Skocz do zawartości

Poznajmy się!


Adisso

Recommended Posts

Dlatego ze kocham spam to tez się przedstawię ;> Mam na imię Krzysiek rocznik 92 mieszkam w słupsku co do upodobań kucyków lubię wszystkie ale faworytki to scootaloo i fluttershy. Co lubię... wszelkiego rodzaju gry prócz logicznych i "słodkich gierek dla dziewczynek" prócz tego słucham trochę rapu (Grubson) trochę metaliki trochę techno co mi wpadnie w ucho tego słucham i nie obchodzi mnie to ze można słuchać tylko jednego typu muzyki telewizji prawie wogóle nie oglądam filmów też

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

ja nawet nie wiedziałem że jest taki temat :O Witam! Jestem Aleksander (tak wiem że zajebiste imię) lat ileś tam mam a nazwisko...... Lepiej żebyście nie wiedzieli. Miejsce zamieszkania = Miasto Królów. Dwa ulubione kucyki lub jeden jeśli nie liczymy pierwszego jako kuca, Rarity i Discord. Jestem Fanem Edzia i Tarretha chociaż ci dwaj o tym nie wiedzą ( i pewnie się nie dowiedzą :P). Moje ulubione zajęcie to..... Wy wiecie że nawet ja nie wiem co wiem co lubię robić? Wiem że to dziwne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bój się, tutaj administracja jest zbyt łagodna, by karać za multikonta.

Nie boje się bo to konto kolegi i po prostu pisałem z tego konta bo miałem bana. :P this is true

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema jestem Piotrek, mieszkam w Łodzi, mam 17 lat, kształcę się na kierunku biol-chem. W wolnym czasie oglądam kucyki, siedzę na forum, narzekam na komputer grając w wiedźmina czy w lola, dodatkowo czasem przeglądam pasjonujące notatki z bilogii na temat tasiemców nicieni i innych płazów. Ulubiony kucyk?? Jasne, że Vinyl Scratch

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Cześć! Jestem Michał. Mam 14 lat. Mieszkam w Suchedniowie. Interesuję się motoryzacją, historią, muzyką i oczywiście wiadomym serialem ;) . Gram na harmonijce i trochę na wiośle. Moje ulubione zespoły to AC/DC, Led Zeppelin, Deep Purple, Black Sabbath i wiele innych (na prawdę nie macie czasu na czytanie tej listy). Trudno powiedzieć, którą postać z MLP FiM najbardziej lubie: i love every ponies! Sama moja historia z MLP jest dość ciekawa (choć dla wielu może się okazać niczym szczególnym, bo sami przez to przechodzili). Pewno dnia, gdy wróciłem ze szkoły zobaczyłem jak mój starszy o 3 lata brat ogląda nic innego jak kolorowe koniki! Pomyślałem: ,,O co w tym do cholery chodzi? Pewnie przegrał jakiś zakład..." Następnego dnia zobaczyłem widniejącą na ekranie tapetę z różowym logo ,,My little pony: friendship is magic". Uznałem, że każdy ma prawo do różnego rodzaju dziwactw. Zawsze byłem tolerancyjny. Mniej więcej w tym samym czasie na wszelakich kwejkach wręcz roiło się od obrazków z kolorowymi kucykami. Zauważyłem także, że sam wygląd kucyków zdecydowanie bardziej mi podchodzi, zwłaszcza porównując ze starymi ociekającymi wręcz tandetom i kiczem generacjami. Do dziś pamiętam, jak budziłem się w nocy z wrzaskiem, gdy tyko prze moment zobaczyłem obraz owego słitaśnego monstrum. Nie miałem jednak za bardzo czasu, by zbadać na czym polega fenomen tej animacji. Jednego, jednak byłem pewien, wiedziałem, że ta kreskówka mnie kiedyś ,,dopadnie''. Nie miałem jednak pojęcia, jak prędko... Był początek roku szkolnego. Przyszedł do mnie kumpel. Cholernie go rozbawiło, gdy zobaczył awatar mojego brata na GG (była to Rainbow Dash). Ja natomiast powiedziałem, że nie mam zwyczaju ocenia wszystkiego tak pochopnie. Potem z tego, co pamiętam chciałem mu pókazać bodajże forum fanów Motorheada. Tak się śmiesznie złożyło, że admin miał Pinkie Pie awatarze. Akurat w tym monecie do pokoju wszedł brat. Kumpel powiedział: ,,Popatrz, jajki awatar!''. Wtedy brat odrzekł: ,,O Pinkie!'' Reakcją kolegi był facepalm. To na prawdę wkurzyło brata. Rozpoczoł ciekawy wykład odnośnie zarąbistości tej kreskówki. Mówił doprawdy przekonywująco. Jednak kolega zdawał się mu niedowierzać. Wtedy brat zaproponował wspólne obejrzenie odcinka. Zgodziliśmy się. Po tym kolega powiedział: ,,Dawaj następny!'' Brat nie wyglądał na zdziwinego... I tak wspólnie przez 4h oglądaliśmy kucyki! Od tego czasu nawet wspólnie dwa razy zrobiliśmy sobie maraton. :D Teraz już wiem, że ,,My little pony: Friendship is magic'' to coś, czego nie da się wytłumaczyć, ale da się zrozumieć. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Welcome :) Stary, zazdroszczę. Powiem prosto- trzeba mieć jaja i dystans do siebie, żeby wkręcić innych do MLP. Szacun dla brata :) Ja próbuję z paroma przyjaciółmi- na razie bez skutku. U mnie chyba tylko rodzice wiedzą o co chodzi (ale nie wydają się być z faktu zadowoleni)... a mój brat jest chyba w tej samej sytuacji co ty wcześniej, widząc moją tapetę i wygaszacz ekranu. Nie mam pojęcia, co o tym myśli, ale wątpię, żeby był z niego materiał na broniego. (a szkoda) Zgadzam się, że fenomenu bronies nie da się wytłumaczyć :) Była na ten temat dyskusja na FGE ostatnio. Jak ktoś będzie chciał, to zarzucę linka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum jestem zarejestrowany od dłuższego czasu, większość bronies chyba mnie kojarzy, ale pomyślałem, że wam się przedstawię :P

Witam wszystkich bronies! ;)

Jestem Adrian, mam 16 lat, mieszkam w małej wsi niedaleko Radziejowa (między Inowrocławiem a Włocławkiem). Uczę się w LO na profilu mat-fiz-inf (jest czasami ogień, ale daję radę :P). Interesuję się informatyką, motoryzacją, sportem oraz muzyką. Motoryzacją zainteresowałem się dzięki programowi Top Gear, który oglądam już od paru lat :) Dzięki niemu też uczę się angielskiego ^^ Informatyka interesuje mnie, ponieważ chciałbym zostać programistą, a zafascynowały mnie wszystkie te gry, w które namiętnie pocinałem na pececie. Sportem interesuję się, gdyż po prostu lubię pograć w kosza, nogę i śledzę nowinki dotyczące przede wszsystkim NBA. Co do muzyki - jakieś 4-5 lat temu usłyszałem piosenkę Holiday zespołu Green Day - i tak polubiłem rocka. Następnie, przez jakieś 2 lata słuchałem tylko Metalliki i thrash metalu. Jednakże od 6 miesięcy słucham praktycznie tylko instrumentalnego rocka (noo... od czasu do czasu jakiś melodic death metal się wcina w moją playlistę ;P), a moim ulubionym zespołem jest mało znany Pelican. Na dodatek, ostatnio wpadła mi w ucho muzyka klasyczna. Kiedy jest wykonywana na gitarach+perkusja, brzmi to świetnie. O MLP dowiedziałem się na forum LoLa. Na początku myślałem, że wszyscy fani tego serialu postradali zmysły... Jednak, kiedy obejrzałem pierwszy odcinek, następnie obejrzałem drugi, potem trzeci... Aż w końcu obejrzałem je wszystkie.

Na forum "słynę" z tego, że podobno robię świetne sygnatury o tematyce MLP, pierwszym moim klientem był sam Tarreth ^^ Z grona kucyków najbardziej lubię Fluttershy, za to, że jest po prostu taka słodka i niewinna :) Na dodatek odzwierciedla najwięcej cech mojego charakteru ze wszystkich kucyków :P

Pytania, cokolwiek? Chętnie odpowiem ;S

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

melduje się Marek, rocznik '92, mieszkam w Katowicach (Krakowie).

(jest na dole tl;dr)

Marek, bo przez całe życie nie było potrzeby nazywania mnie inaczej niż po imieniu/nazwisku. Kiedyś, kieeedyś przedstawiałem się w internetach jako markfrompoland i fullpolish, chcąc oczywiście zaakcentować swoje pochodzenie. Ostatnio, trochę motywowany chęcią zamknięcia w życiu rozdziału głupiej młodości, okoliczność była sprzyjająca, żeby zmienić również pseudonim. Myślałem nad czymś chwytliwym, tymczasowo korzystam z ksywki "Hoofner" (etymologię wytłumaczę później ;3), choć i tak wszech znajomi mówią do mnie po imieniu.

Odnośnie osobowości ogólnych cech: Tu jest taki fajny teścik. Po wzięciu go 7 razy (jeden raz nigdy nie wystarcza) doszedłem do ogólnego wniosku, że jestem zasadniczo Introverted Intuitive, czyli w prawej górnej ćwiartce tej tabelki.

Jestem graczem (niegracze mogą pominąć ten nudny akapit XD). Od młodych lat doceniałem ten gatunek sztuki użytkowej. Lubię RPG, zręcznościowe, muzyczne, niezależne. Ale tak naprawdę moje preferencje w tym temacie można określić jednym słowem. No, dwoma: Nintendo i Valve. I wszystko jasne. Przez dłuższy czas byłem typem konsolowym, stosunkowo późno dołączyłem do PCtowców (z powodu późnego pojawienia się w domu PCta ;3). We wczesnym dzieciństwie oczarował mnie NES, czyli przede wszystkim genialna platformówka Super Mario Brothers 3 i złoty kartridż Legend of Zelda (muszę tu zaznaczyć, że rzeczywiście miałem szczęście, że mogłem ciupać na prawdziwym amerykańskim NESie). Potem BAM, pojawił się GameBoy Color na gwiazdkę, czyli Pokemony (Goldy jako niepokonana dotychczas część) i moje ulubione przenośne Zeldy - Oracle of Time i Oracle of Seasons. Potem styczność z PlayStation - Crash Bandicoot 3, Crash Team Racing, i niesamowite Final Fantasies od I do IX (z czego 1, 4, 6 niedawno, 7, 8 i 9 skończone), nie zapominając o MAJSTERSZTYKU Final Fantasy Tactics (obecnie przechodzę po raz drugi bo mało zrozumiałem z fabuły gdy miałem te 11 lat). GameBoy Advance (wymieniam co lepsze: Zelda: Link to the Past, Advance Wars, Fire Emblem), PC (z granicą sprzętową 2004 roku, czyli Half-Life, Half-Life 2, Knights of the Old Republic 1, Neverwinter Nights 1...), Wii (Super Smash Brothers Brawl, Super Mario Galaxy, Zeldy: Twilight Princess, Okaryna Czasu i Maska Majory, Metroid Prime trylogia, Metroid Other M, Rockband 3, Rockband: The Beatles...).

Obecnie na PCcie (no już trochę lepszym niż poprzedni) pogrywam co jakiś czas w Team Fortress 2, Left 4 Dead 2, Killing Floor, Audiosurf, Osu!.

Ogólnie nierób i obibok, patrz akapit wyżej.

Łał, ze sportów lubię zatańczyć, i >uwielbiam< jazdę na nartach.

Próbowałem artystycznie wyżywać się na kilku instrumentach muzycznych z różnym skutkiem (nigdy z powodzeniem; pewnie dlatego, że nigdy nie wziąłem się po prostu do nauki regularnej ale to...), obecnie marzy mi się gitara basowa, widnieje na pierwszej pozycji mojej wishlisty, ale to mega inwestycja... Nieważne, jeśli nie zrobię z niej pożytku ja, to moje dzieci.

Czego nie muszę uczyć się od podstaw to gra aktorska (amatorka naturalnie), która mi daje sporą satysfakcję i frajdę.

Muzyka lubiana (to taka cecha, a w zasadzie preferencja, która dużo mówi o osobowości i tak się już przyjęło że jak ktoś się przedstawia to zawsze mówi): uwielbiam co nazywają ścieżkami dźwiękowymi z gier i ich adaptacje. Więcej znam kompozytorów tychże niż wykonawców "z prawdziwego świata". Uwielbiam Beatles'ów, McCartneya, popularną muzykę lat 60tych 70tych 80tych. Całkowicie odpada ciężka muzyka typu metal cośtam oraz rap hiphop techno elektro cokolwiek dupcydupcyumpa.

Umysł ścisły, analityczny (w teorii), filozoficzny (w praktyce), po LO profilu mat-inf, obecnie studiuje jakiś tam kierunek inżynieryjny więc... Lubię obserwować zjawiska (np. społeczne, internetowe) i wyciągać wnioski, kiedyś rajcowała mnie Japonia ale ją porzuciłem ze względów ideologicznych. Staram się dbać o kulturę języka, stronię od używek, nie czytam książek, ubieram kapelusze, myślę że im więcej rzucę tu informacji tym łatwiej będzie mi poznać nowych ludzi, co wziąłem sobie niejako za taką aspirację, lubię spać min. osiem godzin blabla WHATEVER

Kucyki! (czyt. qcyxy): A więc było to tak: tak naprawdę nie pamiętam już więc będę zmyślał. Wydaje mi się, że zaciekawiłem się chyba jakimś YouTube Poopem (a tak, to też jest jedno ze zjawisk których obserwacja przynosi moc radości) i tam były kucyki. Zupełnie nie skojarzyłem, że to My Little Pony, bo przecież MLP to bleee obrzydliwa amerykańska kreska, uwydatnione chrapy i piegowate dziewczynki uciekające przed 16-metrowymi czarnoksiężnikami i ich szpetnymi pomagierami (tyle przynajmniej kojarzył mój umysł), a to co tam widziałem to bardzo ładna, schludna grafika wektorowa, cudne głosy, piękne kucyxy.

Równanie mi się nie zgadzało.

Ale szybko googlu-googlu i OMFG patrzę na informacje i nie dowierzam. To coś leci. To jest ongoing. TO JEST ŻYWE. Były dopiero 3 odcinki.

I to JEST My Little Pony.

W tym momencie zacząłem oglądać. Nie mogłem tego przegapić. Od początku rozumiałem fenomen zjawiska. I prawie od początku oglądałem, a w zrozumieniu terminu "brony" musiał mi pomóc urbandictionary.com X3 Nie pamiętam kiedy dołączyłem oficjalnie do społeczności, jednak pamiętam, że w ojczyźnie za bardzo nie miałem w kim oparcia (przez dłuższy czas).

Jednak jest sukces! Mój oficjalny najlepszy frend - L, pomyślałem że mnie zrozumie. No i kiedy tylko mam okazję, to go pytam. "Ej, elu, a może słuchaj, widziałeś już MLP?" (bo on też jest takim nerdem jak ja, myślałem że od dawna to już zna i wie bo siedzi na internetach przecież, a to ja taki retard) "E, wut" odpowiada. No i tak mu powiedziałem on oczywiście był sceptycznie nastawiony e bo on ogląda Hałsa i the IT Crew czy coś takiego. "Kurde, L'u, ogarnij się to jest mega a ty jesteś typem który w to bankowo wsiąknie". L długo stawiał neutralny opór. A to jak byłem u niego to proponowałem czy byśmy nie obejrzeli, nie on nie bardzo.

Mija jakiś czas. To już chyba było jak się skończył pierwszy sezon i były najdłuższe moje wakacje w życiu (2011) i on kiedyś randomowo pisze "No miałeś rację z kucykami. xD". Okazało się, że nawet nie, za przeproszeniem, pierdnął w moją stronę, że zaczyna oglądać, a już jest po pierwszym sezonie. Czyli zajęło jakieś... trzy miesiące chyba od zarażenia do rozkwitu.

A to jeszcze nie najlepsza część. Ponieważ miał większe szczęście ode mnie w znalezieniu znajomych nerdów w liceum, to on miał tak jeszcze z 4 kumpli oni też załapali i zarabiają na następnych (taki marketing sieciowy). Poza tym jeszcze jest temat na innym forum, zupełnie nie konkurencja, gdzie mnogość osób złożyła mi kudosy za powiedzenie o serialu.

Aż przypomina mi się sytuacja sprzed 2 miesięcy jak akurat jesteśmy w jakimś towarzystwie, L też jest, i wyczaiłem w Empiku karty MLP FiM do czarnego piotrusia (JJJJJJJJJJJJEEZZEZ ALE REJDŻOWAŁEM ŻE NIE MA W TEJ TALII APPLEJACK) no i gramy i pyta nas jakiś znajomy, co jeszcze nie siedział w kucykach, "ale chyba sobie jaja robicie". Ja i L automatycznie zaczynamy tłumaczyć, ale w momencie, gdy L opowiadał o swoim doświadczeniu i jak długo się nie mógł do kucyków przekonać i że to ja wprowadziłem go w temat, poczułem się jak qcyxowy master i tak wymieniliśmy się wzrokiem i ta sytuacja była przezabawna XD.

Mój ulubiony kucyk to Apoldżak (oryg. Applejack). Bardzo ją lubię gdyż jest bardzo ładna i bardzo prawdziwa i prawdomówna i szczera. Nosi kapelusz (co się liczy w społeczności Team Fortressa). Żeby coś osiągnąć nie boi się ubrudzić sobie rąk, kopyt znaczy (ohoho ale mi żarcik słowny wpadł). Bardzo podoba mi się jej południowy akcent i otwartość.

Inne kucyki też lubię ale umiarkowanie mniej. Nie mam rankingu, bo byłby niesprawiedliwy; każdego kucyka lubi się za coś i za coś trochę nie.

|Nie znoszę homo-love i furryfikacji kucyków. Zero pronu. Bez punktu odniesienia. Zero względności. Biorę ten akapit w moduł.|

Zasadniczo nie oglądam też fantwórczości. Nie czytam ficów. Nie patrzę na OCe. Nie widziałem jeszcze polskiego dubbingu i jakoś nie mam zamiaru. W sumie to nawet nie jestem pewien czy jestem brony'im, w końcu ja tylko oglądam serial i dobrze się przy tym bawię... No dobra, raz się udzieliłem społeczności, proszę: http://markfrompoland.deviantart.com/gallery/#/d3eytqo Może zdołam się jednym wektorem wkupić?

Obiecałem że wyjaśnię "Hoofner". Jako taki łańcuch myślowy: Beatlesmania > Paul McCartney > jego gitara basowa > producent "Höfner" > "hoof" z angielskiego "kopyto" > "Hoofner", czyli żart z odniesieniem drugiego stopnia, świetnie się nadaje na pseudonim.

tl;dr

No cześć, jestem zbyt skomplikowany żebyś mnie rozkminił. Lubię kucyki.

Streścisz to, bo nie chce mi sie czytac. ;d

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...