Skocz do zawartości

[Gra][Bosman]Zniszczyć i stworzyć na nowo


PrinceKeith

Recommended Posts

Z wśrodku znajdował się chyba pokój wspólny. Siedziało tam wiele osób, rozmawiali ze sobą luźno. Zauważyłeś tę dziewczynę która zaprowadziła was do bióra Zero. Spojrzała na ciebie.

- Witaj. - rzuciła tylko w twoją stronę. - Wolałeś zostawić gołąbeczki same? - zapytała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak widząc pokój, że trafił do pokoju wspólnego uśmiechnął się lekko. Przynajmniej będzie mógł trochę się dowiedzieć o reszcie osób tutaj. Może dowie się, czy ktoś jeszcze poza Zero dowodzi. Albo znajdzie kogoś, kto pomaga mu zarządzać atakami. Słysząc dziewczynę, która ich wprowadziła uśmiechnął się pod chustą i zrobił kilka kroków w jej stronę.

- A miałem inny wybór, widząc jak Charlotte dosłownie rzuciła się w jego ramiona? - Zaśmiał się i skłonił się jej. - Jestem Nathaniel - Przedstawił się uprzejmie i spojrzał na inne osoby w środku. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak przywitał się z tymi, którzy chcieli się przywitać. Tych, którzy nie chcieli się przywitać potraktował chłodnym spojrzeniem. Następnie popatrzył na Kallen.

- Prawa ręka? - Zdziwił się. - Wysokie stanowisko. Musisz mieć sporo obowiązków - Powiedział z lekkim uśmiechem - Jaki on jest? Ten cały Zero. Pierwszy raz o nim słyszałem, kiedy Charlotte mnie tutaj prowadziła. Powiedziała mi tylko, że jest godny zaufania - Dodał. Chciał poznać zdanie innych osób o Zero. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak uśmiechnął się niepewnie.

- Rozumiem. Cóż na razie nie miałem możliwości, bo ktoś inny go zajął - Zaśmiał się cicho po czym rozejrzał się wokół - A jakie jest twoje zdanie o nim? Dobrze robi to co robi? Bo nie będę zaprzeczał, że walka o Japonię to słuszna walka - Dodał, aby wzbudzić zaufanie. Chciał pokazać, że ma takie samo podejście do walki o wolność jak oni. A w głowie nadal analizował jak wygląda obecna sytuacja. Cóż na razie będzie się zachowywał normalnie. A potem się pomyśli co dalej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zamyślił się słysząc jej słowa. 

- A co łączy ją i Zero? Bo widziałem, że on bardzo się ucieszył, kiedy ją zobaczył. Gdyby mnie ktoś zapytał o zdanie to powiedziałbym, że są parą - Powiedział dość odważnie. Cóż takie było jego zdanie, widząc zachowanie tej dwójki, oraz mając wciąż na uwadze to, co powiedziała mu wcześniej Shiro. A był ciekawy co powie mu Kallen. O ile coś wiedziała o tym. Z drugiej strony nie mógł się tak o wszystko dopytywać, bo zaczną coś podejrzewać. A tego nie chciał David. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową.

- To by wyjaśniało wiele - Powiedział chłopak patrząc na nią. - I chyba zapytam się go o to jak będę mógł - Powiedział spokojnie i zamilkł na chwilę. Po tym popatrzył na Kallen. - Czy Zero zawsze pokazuje się w masce? Czy czasami ktoś widział go bez maski? - Zapytał udając niepewnego. Nie chciał pokazać, że widział jego twarzy i, że wiedział kim on jest. A raczej, że przypuszczał kim on naprawdę jest. A wolał się dowiedzieć, czy ktoś jeszcze wie. Bo to pozwoli mu ocenić jak bardzo Zero ufa swoim ludziom. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem. Cóż nie będę się dopytywał skoro on pokazuje swoją twarzy tylko zaufanym - Powiedział chłopak i uśmiechnął się lekko.

- Pytanie, co znajduje się w innych pomieszczeniach? Bo dopiero dco tu trafiłem i powiedzmy, że chciałem trochę lepiej poznać bazę, w której będę się poruszał - Dodał patrząc na dziewczynę. W końcu skoro była prawą ręką to pewnie znała tą bazę jak własną kieszeń. I mogła mu udzielić paru informacji. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak słysząc, że Kallen może go oprowadzić skinął głową i uśmiechnął się lekko. 

- Bardzo chętnie - Powiedział i udał się za dziewczyną. 
Kiedy wyszedł na zewnątrz i zobaczył Shiro trzymającą się za rękę z Zero uśmiechnął się lekko do niej. Następnie skinął głową do Zero.

- Już macie dość prywatności co Charlotte? - Zapytał pozwalając sobie na lekki uśmiech. Słysząc gwizd dziewczyny obok, wiedział, że nie ma się co obawiać. Liczył na to, że szybko zdobędzie zaufanie Japończyków i Zero. W końcu musiał z Charlotte wymyślić jak tu zniechęcić ich do walki, skoro chcieli jak najszybciej zakończyć bezsensowny rozlew krwi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak w milczeniu szedł za dziewczyną i oglądał bazę. Był zdziwiony, że jest taka duża. A z zewnątrz nie wydawała się taka ogromna. 

Po zwiedzaniu popatrzył na Kallen i uśmiechnął się pod chustą. 

- Zmęczona? Czy coś cie gryzie? - Zapytał stając na przeciwko niej. - I dzięki za oprowadzenie. Niezła macie tu bazę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kallen spojrzała na ciebie.

- To nic. - stwierdziła. Usłyszeliście strzały z pomieszczenia obok. Dziewczyna uspokoiła cię. - To tylko sala treningowa, nie obawiaj się, że ktoś na nas napada. - powiedziała. Weszliście do pomieszczenia. Z boku stał Zero zaś Charlotte po środku sali. Strzelała do atakujących ją symulacji. Kiedy naboje dwóch niezwykle ładnych, bogato zdobionych pistoletów stykała się z iluzją, te rozkładały się niczym kwiaty uwalniając niedopałki. Dziewczyna wydawała się skupiona. Każdy strzał oddawała z niezwyklą precyzją iwykonania zadziwiającą gracją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową.

- Jesteś pewna? - Zapytał. Wtedy usłyszał strzały i spiął się. Słysząc, że to z sali treningowej trochę się uspokoił. Wszedł do środka i zobaczył Shiro i Zero. Widząc jak dziewczyna strzela zatrzymał się przy drzwiach i patrzył jak ta z gracją i pełnym skupieniem pozbywa się celów.

- Nieźle strzela. Nie powiem. Można odnieść wrażenie, że robi to od dziecka - Powiedział cicho do Kallen. Chłopak też strzelał bardzo dobrze. W końcu był żołnierzem i to wyszkolonym. Ale raczej nie miał zamiaru chwalić się tym na prawo i lewe. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzała na niego.

- Nie koniecznie musi tak być. To może być tylko iluzja stworzona ciągłymi ćwiczeniami. I jedności z bronią. - stwierdziła. Kiedy Charlotte zniszczyła ostatnią symulację, włorzyła pistolety do pokrowców przy pasku. Podeszła do ciebie po czym się uśmiechnęła. 

- I jak?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową. Następnie uśmiechnął się do Charlotte. Chociaż nie było tego aż tak widać przez chustę. 

- Baza bardzo ciekawa. I co ważniejsze dobrze ukryta - Przyznał patrząc na nią. - A ty świetnie strzelasz. Gdzie się tego nauczyłaś? - Zapytał chłopak. Cóż nigdy wcześniej nie widział jak ta posługuje się bronią więc był pod niemałym wrażeniem. Myślał, ze ona jest tylko naukowcem. A tu takie zaskoczenie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak słysząc o Wojsku uśmiechnął się pod nosem. 

- Rozumiem. Cóż widać wiedzieli, co chcieli zrobić, skoro strzelasz tak dobrze - Powiedział i popatrzył na Zero. - Coś nie tak Zero? - Zapytał. Zauważył, że ten się im przygląda. Liczył jednak, że ten niczego się nie domyśla. Bo inaczej są skończeni. Albo przynajmniej on. - Martwisz się czymś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową, żegnając się tym samym z Zero i Shiro. Następnie, kiedy ci już wyszli popatrzył na Kallen.

- Faktycznie coś jest między nimi. Zero chyba nie był zadowolony z faktu, że Charlotte się do mnie uśmiechnęła - Powiedział trochę żartobliwie. W końcu on był tylko nowym członkiem buntowników. A "dziewczyna" Zero się do niego uśmiecha. No cóż. Męska duma i te sprawy. - Dobra to co teraz? Co robicie w, nazwijmy to "czasie wolnym"? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...