Skocz do zawartości

Odcinek 25,26: To Where and Back Again Pt.1 Pt.2


Niklas

Ocena finału  

81 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena finału

    • 1
      2
    • 2
      0
    • 3
      0
    • 4
      1
    • 5
      1
    • 6
      2
    • 7
      2
    • 8
      7
    • 9
      10
    • 10
      11
    • 11/10 AWESOMENESS!
      45


Recommended Posts

Też chciałbym z chęcią zobaczyć podróż w czasie Mane7, aby spotkać Brodatego. Jeśli jednak spojrzycie na mapę Equestrii to mało nam zostało do zobaczenia. Tak właściwie jakby się wzięli za siebie to w 3-4 odcinkach mogliby to spokojnie skończyć. Natomiast przeglądając ostatnio z nudów 4Chana i Tumblr natrafiłem na pewnego rodzaju wpis. Mówi on, że Discord podczas reformacji tak na prawdę nie stał się dobry, a jego zła część po woli oddzieliła się od dobrej. I teraz ta zła mogłaby się chcieć zemścić na Mane6, zbierając wszystkich najpotężniejszych antagonistów. Taka oto kolejna teoria z typu tych: Prawdopodobne Jak Wygrana w Totolotka...

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nadrobiłem zaległości, moim zdaniem te dwa odcinki, są najlepszymi w całym serialu. Discord jak zwykle taki spostrzegawczy i bezpośredni...

Spoiler

rCNc2.jpg

Jak dla mnie, to każdy odcinek z osobna, przebił zdecydowanie 100 odcinek, który też był o postaciach z 2 planu. Ponad to, te ciągłe ścieranie się Discorda z Trixie, super to było!

Spoiler

rCNwG.jpg

Odcinek bez jakichkolwiek wad, brak piosenki to zarówno wada jak i zaleta, ponieważ to zwykle piosenki decydowały o tym, czy jakiś odcinek zapadał nam w pamięci, ale też często piosenki zapychały tylko luki w fabule, tutaj sama fabuła się wybroniła. Na zdecydowany plus, zasługuje też to, że ta Chrysalis pozostała zła, bo gdyby przyjęła ofertę przyjaźni, to chyba zwymiotowałbym. Kolejna ckliwa scena dla małych dziewczynek, w które nawet najtwardszy zły charakter, ustępuje na "ładne oczka i miłe słówka", jak to było w serii EQG i w wielu zakończeniach MLP. Fajnie, też pokazali, jaki olew ma Discord na wszystkie kucyki, prócz Fluttershy, za którą skoczyłby w ogień, to wyraźnie pokazuje, że tak naprawdę to tylko z Fluttershy się przyjaźni, a resztę traktuje tylko jako znajomych, lub przyjaciół jego przyjaciółki.  Nareszcie też jakiś kucyk wpadł na pomysł z hasłem, a nie jak do tej pory było... Ogólnie odcinek na 11, ale dałbym mu i z 20 gdyby nie koniec skali :brohoof: 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że odcinek zbiera trochę negatywnych ocen, ale dla mnie był genialny. Nie idealny, ale i tak - nie lubię tego określenia, ale tu pasuje - epicki. :lunaderp:

Zaczęło się... dziwnie zwyczajnie, zupełnie nie jak finał, dopiero potem się rozkręciło. Na początek pojawiła się Derpy, w mało znaczącej roli, ale zawsze miło ją widzieć. A później jeszcze Luna! W serialu nie zawsze wypada dobrze, ale tu była idealna. Przyszło mi do głowy, że mogłaby być mentorką Starlight, jak kiedyś Celestie dla Twilight,  ale przecież Twalot jest jej nauczycielką, trochę szkoda.

Później Glim wybrała się do swojej wioski, oczywiście z Trixie - a reakcja Twilight była po prostu bezcenna. Jej dawni znajomi okazali się dość... dziwni. Na tyle dziwni, że przez jakiś czas zastanawiałam się, czy oni też czasem nie są podmieńcami, ale jednak nie. Pewnie to zniewolenie tak na nich wpłynęło, że są , jakby to delikatnie ująć, lekko nierozgarnięci, jak kryształowe kucyki, ale z drugiej strony pod koniec otwarcia piątego sezonu zachowywali się raczej normalnie, więc nie wiem, co im nagle odbiło. Zupełnie, jakby nie radzili sobie z byciem całkowicie wolnymi i trochę chcieli, żeby Starlight podjęła za nich kilka decyzji.

A ona poczuła się przez to strasznie nieswojo. I tak z trudem przezwyciężyła lęk przed zwykłym spotkaniem i zabawą z nimi, bo jest nieco aspołeczna, a oni wystraszyli ją jeszcze bardziej. Nic dziwnego, że rozrzuciła wszystkich na boki i uciekła.

W Ponyville było już aż nadto oczywiste, że to podmieńce - że też nie nauczyły się jeszcze udawać innych bardziej naturalnie, dziwne, że Starlight nie domyśliła się szybciej. Zastanawia mnie, jak podmieńce w ogóle tak szybko porwały wszystkie najpotężniejsze kucyki w Equestrii? Mane6 z osobna nie mogą za dużo zrobić, więc to nie mogło być trudne, ale szkoda, że księżniczki znów okazały się bezużyteczne.

Następnie Starlight zebrała drużynę, która okazała się zaskoczeniem. Wszyscy spodziewali się Trixie i Thoraxa, ale raczej większość myślała, że w sumie będzie to sześcioro bohaterów, jak Mane6. Osobiście obstawiałam, że Spike też będzie do nich należeć i trochę się zawiodłam, że go nie będzie. Za to pojawił się Discord, którego o dziwo chyba nikt tu nie oczekiwał, a pasował idealnie. To było urocze, jak przejął się porwaniem Fluttershy. Fluttercord to prawie kanon. :enjoy: A jego kłótnie z Trixie były po prostu genialne.

W drugim odcinku atmosfera kompletnie się zmieniła. Można by powiedzieć, że była "niekucykowa", ale zdaje się, że finały już tak mają. Wreszcie zobaczyliśmy królestwo podmieńców, które wyglądało wspaniale. Tron pochłaniający magię to również ciekawa koncepcja, ciekawe, skąd Chrysalis go wzięła, i czy istnieją inne podobne przedmioty. Dzięki niemu finał był znacznie ciekawszy i obyło się bez strzelania promieniami z rogów, jak w sezonie czwartym, zamiast tego trzeba było kombinować.

Ale jeśli komuś nie pasowało, że było trochę strasznie, mrocznie i brutalnie, to za to sama końcówka była, cóż, słodka i prosta. Może zbyt prosta, ale to właśnie jest jak najbardziej w stylu kucyków. Przemiana podmieńców wydawała się nieco za szybka, ale one od dawna wykonywały rozkazy Chrysalis i nie myślały samodzielnie, więc prawdopodobnie po prostu podświadomie podporządkowały się nowemu przywódcy. Ale... co oni zrobili Thoraxowi? Był taki słodki, a zrobili z niego jakiegoś fluorescencyjnego łosia z diamentową naroślą na klacie. :despair: Obawiałam się, że wszystkie tak będą wyglądać, ale nie jest aż tak źle, zależy od doboru kolorów. Przynajmniej nie mają rogów. Swoją drogą ciekawe, czy wygląd ich królestwa też się jakoś zmienił, nie zwróciłam uwagi, żeby je pokazali.

A Chrysalis okazała się najmocniejszym antagonistą ze wszystkich, jako jedyna nie jest ani uwięziona, ani nawrócona. Przez moment już się bałam, że przyjmie ofertę Startlight, co było by zdecydowanie zbyt naiwne, ale nie. Już się nie mogę doczekać jej powrotu

Zastanawia mnie, czy ona uważała, że to, co z nimi robi jest dla nich najlepsze, czy też wiedziała, co może się z nimi stać, gdy zaczną dzielić się miłością, ale bała się, że utraci nad nimi władzę? I czy ona też mogłaby się tak przemienić, czy dla niej to niemożliwe? To klątwa czy raczej stan przejściowy? Mam nadzieję, że kiedyś poznamy tę historię.

Mane6 zostały tu całkowicie zepchnięte na drugi plan, nawet pod koniec, gdy zostały już uwolnione. Starlight miała swoje pięć minut, i bardzo dobrze. Ciekawe, czy tak już zostanie, czy też nadal będzie mieć tylko kilka odcinków na sezon?

Mimo drobnych mankamentów, zdecydowałam się przyznać odcinkom 11/10, bo to był chyba najlepszy finał w całym serialu. Chętnie obejrzę ponownie przy oficjalnej premierze, gdy będzie już w lepszej jakości.

Pozostaje tylko czekać na sezon 7... ach, i na odcinek 24! 

 

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu BiP napisał:

jak to było w serii EQG i w wielu zakończeniach MLP.

 

Hmm... Popatrzmy zatem... Sunset nie była tak do końca zła, tak samo Twi z tamtego świata, Gloriosa również (acz ona w swojej demonicznej formie Gai została pokonana super duper mocami elementów harmonii xd), a syreny przegrały z muzyką... A MLP... S1 to grand gala, S2 moc miłości, S3 alikornowstąpienie, S4 rozróba z Tirekiem a'la DBZ, S5 piękne słówka do Starlight, S6 piękne słówka do Chrysalis, odrzucone jednak przez królową podmieńców. 

 

Chyba że miałeś na myśli pojedyncze odcinki xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Niklas napisał:

 Sunset nie była tak do końca zła, tak samo Twi z tamtego świata,

A Chrysalis jest, lub była? Jak na moje oko, to ona nigdy nie chciała nikogo zabić, a jedynie dbała o swoich poddanych w taki właśnie sposób, Starlight też myślała, że czyni dobrze zabierając znaczki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu karlik napisał:

Widzę, że odcinek zbiera trochę negatywnych ocen

 

Wciąż liczę na to, że ci od Jedynek się odważą coś napisać :wow: 

 

4 minuty temu BiP napisał:

ona nigdy nie chciała nikogo zabić

 

Zabić nie, ona chce innych zniewolić.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thorax na artach wygląda nawet fajnie.

http://dormin-kanna.deviantart.com/art/Final-Season-639021319

http://penspark.deviantart.com/art/King-Thorax-639070206

 

W zasadzie nie jest taki zły, tylko te diamenty na szyi strasznie rzucają się w oczy i nie powinno ich tam być. Poza tym dałbym mu krótszy ogon (tak jak u normalnych jeleni) i chciałbym by wyglądał jak przedłużenie jego grzbietu, a nie jak skrzydło motyla. 

Tak BTW ten kreskowany brzuch trochę przypomina mi Motaro.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jeszcze znalazłem ciekawą koncepcję poroża. Dużo ludzi narzeka tu na te rogi, ale wydaje mi się, że gdyby je wręcz powiększyć to wyszłoby to na dobre.

http://nekomi89.deviantart.com/art/King-Thorax-qick-sketch-638817145

 

Poza tym fajnie by wyglądały enery-balle formujące się między tymi trzema rogami.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinki były spoko, ale design Thoraxa i przemienienie Changelingów były do dupy. 8/10

 

*wchodzi nieznajoma osoba*

- Elo, musicie zdradzić swoją królową, to nie będziecie głodować.

*na co podmieńce bez chwili zastanowienia*

- Ok, ok.

 

Złodupce w tej bajce to idioci.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ogólnie, to było to przedstawione pod małe dziewczynki. Poza tym zostały jeszcze Podmieńce, które odgrywały - nieporadnie - najważniejsze osoby z Equestrii. I Spike'a. Crysalis mogła się z nimi skontaktować wcześniej i przedstawić im swoją wersję. W końcu mają te karaluchowate hologramofalówki.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.10.2016 at 11:22 The Silver Cheese napisał:

 

Gatunek nadal ten sam lub jest to pewne stadium. Może trochę nauki i logiki nam w tej kwestii pomoże. Postanowiłem nieco o tym poczytać na przykładzie motyli i okazuje się, że zdania są podzielone. Oficjalnie jest potwierdzone przez biologów, że gąsienice i motyle to wciąż ten jeden i ten sam gatunek. Z jaja wykluwa się larwa, ta sobie żyje, w pewnym momencie przemienia się w poczwarkę. W uformowanym przez siebie kokonie przechodzi w stan dorosłego motyla (stan imago), a potem lata sobie do woli.

 

Jednak parę lat temu pewien biolog wysnuł hipotezę, że motyle oraz gąsienice to 2 różne gatunki. Nie ma jednak twardych dowodów na jej potwierdzenie. Teoria wynika z następujących doświadczeń. W czasie przepoczwarzania się w motyla, gąsienica tak naprawdę umiera, a na jej sokach tworzy się nowe zwierzątko jakim jest właśnie motyl. Także ich DNA, u gąsienicy działa łańcuch przeznaczony dla gąsienicy, a po stanie poczwarki i przejściu w stan imago mamy do czynienia z nowo aktywowanym kodem DNA.

 

O tyle ta druga teoria nie ma sensu, bo z logicznego punktu widzenia te łańcuchy DNA dla gąsienicy jak i dla motyla mieszczą się w tym samym genotypie. A nowy gatunek wyróżnia się zupełnie innym łańcuchem oraz unikalnym genotypem. Hipoteza nie trzyma się kupy, nie tylko, że nie ma dobrych dowodów, ale też przez to, że DNA gąsienicy po stanie poczwarki również nie ma prawa się zmienić. Lub ja coś źle przedstawiłem i niech mnie tu jakiś forumowy biolog poprawi. Ostatnio miałem w 1 klasie liceum :flutterblush:

 

Trochę teorii, ale wróćmy do podmieńców. Czy można uznać pod koniec finału ich przemianę za nowy gatunek? Idąc moimi wyjaśnieniami oraz oficjalnym cyklem powstawania motyla, to nowa forma podmieńców nie powinna być odrębnym gatunkiem. Tutaj mam 2 koncepcję. 

 

1) Podmieńce miały nałożoną klątwę, a ta była również nakładana jak Chrysalis rodziła swoich poddanych. Możliwe, że dzielenie się miłością było unikalną cechą tych osobników, co by wyjaśniło ich piękny wygląd. Motyle, niektóre owady zawsze urzekały swoim wdziękiem, więc można uznać ich formę po przemianie Thoraxa, jako stadium dorosłego osobnika. Tutaj mógłby występować taki cykl. Wpierw są jaja, po jajach mamy stadium pomiędzy dorosłym osobnikiem, a taką pseudo gąsienicą (małe podmieńce mają na sobie białą wylinkę czy kokon, w których formują się tylne części nóg), a dopiero po zrzuceniu mamy formę finalną, czyli o podobnej budowie co kucyk, ale zachowuje wygląd oraz znaki rozpoznawcze owada. Co to za klątwa? Skąd to draństwo jest? Może się dowiemy przy następnym spotkaniu Kryśki.   

 

                                                             Jaja  --->  Pseudo gąsienicą (biała wylinka, kokon) ---> Forma finalna     

 

2) Druga teoria to nowe stadium. Może Chrysalis nie jest wcale spaczona i tak na dobrą sprawę widzieliśmy podmieńców jakimi powinni być. Krysia możliwe, że nie odkryła wcześniej, że głód miłości można zaspokoić w inny sposób, jednocześnie zamykając pewną furtkę do nowego stadium podmieńczego gatunku. Zacząłem się zastanawiać nad jej imieniem oraz Thoraxem. Chrysalis oznacza kokon, a Thorax to klatka piersiowa. Sądzę, że stan podmieńców (nawiązując do ich imion) to tak naprawdę taka forma wiecznej poczwarki, kokonu, z którego nie potrafią podmieńcy wyjść i cały czas są w takim ciemnym ciele i jedyne co mogą zrobić, aby przetrwać to zaspokajać głód miłości. Przez tyle czasu, żaden podmieniec nie potrafił znaleźć sposób, aby ten głód zakończyć. Można powiedzieć, że Krysia w ogóle nie myślała o znalezieniu sposobu na ten defekt i uznała podmieńczą społeczność za idealną, taką finalną formę. Nie bez powodu uznaje Starlight za głupią, bo nie wiele wiedziała o podmieńcach.  

 

                                      Jaja  --->  Pseudo gąsienicą (biała wylinka, kokon) ---> Wieczna poczwarka ---> Forma finalna  

 

Takie mam przemyślenia, ale ja bardziej skłaniałbym się do 1 teorii. Widać, że podmieńcy to takie wynaturzenie i coś jest na 100% z nimi nie tak. Jednak 2 teoria ma również jakieś podstawy, ale nie powiedziałbym, że to jest to. Jak już powiedziałem, dowiemy się pewnie przy następnej walce z Chrysalis i możliwe, że powie nam swoją historię i prawda wyjdzie na jaw. Tylko do 7 sezonu :aj3:.          

Nie wiem jaki towar brał ten biolog, który wysunął tę teorię, ale w każdym razie niezbyt popieram ćpanie kiedy się pracuje. Owady mają swoje stadia rozwojowe i to jakby nazwać noworodka innym gatunkiem niż jest płód. Nie rozumiem czemu ludzie w ogóle mówią, że nowa forma Changelingów to jest nowy gatunek, skoro chyba każdy powinien wiedzieć w podstawówce jak wyglądają stadia rozwojowe u owadów, na które podmieńce są kreowane od początku. 

Pozwól Silver, że tylko poprawię nazewnictwo: 1. Jaja -> larwa -> nimfa -> imago 2. jaja -> larwa -> poczwarka -> imago.

Obie te formy występują w przyrodzie, ta pierwsza jako przeobrażenie niezupełnie owadów, a druga jako przeobrażenie zupełne owadów. Dobrze, że wróciłeś uwagę na nazwę Chrysalis, która właśnie oznacza poczwarkę. Jeśli pomyśleć jakie owady najbardziej przypominają nam podmieńce to są to chrząszcze, które metamorfozują poprzez zupełnie przeobrażenie, czyli opcja druga i szczerze to ona właśnie bardziej mi się podoba, chociaż pierwsza też jest dobra i dla tego serialu to raczej bardziej prawdopodobna. Warto też dodać, że nimfy od imago niewiele się wyglądem różnią, ale często dostają też nieco więcej kolorków.

 

Apropo tego co piszą ludzie typu, że te kolorowe changelingi są dla barbie, małych dziewczynek. Nie wiem dlaczego tyle osób zapomina, że to są owadzie stworzenia i jak owady będą metamorfozować. A większość owadów ze stany poczwarki do imago robi się bardzo piękna, kolorowa. Właśnie głównie w takich zielonych, limonkowych, błętinknych kolorach. Myślę tutaj dalej o chrząszczach, które najbardziej mi one przypominają. A dlaczego? 

Kolejna rzecz, przy której większość zapomina, że to OWADY. Rogi Thoraxa przez wszystkich są nazywane JELENIMI, kiedy one są OWADZIE. To znaczy, rozumiem czemu, bo wyglądają podobnie (nawet jeden z tych rogatych chrząszczy nazywa się jelonek rogacz ^^), ale skoro chyba każdy wie, że podmieńce są owadzimi stworzeniami to raczej nie było to robione pod jelenia.

 

Spoiler

 

20071024081348.jpg

 

jelonek-rogacz-230695.jpg

 

Ciolek%20matowy-Dorcus%20parallelopipedu

 

Bartosz_Kowalewicz_-_Oryctes_nasicornis_

 

Chrzaszcze_8.jpg

 

t_rohatyniec_nosoroec_02_743.jpg

 

 

 

Nie mówię, że musi wam się to podobać, bo to jednak dość specyficzny wygląd. Po prostu chce pokazać że większość tych rzeczy ma podstawy w zwykłej naturze. "Robaczki" potrafią być bardzo kolorowe, a poczwarki zawsze mają jednolity kolor, często ciemny, brązowy i wyglądają jak zbita kupa.

Edytowano przez PervKapitan
  • +1 7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część 1

Mimo pokazania ponownie podmieńców, finał wygląda na interesujący. Porwanie Mane6 i władczyń wraz z Shinning Armorem i jego córką jest uzasadnione.

Krysia chce przejąć kontrolę nad całą Equestrią. Tutaj S06E16 wykonało swoją rolę. Sługusy Krysi mogą mówić, wprowadzając nam do drużyny Starlight dzisiejszego Thoraxa.

Później dołączyła Trixie i sam Discord. Przynajmniej jakaś odmiana od Twilight. :grumpytwi: Niezdarny draconequus brzmi wporzo.

Banner widoczny w wiosce już gdzieś widziałem jako odpowiednik ludzki. No i mamy bazę Krysi. Bardzo podobnie wygląda względem wieży Kryształowego Imperium.

Spoiler

5800c6782378b_Screenshot2016-10-1413-47-

5800c67b017f6_Screenshot2016-10-1413-49-

Albo mi się wydaje, albo Krysia dorównuje Oku Saurona.

Barad-dur.jpg.1191d91bf5cd8661205f6fdcec

Część 2.

Więcej szczegółów o Królestwie Podmieńców! :twilight7:

Ich dom był niczym gąbka. Podziurawione jak sito i jeszcze zmieniało kształty.

Tron Krysi był ze skały, która pochłania magię - śmierdzi mi tutaj Czarnym Kamieniem Dusz z Diablo 3

Discord i jego suchary. Wszystko świetnie, lecz dla niego raj stał się piekłem :yay: - podobną sytuację widziałem w Shreku 3

Podmieńce w nowej postaci - skrzydlate jelonki - wyglądają cudnie! :pinkie2: - czekam na równie dobre arty!

Krysia i jej zemsta - powtórka sezonu 5 ze Starlight, pytanie tylko co nam była królowa zaserwuje?

Niech świnie zaczną latać - czy tylko po to je wprowadzili w S06E10?

 

Zaraz po raju Discorda, najlepsza scena finału

Spoiler

5800d1a58c35d_Screenshot2016-10-1413-24-

Nie żebym nie lubił Trixie. Cała drużyna jest świetnie dobrana.

11/10

 

I bym zapomniał... Od dziś ta piosenka to kanon:fluttershy4:

Spoiler

 

 

 

Edytowano przez Lucas
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu Lucas napisał:

Część 1

Mimo pokazania ponownie podmieńców, finał wygląda na interesujący. Porwanie Mane6 i władczyń wraz z Shinning Armorem i jego córką jest uzasadnione.

Krysia chce przejąć kontrolę nad całą Equestrią. Tutaj S06E16 wykonało swoją rolę. Sługusy Krysi mogą mówić, wprowadzając nam do drużyny Starlight dzisiejszego Thoraxa.

Później dołączyła Trixie i sam Discord. Przynajmniej jakaś odmiana od Twilight. :grumpytwi: Niezdarny draconequus brzmi wporzo.

Banner widoczny w wiosce już gdzieś widziałem jako odpowiednik ludzki. No i mamy bazę Krysi. Bardzo podobnie wygląda względem wieży Kryształowego Imperium.

  Ukryj zawartość

5800c6782378b_Screenshot2016-10-1413-47-

5800c67b017f6_Screenshot2016-10-1413-49-

Albo mi się wydaje, albo Krysia dorównuje Oku Saurona.

Barad-dur.jpg.1191d91bf5cd8661205f6fdcec

Część 2.

Więcej szczegółów o Królestwie Podmieńców! :twilight7:

Ich dom był niczym gąbka. Podziurawione jak sito i jeszcze zmieniało kształty.

Tron Krysi był ze skały, która pochłania magię - śmierdzi mi tutaj Czarnym Kamieniem Dusz z Diablo 3

Discord i jego suchary. Wszystko świetnie, lecz dla niego raj stał się piekłem :yay: - podobną sytuację widziałem w Shreku 3

Podmieńce w nowej postaci - skrzydlate jelonki - wyglądają cudnie! :pinkie2: - czekam na równie dobre arty!

Krysia i jej zemsta - powtórka sezonu 5 ze Starlight, pytanie tylko co nam była królowa zaserwuje?

Niech świnie zaczną latać - czy tylko po to je wprowadzili w S06E10?

 

Zaraz po raju Discorda, najlepsza scena finału

  Pokaż ukrytą zawartość

5800d1a58c35d_Screenshot2016-10-1413-24-

Nie żebym nie lubił Trixie. Cała drużyna jest świetnie dobrana.

11/10

 

I bym zapomniał... Od dziś ta piosenka to kanon:fluttershy4:

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

 

Co do wyglądu jak kryształowe królestwo specjalnie tak urządziła bo nie udało jej sie przecież go podbić a zazdrość ja wypierdalała że cadence ma a ona nie to postanowiła że też se taki pierdyknie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to przydałoby się żebym wyraziła swoją opinię na temat tego wspaniałego finału, ale tym razem ułożę swoją mini ocenkę nieco inaczej by się lepiej czytało i każdy z was mógł rzucić okiem na tę część, która was interesuje. 

 

1. Fabuła

Pierwszy odcinek obiecywał epicką walkę pomiędzy podmieńcami, a Discordem i Starlight (Trixie też, ale jej magia jest...mało epicka jeśli chodzi o walkę). Zawiodłam się ogromnie, że autorzy wybrnęli z główkowania jak sprawić by walka władcy chaosu o nieograniczonej mocy i zwykłych robaczków, które przy nim są słabiutkie przedłużyć na cały odcinek. Ot sobie wymyślili, że magia tam nie działa. Szkoda, szkoda, bo było to do zrobienia. 

Jednakże i tak jestem zachwycona całym finałem. Zaczęło się spokojnie, powoli rozwijało, dowiedzieliśmy się baaaaardzo ciekawych rzeczy o podmieńcach, Discord i Trixie dostali szansę na wykazanie się. Nie nudziłam się. 

 

2. Discord

Od czasów odcinka z męskim wieczorem Discord stał się jedną z moim najbardziej lubianych postaci. Dlatego też ucieszyłam się ogromnie kiedy pojawił się w finale. Bardzo mi się spodobało jak zmartwił się o Fluttershy i wkurzył, że ktoś śmiał położyć na niej łapska. Dalej było tylko lepiej. Twórcy fantastycznie przedstawili pewną nieporadność pozbawionego mocy władcę chaosu. Może nie zwróciliście na to uwagi, ale nawet taki szczegół jak zmęczenie małym spacerkiem ma sens. Pomyślcie tylko. Przez tysiące lat ciągle się teleportowaliście i lataliście. A tu nagle trzeba iść, no zgroza. I nie żartuję! 

 

3. Podmieńce 

No to już jest mistrzostwo nad mistrzostwem! 

Obecnie podmieńce są przepiękne, zwłaszcza Thorax z tym...porożem jak u jelenia. Ciekawy pomysł, który ogromnie przypadł mi do gustu. Sama idea by zrobić z podmieńców, które znaliśmy zaledwie postać...nimfy jak mniemam (nie za bardzo znam się na owadach, ale larwą bym nie nazwała osobników posiadających skrzydła). 

 

Liczę na to, że w przyszłym sezonie Chrysalis też przejdzie przemianę i zostanie królową swojego, odmienionego roju :fluttershy5:

 

11/10 jak nic. Najlepszy finał. 

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Uszatka mówisz że stały się nimfami czy były? Nimfa to też jest larwa tak w ogóle, dlatego prędzej bym powiedziała że opcja z poczwarkami. Szczególnie że poczwarka to znaczenie imienia Chrysalis.

 

 

Apropo Chrysalis to zabawne bo poczwarki (każde stadium właściwie prócz imago) nie są w stanie wydawać potomstwo, a ona była królową roju. Więc to bardziej symboliczne.

Edytowano przez PervKapitan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu PervKapitan napisał:

mówisz że stały się nimfami czy były?

 

Miałam na myśli, że były. Z tego co pisałaś to nimfa jest przed tym takim osobnikiem w pełni rozwiniętym. Poczwarka z kolei kojarzy mi się z kokonem, tak sobie je zapamiętałam i zakodowałam w głowie dlatego uznałam, że to prędzej będą nimfy, ale na owadach ty się znasz lepiej XD 

 

Tak czy siak, w finale po prostu osiągnęły najwyższe stadium rozwoju. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...