Skocz do zawartości

Zmarł nasz człowiek...


Cygnus

Recommended Posts

http://slawno.naszemiasto.pl/artykul/warszkowo-tragedia-w-sylwestra-smiertelne-potracenie,3967909,art,t,id,tm.html

 

On był nasz. Jest nasz. Brony. Ciężka depresja, leczona farmakologicznie.

 

Niestety.

 

Wierzę, że można jeszcze mu pomóc - proszę o modlitwę za jego duszę, jako że istnieje duże prawdopodobieństwo, że samobójstwo nie będzie mu policzone jako grzech ciężki.

 

Nie damy mu siedzieć długo w czyśćcu. Niech ma wreszcie spokój i radość, o które tak walczył.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, smutna sprawa, jak widać czasami radość i żywiołowość w serialu to za mało, chociaż słyszałem, że kilku ludzi serial odwiódł od tej decyzji - mówię serio - Oby Celestia była mu łaskawa. Bo mimo że jestem ateistą, to chciałbym się zreinkarnowac jako kucyk w zaświatach jak z serialu.

To nie jest trol, mówię całkiem szczerze.

 

Ps: Mógłbyś jeszcze powiedzieć, skąd wiadomo że to był broniak?

 

52 minuty temu Cygnus napisał:

istnieje duże prawdopodobieństwo, że samobójstwo nie będzie mu policzone jako grzech ciężki.

Ps2: Wiesz, jestem ateistą, już to powiedziałem. Ale jakby bóg nie chciał, by człowiek mógł podjąć nawet tak skrajnej decyzji co do JEGO życia, nie dawałby mu wolnej woli. Nasze życie nie należy do niego, nie jesteśmy kukiełkami. Jeśli faktycznie istnieje, i dał nam te prawa wyboru, to jednocześnie zrzekł się posady "lalkarza" w teatrzyku marionetek zwanym Ziemią.

 

To smutne co się wydarzyło, ale ten człowiek wykorzystał resztki wolnej woli, jaka mu w życiu widać pozostała. Nieco egoistyczne, ale jego prawo.

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio coraz mniej dziwię się ludziom którzy popełniają samobójstwa, które z jednej strony potępiam bo jest strasznie samolubny czyn. Mimo wszystko szkoda człowieka, czasem trudno dostrzec inną drogę. Niech mu ziemia lekką będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu Cygnus napisał:

Wierzę, że można jeszcze mu pomóc - proszę o modlitwę za jego duszę, jako że istnieje duże prawdopodobieństwo, że samobójstwo nie będzie mu policzone jako grzech ciężki.

 

A kim ty właściwie jesteś żeby móc stwierdzać takie rzeczy? Samobójstwo to samobójstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu Cygnus napisał:

Wierzę, że można jeszcze mu pomóc - proszę o modlitwę za jego duszę, jako że istnieje duże prawdopodobieństwo, że samobójstwo nie będzie mu policzone jako grzech ciężki.

 

Nie damy mu siedzieć długo w czyśćcu. Niech ma wreszcie spokój i radość, o które tak walczył.

 

Wiesz, doceniam, że wspominasz nam o zmarłej osobie, ale jakąś powagę sytuacji zachować należy. A bajeczki o "grzechu ciężkim" czy "czyśćcach" do takich nie należą. Jeśli osoba ta była dobrą osobą za swojego życia ( oczywiście każdemu zdarzają się drobne błędy- o tym nie mówię) to już możemy być pewni, że odpocznie w pokoju.

 

Swoją drogą ogromna tragedia- już nie mówię tu o fandomie, ale o tym, że odeszła bardzo młoda osoba z powodu samobójstwa. Przyczyny mogły być różne- problemy w rodzinie, w szkole/pracy, nieszczęśliwa miłość... ogólnie bezsilność- to sprowadza do samobójstwa. Czy otrzymał odpowiednie wsparcie? Czy dni przed tym czynem miał kogoś obok siebie?

 

Przyznam się, że nie raz byłem już na skraju popełnienia tej głupoty, ale czasami trzeba pomyśleć też o ludziach, którym zależy na Tobie. I mimo, że nie mam ich dużo, nie wyobrażam sobie tak skrzywdzić innych. To jest najgorsze w samobójstwie. I mimo, że żyje dalej w cierpieniu to przynajmniej udaje mi się przekazywać radość innym.

 

Inni powinni to potraktować jako lekcje- nie lekceważyć problemów innych, rozmawiać, nie podejmować pochopnych decyzji, przede wszystkim SŁUCHAĆ. Otworzyć się na problemy innych i wspólnie je rozwiązywać.

 

Dodatkowo współczucia do maszynisty, nie wiadomo czy dalej będzie chciał wykonywać swoją pracę i czy przez to nie pozostanie mu trauma do końca życia. Co jak co ale dla niego to też musiało być okropne przeżycie.

 

Bardzo mi szkoda tego młodego brony'ego, ale co się już stało to się nie odstanie. Do zobaczenia bracie!

 

 

Edytowano przez FirstChoice
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
18 minut temu Myhell napisał:

Tak w ogóle, Cyg, możesz nam przybliżyć, kim była ta osoba? Czy była na forum?

To by się przydało...

 

[*]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykre, że chłopak nie poradził sobie z problemami i na tyle go przytłoczyły, że postanowił uciec się do ostateczności. Życzę wszystkim, żeby nie musieli dzielić tego smutnego losu bo jednak trzeba wierzyć, że z każdej nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji jest jakieś wyjście i w końcu życie jakoś się poukłada. Cóż, z racji moich przekonań religijnych nie będę się modlił jednak życzę mu lepszego losu w życiu po śmierci, o ile istnieje ale to nie o tym dyskusja i nie roztrząsajmy tu tego tematu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda go nie znam, ale szkoda mi chłopaka. W takim młodym wieku mógł na pewno jeszcze wszystko sobie poukładać. Ale cóż... Stało się. Współczuję też jego rodzicom, którzy być może się o niego troszczyli :c 

 

I ludzie...nie czepiajcie się Cygnusa. Jak nie wierzycie w Boga czy w grzech samobójstwa to po prostu ten fragment o modlitwie zignorujcie. Są ludzie co taką właśnie wiarę wyznają, uszanujcie to, a tymczasem możecie wesprzeć jego duszę w sposób, który wam odpowiada. 

  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
8 minut temu Uszatka napisał:

I ludzie...nie czepiajcie się Cygnusa. Jak nie wierzycie w Boga czy w grzech samobójstwa to po prostu ten fragment o modlitwie zignorujcie. Są ludzie co taką właśnie wiarę wyznają, uszanujcie to, a tymczasem możecie wesprzeć jego duszę w sposób, który wam odpowiada. 

A no Cygnus w sumie jest ok i też dołączam się do tej prośby Uszatki, ponieważ w sumie ja też wierzę w Boga, podobnie jak Cygnus. A chłopaka szkoda i to bardzo mocno. I w najgorszej sytuacji jest teraz jego rodzina, której należy składać wyrazy współczucia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu Ziemowit napisał:

A no Cygnus w sumie jest ok i też dołączam się do tej prośby Uszatki, ponieważ w sumie ja też wierzę w Boga, podobnie jak Cygnus. A chłopaka szkoda i to bardzo mocno. I w najgorszej sytuacji jest teraz jego rodzina, której należy składać wyrazy współczucia.

Kościół nie uznaje już samobójstwa jako grzechu ciężkiego. Przynajmniej nie w większości przypadków.

I maszynista. Warto pamiętać o maszyniście, któremu też należy złożyć wyrazy współczucia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depresja to nie przelewki. To musi być długotrwałe przygnębienie z powodu jednego czy więcej czynników. Postrzeganie mocno się wtedy zmienia, i tak naprawdę jeśli ktoś tego nie przeżył to może się tylko domyślać tego uczucia, nigdy nie być pewnym. Kilka razy ocierałem się o samobójstwo i wydawało się ono w niektórych momentach mało tego że porządane, ale i całkiem sensowne. Powstrzymała mnie w sumie głównie myśl o rodzinie, no i "zobaczymy co będzie jutro", tak mi się przynajmniej teraz wydaje.

 

Szkoda żeśmy nie mieli okazji pogadać.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie umierają jednak to nie jest zwyczajna śmierć spowodowana wypadkiem lub chorobą, tylko świadoma decyzja, więc aż strach pomyśleć w jak złym stanie psychicznym chłopak musiał być, żeby zdecydować się na coś takiego. Szkoda, że lekarze którzy udzielali mu pomocy, bo jak Cyg napisał, chłopak leczył się farmakologicznie, nie byli w stanie mu pomóc. Może gdyby nie opierał się na samej farmakoterapii tylko udał się do psychoterapeuty inaczej by się to potoczyło ale teraz możemy tylko współczuć jemu, jego rodzinie i bliskim, a także maszyniście któremu pewnie do końca życia to zdarzenie pozostanie w pamięci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Czasami nikt nie jest w stanie zauważyć, że coś jest nie tak z przyjacielem / członkiem rodziny. Podobno wśród maszynistów krąży powiedzenie: "nie pytaj czy kogoś potrącisz. Zapytaj kiedy". Nie potrafię sobie wyobrazić co musi czuć ten człowiek, który po prostu wykonywał swoje obowiązki. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh coraz więcej słyszymy o samobójstwach i tych co je popełniają to dowodzi, że bitwa Jah z Rogatym coraz bliżej a tak na serio to szkoda młodego człowieka,ale wiem jak to czasami bywa z dołem czasami tak problemy cię przytłoczą, że budząc się co RANEK myślisz, a może jak skończę ze sobą to będzie lepiej, a jak rodzina jeszcze pogarsza Sprawę to przepis na samobójstwo gotowy. Módlmy się jednak za jego rodzinę dla której musi być to niezły szok i i za tego maszynistę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu MewTwo napisał:

Zabij się. Gwarantuję, że po tobie nie zapłaczę

Pisząc coś takiego też nie pokazujesz ze swojej strony niczego dobrego. Pomyślałeś może o tym żeby śmieszka zignorować, zamiast wskakiwać do jego basenu wypełnionego gównem i taplać się razem z nim? Pomyśl czasem, pajacu. 

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Spokojnie, nie ma co się unosić. Może @WhiteHood nie miał nic złego na myśli? Nikt się tu ze śmierci nie śmieje. Ale ludzie umierają. Każdy z nas kiedyś umrze. Po prostu tak jest i tyle. 

 

Depresja to straszna choroba, a leczenie farmakologiczne może wręcz skłaniać do samobójstwa (jest to jeden z możliwych efektów ubocznych antydepresantów).

 

Więc bądźcie grzeczni, nie obrażajcie się więcej i nie życzcie sobie śmierci, bo polecą punkciki.

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto to był? Zna ktoś jego ksywkę, albo ma fotkę? Bo po nazwusku nie kojarzę, a nie wiem czy go znałem z widzenia na spotkaniach.

 

Jeśli ktoś chce mieć pojęcie o tym, jak czuje się osoba w depresji, to polecam grę Depression Quest. Jest czysto tekstowa, można grać za darmo i zajmuje to jakieś dwa wieczory. Nie polecam osobom ze skłonnościami do depresji, nerwicy, itp. Ciekawym akcentem są przekreślone opcje, bo pokazują że ktoś w depresji nie ma siły na rzeczy, które dla normalnych ludzi są tak oczywiste, jak powietrze którym oddychamy.

http://www.depressionquest.com/

 

> Cóż, ludzie umierają.

To stwierdzenie jest nietaktowene i trochę okrutne, ale za to prawdziwe. W samej Polsce dziennie jakieś 15-20 osób umiera w wypadkach samochodowych, nie znam statystyk na temat samobójstw. Przejście nad czyjąś śmiercią do porządku dziennego jest normalne i uważam, że wręcz zdrowe, bo za bardzo się przejmując takmi rzeczami można by zwariować. Jeśli umiera ktoś bliski, to jest żałoba, ale jeśli to nie był nikt znajomy, to "cóż, ludzie umierają". Dodam jeszcze, że chyba każdy bardziej przejmuje się np. własnym skaleczeniem, czy złamaną noga kolegi, niż tym, że gdzieś tam za granicą jest wojna, czy inny kataklizm, w którym cierpią i umierają ludzie. Tak to już działa, że im ktoś jest dla nas bardziej obcy, tym bardziej obojętny. A tak nawiasem mówiąc, szkoda chłopaka.

 

  • +1 8
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu WhiteHood napisał:

 

Cóż, ludzie umierają

 

Może źle to brzmi ale niestety taka jest rzeczywistość. Oczywiście trzeba okazywać szacunek w takiej trudnej sytuacji ale prawdą też jest to że samobójstwo popełnia ok. 5000 osób rocznie. Gdyby człowiek miał się zadręczać śmiercią ludzi których nie zna, sami byśmy wszyscy popełnili samobójstwa ze skrajnej rozpaczy. Moim zdaniem pewna doza "znieczulicy" jest wskazana żeby nie zwariować w naszym świecie. Samemu ciężko mi się wczuć w położenie człowieka który się zabija ponieważ jestem zbyt pozytywnie nastawiony do życia mimo że swoje problemy też mam, jak każdy. Ale świetnie rozumiem to że nie każdy jest taki jak ja. Wiadomo że samobójstwo to nic przyjemnego i też w sumie mądrego ale mimo to, ze względu na moje wierzenia myślę że ten chłopak jest w lepszej sytuacji niż my. Gorzej z jego rodziną..

Ale jestem ciekaw skąd wiesz, albo dlaczego zakładasz, że ten chłopak był broniakiem ? 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka szkoda. Cóż tak się życie toczy. Najbardziej mi żal rodziny i maszynisty.

Jednak uważam, że śmierć to nie koniec wszystkiego. To zakończenie pewnego etapu po którym następuje nowy początek i kto wie? Może czegoś lepszego. I tak każdego to kiedyś czeka. Może właśnie to tak wszystkich boli. Ta nieznajomość i nieuniknioność tego zjawiska. Może to tak bardzo nas w tym przeraża, tak zasmuca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...