Skocz do zawartości

Orły Mórz [NZ] [Comedy] [Human] [Adventure] [Violence] [Mature]


Orły Mórz  

34 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz całe dzieło? ( w skali 1-10 )

  2. 2. Jak oceniasz konwersacje bohaterów? ( w skali 1-5 )

  3. 3. Czy fabuła jest ciekawa?

  4. 4. Co sądzisz o głównych bohaterach? ( kapitan i oficer )

  5. 5. Kiedy wydawać nowe rozdziały?

    • Niedziela
      0
    • Sobota
    • W tygodniu
    • Od razu kiedy wyjdą z poprawy
  6. 6. Jak sądzisz. Ile jeszcze czeka rozdziałów

  7. 7. Czy Celestia ma umrzeć ?

  8. 8. Czy chciałbyś/chciałabyś pomóc w pisaniu?

  9. 9. Nazwa z 20 rozdział

    • U Legendarnego Kapitana
    • Pod Zamkiem
    • Lochy
    • U roześmianej czaszki
    • Ambasada


Recommended Posts

4 godziny temu Szukam Żony napisał:

Silnik jest najprostszym z możliwych. Takie przykładowo montowano w ruskich czołgach.

No to mamy problem, bo żaden silnik używany w Armii Czerwonej nie był uniwersalny i nie działał na wszystko. O tym, jak źle kończy się wlewanie benzyny do silnika diesla i na odwrót, przekonało się już wiele kobiet.

 

4 godziny temu Szukam Żony napisał:

Ale twój komętaż również ma kilka błędów, np. O flocie Equ.. nie mieli oni pojęcia, uciekali przednią, a dopiero w momencie ataku dowiadują się kim jest agresor.

>bądź kapitanem pirackiego statku

>ale uznawaj Equestrię za spoko ziomków i nie chciej zrobić im jkrzywdy

>napadnij na equestriański statek dyplomatyczny

>porwij ulubienicę księżniczki Celestii i zarazem jedną z księżniczek Equestrii

>zostaw świadków tego wydarzenia

>w nocy śni ci się Luna i żąda uwolnienia Twalota

>nie miej pojęcia, że może cię gonić flota Equestrii

>nie próbuj wyjaśnić sprawy

>jedyny sensowny sposób na pozbycie się pościgu, jaki potrafisz wymyślić, to zmasakrowanie floty Equestrii

>nawet mimo faktu, że masz piórdoloną fregatę z XXI wieku z silnikiem i możesz po prostu próbować uciec im, płynąc pod wiatr

 

4 godziny temu Szukam Żony napisał:

Nie ma głównego antagonisty od początku i to też zostanie wyjaśnione dopiero pod koniec. 

W takim razie zapytuję - dlaczego antagoniści poboczni są tak słabi, że równie dobrze mogłoby ich nie być?

 

4 godziny temu Szukam Żony napisał:

Ogółem już ocenianie tej pracy jest jak recenzja filmu po pierwszych 10 minutach seansu. Zrobię coś odmiennego od wszystkich i nie będę się przejmował pisząc dalej zaplanowaną historię, która będzie się powoli rozkręcać aż w końcu dostarczając ci tego co chcesz, jednak na razie radze się powstrzymać od czytania do momentu pojawiania się w tagach literki [Z].

Nie oceniam samego prologu. Oceniam całość tego, co do tej pory napisałeś, bo nie chce mi się czekać XYZ miesięcy, aż skończysz, by móc ci wypisać, co robisz źle. No i ponad dziesięć rozdziałów to trochę więcej niż wstęp filmu, nie sądzisz?

No i dodatkowa sprawa  - nie sądzę, by ludziom chciało się przedzierać przez 10+ rozdziałów kichy, aż znajdą jakiś ciekawy element - po prostu ocenią to negatywnie i pójdą gdzie indziej.

... Swoją drogą, ciekawe, że negatywne opinie o niedokończonych fanfikach zwykle spotykają się z odpowiedzią w stylu "najpierw skończę, potem oceń", a pozytywne - wręcz przeciwnie.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
Cytuj

Silnik jest najprostszym z możliwych. Takie przykładowo montowano w ruskich czołgach.

No to mamy problem, bo żaden silnik używany w Armii Czerwonej nie był uniwersalny i nie działał na wszystko. O tym, jak źle kończy się wlewanie benzyny do silnika diesla i na odwrót, przekonało się już wiele kobiet.

Mam ojca z 30 letnim doświadczeniem, jego warsztat samochodowy był na wielu stronach internetowych jak nie na pierwszym miejscu to na podium w Katowicach ( obecnie go zamknął przez problemy z wspólnikiem )  Były to pierwsze silniki podam dokładniej gdyż teraz go nie ma w domu. 

Cytuj

Jak ojciec wróci pod wieczór wszystko wyjaśnię z tym silnikiem. 

Cytuj

>bądź kapitanem pirackiego statku

>ale uznawaj Equestrię za spoko ziomków i nie chciej zrobić im jkrzywdy

>napadnij na equestriański statek dyplomatyczny

>porwij ulubienicę księżniczki Celestii i zarazem jedną z księżniczek Equestrii

>zostaw świadków tego wydarzenia

>w nocy śni ci się Luna i żąda uwolnienia Twalota

>nie miej pojęcia, że może cię gonić flota Equestrii

>nie próbuj wyjaśnić sprawy

>jedyny sensowny sposób na pozbycie się pościgu, jaki potrafisz wymyślić, to zmasakrowanie floty Equestrii

>nawet mimo faktu, że masz piórdoloną fregatę z XXI wieku z silnikiem i możesz po prostu próbować uciec im, płynąc pod wiatr

> Nie atakujemy Equ.. bo: nie chcemy kolejnego wroga, nic nie przewożą więc się to nie opłaca, mają magie której do końca nie rozumiemy i jest to zbyt ryzykowne. 

> Goni cie cała Armada Jakieś 200 statków, uciekasz niszcząc za sobą wszelkie tropy gdzie popłynąłeś. Widzisz przed sobą małą jednostkę z Equ... ( nie wiesz jaka to jednostka ) boisz się że coś mogą powiedzieć Armadzie. Więc niszczysz statek w pośpiechu. Patrzysz kto przeżył i ją widzisz. Masz wybór, zabić ją i popłynąć dalej ( twój przyjaciel nigdy ci tego nie wybaczy, Equ.. będzie osłabione przez co Ruskie będą chętniej wpływać na ich wody [ którędy często uciekasz ty i inni piraci ] ) Weżniesz ją i uratujesz ( może uda się jakoś przekonać że wojna z nami to zły pomysł, że tak naprawdę to nie chciałeś jej atakować, że to tak naprawdę jesteśmy sojusznikami [ Ogółem wcisnąć ściemę ] ) ( jeśli na jej oczach zabijesz świadków to na pewno ci nie zaufa [ maż skrytą nadzieje że zginą z głodu czy ich co pożre na oceanie i że nie spotkają Armady )

> Śni ci się Luna więc próbujesz jej zrobić mętlik w głowie że nie masz Twi i że jej nigdy nie widziałeś.

> Nie masz pojęcia że Equ.. tak szybko się zorganizuje i wyślę flotę więc uważając jedynie na Armadę Jeleni płyniesz dalej czekając aż Twi wszystko wyjaśni i będzie jak dawniej. ( ogółem jesteś szczęśliwy W euforii, że koszmar o nazwie kucyki na pokładzie się skończył )

> to dwie wściekłe kobiety, nic nie wyjaśnisz a jedynie się postawisz w niekorzystnej sytuacji na polu bitwy. Bitwa jest nieunikniona chyba że się oddasz do niewoli ( czego nigdy nie zrobisz )

> w dozie desperacji niszczysz flotę aby udowodnić że jesteś silniejszy i że niezwarto z tobą zadzierać, nie zabijasz kuców by nie wzbudzić bezsensownego gniewu ( w efekcie dalszego pościgu. 

> ucieczka sprowadza się do dalszego uciekania.

Cytuj

W takim razie zapytuję - dlaczego antagoniści poboczni są tak słabi, że równie dobrze mogłoby ich nie być?

Bo na naszych oczach mają rosnąć w siłę. Z bajkowego życia pod tytułem "jesteśmy królami móż" ma się zrobić "O k**** oni mogą nas faktycznie zatopić".

 

Więc. To o czym piszę zacznie się 

Spoiler

Po wypłynięciu z wyspy. 

Wybacz ale większość komentarzy to " wyjaśnij to i to" Czy " to i to nie ma sensu" Gdy ja chce to wyjaśnić w kolejnych rozdziałach, w takich momentach wnerwiam się myśląc czy od razu udostępnić wam cały plan fabuły. 10 rozdziałów wstępu to trochę dużo na wstęp ( tak wiem ) ale chciałem wszystko robić powoli tak by czytelnik widział tą przemianę w ich życiu, by wszystko stało się bardziej realne ( choć wiem że teraz weżniesz mnie za hipokryte iż wplatam w historię nierealne gagi ).

 

Tu wspomnę że mam korektora i z pewnością wnerwi się po przeczytaniu tych komentarzy :D.

Po tych komentarzach chyba faktycznie z tych 10 rozdziałów zrobię dwa.

 

Spoiler

Mam radę dla tych co się im to nie podoba. Najprostszy na świecie, nie czytać dalej. Trudno nie przypadłem wam do gustu. Zdarza się. Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził. Wszystko piszę dla tych co im się to podoba, nie by podobało się tym co się im to nie podoba. Ale i tak dzięki za wszelką aktywność.

I znów się pojawia pytanie: ile osób co dało + Gandzia, to przeczytało? Bo ja naliczyłem dwie z pięciu. Albo jesteście tylko tu by mu przyklasnąć i mnie wyburczeć albo sami nie mieliście jaj by napisać coś (ale to tylko taki mój krzyk złości) 

Dzięki i Cześć.

 

Edytowano przez Szukam Żony
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej, lecimy dalej. Problemy fabularne wynikające z porwania Twilight, kolejność losowa.

 

51 minut temu Szukam Żony napisał:

> Nie atakujemy Equ.. bo: nie chcemy kolejnego wroga, nic nie przewożą więc się to nie opłaca, mają magie której do końca nie rozumiemy i jest to zbyt ryzykowne. 

Skoro atakowanie Equestrii, o której jeszcze mieli jakieś pojęcie, było ryzykowne, to czemu zaatakowali pierwszy lepszy nieequestriański statek?

 

53 minuty temu Szukam Żony napisał:

> Śni ci się Luna więc próbujesz jej zrobić mętlik w głowie że nie masz Twi i że jej nigdy nie widziałeś.

> Nie masz pojęcia że Equ.. tak szybko się zorganizuje i wyślę flotę więc uważając jedynie na Armadę Jeleni płyniesz dalej czekając aż Twi wszystko wyjaśni i będzie jak dawniej. ( ogółem jesteś szczęśliwy W euforii, że koszmar o nazwie kucyki na pokładzie się skończył )

1. We śnie Luna ostrzegała ich, że grozi im surowa kara. Stąd należało spodziewać się floty Equestrii.

2. Świat rzeczywisty to nie EU4, tu nie mothballuje się całej floty wojennej, bo zapanował pokój. Jakieś jednostki są cały czas w pogotowiu, choćby do patrolowania wybrzeża. No i najważniejsze - od trzech lat z hakiem na morzach panują piraci, logiczne jest, że każde państwo morskie postawi flotę w stan gotowości. No i nie zapominajmy o wielkiej flocie jeleni, która z jakiegoś nieznanego kucykom powodu wpływa na morze kontrolowane przez Equestrię.

3. I BTW, skoro już Polak-1 i Polak-2 kontaktowali się z Luną, to czemu pogarszali swoją sytuację, udając (?) idiotów, zamiast choćby próbować wyjaśnić sytuację?

 

godzinę temu Szukam Żony napisał:

> Goni cie cała Armada Jakieś 200 statków, uciekasz niszcząc za sobą wszelkie tropy gdzie popłynąłeś. Widzisz przed sobą małą jednostkę z Equ...

Nie żeby coś, ale kilka rozdziałów później załoga Żelaznego Orła wykorzystuje radar, by wykrywać flotę Equestrii. Wykorzystanie go do ominięcia jednej, znacznie wolniejszej - przypominam, że ponoć okręt piratów wyciąga 80 węzłów - jednostki, która nawet się nas nie spodziewa, nie powinno być problemem.

Co przy okazji rodzi pytanie, jakim cudem flota Equestrii doganiała Orła.

 

godzinę temu Szukam Żony napisał:

> w dozie desperacji niszczysz flotę (...) nie zabijasz kuców

Chciałbym zobaczyć artyleryjską bitwę morską z abordażem, gdzie tonie większa część okrętów, ale nikt nie ginie.

 

godzinę temu Szukam Żony napisał:

> Goni cie cała Armada Jakieś 200 statków, uciekasz

 

godzinę temu Szukam Żony napisał:

> ucieczka sprowadza się do dalszego uciekania.

Aha.

 

I btw, przypominam, że Żelazny Orzeł a) jest szybszy od okrętów jeleni/kucyków, b) ma radar, c) może pływać pod wiatr i zbytnio nie traci przy tym prędkości, d) może po prostu wpłynąć w pierwszy większy sztorm i zgubić pościg.

 

godzinę temu Szukam Żony napisał:

Wybacz ale większość komentarzy to " wyjaśnij to i to" Czy " to i to nie ma sensu" Gdy ja chce to wyjaśnić w kolejnych rozdziałach, w takich momentach wnerwiam się myśląc czy od razu udostępnić wam cały plan fabuły. 10 rozdziałów wstępu to trochę dużo na wstęp ( tak wiem ) ale chciałem wszystko robić powoli tak by czytelnik widział tą przemianę w ich życiu, by wszystko stało się bardziej realne

No wybacz, ale na razie nic nie wskazuje na to, byśmy doczekali się odpowiedzi na coraz większe dziury fabularne i słabe rozwiązania.

 

godzinę temu Szukam Żony napisał:

Tu wspomnę że mam korektora i z pewnością wnerwi się po przeczytaniu tych komentarzy :D.

Lol.

 

I btw, myślałem, że argument "nie podoba się, nie czytaj" w wypadku opowiadań po prostu słabych umarł śmiercią naturalną jakieś dziesięć lat temu.

  • +1 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
Cytuj

I btw, myślałem, że argument "nie podoba się, nie czytaj" w wypadku opowiadań po prostu słabych umarł śmiercią naturalną jakieś dziesięć lat temu.

No widzisz. Ja jestem jeszcze z tego pokolenia co to nie robi wszystkiego pod publiczkę.

Na wszystkie te pytania idzie prosto i niezwykle wygodnie odpowiedzieć, co pewnie wnerwi każdego. Kapitan nie wiedział, nie przyszło mu to do głowy, nie pomyśleli o tym, w końcu to tylko ludzie.

A pro po prędkości orła i radaru, tu jest możliwe zaniedbanie ze strony kapitana, nikogo tam wtedy nie obsadził. Bitwa morska i nikt nie ginie, kolejne proste wyjaśnienie. Jeśli cała fabuła opiera się na siłach nadprzyrodzonych to i tam one mogły maczać palce ( tu mówię że choćby się paliło i waliło z tego wątku nie zrezygnuję gdyż jest podstawą opowiadania, ale pracuje nad tym by był jak najlepiej przygotowany { nie powtórzę błędu Anioła z Equ... ) 

 

Orły kolejny rozdział są napisane i czekają na korektę. Teraz będą wychodziły rzadziej lecz będą dłuższe rozdziały. Ostatnio nie miałem czasu przez poprawianie ocen, ale myślę że teraz będę go miał więcej.

Podkreślam jedynie że jest to moja twórczość, rozumiem komentarze żalu, ale to moja wizja niczym nie wzorowana i chcę by tak pozostało. Dlatego napisanego dawno scenariusza zmieniać nie będę. 

Edytowano przez GhostRiderCaptain
  • +1 1
  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
8.05.2017 at 12:07 Gandzia napisał:

No to mamy problem, bo żaden silnik używany w Armii Czerwonej nie był uniwersalny i nie działał na wszystko.

W Armii Czerwonej może i nie, ale w Armii Radzieckiej już jak najbardziej tak - silnik turbinowy z T-80.

 

Autor pisze, że silnik jest "najprostszy z możliwych", czyli całkiem możliwe, że chodzi mu właśnie o turbinę gazową. :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca. Turbina może jeździć teoretycznie na wszystkim, jednak niektóre ciecze ją bardziej niszczą a na dodatek przed ich wlaniem trzeba zmieniać ustawiania wtrysków, rozpylaczy i jeszcze kilku rzeczy.

Był taki silnik. T-34 go posiadał. Przed wlaniem np. oleju po frytkach, regulujesz jedynie kluczem francuskim wtryski, ( zmieniasz spalanie )  Dlaczego dziś nie jest on popularny? Bo dużo palił i był prze ogromny.

Jednocześnie uzmysłowiłem sobie jeden błąd. Kapitan od razu odpalił silnik, jest to możliwe jednak strasznie niebezpieczne dla silnika. Silnik mógł pęknąć. Normalnie musieli by go najpierw rozgrzać do +40 C a dopiero potem zacząć procedurę zapłonu.

Ale jest jeszcze jeden drobiazg. Ludzie nie opuszczają ziemi w czasie teraźniejszym, tylko w niedalekiej przyszłości. Za rok może już ktoś taki silnik stworzy :ming:

 

Edytowano przez GhostRiderCaptain
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu GhostRiderCaptain napisał:

Był taki silnik. T-34 go posiadał. Przed wlaniem np. oleju po frytkach, regulujesz jedynie kluczem francuskim wtryski, ( zmieniasz spalanie )  Dlaczego dziś nie jest on popularny? Bo dużo palił i był prze ogromny.

 

Faltycznie W-2, a raczej jego pochodne były jednymi z pierwszych wielopaliwowych diesli, ale to nie znaczy, ze ten silnik mógł ot tak sobie pracować na etylinie. Mógł awaryjnie, kosztem pogorszenia osiągów i ograniczenia resursu.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mógł. I to się liczy. A baki orła wypełniają połowę drugiego pod pokładu. Paliwa by starczyło, do dopłynięcia na wyspę. A teraz pływają głównie na żaglach. Silnik jest do bitew i w razie sztormu. Jeśli nie ma wiatru a im się nie śpieszy, to czekają.

Ps. na wyspie jest teraz rafineria. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

To jest świetne, co chwila wracam zwłaszcza do szóstego rozdziału. Może są drobne niedociągnięcia i "przesycenie zajebistością" dwójki bohaterów, ale z drugiej strony dzięki temu miejscowemu przesyceniu nie raz parsknąłem śmiechem. W kwestii korekty jestem chętny, napisałem ci to przed chwilą. Mam jednak drobne pytanko. Dlaczego zdjąłeś prolog? Usunąłeś go na dobre, czy tylko dałeś do poprawy?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdział 14 ,, Alkohol, polityka, kościół i alkohol ”

Powiem jedynie iż jest to moje dzieło literackie i jeśli zechcę tam zamieścić latającego wieloryba z trujzębem Neptuna to to zrobię. :D

 

A następny rozdział będzie za  Maniana

Edytowano przez GhostRiderCaptain
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meeeeh... Mirek daj że się ponieść, bo robisz tylko same problemy. Chociaż z drugiej strony jestem pewny, że jak spotkałby Pinkie to już nigdy nie zawitałby do EQ. :D
A rozdział dobry jak zawsze Kapitanie :D
 

Spoiler

Będziesz robił rozdział dodatkowy w celach "edukacyjnych" o bardzo dobrym filmie pt. "Królowa Nocy i Nocne badania"? :D

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znajdzie się 10 chętnych to poproszę kolegów zboczęców by coś naskrobali XD. Dzięki wszystkim za te komentarze i sorry że tak długo nie było rozdziałów, trochę brak weny i brak korektora, ale już teraz zaczynam pracę i dzięki za pomoc Reakcjonista. A słowa kapitana po spotkaniu Pinki mam takie.

1 To wy tu macie kokainę ?

2 Aha to ja dziękuje, Celestia co trzeba zrobić by się na księżyc wybrać?

3 Ja p******e! Zabijcie to zanim jaja złoży.

4 No ją to już do reszty p**********o.

Następny rozdział jest napisany w 80% i mam nadzieje że się administracja nie obrazi za te gwiazdki powyżej ;p 

Spoiler

Dowiecie się dlaczego kapitan gdy zobaczył po raz pierwszy brzeg Eq zawrócił i jaki jest Max bez kontroli Mirka. Oraz będzie więcej gwary ( 3-4 strony ) 

 

Po dłuższym zastanowieniu nie będzie w owym rozdziale (15) tyle gwary ile planowałem. Po dyskusji z przyjaciółmi, doszliśmy do wniosku, że właściwy odbiór treści wiele by na tym ucierpiał. Osoby nie znające słownictwa co chwile by musiały odrywać się od lektury by przetłumaczyć kolejne słowo, było by to niezwykle męczące, dlatego gwara zostanie znacznie spolonizowana. Mam nadzieje że wszyscy zrozumieją ten zabieg. 

Edytowano przez GhostRiderCaptain
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

15 rozdział "Polityka po piracku"

Kolejny rozdział pokaże się z opóźnieniem, mam problemy, szukam pracy, więc po prostu będę miał mniej czasu.

Wyjaśniło się co kapitan czuje do kucyków, tak naprawdę i dlaczego Max bywa taki wredny dla władczyń.

Spoiler

Rozbudujemy wątek z tym że kiedyś księżniczki walczyły z ludźmi. 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry rozdział, bardzo ciekawie poprowadzony :D Wiedziałem, że ta mała czarna nie odpuści i coś wywinie. Chociaż czuję delikatny wpływ Papugi :) No i oczywiście czekam na więcej. Zaciekawiłeś mnie rozwinięciem wątku o przeszłych walkach, no i już wiem co się stało z Orłem XD 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanfik spoko, tylko moglbys zatrudnic porzadnego korektora, bo liczba bledow ortograficznych i skladniowych jest dosc duza i razi w oczy (jestem chyba na 11 rozdziale, nie wiem jak to dalej wyglada, wiec jesli jest spoko to mnie nie bijcie).

 

Edytowano przez Czekoladowy Zbysiu
poprawka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki i dwa najnowsze rozdziały 14 i 15 są już napisane z nowym korektorem ( dzięki ziom ) ale nie wiem jak ci się to spodoba. Ogólnie mogę tu porównywać próby poszukiwań dobrego korektora przez nowego twórce, do poszukiwań dziewicy w trzeciej klasie zawodówki, szanse bliskie zeru. Ale nie wiem może mi się poszczęściło. Jeszcze raz dzięki i życzę dobrej dalszej lektury. (16 rozdział ma już napisane 12 stron i dziś jeszcze coś napiszę.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
  • 5 weeks later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...