chyba wyraźnie nie wiedzą czym jest [random]. A tag ten oznacza to, że opowiadanie z góry opiera się na bezsensownych założeniach i nie ma co tłumaczyć dlaczego. Tak jak w jednym z moich dzieł umieściłam inteligentne rosiczki, próbujące zdobyć władzę nad światem, tak Falconek stworzył działo na cebulę i Lunę komunistkę.

 

Mi się fanfik bardzo podobał. Dodałabym tag [comedy], bo to zdecydowanie jest komedia, a przy tym parodia pewnego bardzo długiego i bardzo złego opowiadania. I te nawiązania były genialne, podobnie jak wspomniane wcześniej działo, śmierć Celestii (chociaż jak dla mnie lepsze byłoby samobójstwo w brzozowym lasku) i He-Man Rarity na Opal. Historia jest krótka i zabawna. Co do opisów - moim zdaniem dokładniejsze byłyby tu zbędne. Bo twór miał być lekki i parodiować coś co miało wyjść poważnie, a nie wyszło.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu Cahan napisał:

Niektórzy tutaj chyba wyraźnie nie wiedzą czym jest [random].

Ponieważ to aluzja do mnie, czuję się wywołany do odpowiedzi. Otóż, droga Cahan, doskonale rozumiem, co ten tag oznacza. Ba, nawet wyraźnie napisałem, że z reguły go lubię (jak ktoś nie wierzy, to radzę popatrzeć na fiki z tymże tagiem, które miałem okazję czytać i komentować). Tylko dla mnie, paradoksalnie, random mimo pozornego bezsensu, powinien mieć "jakiś sens" (podkreślam ten cudzysłów, żeby się nikt nie doczepił). Tym "sensem" może być humor (w mojej opinii ww. opowiadanie go nie zawiera, chyba że mówimy o "nieśmiesznym, wymuszonym humorze" - tutaj znów radzę zwrócić uwagę na cudzysłów), może być jakieś przesłanie czy nawet jakaś... myśl przewodnia - po prostu coś, dzięki czemu chciałoby się czytać, co byłoby fundamentem. Dobry bezsens, chaos czy zagmatwanie jest wręcz pożądane, byleby było utrzymane, że się tak wyrażę, w stylu Discorda. A tutaj... nic, po prostu zero czegoś, co by mnie zachęciło. Jeśli miała to być komedia czy parodia - w mojej opinii wybitnie nie wyszło. Nie chcę się po raz drugi nad tym rozpisywać, przecież mój komentarz macie tam powyżej.

 

Mógłbym odbić piłeczkę, pisząc, że niektórzy tutaj wyraźnie nie wiedzą czym jest gust. A o gustach się (ponoć) nie dyskutuje. Ale spoko, następnym razem nie będę się wychylał, tylko pobawię w klakiera. :party:

 

PS: Gdyby ktoś chciał jeszcze pociągnąć ten temat, to zapraszam na PW, bo nie lubię się bawić w zaśmiecanie komuś wątku. A jeśli tak kogoś boli, że ośmieliłem się mieć inne zdanie, niż reszta, to również może mi to powiedzieć na PW - nie gryzę.

 

Pozdrawiam,

Foley over and out.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cahan

Dzięki za nieco bardziej rozbudowany komentarz, takie lubię czytać. I interpretacja tego, co autor miał na myśli też prawidłowa ;)

 

@Foley

Przecież nikt się nie czepia tego, że się "wychylasz", tylko jeśli wygłaszasz opinię na jakiś temat, to musisz liczyć się z tym, że inni mogą mieć opinię na temat Twojej opinii. Ja wbrew pozorom nie mam problemu z przyjmowaniem krytyki i nie biorę jej osobiście, za to cholernie lubię dyskutować.

"Zaśmiecanie" wątku też mi nie przeszkadza. Dodatkowe komentarze podbijają go na pierwszą stronę, a to same zalety: sława, pieniądze, rzucające majtkami psychofanki...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, Twoje opowiadanie, szanowny kolego falconek, jest niezłe. Niestety tylko tyle. Jeśli miało być komedią, to nie trafiło w moje poczucie humoru, ale ogólnie czytało się przyjemnie i miało kilka momentów, przy których się uśmiechnąłem. Wprawdzie w duchu, ale liczy się.

Rozwalił mnie na koniec "potężny czerep", ale to dlatego, że wyobraziłem sobie Rarity w formie He-Mana, i to mnie rozłożyło akurat.

Sporo niejasności i nieścisłości jest, ale to "random", więc może być.

Technicznej strony zwykłem nie oceniać, chyba, że coś kłuje mi w oczy wybitnie, ale tutaj raczej nie zauważyłem (poczułem?).

Ostatecznie opowiadanie mogło być lepsze, ale nie jest złe.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...

Witam!

 

To było… niespodziewane.

 

Technicznie zobaczyłem parę drobnych potknięć, ale poza tym jest bardzo dobrze w swym ogóle.

 

Fabularnie jest to rasowy random. Rarity przejmuje władzę nad Ponyville i wypowiada wojnę reszcie Equestrii, pod przywództwem Luny. Rarity, wiedząc, że wojna nie będzie lekka, chce zbudować w Ponyville 20 dywizji pancernych, tyle samo piechoty i masę ciężkiego przemysłu. I chociaż brzmi to bardzo poważnie, to takie nie jest.

 

Sama strona komediowa jest bardzo umowna. Prawdę mówiąc sama koncepcja mnie bawi, jak nad tym myślę, ale jej wykonanie niezbyt. Jest to po prostu znośny random. Może komuś bardziej się spodoba.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...