Skocz do zawartości

Exodus [Oneshot][Slice of Life][Sad]


Coldwind

Recommended Posts

Witam.

 

Kolejne moje opowiadanie ze zwycięskiego Gradobicia.

 

Exodus

 

Opis: W dawnych czasach kucyki musiały podjąć nierówną walkę z naturą. Pomimo chłodu, głodu i chorób nie poddawały się. W ich sercach wciąż była nadzieja.

Nadzieja, że znajdą się w końcu na zieleńszych pastwiskach.

 

Pozdrawiam i życzę miłej lektury. Czekam na wszelkie sugestie oraz opinie.

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyta się całkiem nieźle, pewnie z racji na śladową ilość błędów i niezły styl. Wizerunek dbającego, postawionego w beznadziejnej sytuacji ojca oraz pozbawionego ratunku syna nadaje opowiadaniu specyficzne tempo - próbujesz osiągnąć cel albo przechodzisz do historii. Niestety nie sposób nie narzekać na to, że tekst jest napisany pod gradobicie. Wszystko musiało zostać podane zdawkowo, a niektóre sceny wręcz prosiły się o rozwinięcie. Ponadto brakowało mi zaznaczenia skali (albo tego nie zauważyłem), ale migracja dwóch kucyków to jeszcze nie jest exodus :P Ciężko mi cokolwiek konkretnego zarzucić albo pogratulować - tekstu jest za mało, aby móc właściwie to ocenić.

 

Pozdrawiam

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mordecz Dzięki za opinię, w końcu doczekałem się tu komentarza i to na dodatek konstruktywnego.

Może kiedyś napiszę dłuższą wersję tego opowiadania, ale mam na razie nawał pracy (olimpiady: fizyczna i informatyczna), a w kolejce czeka jeszcze kilka innych projektów.

Wielkie dzięki za pochwały, ale i za krytykę.

Pozdrawiam.

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Cóż, żadnego większego wrażenia to na mnie nie wywarło (cholera, jestem jakiś nieczuły, że żadne [Sad]y na mnie nie działają?), ale mimo to tekst mogę zaklasyfikować jako dobry. Nie jest wybitny, ale nie jest też słaby. Motyw, który został tu wykorzystany, jest ogólnie w literaturze znany, więc i nie miałem problemów z odgadnięciem zakończenia, ale nie zmienia to faktu, że całość czytało się dobrze. Mógłbym się czepiać, że jest to zbyt krótkie i za mało rozwinięte, ale usprawiedliwia Cię fakt, że jest to fic konkursowy. No i warto też zaznaczyć, że nie należę do osób, które w każdym jednym małym jednostrzałowcu chcą mieć absolutnie wszystko.:rd4:Powiem nawet, że czasami bardziej doceniam właśnie takie okrojone z otoczki teksty.

 

Podsumowując, jest nieźle. Tak po prostu.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Przychylę się do spostrzeżenia bodajże Mordecza, iż w przypadku dwóch tylko kucyków ciężko mówić o exodusie, chyba że stanowili (lub nadal stanowią) część szerszej społeczności, która dokądś migruje. Niestety, nie otrzymujemy takiej informacji w tekście więc jest to bardziej własna interpretacja tego, co zaprezentował nam autor. A jest tego dość niedużo, z uwagi na limity wynikające z Gradobicia.

 

Niemniej to, co już jest, zostało wykonane całkiem solidnie. Hm, czy „oddałby” nie powinno zostać napisane razem? Jeżeli owszem, wówczas to chyba jedyny błąd w tymże niedługim tekście. Autor powyciągał ze swego pomysłu wyłącznie to najważniejsze i skupił się na przekazie – mamy ojca i syna, mamy walkę z żywiołem i pragnienie przeżycia, jednak od pewnego momentu wiemy już, że temu młodszemu nie dane będzie zajść na tytułowe zieleńsze pastwiska (mam na myśli tytuł motywu). Z jednej strony to działa, w końcu chodzi o śmierć niewinnej istoty, do tego dziecka, które miało przed sobą całe życie, zatem nie można mówić o tym, iż opowiadanie przez narzucone limity nie realizuje tagu [Sad]. Z drugiej strony ciężko cokolwiek poczuć, gdyż są to zupełnie nam nieznane postacie, o których nie wiemy prawie nic i z którymi nie obcujemy dostatecznie długo, by się z nimi zżyć. Ale przyznam, relacja ojca i syna, w ogóle motyw opowiadania o tej szczęśliwszej krainie do której obaj zmierzają, ta rzecz wypadła dobrze i wiarygodnie. Dodaje to gorzko-słodkiej otuchy.

 

Natomiast tym co spodobało mi się najbardziej jest pewna dwuznaczność zakończenia. Autorowi udało się zasiać w czytelniku wątpliwość, czy ta kraina aby na pewno istnieje i gdy wreszcie przychodzi pora na zwieńczenie, pomimo opisów, tak naprawdę ciężko stwierdzić, czy ci zwiadowcy to byli zwiadowcy co Hard Worka zabrali do prawdziwej Equestrii, czy też były to jakieś anioły, które zabrały go na drugą stronę, która zowie się Equestria. Powstaje przy okazji pytanie czym jest Equestria, zaś tytuł można wówczas odebrać jako nawiązanie biblijne, co nadaje całości lepszego klimatu. Wciąż jednak, jest to owoc własnej interpretacji, ale bardzo dobrze, że pole do takowej posiadamy. To się zawsze ceni.

 

Zatem mamy tutaj interesujące wykonanie wybranego w ramach Gradobicia motywu, nie rozwijające w pełni skrzydeł co wynikło z limitu słów, ale jak najbardziej można opowiadanie przeczytać i pomyśleć nad zakończeniem, co tak naprawdę myśmy przeczytali.

 

Pozdrawiam!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...