Skocz do zawartości

Muły, Zebroidy i Hipogryfy - Czy istnieją?


Gość

Recommended Posts

Wymyśliłam sobie, że mój ulubiony OC miałby ucznia, tylko jest mały problem. Ten uczeń byłby zebroidem (krzyżówka konia/kuca ze zebrą). No i zastanawiam się, czy takie mieszańce rasowe/gatunkowe (patrz tytuł) mogłyby istnieć w świecie MLP (niekoniecznie w samej Equestrii). Może macie jakieś swoje mieszańce OC?

 

Osobiście uważam, że kucyki, osły i gryfy nie mieszają się ze sobą. Dość duże różnice fizjonomiczne między tymi trzema typami gatunków/ras rozumnych sprawiają, że do prokreacji między nimi nie dochodzi. Łopatologicznie: Kucykom podobają się tylko kucyki, osły wolą tylko osły, a gryfy gustują tylko w gryfach. To samo dotyczy zebr, o których wiemy, że jest tylko jedna szamanka w Lesie Everfree i nic ponad to (chyba że uznamy jeszcze książkowe wydanie Pamiętnika Dwóch Sióstr i może komiksy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... ogólnie to kucyki są bardzo miłe, przyjacielskie, akceptacyjne, ale myślę, że wolą się wiązać w obrębie swojego gatunku. Zebry i kucyki są bardzo podobne do siebie jeśli chodzi o budowę, i myślę, że tutaj by jedyny problem stanowiła bariera kulturowa, bo zebry pewnie różnią się trochę swoim stylem życia od kucyków. Jeśli o muły chodzi to już odrobinę gorzej. Te wydają mi się odrobinę takie... bardzo szanujące ciężką pracę. Oprócz tego muły różnią się z wyglądu - mają bardziej szare kolory, przeważa brązowy, czarny. Co prawda Cranky Doodle za młodu nie był jakiś brzydki, ale na starość trochę wybrzydział. No i raczej nie ma w Equestrii wielu mułów. Myślę jednak, że jeśli chodzi o zebry i muły to taki związek mógłby się udać. Barierę stanowić może kultura, styl życia.

 

Jeśli chodzi o gryfy jednak to... niezbyt. Gryfy mają zupełnie inną budowę ciała, są większe, masywniejsze. Kucyki i gryfy to zupełnie inne istoty, i jednak związek mógłby być bardzo utrudniony, należy też wykluczyć posiadanie dzieci. Myślę też, że między gryfami a kucykami może być pewien "dystans", taka wrodzona jakby niechęć. Raczej wątpię by mogło wyjść coś więcej niż zwyczajna przyjaźń.

 

Co prawda można myśleć jak się chce, poza tym takie hipogryfy lub połączenie cech kucyka i zebr wygląda uroczo. Zależy jak się podchodzi. :3

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://mlp.wikia.com/wiki/Mulia_Mild

Muły kanonicznie istnieją, ale ich pozycja w społeczeństwie jest... dyskusyjna. Jeśli spojrzysz na to pod kątem np. Rarity obrażającej się za nazwanie jej mułem - hem, hem, rasizm. Lub zwykła niechęć do "klasy roboczej". Zależy od tego, ile brudnej rzeczywistości chcesz dolepić do serialu dla dzieci, który wielu kwestii zwyczajnie nie przemyślał, zwłaszcza pod kątem tworzenia dużego, spójnego uniwersum.

 

Zebry i kucyki - nie widzę zbyt dużych problemów. Gryfy i kucyki - jeśli już, to platonicznie. Pomijając fakt, że gryfy są najpewniej rasą czysto magiczną (tj. stworzoną i utrzymywaną w jednym kawałku przez magię; fizjologia i anatomia ptaków i ssaków jest zbyt różna, żeby taka chimera mogła istnieć w normalnych warunkach), to różnice anatomiczne, fizjologiczne i genetyczne są najpewniej zbyt duże, żeby jakiekolwiek potomstwo zaistniało.

Hipogryfy? Tylko jako inny wariant gryfiej chimery.

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Pegazy to też połączenie ssaka i ptaka (wiem, że tylko skrzydła, ale ciągną za sobą sporo zmian anatomicznych). Więc ten argument jest trochę samozaprzeczający.

Poza tym to świat magiczny, więc podejrzewam, że wszystko tu jest możliwe. Ogranicza cię tylko wyobraźnia, jak i różne mitologie (uwierz, latający hipopogaz dziwnie by wyglądał). Wyjaśnijmy biologicznie gryfa, chimerę czy hydrę, które tu śmigają normalnie, podobnie jak feniksy, smoki czy bunyipy. Dałoby się, ale część rozważań musimy powierzyć słowom "Magic can do everything". No chyba, że ma ktoś ciekawy pomysł na to...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Zapomniałam że istnieje Mulia. I ten szary gość bez imienia: http://vignette4.wikia.nocookie.net/mlp/images/c/c6/Mule_thumb_S1E04.png/revision/latest/scale-to-width-down/180?cb=20120614212731&format=webp

 

A co do zachowania Rarity w odcinku "Psy na diamenty", to w sumie wydaje mi się, że Elfa nazwana Orczycą też mogłaby się podobnie zachować.

 

A Cranky to osioł (piszę, bo nie wiem, czy ktoś nie przekręcił).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@M.a.b - z pegazami jest inny problem. Skrzydła u ptaków i nietoperzy to przekształcone kończyny piersiowe ("ręce"), więc taki pegaz czy kucoperz ma trzy pary kończyn - i weź tu teraz zmieść dodatkową obręcz barkową wraz z mięśniami, naczyniami krwionośnymi, unerwieniem...

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszanka z osłem (muł) jest kanoniczna, z zebrą pewnie też się da. Podejrzewam jednak, że poszczególne gatunki nie są dla siebie zbyt atrakcyjne - Rarity obraża się o nazwanie jej mułem, a początkowa reakcja mieszkańców Ponyville na Zecorę... Była dla nich straszna i pewnie też brzydka. Dodatkowo poszczególne gatunki zapewne zamieszkują różne rejony i starają trzymać się swoich.

 

A jeśli chodzi o hipogryfy czy kiriny, to jakoś tak jestem na nie - za duża różnica.

 

Skrzydła pegazów są wspomagane magią, a jeśli chodzi o ich budowę - według serialu nie mają ptasiego szkieletu. Ja osobiście daję pegazom, kucoperzom i alikornom trzecią obręcz i zmodyfikowany szkielet Już to powoduje, że skrzydła muszą zaczynać się gdzieś za łopatką + lubię robić im dość nietypowe osadzenie i parę innych modyfikacji w budowie by to biologicznie miało ręce i nogi. Bo fizycznie nigdy nie będzie miało.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kirin aka Quilin to istota z mitologii chińskiej, która jest połączeniem konia i smoka. Uznawane były za istoty mądre, wrażliwe, płochliwe i pojawiały się tylko, gdy panowała gdzieś harmonia i spokój. I tak, to jest możliwe w świecie MLP, przyjmując, że pojawiają się chińskie smoki. 

 

Co do hipogryfa - połączenie gryfa i konia (albo orła, są różne wersje) jest tak samo możliwe, jak jakakolwiek mitologiczna istota. Macie bunyipa - połączenie konia i morsa, który i tak został zmodyfikowany w formę psa? Jak widać, wszystko tu jest możliwe...

Edytowano przez M.a.b
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba uznam, że kiriny powinny być osobnym gatunkiem pod nazwą dracoequus (czy jak to sie pisało...?) i tak jak podmieńce, nie być mieszańcami. Dla mnie związek smoka i kuca-jednorożca jest niemożliwy do wyobrażenia sobie. Może i Equestria + okolice to magiczny świat, ale nie wszystko powinno być możliwe. Bo jeszcze nam centaury wyskoczą i inne dziwolągi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu Skrzywiona napisał:

Ja chyba uznam, że kiriny powinny być osobnym gatunkiem pod nazwą dracoequus (czy jak to sie pisało...?) i tak jak podmieńce, nie być mieszańcami. Dla mnie związek smoka i kuca-jednorożca jest niemożliwy do wyobrażenia sobie. Może i Equestria + okolice to magiczny świat, ale nie wszystko powinno być możliwe. Bo jeszcze nam centaury wyskoczą i inne dziwolągi...

Draconequus to całkiem inna istota, nie myl smoko-kuca z miksem wszystkiego. Co do centaurów - Tirek? Scorpan to gargulec. I są tu braćmi. JAK?!

 

Dużo jest tu rzeczy nie dających się wyjaśnić biologicznie w naszym rozumieniu tego słowa. Można dać dobrą podstawkę pod coś, ale wciąż nie wyjaśnisz choćby kurczaka z ogonem jaszczura, co wzrokiem zamieniał w kamień. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć w rzeczywistości krzyżować się mogą tylko niektóre gatunki to myślę, że w Equestrii wszystkie z tych stworzeń mogłyby zaistnieć. W świecie magii są inne prawa fizyki i biologii. Musi się tylko dobrać odpowiednia para, która bardzo się kocha pomimo różnic gatunkowych. Spytacie się jak taki kucyk i gryf mogą zrobić dziecko.

Eee... Normalnie?

Jakby to napisać... Niektórzy może lubią takie 'zabawy'... Że tak rzeknę "na hardkora" ...

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w tym takiego hardkorowego? Wszystkie omawiane gatunki są zbliżone rozmiarami no i przede wszystkim mają zapewne końskie narządy płciowe (wszystkie one są końskie co najmniej od pasa w dół). Założywszy, że jakiś gryf chciałby odbyć stosunek z zebrą (a skoro pewna gryfka nagle zachciała mieć dupoznaczek to nie widzę przeszkód do pojawienia się takich zachcianek) to szanse na dzieciaka byłyby zapewne całkiem spore ^^ Ciekawi mnie czy zachowane byłoby zjawisko bezpłodnych mieszańców (tylko malutki procent mulic jest płodny).

 

EDIT

Pomieszał mi się gryf z hipogryfem ;_; Nie wiem więc jak bardzo pobłażliwie można spojrzeć na lwie narządy gryfów przy końskich całej reszty, ale wszystko poza tymi nieszczęsnymi gryfami właśnie raczej na spokojnie mogłoby się parzyć ^^

Edytowano przez Geralt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...