Skocz do zawartości

Odcinek 21: Every Little Thing She Does


Niklas

Ocena odcinka  

37 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena odcinka

    • 1
      2
    • 2
      0
    • 3
      0
    • 4
      0
    • 5
      2
    • 6
      2
    • 7
      3
    • 8
      6
    • 9
      5
    • 10
      5
    • 11/10 GLIMGLAMING EPISODE!
      12


Recommended Posts

5 minut temu BiP napisał:

Bo ty założyłeś temat i ankietę w której jest tylko jeden głos, więc wnioskuję, że to twój... :dunno: 

 

Ja nigdy nie głosuję jako pierwszy :rainderp: Ocenę daję po ponownym obejrzeniu odcinka z napisami. Taki funfact :wow: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odcinku poznaliśmy nieco komnat zamku Twilight (a w kuchni jak dla mnie trochę zalatywało gumisiami). Starlight okazuje się być wbijającą 70 lvl czarodziejką z diablo 2 ;) Sam nie wiem, pewnie małą niedźwiedzicę by rozgromiła... Jednak nadal posiada zniekształcone pojęcie o relacjach z innymi - tym bardziej o przyjaźni. Nie specjalnie interesują ją zadania/zainteresowania przyjaciółek Twi, dlatego decyduje się na rozwiązanie ze swojego arsenału, co niestety daje negatywne rezultaty i czyni same szkody. W pełni ją rozumiem: Starlight oczekuje spędzać czas mniej więcej z kimś równym sobie lub kimś kto ją zaintryguje. Sądzę że jej zachowanie było bardziej przejawem pewnego rodzaju szczerości wobec siebie, a przydzielone zadania/lekcje chciała zaliczyć tak po prostu, (pan/i da 3); mniejsza jeśli chodzi o szczerość w stosunku do reszty. Przy okazji mamy możliwość popatrzeć jak m6-1 zachowuje się w trybie zobie.

Ponadto, wciąż da się zauważyć delikatną nić wzajemnych relacji Starlight i Spikea. 

 

Oczywiście jak to w takiej bajusze bywać musi Starlight ma poznać negatywne skutki swojego pójścia na łatwiznę, włącznie z wytłumaczeniem się przed resztą i ogarnięciem całego powstałego bajzlu. 

 

Plusy:

- pokazane nowe czeluście zamku;

- Pinkie jak robot kuchenny albo co najmniej dr octopus;

- Starlight w swoim żywiole;

- skruszona, przepraszająca mina Starlight;

 

Minusy:

- potop w zamku;

- robactwo pełzające po Flutterce;

- w trybie zobie Rarity była aż za głupia;

 

Podsumowując odcinek bardzo mi się podobał (dałem 11) mimo swojej totalnej przewidywalności i banalnego poniekąd przesłania. 

Dlaczego dałem 11? Jest Twilight, jest Stalight, jest impreza!!

 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9/10 mmm yum.

Bardzo fajny i łatwy do strawienia odcinek. Jeden z tej śmietanki komediowej bo uśmiałem się porządnie. Masa humoru porządnego i przy okazji ciekawy problem kompleksu idealnego geniusza co nie potrafi sobie poradzić z życiem mimo że jest w czymś wybitny. Zaniedbanie przyjaciół z powodu niezrozumienia takich wyższych wartości jak zależności i więzi międzyludzkie *międzykucowe¿*

Dążenie do celu i nie zważanie na środki.

 

Fajnie że poziom komedii w kucach tak porządnie się rozwinął i moim zdaniem od pewnego czasu starają się wplatać mądrzejsze żarty na poziomie które mają jakąś komplikację w sobie a nie coś co było na począku kuców.

Naprawdę świetny odcinek i w sumie jeden z bardziej ulubiontch tego sezonu i nie ma się do czego przyczepić i tylko wychwalać!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do pierwszego posta dałem jednakże link na dailymotion, bo jest pewniejszy.

 

* * *

 

A tymczasem co nieco o odcinku. Znów pojawiła się Starlight w głównej roli i muszę przyznać, że po tym odcinku jest ważna dla Twilight. Nie tylko ze względu na to, że ma swojego podnóżka swoją uczennicę, ale też kogoś, kto jest w stanie dać jej wyzwanie. Bo tak naprawdę, odkąd Twi stała się alicornem i otrzymała bonusy do mocy, brakowało jej wyzwania, w którym mogłaby się sprawdzić w magii. Przewyższała mocą chyba każdego (Twi z S5 wywaliłaby Krysię za drzwi, zanim zdążyłaby cokolwiek "wyssać" z Shininga :v). No a tu tymczasem jest taki Glimglam, naturalny talent w magii, przewyższająca potęgą Book Horsa. Teraz jak już się "opanowała" (zauważyliście pewno ten przekreślony znak równości w pokoju Star?), jest idealną sparingpartnerką dla Twilight w pojedynkach magicznych. To na pewno zaprocentuje w przyszłości.

 

A tematami przewodnimi odcinka stały się tym razem trzy rzeczy: próba używania magii do rozwiązywania KAŻDEGO problemu, nieporozumienie i strach przed zawodem. Choć Starlight najbardziej przekonywała nas o przerażeniu zadaniami, to jednak siłą napędową epizodu stało się niezrozumienie tego, czego oczekuje od niej Twilight. Glimglam wymyśliła sobie, że Twi oczekuje od niej całkowitej PERFEKCJI i że będzie SUROWO oceniać jej postępy. Widziała to jako test, sprawdzian magiczny, a nie możliwość poznania lepiej swoich przyjaciółek. 

 

Dlatego właśnie szybko podjęła taką, a nie inną decyzję. Będąc przytłoczona faktem, iż wszystko idzie nie po jej myśli, a powrót Twilight jest coraz bliżej, uciekła w to, w czym czuje się najlepiej - w magię. Jakby to krótko podsumować: Chciała dobrze, wyszło jak zwykle :v 

 

Wyszło to całkiem zabawnie, acz i dość przerażająco. Wiemy już, że Starlight Glimmer potrafi użyć zaklęcia silnie wpływającego na umysł i tworzącego... jakby nie patrzeć, bezmyślne zombie. A i do tego traktujące każde jej słowo aż do bólu dosłownie, co prowadziło do wielu ciekawych scen, jak szycie sukni takiej jak z obrazka, czy pieczenie ciast zgodnie z instrukcją w książce. A i oczywiście AJ, opowiadająca o zdjęciach i rzucającą nawiązaniami do filmów i popkultury. Piękne :spike: 

 

A i skojarzenia z Lesson Zero są jak najbardziej na miejscu. Tam przecież też Twilight źle rozumiała zadanie z listami od Celestii i sądziła, że jeśli nie napisze nic nowego, księżniczka będzie zawiedziona, a nawet uwięzi ją w Księżycu. I pamiętacie, co Twi zrobiła? Rzuciła zaklęcie, by problem z przyjaźnią sam się pojawił, a gdy już wystąpił, straciła nad nim kontrolę i byłą konieczna interwencja Pani Dnia. W sumie, jak pisał @Sosna na sb, w pewnym sensie to Lesson Zero, acz na mniejszą skalę i z dużo potężniejszymi zaklęciami w tle.

 

I naprawdę podoba mi się Spike w S6. Twórcy nareszcie przestali go traktować jak debila i podnóżek (S3, brrr), a jak kompetentnego asystenta Twilight. No i ma swoje cięte uwagi jak w pierwszych sezonach :P Ta uwaga do Twilight o długości trwania prezentacji: wspaniała.

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w końcu motywacje nadrobić odcinki, których nawet nie chciało mi się oglądać z tego powodu, że nie było w nich Starlight. O odcinkach 19, 20 powiem krótko- dobre i fajne. Nie nudziłem się. Oba 7/10 ( obniżona ocena z powodu braku Starlight...).

 

Ale 21:lunaderp:. OMG TEN ODCINEK <3 TYLE STARLIGHT <3 Warto było czekać.

 

I W OGÓLE <3:lunaderp:.

Starlight <3 OMG <3.

 

 

Spoiler

A tak na poważnie:

dWeHF8b.png

 

 

Ok, zgodnie z tradycją czas na recenzję z mojej strony.

 

Co do samego odcinka nie ma totalnie nic do zarzucenia- co w 6 sezonie nie występowało za wiele razy. Od pierwszych sekund "spotlight" jest skupiony na Starlight Glimmer- do niej też należy odcinek. Bardzo podobało mi się, że ukazali ponownie charakter Starlight pod tym kątem, jaki na prawdę jest- jest inteligentna, ( posiada większe umiejętności od jakiegoś taniego, przereklamowanego alicorna co nawet latać nie potrafi), ale też potrafi napsocić i wprowadzić małe zamieszanie- taka jej natura i tego nie zmienisz. Dodatkowo robi to z gracją i w piękny stylu. Według mnie taka postać może kandydować na ideał jest ideałem. Moment, w którym Rainbow Dash zatopiła zamek i Starlight i tak pięknie z tego wyszła z mokrą grzywą <3. No kurde no, handlujcie z tym. Na koniec tylko nie podobała mi się reakcja przyjaciółek Starlight jak już wszystko wróciło do normy. Czemu jak do nich podeszła to od razu z mordą do niej i pretensjami ( a zwłaszcza RD)?

 

Ja bym się tam cieszył jakby rzuciła na mnie urok bezwzględnego posłuszeństwa i później mną pomiatała.

 

Nie rozumiem. :lunathink:

 

Niestety ta recenzja jest krótka i bez jakiegoś logiczniejszego składu bo ciągle jestem podjarany tym odcinkiem.

 

Starlight4Life. <3

 

Ocena:

 

11/10.

 

Firstu nie nadużywaj emotek~Sosna

 

Okej~Firstu

Edytowano przez 1stChoice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przereklamowane

 

Zalety:

- Starlight

- ten kucowy trans całkiem śmieszko

- aj wspomniała wyciskarkę cydru 6k 

 

Wady:

- poza tymi scenami z kucami w transie, odcinek ciągnął mi się mozolnie

- ten chillouting mnie jakoś wkurzał.

-

98bf9e4bfa.jpg

No chyba nie

- nie wiem, ale coś mi nie podchodziło w tym odcinku

 

Ocena: 7/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No :D Oglądnąłem nareszcie cały odcinek! Kurka, jeden z lepszych jaki widziałem :) Starlight mnie naprawdę zadziwia, klasa jej magii jest wielka. A według mnie w kwestii magii dorównuję Twi., nic dziwnego, że niedługo może być jej następą [ odwołuję się do pewnego wpisu na FGE o mo0żliwym końcu pewnej ery i nowych bohaterkach :) ]... Ale podsumował bym odcinek jednym słowem...

 

UBEZWŁASNOWOLNIENIE :D

 

4 godziny temu BiP napisał:

mimo wszystko, odcinek mnie nieco znudził...

Może znudziło cię to?

Spoiler

Kucyko-maszyno-zombie... Bez rozkazu nie zrobią zupełnie ni9c? I wykonują polecenia dosłownie? Później Starlight była już coraz bardziej zmęczona ich niańczeniem :D

 

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minuty temu Dayan napisał:

Uważam, że jest za bardzo OP

Może i jest... Ale mi to coś przypomina...

 

Ech, star przypomina mi nieco voldiego z pottera default_smile.png Potężny i zdolny mag[ który ma realną szansę przerosnąć nauczycieli ], który jednak w pewnym momencie przecenił własne siły i stracił kontrolę nad sytuacją default_sad.png

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...