Skocz do zawartości

Czy Applejack byłaby "dobrą żoną"? [DYSKUSJA]


Gość Ziemowit

Recommended Posts

Gość Ziemowit

Witajcie fani pomarańczowej, wiejskiej klaczki.

Ostatnio naszedł mnie pomysł na dość dziwny temat poświęcony dyskusją o tym, czy Applejack powinna brać ślub, a gdyby wzięła jaką byłaby żoną. I jak by wzięła to z kim... Jak dla mnie Applejack jest za mało romantyczna. No sorki, ale jak to kiedyś ładnie ująłem "kobieta pracująca" nie jest idealną żoną. Jest za mało delikatna i za mało tolerancyjna wobec niektórych zachowań. A jaka jest wasza opinia na ten temat?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idealną może nie, ale dobrą napewno. Za mało romantyczna? Nie mieliśmy jeszcze okazji się o tym upewnić. Jest trochę jak Jagienka z Krzyżaków, ale mniejsza z tym. Mi osobiście nie przeszkadza, że jest,jak ty to pięknie ująłeś ,,Kobietą pracującą". To źle? Na pewno z całego mane six, ona zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacza pracująca dla której najważniejsza jest rodzina. Jak dla mnie byłaby dobrą żoną, ale zależy też co rozumiemy przez określenie "dobra żona". Tu też trzeba trafić w odpowiedniego ogiera, który odwzajemniał by jej uczucie lub na odwrót. Romantyczność też może się ujawnić u każdego i każdy może ją inaczej rozumieć, podchodzić do tej kwestii. Ja bym raczej pytanie, nie czy byłaby dobrą żoną, ale dla kogo byłaby dobrą żoną lub kto dla niej odpowiednim mężem.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pytanie jest bez sensu bo każdy lubi inny typ kobiet i dla jednego może być najlepszą żoną na świecie a dla kogo innego nieporozumieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
godzinę temu Maniek napisał:

To pytanie jest bez sensu bo każdy lubi inny typ kobiet i dla jednego może być najlepszą żoną na świecie a dla kogo innego nieporozumieniem.

W każdym pytaniu kryję się jakiś sens :lkBLv:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

Jasne, że byłaby dobrą żoną. Jest zaradna, pracowita i szczera. Łatwo dałoby się poznać, kiedy kłamie. Zwykle wie czego chce i jest stanowcza. No i wysoko ceni sobie rodzinę. Takie cechy są bardzo w porządku. Ale jak to już tam wyżej powiedziano, wszystko zależy od ogiera, który by miał być mężem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Cóż Applejack na pewno, była by dobrą żoną jej opiekun powyżej wymienił wszystkie ważniejsze plusy naszej jabłkowej klaczy. Ja postaram się wypisać i znaleźć trochę minusów. Pierwszy, który przychodzi mi do głowy to jej upór i duma wiem, że wyjaśniono i rozwiązano ten problem już w pierwszym sezonie, ale nie wiadomo jak sprawy by potoczyły się, gdyby doszło do tego, żeby Applejack musiała założyć własną rodzinę i własną gałązkę rodziny Apple. Oczywiście miłość przezwycięża wszystkie przeszkody, ale wiemy, że potrafi też być czasami ślepa, ktokolwiek by się związał z nią musiałby osiąść na farmie Sweet Apple Acres, bo wszyscy wiemy, że nic nie zmusi jej do opuszczenia tego miejsca i zamieszkania, gdzie indziej. A to dla kogokolwiek niezainteresowanego i niezaznajomionego z pracowitym wiejskim życiem, może być to bolesne. Poza tym nic innego mi do głowy, aktualnie nie przychodzi, dodajcie swoje uwagi jeśli można.

Powiem szczerze to i tak zależy, wszystko od tego kogo znajdzie sobie na męża i czy ich miłość przetrwa przeciwności, dla mnie gdyby spełniono warunek obopólnej miłości do siebie nawzajem, dodając już te przekazywane wartości rodzinne to cud miód, żona jak marzenie.

Poza tym znalazłem coś ciekawego jak już jesteśmy w temacie żon, rodzin i pośrednio źrebaczków.

Spoiler

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...